Pielęgnacja ciała

Kami   kasztan z gwiazdką
12 grudnia 2008 18:42
A ja się dzisiaj bardzo zawiodłam... mój W. miał urodzinki i wzięłam go na manicure spa. Panie robiły nam jednocześnie różne peelingi i maseczki na dłonie. Miałam nadzieję, że po godzinie siedzenia moje dłonie trochę odżyją. Wydałam na nas dwoje 123zł, a efekt naprawdę mizerny - po mojej skórze nie widać nic. W. jako że nie stosuje nic do rąk ma je w ciut lepszym stanie, ale też efekt nie powala na kolana  🤔
KuCuNiO   Dressurponyreiter
15 grudnia 2008 12:20
Może niezbyt pasuje do tego wątku, ale nie znalazłam innego:-)
A więc chciałam się wybrać niedługo na zakupy i przymierzam się do kupna jakiegos dobrego różu, konturówki, tuszu i cieni. Co polecacie? Chodzi mi o sprawdzone na własnej skórze, bo niestety cena nie idzie zawsze w parze z jakością a jeśli mam wywalić już te 100zł na np. tusz a ten okaze się do kitu..cóż..
Niestety w tym temacie doświadczenia jeszcze nie mam więc pytam. Dużo osób poleca ogólnie kosmetyki Lancome? Myślałam też nad Diorem, ale nie jestem przekonana..
Kami   kasztan z gwiazdką
15 grudnia 2008 12:33
Co do reszty się nie wypowiem, ale jeśli chodzi o tusz do rzęs - odkąd się pojawił na rynku jestem wierna L'oreal Double Extensions. Między czasie dostałam kilka innych (mama uwielbia mi robić takie niespodzianki...) i żaden nie umywa się do L'oreala. Ma dwie szczoteczki - odżywkę i tusz. Ładnie rozdziela włoski, wydłuża i pogrubia. No i nie rozmazuje się  😀
KuCuNiO   Dressurponyreiter
15 grudnia 2008 12:38
Dzięki dzięki:-)
Napewno rozważę. Powiedz mi tylko czy dostane go w którejś z drogeriiw Warszawie? Np. w Galerii Centrum albo coś tego typu?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
15 grudnia 2008 12:50
Ja polecam tusz Maxfactora 2000 kalorii, jest na prawdę fajny i ma genialną szczoteczkę, co w przypadku moich krótkich rzęs jest nieocenione 😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
15 grudnia 2008 12:57
ja miałam 6 tuszy z Lancoma i spokojnie moge je polecic. na sobie przetestowałam Fatale, Hypnose, Amplicils, Virtuose, L'extreme i Definicils- na żadnym się nie zawiodłam  😉
teraz zastanawiam się czy nie kupic Lancome Oscillation, który ma wibrującą szczoteczkę na baterie  😁
Kami   kasztan z gwiazdką
15 grudnia 2008 13:40
Dzięki dzięki:-)
Napewno rozważę. Powiedz mi tylko czy dostane go w którejś z drogeriiw Warszawie? Np. w Galerii Centrum albo coś tego typu?


Kucunio nie znam się na W-wie, ale w Krk można go dostać w każdej perfumerii i sklepie z kosmetykami - Sephora, Rossmann itp  🙂
Nie wiem czy do dobrego wątku trafiłam ale może Tu uzyskam odpowiedz.
Mój problem jest taki. Od zawsze miałam bardzo słabe włosy , wypadają, są cienkie i strasznie ich mało! Od pewnego czasu wypadają w dość dużych ilościach... jak kończę się czesać ( a robię to bardzo delikatnie) to na szczotce zostaje ich bardzo bardzo dużo jak bym przez miesiąc jej nie czyściła. Czasem to się po prostu boje ze w takim tępie to starce wszystkie włosy  😕

Czy znacie jakieś środki, tabletki i szampony które pomogą w regeneracji moich włosów i zaniechają ich wypadanie a może nawet je zagęszcza ??
Na allegro jest wiele środków ale czy one działają ?
Kucunio - ja uwielbiam i polecam Lash Architect L'Oreala. Mam go już któryś raz z kolei i nie oddam. Z moimi rzęsami robi cuda.

Enii- pisałam chyba na poprzedniej stronie o czarnej rzepie. Tylko nie tabletkach, i takich tam, tylko takiej "prawdziwej". Wypróbowane i na mnie i na paru jeszcze osobach. Włosy nie dość że przestają wypadać, to po jakimś czasie wyraźnie są gęstsze. Spróbuj 

Swoją drogą te tabletki pewnie też coś dają, ale ja np brałam jakiś czas skrzyp polny czy coś w tym stylu i  szału nie było.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 grudnia 2008 22:19
Jaką odżywkę możecie polecić do podkreślenia blond pasemek?


szczerze?
nie wysilaj się w szukanie odżywki
zrób sobie płukankę z rumianku i cytryny
już po dwóch razach będziesz widziała zdumiewające efekty, naprawdę
zdecydowanie bardziej ekonomiczne

a na codzień używaj jakichś normalnych kosmetyków, nie musisz się katować specjalnie jakimiś blond specyfikami

no ale kiedyś używałam Timotei bursztynowo-rumiankowego, to jeśli już to to polecam...

np.: zrób tak

1-y tydzień
2-ie płukanki rumianek-cytryna
2-gi tydzień 2 razy nałóż na całe włosy olejek do włosów w formie kuracji (mogę opisać jak to wygląda, jeżeli to potrzebne)
a potem ciesz się pięknymi, odświeżonymi, rozjaśnionymi, odżywionymi, lśniącymi włosami 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
15 grudnia 2008 22:43
olejek do włosów w formie kuracji (mogę opisać jak to wygląda, jeżeli to potrzebne)

Bardzo proszę 🙂

Mam nadzieję, że fakt, że mam ciemne włosy w niczym nie przeszkadza 😉
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 grudnia 2008 22:54
przymierzam się do kupna jakiegos dobrego różu, konturówki, tuszu i cieni. Co polecacie?


Lancome jak najbardziej, ale jeżeli mam doradzać od serca...

Kocham tusz bourjois, taki czarny w falistej czarnej buteleczce z lekko profilowaną i grubą szczoteczką
i w ogóle produkty bourjois

ale raz będąc nad morzem zgubiłam swój ukochany tusz i byłam zmuszona zakupić cokolwiek w przydrożnej drogerii - padło na astora lycra extend
i jest boski!
nic się nie rozmazuje, nie kruszy - nawet w wodzie!
nie niszczy rzęs (nie wypadają więcej, nie wysusza ich struktury, nie przeciąża)
świetnie podkręca, wydłuża, pogrubia, rozczesuje, no jak dla mnie cud miód i orzeszki...
tylko szybko się kończy, czytaj - wysycha, ale przy cenie 20-30 zł (nie pamiętam dokładnie) można mu to wybaczyć
nigdy bym nie przypuszczała, że coś tańszego niż 50-60zł będzie tak dobre...

róż, strasznie podobają mi się róże bourjois i jeszcze jednej sephorowej półki, ale za chiny teraz nie pamiętam jak to się zwało, w każdym razie cienie mają boskie

no ale ja ostatnio mam w zasadzie same cienie oriflame, na nich też robię pokazy makijażu i makijaże tak dziennie jak i wieczorowe i na wielkie wyjścia, więc nie wiem co mogę ci doradzić w tej kwestii...

na pewno nie mieszaj marek, np.: nie mieszaj joko z chanel, bo obie firmy produkują zupełnie rózne rzeczy, musisz wiedzieć, czy twoje cienie są bardziej z krzemionką czy bardziej pielęgnacyjne, tłuste czy suche itd. tak żeby nie okazało, że kiedy chcesz je zmieszać, to zaczynają się wałkować... mi się zdarzały przeróżne dziwne wypadki...
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 grudnia 2008 22:56
o, taki astor
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 grudnia 2008 23:06
[quote author=aleqsandra link=topic=342.msg120928#msg120928 date=1229379558]
olejek do włosów w formie kuracji (mogę opisać jak to wygląda, jeżeli to potrzebne)

Bardzo proszę 🙂

Mam nadzieję, że fakt, że mam ciemne włosy w niczym nie przeszkadza 😉
[/quote]

jak bardzo ciemne?
ciemny blond, czy brąz/czerń?

wiesz, jedna moja koleżanka mając brązowe włosy po płukance miała rudy połysk

nie nie, nie wyglądała jak farbowana czy coś, nie chodziło o zmianę koloru, tylko taka poświata jej się zrobiła...

a kuracja olejkowa wygląda tak:

masz opakowanie załóżmy na 10ml olejku do stosowania na gorąco

potrzebujesz wrzącą wodę w szkalnce, wrzucasz opakowanie olejku doń na minutkę, potem wyjmujesz i na wilgotne, umyte włosy nakładasz olejek, najlepiej z pomocą grzebyka, możesz trochę pougniatać
zawijasz włosy w folię (siatke po zakupach, folię spożywczą, czy sreberko takie jak to pakujemy kanapki, nieistotne) lub wersja dla leniwych, obwiązujesz włosy starą gumką gdzieś na czubku głowy ;p
czekasz sobie parę minutek, lub ile tam ci się będzie chciało - ja robię to jak mam mnóstwo czasu i idę oglądać tv

potem wracasz do łazienki, spłukujesz wszystko bardzo ciepłą wodą, po dwóch/trzech minutach, tudzież kiedy już uznasz, że dokładnie spłukałaś zakręcasz ciepłą wodę i płuczesz włosy TYLKO zimną, żeby zamknąć łuski włosa

to by było na tyle chyba ;p

Enii- pisałam chyba na poprzedniej stronie o czarnej rzepie. Tylko nie tabletkach, i takich tam, tylko takiej "prawdziwej". Wypróbowane i na mnie i na paru jeszcze osobach. Włosy nie dość że przestają wypadać, to po jakimś czasie wyraźnie są gęstsze. Spróbuj 

Swoją drogą te tabletki pewnie też coś dają, ale ja np brałam jakiś czas skrzyp polny czy coś w tym stylu i  szału nie było.


Spróbuje na pewno bo jestem zdesperowana strasznie :/
A tabletki takie z apteki typu skrzyp polny raczej nie działają...testowałam nie jedne i to przez parę miesiecy i brak jakiegokolwiek efektu  🤔
Ale właśnie widziałam na allegro jakieś podobno super tabletki i wcierki po których włosy przestają wypadać a nawet stają się gęstsze. Czy ktoś coś z tych produktów testował czy to po prostu pic na wodę i wyłudzanie kasy bo wcale nie są tanie?
aleqandra a możesz rozwinąć myśl o tej płukance z rumianku i cytryny? Jakie proporcje? Rumianek taki spożywczy zaparzony? Płukać ciepłą czy zimną wodą? Spłukiwać?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
16 grudnia 2008 14:42
aleqandra
Moje włosy bez pasemek wyglądały tak:
a mi ten tusz lycra extend w ogóle się nie podobał - latały w nim jakieś mikro włókna, które zamiast osiadać na rzęsach to za każdym razem wpadały mi do oka, no i żadnego efektu nie zauważyłam. Za to również polecam Double Extension, teraz mam w wersji carbon black - super jest
Gillian   four letter word
16 grudnia 2008 17:58
Lancome do rzęs!! i tylko to!


baby, doradźcie coś - potrzebuję balsam do ciała, brązujący - jeden warunek --> ma nie śmierdziec! wszystkie capią jak nie wiem... 🙁 teraz miałam Holiday Skin, pachnie okropnie! 🙁
Gillian,  z tych co probowalam najlepiej wypadl Garnier brazujacy. pachnie najladniej.
bo ten Johnson to jakas masakra;/
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
16 grudnia 2008 18:04
Może coś z Ziaji?
Nie pamiętam nazwy (Sopot chyba...), ale znajoma używała i się nie skarżyła.
Gillian   four letter word
16 grudnia 2008 18:35
a który najszybciej działa?

po Johnsonie faktycznie w ciągu tygodnia zmiana na skórze była, ale kolor do niczego - jakiś taki w tonacji pomarańcz/zdechły chomik.
Jesli chodzi o tusze to zdecydowanie najbardziej odpowiada mi Helena Rubinstein- Lash Queen- wydłuża,ładnie podkreśla ale jednocześnie nie daje efektu sztuczności.

Lancome podobnie jak Edytka przerobilam chyba wszytskie i tez dawały rade - bardzo trwałe. 

Ostatnio po namowach pani w sephorze dałam sie skusic na Chanel Inimitable- tą z gumową szczoteczką i nie do konca mi odpowiadała. Chociaz mysle, ze znajdzie swoje amatorki wsród pań stawiających na naturalnośc - jest bardzo delikatna ,cieniutko pokrywajaca rzęsy,ładnie rozdziela. Niestety, ja wole bardziej wyraźne podkreślenie daltego możenie byłam z niej zadowolona.

Natomiast koszmarnie zawiedziona jestem tuszami Diora 🙁 o ile całą reszte kolorowych kosmetykow maja naprawde dobrą o tyle tusze są moim zdaniem koszmarne. Ze wszystkich ktorych do tej pory uzywalam ( oprócz wycofanego już DiorAddict - Maximeyes) koszmarnie sklejaly rzesy i po godzinie,dwoch mialam czarne podkowy pod oczami.
  To tyle z moich doswiadczen z tuszami, moze komuś pomogą 🙂
Jeśli chodzi o balsamy brązujące to Garniera rzeczywiście jest ok, efekty też w miarę szybko, myślę że można go polecić.
Z tego co pamiętam to chyba jeszcze Dove mi podszedł.
lostak   raagaguję tylko na Domi
16 grudnia 2008 19:17
kosmetyki do ciala, jestem totalna minimalistka i po namowie kolezanki sprobowalam Pat&Rub, scrub pod prysznic, balsam do ciala, stop i rak - rewelacja.  bronzujacy olejek z drobinkami - mniam. nie wiem czy macie podobne doswiadczenia.

co do tuszy  lancome extreme
a cienie...ja tam lubie burjois.
Od pewnego czasu wypadają w dość dużych ilościach... jak kończę się czesać ( a robię to bardzo delikatnie) to na szczotce zostaje ich bardzo bardzo dużo jak bym przez miesiąc jej nie czyściła. Czasem to się po prostu boje ze w takim tępie to starce wszystkie włosy 


jesli nie robilas w ostatnim czasie badan krwi zrob je koniecznie, to moze byc anemia z niedoboru zelaza (czesto jedynym objawem jest wlasnie zwiekszone wypadanie wlosow), warto tez oznaczyc tsh (czy nie ma niedoczynnosci tarczycy).
KuCuNiO   Dressurponyreiter
16 grudnia 2008 20:11
Dzięki za opinie, napewno skorzystam.
Właśnie mam teraz tusz H.Rubbinstein chyba "lash queen" (coś w tym stylu) i nie narzekam, ale niewiele jeszcze przetestowałam.
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
16 grudnia 2008 22:33
ja za tuszami lancome nie przepadam miałam l'extreme, hypnose nic specjalnego.
na tuszu diora też się zawiodłam, nie pamiętam jaki to był, za to tak jak pisze hexa pozostałe kosmetyki kolowore super. kocham palety diora.
mój numer jeden to ysl effet faux cils i estee lauder magnastopic.
za to podkład najlepszy ze wszystkich które testowałam to estee lauder double wear.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
17 grudnia 2008 00:25
aleqandra a możesz rozwinąć myśl o tej płukance z rumianku i cytryny? Jakie proporcje? Rumianek taki spożywczy zaparzony? Płukać ciepłą czy zimną wodą? Spłukiwać?


hmmm... ja robię zawsze na oko
ale wyczytałam coś pod tytułem że teoretyczna optymalna proporcja to dwie torebki rumianku na pół litra i plasterek, max dwa cytryny wystarczy... ale głowy sobie za to uciąć nie dam

jak zrobisz tak będzie dobrze 😉

ja mam obsesję na punkcie swoich włosów, od urodzenia złotoblond i mam fobię pt. że ciemnieję i cały czas wydaje mi się że zciemniałam lub zszarzałam
więc
wzięłam jakąś miskę, wrzuciłam tam 3 torebki, zaparzyłam, wrzuciłam 1/3 cytryny i jedziemy 😉 xD haha

a jaki rumianek... im bardziej naturalny tym lepszy, ale jaki trafisz taki będzie dobry... no już nie przesadzajmy, rumianek to rumianek...

Karmelita, a zasady płukania włosów to ju tłumaczyłam kilka razy, poszukaj moich postów od początku...

w ramach przypomnienia, spłukujesz ciepła/letnią wodą aż spłuczesz (minutę, dwie, trzy) a potem zimną drugie tyle aby zamknąć łuski włosowe, poprawić ich kondycję, połysk etc.

Pauli, płukanka Tobie niepotrzebna... nic Ci nie da...







co do brązowienia się

Garnier górą
super konsystencja, super zapach, i bardzo podobał mi się efekt - szybko w ładnej tonacji i bez zacieków - po dwóch czy trzech tygodniach nieregularnego stosowania wyglądałam zdecydowanie ciemniej niż moja koleżanka z łatwoopalającą się skórą po ponad miesiącu o ile nie dwóch solarki...

a jak garnier się skończył to wpadł mi w ręce oriflameowski brązująco-ujędrniający
też mi się podoba, chociaż ma inną konsystencję, przez co trzeba uważać czy się dobrze rozprowadziło...
i nie capi
Lancome do rzęs!! i tylko to!


baby, doradźcie coś - potrzebuję balsam do ciała, brązujący - jeden warunek --> ma nie śmierdziec! wszystkie capią jak nie wiem... 🙁 teraz miałam Holiday Skin, pachnie okropnie! 🙁


wszystkie balsamy brązujące będa śmierdziec albowiem zawierają dyhydroxyaceton - składnik który wchodząc w reakcę z melaniną powoduje brązowienie skóry - efektem ubocznym tejże reakcji jest znany wszystkim smrodek- który w zależności od cech osobniczych jest bardziej lub mniej dokuczliwy

jak chcesz coś mniej śmierdzącego czytaj skłąd INCI - im dlaej dihydroxyaceton w składzie tym jest go mniej czyli mniej będzie śmierdziało ale też wolniej brązowiło
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się