Zapiaszczenie

Witam serdecznie.

Czy któraś  z was spotkała się z zapiaszczeniem?
Jakie są tego objawy i jak je leczyć?
Czy może prowadzić to do kolki?
Zapiaszczenie to zbieranie sie piasku w jelitach konia w miejscach najbardziej na to narazonych. Występuje wtedy gdy kon ma mało trawy i np. zjada korzonki razem z piaskiem. Jak najbardziej moze to prowadzic do kolki i czesto prowadzi.
Wiem tez ze gdy proces nie jest zbyt zaawansowany to pomaga olej parafinowy ale ogólnie cięzko to "wyplewic".
slojma   I was born with a silver spoon!
15 marca 2009 09:52
unicorna- jest specjalny preparat odpiaszczający nie pamietam nazwy ale poszukam i później wswtawię. Wiem, że pare osób z volty używało, nie wiem z jakim rezeultatem.
nasze dwie fryzki pomimo że mają dużo jedzenia (siana) na pastwisku i tak szukają korzonek ;/ i chciałabym podać im jakiś środek żeby się odpiaszczyły. byłabym wdzięczna za podanie nazwy 🙂 jedna z nich miała już lekkie objawy kolki ;/
W KP 2/2007  jest artykuł na temat zapiaszczenia.
Niektóre konie same z siebie jedzą piasek.
pony   inspired by pony
15 marca 2009 10:05
nie wiem, czy to do tematu, mój miał piach w pęcherzu moczowym, pierwszyym objawem była niedojedzona kolacja i objawy , ktore wskazywałyby na kolke. Koń był osowiały, pokładał się, z dnia na dzien było go coraz mniej po prostu. Co jakis czas napinał sę do oddawania moczu. Cięzko było dojsc do tego czym to wszystko jest spowodowane. na szczescie trafilismy na  weta godnego polecenia .  oj, okropnosci.
unicorna- jest specjalny preparat odpiaszczający nie pamietam nazwy ale poszukam i później wswtawię. Wiem, że pare osób z volty używało, nie wiem z jakim rezeultatem.


Pectosyllium
Niektóre konie same z siebie jedzą piasek.


a o czym to moze świadczyć?
kiedyś jak byłam z moją na spacerze i szłam przez pole zaczęła jeśc piasek  🤔 normalnie rzuciła się na niego!
później na pastwisku też lizała piach...

korsik, o niedoborach
tylko czego?
dostaje dodatkową paszę, sieczkę, ma lizawkę, dużo siana, stoi na słomie, cały dzień na pastwisku ( chociaż teraz nie ma za wiele trawy)
juz tak nie robi, to był 1 dzień... 💡
olej lniany tez dziala na przeczyszczenie jelit. tez mialam mega problemy z kolkami u swojego jak dostawal na chorobowym malo jedzenia i wcinal korzonki  😵
Gillian   four letter word
15 marca 2009 11:09
korsik, ja miałam podobny problem. Koń po wyjściu ze stajni pierwsze co to rzucał się z ryjkiem w piach i pożerał dosłownie. Przebadałam do na wszystko i NIC nie wyszło. Pewnego dnia po prostu przestał... 
niedoborze - ale czego?  dostają witaminy. wszystko praktycznie mają na miejscu. ale pewnego dnia zaczęły kopać brzozę i wyszło jak wyszło, jedzą piasek ;/ mimo że brzoza dawno już wyrwana ;/


Dziękuje za nazwę środka ;* Przetestuje i powiem rezultat 🙂
ja wlasnie odpiaszczylam swoje konie. bardziej zapobiegawczo, bo kolek tfu tfu nie mialam, ale te najlepsze zostaly odpiaszczone "na zas"
jest to dosc droga zabawa bo puszeczka kosztuje ok 120 zl przy pojemnosci 450g a na jednego konia przypada ok 150-160 g.. ale mysle ze warto. nie swiadczy to tylko o niedoborach, bo czasem i o nudzie- gdy padoki nie sa trawiaste konie wygrzebuja sobie korzonki, a wiadomo, ze zawsze beda ona brudne. niedobory swoja droga. tez mozliwe. w kazdym badz razie prowadzic to mozse do powaznych konsekwencji a na pewno do kolek.
o niedoborach pierwiastków chociazby
nawet jesli konie dostaja witaminy to jesli żrą piasek wypada je przebadać
slojma   I was born with a silver spoon!
15 marca 2009 18:16
katka- a gdzie kupiłaś środek bo piszesz 120 zł ja pamietam, że on gdzieś grubo pnad 300 kosztował
Myślicie, że powinno się podawać regularnie (np. co kilka lat) każdemu koniowi taki środek, czy dopiero po zdiagnozowaniu ?
(jednak na diagnoze czasem może być za późno...)
Slojma polecam sklephorses.pl  🙂
moj ulubiony chociaz na przesylke czeka sie niemozliwie dlugo..
Hm, na sklephorses znalazłam tylko to: http://sklep.horses.pl/product-pol-66-Sand-Gard-14kg.html

A tu np.: https://www.mksklep.pl/pectosyllium1200g-p-292.html kosztuje 108 złotych, ale 1200g jest na jednego konia.
miałam nieprzyjemność przerabiać zapiaszczenie jelit. nie były to typowe kolki - ja bym to nazwała "pierdzielami co stanęły na poprzek" . Cały akcja trwała godzinę do półtorej. Po 15 minutach lonży konik jakby czuł się lepiej. Puszczał serie soczystych bączków, szłam do stajni i od nowa zaczynało się drapanie i patrzenie na boki. Pomagał sam fakt wyjścia na świeże powietrze.
Kobyła cały dzień była i było ok zaczynało się po wieczornym odpasie.  Ale sam fakt że co dwa dni powtarzało się było bardzo niepokojące.
Moja dostała serie trzech sond z soli i czegoś tam jeszcze....
Co do ceny psylium (bo ja chyba słyszałam taką nazwe) to faktycznie cena była większa niż 120 zł.
Kiedy mój koń zaczął kolkować zaczęłam się tym trochę interesować i okazało się, że w tym  czasie było  parę zejść śmiertelnych koni.
Niestety w typowych pensjonatach zapomina się o tak podstawowym sposobie zabezpieczenia koni przed jedzeniem korzonków jak wykładanie siana na padok.
hmm to co innego niz mialam
ale dowiem sie i dam znac
🙂
Ja wlasnie swojego odpiasczam, produktem za dokladnie 109zl, ktory starcza na cala serie, czyli 2 razy po 6 dni. i starcza to na pol roku.. ewentualnie mozna 3 razy w roku to powtorzyc.

Nie chce] mi tylko gnojek tego jesc .. fakt sporo witamin ma w zlobie i zawsze wybrzydzal, a tak to pieknie pachnie , jak cukier waniliowy :P a on wybrzydza.

Nazywa sie pectosyllium
dziękuje dziewczyny za pomoc ;* wypróbuję i podam wam rezultat 🙂
slojma   I was born with a silver spoon!
16 marca 2009 07:50
katka- dzięki na pewno nabędę produkt ale pewnie już po sezonie pastwiskowym
Trzeba bardzo obserwować konie na padokach - zwłaszcza w okresie wiosennym.

Jeden z naszych koni stajennych zachowywał sie na padoku jak dzik.

Fakt ,że to taki stajenny odkurzacz wiecznie głodny.

Efekt - 3 wiadra piachu wyciągnięte z jelit .

Własnie dochodzi do siebie po operacji.

Kawusia   słodka kawa z mlekiem i już bez vanilii :(
16 marca 2009 10:55
Moja mała arabka zachowuje się własnie jak dzik na wybiegu, teraz odpukać jest ciut lepiej. Nic nie pomagało, ani ful siana, ani trawiasty wybieg ( i tak go rozkopuje). Odkąd do nas przyjechała to uczy pozostałe ogony takiego zachowania. Dobrze żywiona, dostaje witaminy, lizawka itp.
Odpiaszczam na razie profilaktycznie co 3 miesiące, łuski babki pałesznik kupuje w Equiversum bo można je moczyć przed zadaniem a ten gotowy preparat trzeba na sucho (moje nic w proszku na sucho nie zjedzą 🙁 ).

http://www.equiversum.pl/product_info.php?cPath=166_168_173&products_id=127
co trzy miesiące po 5 dni? i 20g na 100kg masy ciała? tak jak jest w opisie? bo jeszcez później jest coś takiego napisane: "następnie zmniejszając dawkę do 5g na 100kg"
no i mam pectosyllium - czy możecie mi powiedzieć jak je stosować? przez jaki czas dawać i ile razy dziennie.
Kawusia   słodka kawa z mlekiem i już bez vanilii :(
18 marca 2009 08:28
co trzy miesiące po 5 dni? i 20g na 100kg masy ciała? tak jak jest w opisie? bo jeszcez później jest coś takiego napisane: "następnie zmniejszając dawkę do 5g na 100kg"


Na razie co 3 miechy po 5 dni, nie daję potem zmniejszonej dawki. Starej daje co pół roku, bo ona nie ma zamiłowania do korzonków ani lizania gleby 😉.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się