kastracja

Jakich weterynarzy możecie polecić w Warszawie i okolicach? jak kształtują się ceny za zabieg? Która metoda jest lepsza, na stojąco czy na leżąco? Jak duże jest ryzyko powikłań pokastracyjnych? Lepiej kastrować w stajni czy w klinice?
Dr Frydzyński, Dr Woźniak. I jeden i drugi ucina jajka szybko i sprawnie 😉

A na poważnie - wszystko zależy od wieku konia, kondycji i jeszcze kilku innych czynników. Jestem za metodą na stojąco - chyba najmniej stresu dla konia. Ryzyko jakieś tam jest zawsze, przy każdej metodzie - w każdym razie moje dwa chłopaki i ogr trenerki były robione na stojąco i są szczęśliwymi wałachami 🙂

Oczywiście wyjazd do kliniki ma również swoje plusy, ale z drugiej strony tyle ogierów jest kastrowanych cały czas w najróżniejszych stajenkach, na wsiach, zatem o ile nie mamy jakiegoś szczególnie trudnego czy zagrożonego przypadku, to ja bym kastrowała na miejscu, zamiast wozić chłopaka.

Z reguły czasowo dwa tygodnie i jest po sprawie - koń wraca do normalnej pracy. Czasem szybciej, czasem trochę dłużej, jak założysz na spokojnie taki czas, powinno być OK.

Cenowo, hmm, rok temu to było jakieś 500-600 złotych w Wawie przy kastracji w stajni. Jak teraz - nie wiem, mam nadzieję, że Kucyk nie każe mi się niedługo zacząć dowiadywać 😉
Mojego ogra też kastrował dr Frydzyński. Na miejscu w stajni koszt - 500zł. Było to rok temu. Wcześniej oglądał konia inny doktor i powiedział, że koń cierpi na przepuklinę mosznową i trzebą kastrować w klinice a koszt 1000-2000. Okazało się, że nic łogrowi nie dolega i doszedł do siebie w ciągu 2 tygodni.
Pozdrawiam
A czy byłaś przy zabiegu? możesz opisać ze szczegółami jak to wygląda (może być pw)?
jest pw 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
17 marca 2009 15:13
Lutien mój Maxik  kastrowany był w zeszłym roku w klinice ( wyścigi ) - koszt 1000 zł + transport. A zdecydowałam się ze względu na jego wiek ( 7 lat ) i chorobę RAO dawna COPD.
my_karen   Connemara SeaHorse
17 marca 2009 18:20
Moj ogr straci jajka za jakiś tydzień.
Ale my daleko od stolicy i od tamtejszych cen, wiec nic chyba nie doradze.
Tutaj koszt to ok.200zł plus oczywiscie standardowo szczepienie na tężec 50zł. Kastrujemy u mnie w stajni, do jutra musze zdecydowac który wet, ale chyba bedzie cięcie na stojąco. Dotąd moje ogry były kastrowane tylko metoda na leżąco, ale nasłuchałam sie wiele dobrego o metodzie na stojąco, zobaczymy jak wyjdzie naprawde.
Averis   Czarny charakter
17 marca 2009 18:31
A jaki jest optymalny termin do kastracji? Czy np. 2 tydzień maja to już za późno?
Myślę, że zanim pojawią się owady. W maju już raczej są.

my_karen niesamowicie tanio !
Averis, najlepiej poki nie jest cieplo i nie ma jeszcze wszedobylskich owadow.

Chociaz jesli decydujesz sie na kastracje w warunkach kliniki to nie robi az tak bardzo.


Ja bym raczej wiozla do kliniki. Szczegolnie jesli mialabym blisko.
my_karen   Connemara SeaHorse
17 marca 2009 18:57

my_karen niesamowicie tanio !

Tutaj na drobra sprawe jest i gosc(zootechnik), ktory tnie na żywca, i o dziwo ma sporo chetnych! Bierze 100zl. Dla mnie masakra, bałabym sie oddac konia w jego rece, nie mowiac juz o tym, ze nigdy nie skazalabym go na takie cierpienie.
Ceny wahaja sie generalnie w granicach 200-300zł, mnie polecono tego konkretnego weta i ma wyjsc 250.

Averis
, maj to moze byc jeszcze ostatnia okazja, a moze juz byc za pozno wlasnie ze wzgledu na owady. Lepiej nie ryzykowac i nie czekac do maja, jesli Ci zalezy żeby jajka przed jesienia sciac. Oczywscie sa rozne srodki przeciw owadom, ale niewiele one daja.

Ja sie teraz wlasnie najbardziej o pogode boje - wyczekalam ile sie da, zeby bylo jak najcieplej, ale w marcu musze ogra wykastrowac. Jak jeszcze złapie mróz moze być nieciekawie. Wyjezdzam na kilka miesiecy do Irlandii za jakies 3-4tygodnie i kon idzie na przymusowe wakacje na łąki. Musi byc walachem, taki jest warunek. Ogr będzie miał czas na dorośnięcie i juz jako 3,5 latek zacznie porzadna prace pod siodlem.
najlepiej kastrowac w klinice i to na stojaco!
moj kon byl kastrowany na miejscu ( u poprzedniego wlasciciela) w dodatku na lezaco. przy wstawaniu poszly szwy i pekl caly brzuch uwalniajac cale wnetrznosci poza jame brzucha - po prostu na to cus na czym lezal. na szczescie kon z tego wyszedl jednak po 5ciu latach odezwaly sie jelita, powstaly zrosty kon sie zaczopowal i zdechl... [*]
przy wstawaniu poszly szwy


Pierwszy raz spotkałam się z szwami po kastracji w stajni.
Z tego co wiem rane się zaciska i nie zaszywa, żeby wszystkie płyny mogły wyjść bez problemu, pomóc w tym mają regularne i często lonże.
Przerabiałam i opiekowałam się nie jednym koniem po kastracji.
Szwy to tylko w klinice.
oti   Everybody lies...
17 marca 2009 19:18
Averis,
wszystko zależy od pogody, jeśli jest zbyt gorąco (a ten maj ma być podobno upalny) i jest sporo owadów to rana po kastracji moze sie niestety dłużej goić, a do tego babrać.. więc lepiej to robić jak jest chłodno.

Lutien,
  w Warszawie polecam Ci klinikę na Służewcu - koleżanka ostatnio swojego kastrowała i była b.zadowolona. zapłąciła za zabieg i pobyt konia chyba 800zł. wszystko bez problemu, kon b.szybko wrócił do pracy, nic mu nie puchło, nie babrało się. kastrowała go na leżąco.
 druga koleżanka kastrowała swojego w stajni na stojąco, dr Woźniak kastrował. też była zadowolona, ale chyba trochę mu rana puchła i trochę trwało nim wrócił do pracy.
 możesz jeszcze popatrzeć na klinikę na Wolicy, ale tam chyba tylko na leżąco robią i jak ja się dowiadywalam z 2 lata temu to cena to ok 1000zł.

ja do kastracji swojego przymierzam się od czasu, jak go dostałam, czyli już z 4 lata i jakos nie mogę się zdecydować  😁 ale zabiegu dokonałabym na Służewcu w klinice. w miarę przystępna cena, super opieka.  😉
co do metod czy na stojąco czy na leżąco to wiadomo, obie mają swoje "+" i "-". na leżąco niby jednak bezpieczniej, ale z drugiej strony samo uśpienie konia to juz jakieś ryzyko..

dodam: zostałam uświadomiona kiedyś przez weterynarza, że podczas wstawania, jelita mogą napierać na dziure pozostawiąną po jądrach i faktycznie rozerwać jame brzuszną. Ale to bardzo rzadkie przypadki.
Proponuje jednak kastracje na stojącą 😉 Lepsza dla konia, mniej bezpieczna dla weta.
Averis   Czarny charakter
17 marca 2009 19:28
Ja generalnie jestem ograniczona maturą. Nie chcę kastrować przed, bo zwyczajnie nie będę mieć tyle czasu, ile chciałabym mieć dla przyszłego kastrata. Dlatego pytam o ten maj, bo najchętniej wycięłabym go teraz, ale na 1,5 miesiąca przed maturą nie  uważam, by to było dobre wyjście.
oj no szwy czy to cos tam - nie wazne, pekl brzuch!!!
Averis - rana może się zapaskudzić. Zapytaj co wet o tym myśli. Ja kastrowałam rok temu, specjalnie umawiałam się na moje ferie zimowe. Myślę, że byłoby super jakby Ci się udało. Może poprosić jakąś kumpele o pomoc przy lonżach...
Kastrowanie w warunkach klinicznych ma wlasnie ten plus, ze wlasciwie z cala pewnoscia unika sie wszelkich komplikacji. Brak krwawienia, czysta rana, szwy. Kon nie spada z masy, nie cierpi, nie boli go az tak, bardzo szybko wraca do pracy.
Averis   Czarny charakter
17 marca 2009 19:43
brzoskwinia Cały czas intensywnie nad tym myślę- zobaczy się. Najwyżej wykastruję go na jesień. Lonżowanie to jedno, ale w razie, odpukać ,jakichkolwiek komplikacji byłoby nieciekawie. Zostaje w takim razie jesień...
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
17 marca 2009 20:22
ja w 100 % zgadzam się z Klami - klinika jest zdecydowanie lepsza, koń ma b. dobrą opiekę, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne  - więc nie cierpi. po zabiegu dochodzi do siebie w boksie z kamerką - więc jest pod stałą opieką  😉 ... i jak bym miała znowu innego konia poddać kastracji to bez wahania znowu zawiozłabym go na Służewiec - przynajmniej wtedy wiem , że zostawiam go pod fachową opieką  😉
my_karen   Connemara SeaHorse
20 marca 2009 20:21
Moj ogr traci jajka jutro rano. W związku z tym naszla mnie mysl - czy przed zabiegiem moge go normalnie nakarmic? Wet nic nie mowil co prawda, ale wole zapytac..
Z tego co mi wiadomo to powinien byc przeglodzony dzien przed kastracja (siano i woda jedynie) a w dniu kastracji jedynie woda.
A po zabiegu przez pare dni nie powinno sie podawac tresciwej.
my_karen   Connemara SeaHorse
20 marca 2009 20:37
Po zabiegu wiem, juz kilkakrotnie przerabialam. Ale nigdy nie zajmowalam sie koniem 'przed', ale wet jednak mogl cos powiedziec :/ .
Przed chwila znalazlam informacje na necie, ze w tym dniu kon ma nie dostawac nawet siana na kilka godzin przed, tylko woda.
Dzięki za odp :kwiatek:


EDIT:
My już po. Poszlo sprawnie i konina juz własciwie doszla do siebie<tfu tfu>. Czyli pierwszy etap super, od jutra nastepny. Obecnie ex ogr jest na etapie rozgladania sie za żarełkiem, czyli normalka🙂😉 Cielismy jednak na leżaco. Zdjęc nie wstawiam, szanujac wrażliwośc niektórych 😉

Klami wet powiedzial, ze mozna go spokojnie karmic od razu, byle mniejsze dawki. Troche mnie zdziwil, bo naszych ex-ogrow zwykle nie karmilismy kilka dni po zabiegu tresciwa. Ten powiedzial tylko, zeby nie dawac pelnej dawki. Ja jednak pojde za wczesniejszymi doswiadzeniami i dzisiaj raczej zostaniemy na sianku.

A czy ktos mi moze powiedziec, jak teraz z paszportem? bo z nerwow zapomnialam wypytac.
Averis   Czarny charakter
28 marca 2009 17:09
Mam takie pytanie- mój ogier w kwietniu skończy dwa lata. Jedno jądro jest całkowicie widoczne natomiast drugiego nie widać aż tak, ale jest wyczuwalne (znajduje się jakby trochę ponad pierwszym jadrem). Czy taka sytuacja jest normalna, czy w tym wieku oba jadra powinny już być dobrze widoczne u ogiera i ułożone, hmmm, symetrycznie? Pytanie może nie z rodzaju najmądrzejszych, ale chciałabym znać odpowiedź 😉
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
07 kwietnia 2009 10:48
Jaki jest minimalny wiek aby ogierek nadawał sie do kastracji?
Averis to normalne. Mój Młody z drugim jajkiem zszedł jakoś koło 2,5 roku, ale jak wet przyjechał obejrzeć i umówić się na cięcie to schował na jakieś 3 miesiące  😂

Kastracja Młodego jak i Starego na stojąco, kucyki za to robione na leżąco. Treściwe nie dostawały przez pierwszy tydzień.

Gracja jak jajka zejdą, choć i w Stanach 2 tygodniowe ogierki kastrują
Ja bym wolał w klinice.
Tam nic sie nie naderwie a cena z pobytem taka sama.
Gdyby kuń w stajni na stojaco dostawał to co powinien wyszłoby znacznie drożej.
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
07 kwietnia 2009 11:24
Averis to normalne. Mój Młody z drugim jajkiem zszedł jakoś koło 2,5 roku, ale jak wet przyjechał obejrzeć i umówić się na cięcie to schował na jakieś 3 miesiące  😂

Kastracja Młodego jak i Starego na stojąco, kucyki za to robione na leżąco. Treściwe nie dostawały przez pierwszy tydzień.

Gracja jak jajka zejdą, choć i w Stanach 2 tygodniowe ogierki kastrują


kompletnie nie znam sie na tym dlatego zadaję może i głupie pytania ale w jakim wieku to się dzieje albo od jakiego wieku zaczynają "schodzić jajka" i co to znaczy?  😡
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się