Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."

Majorowa, A gdzie mieszkałaś będąc w ciąży? My wtedy w Warszawie. Wątpię, żeby miasto/region Polski miały tu znaczenie, kraj może tak...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 czerwca 2015 14:32
Również nie pamiętam jakichś nieprzychylnych/chamskich sytuacji. Tylko jedną kojarzę, gdzie w kolejce na pobraniu krwi przede mnie i honorowego dawcę wepchnęła się... inna ciężarna 😉 I to tak, że przepychała się w drzwiach z tym chłopakiem 🤔wirek:
Ner popadasz w paranoję chyba, gdzie ja napisałam.ze wszystkie? Napisałam, że pewnie większość. I słusznie bo należy ciężarne przypuszczać czy ustępować miejsca, chodziło mi o sytuację kiedy taka chce a się nie upomni,  ktoś nie zauważy i potem wielkie sapanie ze ludzie to świnie.

szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
18 czerwca 2015 20:11
Mnie tam czesto przepuszczaja... z dzieckiem 😉 Mam wrazenie, ze moje dziecko ma na twarzy wypisane 'chodzacy armagedon' i wszystkim sie wydaje (zreszta nie bez racji) ze najlepiej dla wszystkich bedzie jak jak naszybciej opusci lokal 😉
Kiedyś byłam pierwsza w kolejce do lekarza medycyny pracy, kolejka wielka, a ja przepuściłam panią w ciąży, tez wzrok ludzi w poczekalni, myślałam, że mnie zabiją 😀 W sumie im się nie dziwię trochę, bo sytuacja była mocno napięta, bo lekarz o konkretnej godzinie miał sobie iść i było wiadomo, że pewnie wszystkich nie zdąży zbadać. No ale nie mogłam tak po prostu jej nie przepuścić, tym bardziej, że wyglądała, jakby miała zaraz urodzić 😉
busch   Mad god's blessing.
18 czerwca 2015 20:20
Cricetidae, swoją drogą ciekawe, co ciężarna robiła u lekarza medycyny pracy 😀
To chyba był jednak neurolog (albo okulista), ale badanie potrzebne było dla lekarza medycyny pracy, dlatego tak mi się napisało 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 czerwca 2015 20:27
busch, to było pierwsze o czym pomyślałam  😁

Wiecie co mnie bardzo drażni? Jak mam pobieraną krew, ostrzegam pielęgniarki, że mogę zemdleć i zawsze machają ręką, że co to będzie jak będę w ciąży, a później muszą mnie holować na leżanki (te które słuchają pobierają mi krew na leżąco i jest zwykle ok)  😵
busch   Mad god's blessing.
18 czerwca 2015 21:28
safie, panie pobierające krew żyją w innym wymiarze, albo to ja ciągle pechowo trafiam 😁. Ostatnio mnie pani nakłuwała na dwa razy bo za pierwszym razem się wbiła, stwierdziła że weszła w żyłę ale nic nie leciało. Oczywiście stwierdziła że na pewno mam patologicznie niskie ciśnienie (nie mam) i że pewnie nie zjadłam rano śniadania i to dlatego!!!

Lol, a ja głupia całe życie żyłam w nieświadomości tego, że wcale nie trzeba być na czczo przed badaniem, a ja to w ogóle nie powinnam bo wtedy mi krew z żyły nie leci  :oczopląs:
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 czerwca 2015 21:30
Cricetidae, swoją drogą ciekawe, co ciężarna robiła u lekarza medycyny pracy 😀
to samo co każdy inny pracownik, któremu kończą się badania okresowe...ja pracowałam do 8 miesiąca ciąży i nie uważam się za bohaterkę.
busch   Mad god's blessing.
18 czerwca 2015 21:33
Ktoś, też uważam że najlepiej jest pracować do końca jak się nie ma ciąży zagrożonej, po prostu nie jestem zaznajomiona z procedurami dużych korporacji i kojarzę lekarza medycyny pracy raczej z kierowcami tirów i może wyrabianiem książeczki do pracy w gastronomii 😉. Wybacz moje niedouczenie, nie spotkałam się jeszcze z badaniami okresowymi do pracy - pewnie wszystko przede mną 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 czerwca 2015 21:35
busch, lekki offtop, ale to chyba zależy co się bada  👀 
jak cukier to chyba trzeba być na czczo, chociaż ja też zawsze jem dopiero po wyjściu z badania. Dzień wcześniej tylko pije meeeega dużo wody, bo już kilka razy miałam tak, że musiałam powtarzać bo krew w próbówce szybko skrzepła  😵

Bezwzględnie na czczo
czyli co najmniej 5-6 godzin bez posiłku należy być do pobrania krwi na poziom
-cukru
-prolaktyny
-żelaza
-całkowitej zdolności wiązania żelaza
Co najmniej 14 godzin bez posiłku powinno upłynąć przed pobrania krwi na lipidogram (cholesterol, jego frakcje, trójglicerydy) np. jeśli pobranie ma być o 8 rano, ostatni posiłek to lekki podwieczorek o godzinie 18.00. Potem można pić niesłodzone płyny. Jeżeli rano zjesz śniadanie, wynik badania będzie mało dokładny.
Nie trzeba być na czczo do wszystkich pozostałych badań, takich jak:
-poziom hormonów (poza prolaktyną),
-test na Helicobacter i inne czynniki zakaźne,
-hemoglobina glikowana,
-PSA i inne markery nowotworowe,
-ASO,
-immunoglobuliny,
-CRP,
-grupa krwi,
-antygeny HBs, HCV, HIV
Do większości badań wystarczy być trzy godziny bez posiłku.

źródło
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 czerwca 2015 21:38
busch, każdy pracownik musi mieć aktualne badania medycyny pracy - zazwyczaj ważne 3 lata. natomiast bez ważnych badań pracodawca nie ma prawa dopuścić Cię do pracy, więc wszyscy pilnują tych terminów jak oka w głowie 😉



co do pobierania krwi - Marysia musiała mieć też badania od lekarza sportowego, więc między innymi musieliśmy iśc na pobranie krwi... oczywiście też nie wiedziałam, że nie trzeba na czczo... co więcej - nic nie wypiła przed jakoś tak wyszło - i do teraz sobie nie mogę wybaczyć, bo dwa razy musieli ją kłuć, żeby krew pobrać...bezwzględnie przed pobraniem krwii mocno się nawodnić, żeby krew łatwiej było pobrać.
busch   Mad god's blessing.
18 czerwca 2015 21:44
safie, ja codziennie rano piję dużo wody, co najmniej jeden kubek, także przed pobieraniem krwi, więc to na pewno nie było to. A w tym podlinkowanym źródle jest info że "do większości badań wystarczy być trzy godziny bez posiłku", czyli jak idę na 8 do badania, to musiałabym od 5 rano nic nie jeść - tylko po co wstawać o 4:30 tylko żeby coś zjeść rano?  🤣 Nie wiem, ja zawsze dostawałam nieskomplikowane instrukcje że nie wolno jeść przed pobieraniem i koniec 🙂

Ktoś, dobrze wiedzieć, czyli jednak moja uwaga była głupia 🙂
Julie, zagranica, ale pol ciazy w Polsce przesiedzialam.
Cricetidae, swoją drogą ciekawe, co ciężarna robiła u lekarza medycyny pracy 😀
przepraszam bardzo ale co Was w tym dziwi? Jak jesteś w ciąży i na ten okres trafi Ci zrobić badania okresowe to co, nie idziesz bo jesteś w ciąży?
Mi się akurat tak trafiło, zrobiłam badania i tyle.
A w przypadku osób ciężarnych (a także innych osób dłużej chorujących) to może się zdarzyć tak, że będą dość często na okresowych badaniach. Wystarczy, że będą miały zwolnienie trwające powyżej 30 dni a potem będą chciały wrócić do pracy. Nawet jak im nie przypada termin, to i tak obowiązkowo taki pracownik musi iść na badania (skierowany przez pracodawcę. W przypadku odmowy takich badań  nie jest możliwe rozpoczęcie pracy -  jest to podstawa rozwiązania umowy, braku wypłaty.

A ZUS to na tym przepisie potrafi w niektorych przypadkach oprzeć odmowę wypłaty świadczenia za zwolnienie lekarskie 😉 😵

Ale  🚫 więc już z tym idę :P
[quote author=Ktoś link=topic=35211.msg2378734#msg2378734 date=1434659933]

co do pobierania krwi - Marysia musiała mieć też badania od lekarza sportowego, więc między innymi musieliśmy iśc na pobranie krwi... oczywiście też nie wiedziałam, że nie trzeba na czczo... co więcej - nic nie wypiła przed jakoś tak wyszło - i do teraz sobie nie mogę wybaczyć, bo dwa razy musieli ją kłuć, żeby krew pobrać...bezwzględnie przed pobraniem krwii mocno się nawodnić, żeby krew łatwiej było pobrać.
[/quote]

A ja słyszałam od kilku lekarzy że to bzdura powtarzana przez pielęgniarki pobierające krew 😉 Że organizm musi być skrajnie odwodniony żeby krew zgęstniała i to już zagraża życiu/zdrowiu. I to nie jest tak że jak wypijesz szklankę wody to krew będzie rzadsza i lepiej będzie płynąć, no chyba że już właśnie jest duże odwodnienie, ale to nie po 1 nocy bez picia 😉
Tak słyszałam, choć sama też młodemu każę pić przed badaniem krwi.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 czerwca 2015 09:22
"Nie miała innej możliwości" no błagam 🙄
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
30 czerwca 2015 09:38
No cóż... JA byłam zmuszona do przewinięcia dziecka w pociągu na trasie Werona-Wenecja i nikt nie miał z tym problemów  🙄
Kibel mały i ciasny bez szans na połozenie malucha.
A w PL policję się wzywa. Zenua.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 czerwca 2015 09:41
Agnieszka jest duża różnica pomiędzy pociągiem, gdzie fizycznie miejsca nie ma, a autobusem, gdzie w każdej chwili można wysiąść.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
30 czerwca 2015 09:44
A jesli nastepny autobus za np 2 godziny i nie ma mozliwosci tyle czekac?
W artykule jest mowa o długiej trasie, wiec nie jest to miejski mzk...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 czerwca 2015 09:45
Ale wezwanie Policji też jest fajne, że niby co bioterroryzm? 😀 😀
Ten kierowca to niezły buc musiał być.
Ja bym pieluchy z kupą nie zmieniała, zwłaszcza dwulatce, ale policja???
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
30 czerwca 2015 09:48
Nie wyswietlają mi sie zdjęcia.
Dla mnie długa trasa to nie miejski autobus.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 czerwca 2015 09:51
No wezwanie policji cóż... dziwne. Ale prosił ją, żeby wyszła, kilkukrotnie, kobieta zaparła się, że nie wyjdzie- to wezwał policję. Za fraki jej przecież nie weźmie.

Agnieszka "Do niecodziennej interwencji doszło w ubiegłą środę w jednym autobusów Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy." Ponadto w wywiadzie jest zaznaczone, że kobieta "nie chciała wysiąść z rodziną z autobusu i wsiadać za kilka minut do kolejnego".
No niestety, według mnie dla niej nie ma żadnego wytłumaczenia.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
30 czerwca 2015 09:53
Ale dlaczego miała wychodzić jak już dziecko przebrane było?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 czerwca 2015 09:55
Ja rozumiem to tak, że w trakcie przebierania kierowca się zatrzymał i poprosił o wyjście.
No ale nic to, według mnie obie strony zachowały się bardzo nierozsądnie.
Kobieta robiła to na siedzeniu autobusu, gdyby kierowca gwałtownie zahamował i dziecko rąbnęłoby głową o coś lub spadło to mogę się założyć, że byłaby wielka wojna i pretensja do kierowcy.
Z mojej strony to tyle :kwiatek:
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 czerwca 2015 09:56
Cricetidae, swoją drogą ciekawe, co ciężarna robiła u lekarza medycyny pracy 😀

może skończyły jej się badania okresowe w pracy i je robiła. Po prostu.
po co szukać drugiego dna.

edit: nie widziałam podobnych odpowiedzi powyżej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się