Gry planszowe

Ja tez sie wychowalam na MiM, a teraz pogrywam w Talismana 🙂 Mam wszystkie dodatki poza Reaperem. Rewelacja!
Jeszcze Horror w Arkham - bardzo skomplikowany, ale bardzo, bardzo fajny.
Wow dziękuję wszystkim za porady :kwiatek: Jak tylko znajdę chwilkę to poczytam wszystko i zapewne coś ciekawego znajdę🙂
Trzymam kciuki ! Bo to serio świetna zabawa a do tego rozwijająca i wymagająca myślenia 😉
Chce kupic chłopu magie i miecz, bo ostatnio zaczął wywlekać przezycia z dzieciństwa 😁. Ja w nia nigdy nie grałam, widzę, że jest duzo części, od której najlepiej zacząć?
Hanoverka- ja się wszystkim co mogę podpisują pod tym co Grzegorz pisał wcześniej na temat tej gry. Warto kupić nową, znacznie lepszą grę o podobnej tematyce.
Czytałam. Jednak chciałabym sprawić mu przyjemność i zakupic akurat tę grę, aczkolwiek nie wyklucza to, że nie dokupię innej. W takim razie co w miejsce M iM?
Wydają mi się godne polecenia:
Runebound http://www.rebel.pl/product.php/1,371/8847/Runebound-edycja-polska.html
DungeonQuest http://www.rebel.pl/product.php/1,371/19188/DungeonQuest.html
Albo Warhammer Inwazja, ale to już inny klimat, bo się nie chodzi.
Najlepiej popatrzeć samemu, poczytać i wybrać coś odpowiedniego biorąc pod uwagę swoje potrzeby i liczbę graczy, bo niektóre gry nie chodzą na mniej osób mimo, że na pudełku jest napisane, że od 2.
Ja bym kupił jednak zwykłego Talizmana... Nie dlatego, że to dobra gra, bo do takiej jej daleko. Problem w tym, że z sentymentem się niestety nie wygra. 🙁
Taka prawda - nowsze przygodówki oferują więcej, jednak są też bardziej skomplikowane, przynajmniej jedna osoba musi dokładnie przeczytać sporawą instrukcję i milion innych rzeczy, które sprawiają, iż gra "nie jest MiMem". Dla większości ludzi to zaleta, jednak dla tych ogarniętych wspomnieniami "gry ich dzieciństwa"... To jak z grami komputerowymi - wzdychamy do 386 i Amigi, marudzimy że "teraz się takich gier nie robi", ale zrobienie sobie powrotu do przeszłości zazwyczaj kończy się bolesnym rozczarowaniem.

Tak więc najlepszym wyborem, byłoby według mnie to: http://www.rebel.pl/product.php/1,371/14004/Talisman-Magia-i-Miecz.html (sklep podałem jako przykład)
Ewentualnie, możesz poszukać na allegro starego polskiego wydania "Magii i Miecza" - podstawka to "MiM", wszystko inne to opcjonalne dodatki, do których trzeba mieć podstawową wersję gry. Na przykład coś takiego:
http://allegro.pl/magia-i-miecz-wyd-ii-bardzo-dobry-stan-i1332822157.html
Generalnie nie opłaca się... Drogie, stare, zużyte. Lepiej już kupić nową edycję.
Bardziej skomplikowany "zamiennik" MiM: http://www.rebel.pl/product.php/1,371/17856/Dragon-s-Ordeal.html

Hija: Jak Runebound, to tylko z dodatkiem Midnight, a i wtedy prawdę powiedziawszy szału nie robi... Aczkolwiek warto brać pod uwagę, iż nie jestem fanem przygodówek. Arkham z dodatkiem jeszcze dla mnie ujdzie, bo lubię świat stworzony przez Lovecrafta i jestem wyznawcą Nyarlathotep'a, 😉 ale wszystkie wydają mi się długie, losowe i zbyt skomplikowane jak na to co oferują.
To jak z grami komputerowymi - wzdychamy do 386 i Amigi, marudzimy że "teraz się takich gier nie robi"

Coś o tym wiem. M. ostatnio wygrał aukcje starej amigi z kompletem dyskietek, przyszło to ustrojstwo i zajmuje pół pokoju. Wygoniłam go z tym do pralni i tam od czasu do czasu wspomina swoje dzieciństwo zdradzając mnie ze starym tetrisem 😁
No nic poczytam, pomyślę i zobaczymy co to z tego wyjdzie. A i jeszcze mam pytanie, jest jakaś gra w którą można grać samemu?
Tak mi teraz na szybko przychodzi do głowy, że Agricola, K2, Le Havre mają wariant jednoosobowy.

Grzegorz- drugie imię gier przygodowych to jest chyba losowość 😉
Są, nawet jeżeli autorzy nie przewidzieli takiej możliwości, to gracze prędzej czy później takowy wariant często sami wykombinują i opublikują go w internecie. Jednak szczerze powiedziawszy, to komputer sprawia się w tej roli lepiej. 😉
Tak na szybko z głowy kilka tytułów:
-Arkham Horror
-Pandemic
-A Touch of evil
-Ghost Stories
-Race for Galaxy: The Gathering Storm

Grzegorz- drugie imię gier przygodowych to jest chyba losowość wink Święta racja. Ja po prostu lubię ograniczoną losowość, by mieć poczucie jakiegoś wpływu na wynik rozgrywki. Losowa walka, losowe przedmioty, a na domiar złego losowe poruszanie się (czyli np: MiM), to dla mnie o wiele za dużo. 🙂
Inna sprawa, że w większości przygodówek nie chodzi o wygraną, a o samą podróż - losowanie fantów, łowienie xp'ków (doświadczenia), levelowanie postaci (rozwój), dreszczyk przy rzucie kością podczas walki z czymś-tam i emocje przy losowym określaniu co z niego fajnego wypadło po zgonie.
A ja kompletnie ześwirowałam na punkcie Agricoli! Jest to prostu genialna. Tak jak Grzegorz nie lubię losowości (a np. w "Osadnikach z Catanu" moim zdaniem ta losowość jest dość spora), a w tej grze jedyne co jest losowe, to kto rozpoczyna grę w pierwszej rundzie i ew. karty Pomocników i Małych usprawnień (chociaż jak ktoś myśli, to zawsze może coś z tego wykombinować). Obecnie mam też rozszerzenie tej gry, czyli "Torfowisko" - i muszę przyznać, że jest jeszcze ciekawiej: dużo więcej możliwości, ruchów (można m.in. hodować konie heh  😉), ale też więcej kombinowania i myślenia. Polecam!
Teraz czeka na mnie rozpracowanie gry "Puerto Rico"... 🙂
Zazdroszczę Agricoli 😉 W ogóle zadziwia mnie fenomen tej gry wśród bądź co bądź męskiego środowiska. Ja raczej nigdy jej nie będę grała, bo właśnie wydaje mi się, że mój facet nie bardzo chciałby budować gospodarstwo, poza tym, my gramy przeważnie w 2 osoby także nie chce kupować tak dużej gry po to żeby nie używać ponad połowy pudełka.
Heh... faktycznie, nigdy o tym nie myślałam, ale często jest tak, że jak gramy w 5 osób, to 4/5 stanowią mężczyźni??? Dziż..może też jestem facetem?  😲
W 2 osoby (tzn. z moim chłopakiem  😉) też bardzo fajnie się gra, szczególnie z Torfowiskiem. Faktycznie rozkładania jest sporo, ale na 2 godziny kompletnie odrywasz się od rzeczywistości.  🙂
MY uwielbiamy grac w strategie planszowe,lub gry ekonomiczne. Teraz na topie jest u nas Gra o Tron,oraz Osadnicy Z Katanu🙂 Mogę polecic każdemu,świetna zabawa.
Tez gram. W domu mam 9 gierek, a oprocz tego stosujemy taktyke obdarowywania sie ze znajomymi grami jako prezentami wiec w sumie jest tego pewnie z kilkadziesiat roznych przetestowanych. Z mojego punktu widzenia najwazniejszy jest podzial na gry "kooperacyjne" i "indywidualne". W tych drugich zeby wygrac trzeba grac na swoj rachunek ale rownoczesnie przeciw innym graczom. Mi to np nie idzie 😉 no i raz w grupie znajomych jedna graczka wyszla z placzem zarzucajac drugiej, ze jej nie lubi bo jej noge w grze podklada  😁
Bezpieczniejsze pod tym wzgledem sa gry kooperacyjne gdzie gracze graja przeciwko grze (i ewentualnie jednemu graczowi-zdrajcy). Z takich moge polecic np Battlestar Galactica.

Bardzo podobaja mi sie tez gry wydawnictwa "Days of wonder" sa sliczne, dobrze pomyslane i maja dosc proste zasady.

Tytuly, ktore polecam:
Smallworld - prosta ale o duzej liczbie kombinacji wiec mozna w nia grac wiele razy i scenariusz sie nie powtorzy. Stad strategie trzeba opracowywac za kazdym razem od poczatku. Losowosc jest w niej raczej mocno ograniczona. Polega na zjamowaniu jak najwiekszych liczby pol-landow na planszy - inni gracze oczywiscie robia to samo i wkrotce okazuje sie, ze "swiat jest za maly" 🙂
Pirat' cove - przyjemna gierka zwlaszcza dla chlopcow 😉 polepsza sie swoj stateczek, zbiera skarby i wojuje z innymi graczami. Ten kto zakopie najwiecej skarbow wygrywa.
Batllestar Galactica - kooperacyjna, dosc skomplikowana na poczatku. Gra sie przeciwko samej grze lub ze zdrajca. Klimat ma dosc pomroczny, w koncu od graczy wsrod, kotrych moze (ale nie musi!) byc zdrajca zalezy przetrwanie gatunku ludzkiego, koncza sie zapasy wody i zywnosci, a flota, ktora niedobitki populacji podrozuja jest wciaz scigana przez zlych Cylonow.
Cytadela dosc poste zasady ale gra nie staje sie przewidywalna bo bardzo wiele zalezy od taktyki pozostalych graczy. Wlasciwie wydaje mi sie ze im wiecej sie w nia gra tym bardziej skomplikowana sie wydaje 😉 Gra ponadto najlepiej nadaje sie na wszelkiego rodzaju wyjazdy w teren czy na wakacje. Po zlozeniu ma wielkosc malej ksiazeczki, nie ma tez za wiele zetonow, ktore latwo zgubic i brak jest planszy - gra sie wylacznie kartami. Wymaga jedynie jakiegos nieduzego stolu czy czegos, na czym kazdy gracz wyklada swoje miasto z kart tak zeby pozostali mogli je widziec.
Mall of horror ja akurat nie przepadam za ta gra, bo trzeba byc prawdziwym sk..., zeby byc skutecznym 😉 ogolnie polega ona na oszukiwaniu innych graczy, ten kto nie ma zadnych skrupulow wygrywa 😉 Rzecz dzieje sie w centrum handlowym opanowanym przez zombiaki. Przetrwanie wymaga pewnego poziomu kooperacji miedzy graczami, oczywiscie do czasu.

Ten pan opowiada fajnie o grach. Jest przy tym bardzo zabawny.
http://www.youtube.com/user/snicholson

Jeszcze takie pytanie na koniec. Czy ktos z Was gral w Kolejke? Gre wydana ostanio przez IPN??
Ja też ostatnio na imprezach mam fazę na gry 😉 U mnie wygrywa Rummikub (ostatnio się tak wkręciłam, że nawej na fejsie gram 😀 ) i Jenga- rewelacyjne efekty po pewnej ilości alkoholu.... 🤣
Bobek- ja też bardzo lubię Cytadele 🙂
Wczoraj grałam pierwszy raz w 7 cudów świata i strasznie mi się podobało. Mam nadzieję, że niedługo zagram znowu 😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
03 kwietnia 2011 18:53
Ja też ostatnio na imprezach mam fazę na gry 😉 U mnie wygrywa Rummikub (ostatnio się tak wkręciłam, że nawej na fejsie gram 😀 ) i


Ty niedobra kobieto, teraz cały czas siedzę i na fejsie gram 🤬
Ostatnio gramy w "Wysokie napięcie". 🙂 Bardzo ciekawa gra ekonomiczna, chociaż wydaje mi się, że może się trochę szybciej znudzić niż Agricola. Poza tym trochę wkurza mnie, że pieniądze ("Elektro"  😉) są wykonane bardzo niedbale, tzn. z bardzo cienkiego materiału. Ale jak ktoś ma możliwość pogrania, to polecam.
Odkopuję...
Horror w Arkham posiadam od półtora roku, w ciagu tego czasu udało mi się weń zagrać jakieś 8 razy. Za każdym razem dostawaliśmy w dupę od Przedwiecznego i gra była w ogóle strasznie szybka, czyli trzeba było od 1 tury lecieć zamykać bramy, bo inaczej po kilku turach już było multum bram otwartych i następowało spotęgowanie potworów. Ostatnio postanowiłam poszukać odpowiedzi na pytanie dlaczego jest tak trudno, bo zaczęło mi powoli świtać, że chyba coś nie tak robimy - mimo, że każda rozgrywka była przeprowadzana z instrukcją w ręku. No i oczywiście, parę wizyt na branżowych forach i there u go, graliśmy źle i tak przez to podkręcalismy poziom trudności, że faktycznie wygrana była niemożliwa a fun z gry mniejszy niż być powinien (dla wtajemniczonych - każdy z graczy miał swoją turę w której robił kolejno wszystkie fazy łącznie z fazą mitów, a powinno się grać tak, że  jest jakby jedna wspólna tura, wszyscy gracze uczestniczą w poszczególnych fazach i faza mitów jest jedna, na koniec tej wspólnej tury - ergo, bram się otwiera proporcjonalnie mniej)
Cóż, lepiej późno niż wcale! Dzisiaj wieczorem będę zatem odkrywać Horror na nowo 🙂 z dodatkiem Koszmar w Dunwich.
U nas hitem jest teraz nowsze wydanie Gry o Tron. Gramy co najmniej raz w tygodniu :]
My gramy najczęściej w Scrabble (chyba największe kłótnie w naszym związku zaczynały się od tej gry 😀), w Tabu i w  Czarne historie (te dwie to już na imprezkach). Kupiliśmy Osadników z Catanu i zamierzamy ich rozdziewiczyć jakoś na dniach 🙂
O temat dla mnie  😍
Uwielbiam planszówki, szczególnie ekonomiczne, kilkugodzinne jak "Le Havre".
Niestety ostatnio nie mam na nie czasu. "Caylus" leży od pół roku na półce, raz rozłożyłam, podumałam i złożyłam.
Czasem pykniemy w jakąś karciankę "Dominiona", "Cytadele" czy coś. Jak jest więcej osób rozkłada się "Dixita"(deepshitem zwanego  😂 ).
Ach tak żeby posiedzieć nad planszą z 4 godzinki, ech, niedasie  🙁
wszystkim lubiącym grać polecam "Kolejkę", rewelacja, zwłaszcza do grania ze starszym pokoleniem;]
Odkopuje 🙂

Gra ktos w Carcassonne? U nas ostatnio na topie. Tylko nie jestem pewna co do niektorych zasad i chcialam z kims skonsultowac 🙂

Sznurka, ja nie zrozumialam zasad gry Kolejki 😡
Tez polecam Kolejke. Prosta jest Zen 🙂 przeczytaj instrukcje jeszcze raz!

Co do Arkham Horror, ta gra to jakas masakra. Nie wiem czy gralismy w nia dobrze czy zle bo od razu po, wywalilam z glowy wszystkie zasady, tyle ich bylo... a jak juz doszlam do ostatnich to nie pamietalam pierwszych. I jedna partie gralismy chyba z 8 godzin ciagiem rozlozona na 2 dni. Dla mnie stanowczo za duzo tego wszystkiego i za dlugo.

Mialam okazje grac w Ghost Stories i bardzo polecam. Szybka, niezbyt skomplikowana, wygrac ciezko co jest jej plusem moim zdaniem (gra sie przeciwko grze).

I tez ubolewam, ze nie mamy czasu i okazji grac ostatnio. Nowy dodatek do battle star galactica lezy nierozkminiony nawet 🙁
Gra ktoś w Osadników z Catanu? My nałogowo, kupiliśmy już dwa dodatki - Żeglarzy i Złodziei i barbarzyńców, bo ile można tłuc w podstawową wersję 🙂 Rany, ile ja nocy nie przespałam przez tą grę! Trzeba kiedyś re-voltowy zlot z grami zrobić 🙂
Zen, ja mam Carcassone ze wszystkimi dodatkami  😉
Dzionka, mam osadników  😎

kocham planszówki, moje imprezy od dłuższego już czasu wyglądają tak, że spotykamy się przy piwku i gramy w gry  😍
kolejka jest super! i wcale nie jest trudna, nawet dość pijani ludzie potrafią to ogarnąć  😁
ogólnie mamy mnóstwo gier, Kolejke, Osadników, Carcassone, Automobile, Stronghold, Wysokie napięcie, Sabotażyste i wiele wiele innych ale i tak moją numer jeden jest Wsiąść do pociągu Europa  😍 uwielbiam tą gre i mogę grać godzinami  😜
Nie znam połowy z tych obco brzmiących nazw, może dlatego, że dzieci swoich jeszcze nie mam, a mały kuzyn daleko mieszka.  😁
Dla mnie zawsze najwspanialszy będzie nieśmiertelny Chińczyk, mam nawet planszę na 8 osób, graliśmy kiedyś 4 godziny i nikt nie miał nawet 2 pionków w 'domku'. A ile zabawy przy tym: 'Zbiłeś mnie!' - 'Bo ty mnie pierwsza zbiłaś!'.  😀iabeł:
Kiedyś jeszcze wałkowałyśmy z mamą Super Farmera, ona sobie szczególnie tą grę upodobała, bo zawsze wygrywała ze mną.  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się