Konie zimnokrwiste i pogrubiane

bo w ogóle to ona wielka jest, nogi jak smok, zad rozłupany, futro jak z niedźwiedzia, kawał kobyły, tylko, ze niska (całe szczęście, bo mam drugą pod siodło lekką, jakieś 175 cm i to wystarczy)
A tu ogier BEST II (85 pkt) z Nowych Jankowic na Cavaliadzie poznaniu 🙂

za duze zdjecie
Bardzo ładny gniadosz, w sam raz dla mojej Ines 🙂
Piękne, można by tak paatrzeć i paatrzeć 👀
Co do wzrostu.. przy moich 156cm nie mam nic przeciwko, żeby koń nie przekraczał 160cm 🙂


Nie było mnie u klusków dwa tygodnie, nic od miesiąca, albo i więcej nie robimy (i tak do maja, z pojedynczymi jazdami/terenami, bo matura i kiepskie warunki jazdy), szczególnie ten mały, bo on tylko jak jest miękko i sucho jest przeze mnie męczony no i załamałam się, jak przyjechałam w piątek 🙁 Dostają po garsteczce (albo inaczej - pół kubeczka) owsa z magnezem i echinaceą, oprócz tego siano i rano wiadro marchewek (na dwa pychole), wydaje mi się, że to odpowiednia porcja na zimę. Teraz doszło futro, ale imho brzuchy do ziemi i mam wrażenie, że coraz większe... Poza ruchem, którego (poza tym, że chodzą 24h po dworze o ile nie jest bardzo kiepska pogoda) nie zapewnię poza 1 dniem w tygodniu raczej nic nie zmienię i doprowadza mnie to do szału 😵 Jeszcze ograniczyć żarcie? Na zimę ryzykownie, ale może to siano (dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć, ale kostka rano, kostka popołudniu i czasem jak uda im się dobrać pod folię w nocy) jeszcze zmniejszyć ilość (siatka odpada, bo stoją w jednym boksie i kobyła nie dopuści kuca do jedzenia, mają raczej rozrzucane po boksie).

kluski:








A co u Waszych grubasków zimowych ? 🙂 Jak długie futro już macie? Bąbel chyba szykuje się na sroogą zimę, bo futro ma niezłe, a szczoty podcinałam, ciorał po ziemi.
PumCass   zachowaj zimną krew!
09 grudnia 2013 22:33
lussi na forum jest wątek o żywieniu, może tam ktoś doradzi co w takiej sytuacji zrobić.
Kucyk czadowy, ale chyba nie bardzo pasuje do tego wątku, hm? Nie chcę wyjść na jakiegoś wrednego babsztyla, ale po prostu to jest temat o koniach zimnokrwistych i pogrubianych, konie masz ładne no ale jednak kucyk to kucyk, a wątek o nich również istnieje 😉
PumCass, dzięki, poczytam, zapytałam przy okazji tutaj 😉
Tak, o Bąblu to tak od święta 😀 chciałam pokazać jego brzuszysko tylko i już znikamy :kwiatek:
Sio   nowe wcielenie marchewki
10 grudnia 2013 11:02
Bo to jest kuc zimnokrwisty 😉 fantastyczną ma minę-taki zezol 😉
moja osierściona też, dziś się zaprzęgliśmy, na całe 20 minut, kondycji zero, ale nie ma czasu na chodzenie, za krótki dzień,za dużo pracy 😕
.
Jeśli już jesteśmy w temacie zaprzęgów to 2 dni temu Masi przypominałam jak to jest. Ale że kiedyś bardzo dobrze chodziła to mimo przerwy 2 lat nic nie zapomniała.. a nie powiem.. przeciurała mnie trochę po polu  🏇
właśnie, też chciałam takiego konia (i chyba w końcu mam), że po dłuższej przerwie zaprzęgany chodzi tak jak powinien, bez żadnych dziwów, strachów itp
anyann, koń piękny ale i widoki jakie cudne!
śliczna Masia (dobranoc 🙂😉 🙂
Bąbel chodził w bryczce, ale niestety po paru latach już nie chce współpracować i bałabym się wyjść poza bramę 😜
może jak śniegu napada, a ja dorwę jakieś sanki, to poprzypominamy, bo jak na razie kilka razy chodził z oponą 🙂

dzisiejszy spaślak przed terenem, fu


zimy nie widać, tylko troszkę zimno 🙂
i jak na razie mnie to cieszy.
lussi, nie wiem czy fota przekłamuje ale w LP koń w ogóle nie ma piętki, duże obciążenia idą po nogach przez takie płaskie kopyta.
lussio co chodzi z tym dobranoc?? 🙂
pewnie o to, że Twoja kobyłka ma na zdjęciu przymknięte oczy i wygląda jakby spała 😉
lussi, to kopyto też mi się rzuciło w oczy.
aaa jeśli o to chodzi to nawet sama uwagi nie zwróciłam  😂
Zresztą ona zawsze tak na zdjęciach wygląda. Nudny z niej model.
pewnie o to, że Twoja kobyłka ma na zdjęciu przymknięte oczy i wygląda jakby spała 😉


tak, właśnie o to przymknięte oczko, bo wygląda na tym zdjęciu tak sympatycznie no i jakby chciała powiedzieć "róbcie co chcecie, ale ja idę spać" 🙂

lussi, nie wiem czy fota przekłamuje ale w LP koń w ogóle nie ma piętki, duże obciążenia idą po nogach przez takie płaskie kopyta.


jej piętki ogólnie nie są za wysokie 🙄, ale nie aż tak, że płaskie 🙂 od stycznia dopiero zajął się kopytami ktoś moim zdaniem znający się na rzeczy (forumowa kasik :kwiatek🙂 i naprawdę wyglądają teraz świetnie, w porównaniu do tego, co robił kowal (byleby skrócić, żeby w miarę wyglądało, że coś robił, ale poza pazurem nic nie ruszał - mnie zwykle przy tym nie było, ale też niestety dość zielona jestem i pewnie nie umiałabym nic powiedzieć, dowiedziałam się nieco dopiero, jak kasik u nas zawitała i nie powiem, żebym nie czytała wszystkiego co się nasunie teraz 🙂😉, także korygujemy się i liczę, że niedługo będzie ok.
zdjęcia kopyt właśnie miałam zrobić dzisiaj dla znajomej, ale po terenie miałam tak odmarznięte dłonie, że nie zrobiłam.. może jutro coś będę miała 🙂
na razie mam tylko nieaktualne czasowo kadry ze zdjęć, coś takiego:

https://imageshack.com/i/gogqg9j
https://imageshack.com/i/nqoosoj

to dzisiejsze, ale z nieostrego zdjęcia..
https://imageshack.com/i/f6yvijj
lussi, po tych fotkach nóg faktycznie wygląda to znośnie, widać głupie ujęcie i tyle 🙂
Też tak myślę, ale zabiłyście mnie tym stwierdzeniem, bo nigdy nie myślałam, żeby było tak źle (btw., Kasia nie omieszkałaby mi o tym powiedzieć 🙂😉, a na zdjęciu nie zwróciłam uwagi i miałam szoka 😉
lussi, rzeczywiście widać poprawę, więc myślę, że możesz wstać z martwych 😉) tak jak mówi Burza - widocznie niefortunne ujęcie 😉
A u nas dziś była jazda ogierem importowanym ze Szwecjii Albin po Expo De Feulen (gdyby ktos był zainteresowany to jest na sprzedaż ) 🙂
PauliL cuuuuudnyyyy. Śliczny ogier 🙂  😍
PauliL, jaki piękny!!! 😍
trochę wam zazdroszczę tych zaprzęgów :P ja niby szory mam, ale brak wozu/bryczki/sań typowo zaprzęgowych - jedynie małe saneczki przerabialiśmy jak dotąd 😉

a to Borysek dzisiejszy:

traf chciał, że wyjrzałam przez okno akurat w momencie gdy przeskakiwał ogrodzenie... aż sprawdziłam wysokość drąga - jakieś 110cm... i to tak praktycznie susem z miejsca... bo się widać biedny zdecydować nie mógł... xD poszłam go odłowić co by trawy w sadku doszczętnie nie zniszczył to uznał, że się w berka pobawimy... i tak oto koń hulaj dusza piekła nie ma latał w jedną i drugą ryjąc darń kopytami xD jak już się raczył zmęczyć to cały mokry był - stąd derka, a że go sam na sam w derce zostawić nie idzie... to trzeba było kociego strażnika :P
anya to szkoczek 😀 moja zawsze dochodzi do wniosku że nie chce się jej nóg zadzierać do góry to na wszystko idzie "taranem" praktycznie każdy płot się poddaje. Hmm czy to derka z Yorka?

Kotek najlepszy  🤣
RatiNa u nas też dość często widuję metodę 'na tarana', ale konik czasem ma takie przebłyski geniuszu xD aktualnie Borys ma do dyspozycji jedynie fragment wybiegu przy samej stajni - trawa wydeptana to nie szkoda wypuścić, pogoda nie rozpieszcza więc dłuższy czas nie pracował, a od ostatniego rajdu dawka żywieniowa niewiele się zmniejszyła a co za tym idzie widocznie w zadek zaczęło kłuć :P
jeśli chodzi o derkę - zgadza się, york'owa :P taka tyci tyci przy mała, ale większych rozmiarów nie produkują :P
a kotek - wysiedział nawet otrzepywanie się koniowatego xD
a no bo właśnie mam na taką derkę ochotę.. tylko myślałam o tej w brązie... hmmm i która derka będzie bardziej do gniadej pasować? Ta szara czy brązowa.  🤔
RatiNa do gniadej to chyba przyznam ci rację z tym brązem 🙂
do karego jakoś mi tak nie podpasował/tym bardziej, że chyba tak na prawdę to dla konia nie mam nic w brązie.../ dlatego w naszym przypadku padło na róż 🙂
PauliL muszę przyznać, że niezły z niego kawaler 😉
Ja się przypominam z moją młodą zimną, bo mamuśka jest takim brudasem, że aż wstyd pokazywać- dość dziwny typ konia który nie lubi *miziania i czyszczenia, ale córa to straszny pieszczoch. *Noga się goi, ku zdziwieniu moim i weta bardzo szybko i ładnie!  😅 Pozdrawiamy! :*
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się