Zdejmowanie toczka do zdjęcia

Co sądzicie o zdejmowaniu toczków/kasków czy wszelkich form ochrony do zdjęcia? Jest to według Was karygodne czy dopuszczalne?

Moim skromnym zdaniem nie ma w tym wielkiej szkody. Może jest to wina mojego młodego wieku, ale myślę, że nic wielkiego się nie stanie, gdy ktoś zdejmie toczek na kilka zdjęć(chodzi mi oczywiście tylko o stój - stęp). Dodam, że myślę tu o osobach radzących sobie już z końmi.

Zapraszam do dyskusji 🙂
Mnie się kilka razy zdarzyło zdjąć toczek do zrobienia zdjęcia, w pozycji stój. Myśle ze to zalezy od konia, umiejętnosci jeźdźca i przyzwolenia instruktora oczywiscie (choc ja bym nie pozwoliła na takie cos w trakcie jazdy).
Poza tym nie wstydze sie robic sobie zdjęc w toczku 🙂
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
13 marca 2009 19:35
Ja zawsze jeżdżę w kasku i nigdy do zdjęć nie zdejmuję go z głowy 😉 A ze wzgędu na to, że nie chcę ażeby na zdjęciach było widać np. moją nieokiełznaną fryzurę, odciśnięty ślad na czole, wypieki itp. 😉
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
13 marca 2009 19:40
A po  jakie licho go ściągać?  🤔
no jak to, nie wiesz? po to, aby potem zapytać na forum czy to nie zagraża życiu, zdrowiu i równowadze psychicznej....
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
13 marca 2009 19:47
Po to żeby być bardziej profi  😁 😉
Albo, żeby być ciut niższym, jeśli się ma małego konia.  😉
Jeśli mi zależy na zdjęciu, zawsze zdejmuję kask. 
kpik   kpik bo kpi?
14 marca 2009 10:37
[quote author=_kate link=topic=3968.msg200901#msg200901 date=1236973368]
no jak to, nie wiesz? po to, aby potem zapytać na forum czy to nie zagraża życiu, zdrowiu i równowadze psychicznej....
[/quote]

no i rónowadze konia, bo jak się hełmofon zdejmie to środek cięzkości może się zmienić  😁
nie od parady Janek z Czterech pancernych chodził zawsze w hełmofonie!  i dlatego czołg się nigdy nie przewracał.
_kate, 😁



edit. wiem, że modowi nie przystoi łamać regulaminu, ale słońce świeci, mam dobry humor, wybaczcie / a.
Mnie nawet nigdy nie przyszlo do glowy,zeby do zdjecia sciagac kask  😎
Uwazam,ze akurat jezdzieckie kaski sa na tyle estetyczne,ze nie ma potrzeby.
Co innego narciarskie,ten akurat,zdarza mi sie sciagac  🤣
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
14 marca 2009 12:32
to karygodne! bo jakbys, w momencie robenia zdjecia, spadla ze śniegu, to mogłaby Ci się krzywda stać!
Calathea   Czarny Książę
14 marca 2009 12:38
Ja to powiem w ten sposób... ja nie zdejmuję kasku do zdjęcia, gdyż po prostu w nim nie jeżdżę 😉

Kask zakładam tylko jak muszę tzn. na zawody... a tak to jeżdżę bez...
Dla mnie jakaś totalna bzdura. Ze niby co, bez kasku będzie lepsze zdjęcie?? Ktoś zaczyna cykać a ty "hop" i kask z głowy? 😵
Ja ostatnio jeżdzę bez kasku ale... moim zdaniem własnie w kasku wyglądam bardziej.... elegancko! I prędzej założę kask jak wiem, że będą zdjęcia, niż go zdejmę
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
14 marca 2009 13:31
Dla własnego dobra kask mam na łepetynie. Nie powiem kilka zdjęć się znajdzie bez, ale to dosłownie KILKA. Ilekoć nachodzi mnie faza "wsiądę bez, bo: a) ładna pogoda, b) kask na Agenta/Pytkę/Pyśkę [niepotrzebne skreślić]??? c) bo tak", to jednak koniec końców zakładam i właśnie na tej jeździe okazuje się, że dzik wyskoczy w terenie, koń się potknie i bęc, zając wyfrunie spod kopyt. I zawsze przechodzi mi ta faza. 😉
Wg mnie to też głupota zdejmować kask, przecież to jeden z elementów wyposażenia każdego jeźdźca

[sub]no chyba ze chcesz rozpuścić włosy, i uchwycic je falujące na wietrze[/sub]🙂
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
14 marca 2009 16:19
Mi wsioryba, nie chodzi o samo jeżdzenie bez kasku, ale o to jaki ma sens zdjemowanie go do zdjęcia?
Zdaża mi się jazda bez kasku, ale jak jeżdzę w nim i ktośrobi zdjęcia to go specjalnie nie zdejmuję  😁
Jestem przeciwniczką jazdy bez kasku.
Wg mnie głupotą jest odzywka "Mój koń, moja sprawa".Wszelkie tłumaczenia, że jest mi gorąco latem i w ogóle są też bezsensowne, bo sama jeżdżę w upalne dni i nie jest to przeszkodą.
A więc dbajcie o swoje życie i nie wstydźcie się fot w kaskach 🙂
darolga   L'amore è cieco
14 marca 2009 17:02
Jeżdżę w kasku, choć Siwa to rekreant przewybitny, ale znalazłoby się parę fot bez, z sesji, w których kask byłby elementem psującym całość, czyli np. na oklep w wodzie w sukience i takie tam (tak, tak, odgapiałam od amazonki i jessy  😎 ). Owszem, głupota z mojej strony.
Wg mnie chęć jazdy bez kasku wynika z tego, że wygląda się profi, bo - spójrzmy prawdzie w oczy - większość zawodników nie świeci przykładem...
Ja zakładam tylko kask jak skaczę no i na zawody🙂
Osobiście nie ściągałabym kasku tylko do zdjęcia, bo fryzura do najciekawszych by pewnie nie należała...
A co to za wstyd robić zdjęcia w kasku? Dla mnie właśnie tym bardziej powinno się na zdjęcia kask zakładać, żeby wyglądać jak jeździec. Potem jest wstawianie na forum zdjęć bez kasku i tłumaczenie, dlaczego go nie ma... I co to za szpan pokazywać zdjęcia, na których jest się bez kasku?
Faceci często zdejmują do rundy honorowej...nigdy kobiety, dlaczego?

Ja tam nie zdejmuje wszystkie fotki mam w kasku.
galopada_   małoPolskie ;)
14 marca 2009 19:51
ja nie zdejmuje bo nie chce widziec na zdjeciu kiszony na głowie po treningu  😁
ja tam kiszony nie mam, bo posiadam krótkie włosy 🙂 dla mnie w ładnym plenerze(chodzi mi tu o ładną pogodę) wygląda to bardziej estetycznie, co innego w kłusie, galopie czy przy skokach, gdzie ja np. chcę wyglądać profesjonalnie 🙂
Ja od kiedy w stępie pocałowałam matkę ziemie ZAWSZE na koniu zakładam kask.
A ja jestem w szoku, jak zobaczyłam temat wątku to sądziłam, że przeczytam tu same Voltopirowe komentarze na temat tego, swoją droga 'ciekawego' tematu..A tu proszę.. No no  👍
Kejsa widocznie voltopiry nie są dziś zbyt żarłoczne 😁
No faktycznie, nawet tu nie zaglądała żeby jakiejś krwawej jatki nie czytać, a tu proszę  😁 Moja kumpela, po wygraniu konkursu na MP w rajdach długodystansowych na szczęście nie zdjęła toczka wjeżdżając na dekorację- jej koń przewrócił się w stępie, prawie fikołka zrobił i poleciał na nią  😲 po czym uciekł z miejsca dekoracji. Wszystko się może zdarzyć  😀
Faceci często zdejmują do rundy honorowej...nigdy kobiety, dlaczego?



jak się kłaniają tez uchylają kapelusz
do koscioła zdejmują nakrycie głowy
ot zwykła etykieta
moim zdaniem to kwestia jaki koń jest oraz umiejętności jeźdźca. ufam swoim koniom i wiem do czego są zdolne, dlatego jeżdżę na nich bez kasku 🙂 jeśli muszę to go zakładam 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się