Konie zimnokrwiste i pogrubiane
kitty, Piórkowi stuknie w lato 16 lat i dopiero robiąc rtg kopyta w tym roku odkryliśmy w jednej nodze jakieś małe zwyrodnienie... ale mam pewność, że jest tego dużo więcej- przecież wiem jak się rusza zimą, jak czasem puchnie, jak super się reaktywuje na MSM... dopóki biega to nie wnikaj, ich masa nie jest bez znaczenia.
I jeśli Cię to pocieszy- chyba nie bez znaczenia jest fakt, że mało kto widział takie zwyrodnienia też dlatego, że te ziemniaki które znam są tfu tfu mocne na nogach zarówno stawowo jak i ścięgnowo... nie myśl o tym za dużo, korzystaj z życia 🙂
Hej ho! Ja pierwszy raz w tym wątku,jednak mam nadzieję,że wkrótce będę pojawiać się częściej już w parze z jakimś 'maleństwem'.
A wiec zacznę od pytania,pewnie wyda się głupie,jednak ja stanęłam przed trudną zagwostką.
Mianowicie...chce kupić jakiegoś ziemniaka,lub inszą pogrubianą piękność...No i właśnie... GDZIE?
Ja wiem,że OLX i inne ogłoszeniowe portale pękają w szwach od ogłoszeń o zimnokrwistych koniach,no ale człowiek by chciał konia w zdrowiu chociaż zadowalającym. Chciał by przy zakupie poprowadzić dialog dłuższy niż "PANIE! WSIADAĆ I JECHAĆ,PANIE!" No wiecie o co mi chodzi,zazwyczaj koń zimnokrwisty wiąże się z właścicielem - Panem Chłopem (bez urazy oczywiście). Same ogłoszenia nie wnoszą wiele,zazwyczaj jest tylko odesłanie do kontaktu telefonicznego,a pod telefonem właśnie taki Pan Chłop,co to z ręką na sercu zapewnia,że kobyła ciągnęła wóz już w wieku 2 miesięcy 🤔 🤔 (PANIE,NO BRAĆ I JECHAĆ NO!!)
No i tu pojawia się pytanie,skąd wyście wzięli te swoje piękności?
Czy trzeba niestrudzenie przekopywać czeluścia polskich wsi w poszukiwaniu perełek nie zniechęcając się kolejnymi Panami Chłopami?
Może odwiedzać wszelkiej maści 'końskie targi' gdzie, jak wiadomo, koni zimnokrwistych nie brakuje?
Nie ukrywam,że na zakup nie mam jakiejś ogromnej kwoty,raczej moje możliwości oscylują w okolicach 7-8 tyś.
Wiem,że na konia 'zrobionego' pod siodło raczej w tej kwocie nie uświadczę,a i takich ogłoszeń wśród tych zimnokrwistych jest dosłownie promil.
Jednak zadowolę się młodym koniem po prostu ze spokojną głową. I taka moja mała utopijna wizja...powyżej 160 cm.
Może znacie kogoś godnego polecenia,może wpadł Wam w oko jakiś koń,którego kupilibyście,ale już macie pokaźne(lub mniej pokaźne) stadko futrzastych pączusiów.
A może kwota,którą mam w tym momencie przeznaczoną na zakup jest zbyt niska i lepiej poczekać i dozbierać więcej?
No nie wiem,powoli tracę nadzieję,po prostu nie wiem jak się za to zabrać. 😡
Moja od chłopa na rzeź. Najcudowniejszy koń świata 😉
na targach w Skaryszewie? 😉
Dzidzia? Nieeee od chłopa z komórki z cielakami 🙇
Hmm,czyli jednak walka z Panem Chłopem jest konieczna.
No dobrze,muszę uzbroić się w cierpliwość,bo takie chłopki roztropki wzbudzają we mnie czasem mordercze zapędy 😀iabeł:
Nic no,motywacja jest,nigdzie mi się nie spieszy,będę kopać za perłami :kwiatek:
Reyline, ja swojego zimniaka kupiłam w stajni w której zaczynałam jeździć - poprzedni właściciel zajmował się między innymi handlem i hodowlą koni zimnokrwistych /bliżej mojej wyprowadzki z tamtej stajni doszło kilka kucyków i coś szlachetnego/
większość koni zrobiona pod siodło (lepiej lub gorzej - ogólnie przyjęły jeźdźca, ale szału jeśli chodzi o wyszkolenie nie było - ot taka przede wszystkim terenowa rekreacja), część również zaprzęgana
mój był akurat zupełnie surowy bo wybór padł na niespełna dwuletniego ogierka, którego cena była wyliczana na podstawie szacunkowej wagi 😁
Kurcze,mam nadzieję na znalezienie jakiegoś interesującego mnie obiektu westchnień. Oglądam sobie Wasze pączuszki,a ja od zawsze marzyłam o takim gabarytnym kompanie 😍
Co do stopnia ujeżdżenia przyszłego wybranka wcale nie mam jakichś wygórowanych oczekiwań. CSI***** jeździć nie będziemy,jedyną moją aspiracją jest medal z ziemniaka,za najdłuższy stęp w terenie 😎
Reyline, rozejrzyj się w okolicy, w końcu kz to najpowszechniejsza rasa.
Niedaleko mnie rolnik na zimnioki, jadąc w teren często je widuję na pastwisku. Szukając dla siebie w pierwszej kolejności zapukałabym z pytaniem czy coś ma na sprzedaż. Chciałabym konia, który za młodu miał ruch. Wieś dalej wypasają na łańcuchu, lepsze to niż nic. Prędzej też szukałabym konia w hodowlach mięsnych - mniejsza szansa, że jako półroczny źrebak w polu robił.
https://www.facebook.com/groups/470064943027058/permalink/1849292918437580/?sale_post_id=1849292918437580 Gdyby nie była źrebna i daleko to chętnie bym obejrzała. Chociaż jest opcja dzierżawy to może i zakupu po wyźrebieniu.
Nie wiem z kąd jesteś ale mnie wpadła w oko ostatnio taka mieszanka
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/60082 Konia nie znam ale sama mam mieszankę ziemniaka z KWPN'em. W wieku 4,5 i lekkim oszlifowaniu wygląda tak
Do tego bardzo poczciwy z niego zwierz z dobrą głową i niezgorsza jezdnością
Dzidzia to była absolutna milość od pierwszego spotkania wzrokowego 🙂 ale u nas pan od pokoleń hoduje ślązaki i to takie top prima sort! Więc jak masz ochote na kare cudo zapraszam pod Wrocław 😉
Jest też jeszcze kilka "po państwowych" albo i nadal Państwowych stadnin koni zimnokrwistych, może tam się rozejrzyj? Przynajmniej wiadomo, że młodzik z takiej stadniny dzieciństwo na łąkach spędził na nieróbstwie 🙂
pierwsza z brzegu np. :
http://www.stadninajankowice.pl/
Reyline Gdybym w tym momencie miała kupować konia zimnokrwistego, szukała bym źrebaka. Najlepiej odsadka 😉 Ale to już dla kogoś, komu się nie śpieszy z wsiadaniem, a przynajmniej jest okazja na wychowanie sobie na prawdę fajnego, grzecznego grubasa 🙂
Forumowa Harja coś na ten temat wie 😀
mój również jako opas z komórki z biletem w jedną stronę i co oczywiste najcudowniejszy 😍
a gdyby była taka potrzeba to ja bym uderzyła do wątkowego
PauliL 🙂
kitty Ja akurat z okolic,bo Opole 😀 Więc może faktycznie zaglądnę.
Na_biegunach , Rudzielc_23 Bardzo Wam dziękuję za podesłanie ogłoszeń,tą źrebną klacz widziałam,ale niestety dwupak odpada,jednak ogłoszenie mam zapisane,będę monitorować co to będzie po odsadzeniu malucha 🙂
zembria Nie brałam pod uwagę takiej opcji,bo nawet nie wiedziałam,ze coś takiego istnieje. Na pewno zgłębię temat,dzięuję :kwiatek:
iwona9208 faktycznie cudowny,aż chyba zadzwonię 😀
BUCK PIĘĘĘĘKNOŚCI! 😍
Reyline, nie każdy chłop jest taki, nawet w mojej okolicy widywałam piękne luzem puszczone stada koni zimnokrwistych razem z krowami ( np w okolicach Pilicy, Warki)- byloby super złapać tam jakieś 2, 2,5 latka i potem sobie spokojnie podszykować. Ja bym się tez pewnie ogłosiła. W ogłoszeniach jest takich koni bardzo mało.
Burza ja wiem,że zdarzają się wyjątki,no ale właśnie wyjątki,co znaczy,że takich trzeba dobrze poszukać. Jak na razie odbijałam się od filozofii chłopków-roztropków jak od ściany. Jednak utwierdziłyście mnie w przekonaniu,że warto szukać tych wyjątków,więc będę dzielnie znosić chłopine podejście w poszukiwaniach.
UUUOOOOUUU 😍 😍 Jeszcze tylko księcia i była by baja 😀
A po cholere ci taki kłopot w postaci księcia... bierz samego konia
Hahaha, ja jednego na białym koniu już znalazłam,koń został,książę nie 😀 Także interes spoko 🤣
Harja właśnie zobaczyłam, że właściwie to nie mam zdjęć na koniu 😂 ale znalazłam takie jedno, oto moja śpiąca królewna
Ryeline - ja swoją kupiłam jako 8-miesięczną, ze stajni rekreacyjnej, gdzie konie były zadbane, padokowane, kopyta robione. Jak kupisz od chłopa odsadka i potem sama zadbasz to powiedzmy może odrobisz.
Większość koni od chłopów jest po ochwatach, zaprzęgana jako 1,5 roczniaki, no nie ryzykowałabym. Popytaj na grupach na fejsie osób, które zajmują się hodowlą.
Ja swoją Tinę miałam od 7 miesiąca życia. O ile wtedy można było postawić gdzieś taniej o tyle teraz już nie chciałam takiego młodzika i szukałam ok. 3-letniego konia. Jak podliczyć kilka miesięcy pensjonatu to wolałam poczekać i dołożyć do zakupu te pieniądze 🙂 (niestety ceny stajni podobne w okolicy a chciałam blisko siebie).
Ja czasami szukam sobie innych koni, dalej coś znajduję (jak szukałam dla siebie to miałam na oku ok. 10 ofert - oprócz tego co kupiłam 😎 ).
Dziś takie ogłoszenie mi wpadło w oko - nie znam, nie wiem, młoda i jeszcze nie źrebna ot tyle 😉
https://www.olx.pl/oferta/klacz-pkz-belgijska-CID103-IDrbMj5.html#3205fbcd36;promoted
A co do mojego kruszynka to tydzień temu ubraliśmy go w damskie siodło - tylko na chwilkę, z ciekawości, bo jeszcze za młody troszkę. Zakłusowałam, galopnęłam, nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia 😅
Hejo, czy ktoś szuka dla swojego ziemniaczka ujeżdżeniówki? [CIACH] - od tego są ogłoszenia.
Burza, o tak, racja. Na początku co prawda nie do końca wierzyłam, że da się ogarnąć tą krzywą, niezbyt piękną i popękaną bidę 😉 Ale się zawzięłam, tym bardziej, że to on właściwie wybrał mnie, bo po Kubie chyba nie byłam w pełni gotowa na kolejnego konia 🙂
Jeszcze długa droga przed nami, jest jaki jest, jednak dalej będę walczyć żeby dobrze się rozwijał 🙂
Wy jak zwykle klasa. Swoją drogą ale ty jesteś blondi 😀 Mega 😀 W dodatku nie powiedziałabym w życiu, że Piorek niedługo będzie miał 16 lat!
kitty, nie martw się na zapas i nie panikuj. Dziewczyny już wcześniej wszystko chyba napisały, więc pozostaje mi trzymać kciuki :kwiatek: pokazuj jakieś nowe foty, tęsknię za Dzidzią tutaj! 😀
Reyline, ja swojego siwego znalazłam w ogłoszeniach (już nie pamiętam, czy na alegratka czy olx, to i tak był zupełny przypadek), stacjonował w stajni rekreacyjnej, po śmierci dziadka obecnego właściciela, do którego siwy należał, padła decyzja o sprzedaniu go, no i przyjechał do mnie 😉 Koń był zajeżdżony, dość ogarnięty, nogi podawał, jednak sporo pracy wymagał - ale był młody i pojętny, więc szybko łapał. Generalnie da się takiego znaleźć - choć nie ukrywam, że jest to dość trudne. Najczęściej jest to taki "rodzynek" w jakiejś stajni, a nie u chłopa w hodowli 😉 Ja przez rok się rozglądałam, mimo, że miałam inne pod nosem, a niekoniecznie wtedy chciałam układać od małego.
Nie skreślaj tak od razu ogłoszeń w internecie i "chłopów" 😉 A nawet u handlarza da się spotkać fajne młodziaki, jeśli oczywiście nie zależy Ci wyłącznie na zrobionym dorosłym koniu. Niestety jak chcesz znaleźć coś odpowiedniego dla siebie, trzeba pojeździć i zobaczyć samemu, a gadki "pani, wsiadać i jechać" jakoś przełknąć 😀
Obecnego mam ze "swojej" stajni, w której siedzę od kilkunastu lat - stwierdziłam, że nie będę tym razem szukać daleko, tylko poczekam aż coś się dla mnie urodzi, jak będzie to będzie, jak nie to nie 😉 No i się urodziło, choć na początku niespecjalnie brałam go pod uwagę, bo myślałam wlaśnie nad czymś dorosłym, ale wiem, że jednak mogłabym już nie znaleźć tak łatwo takiego "przypadku" jakim był mój Kuba.
Ze Staśkiem zaczęłam coś robić jak miał około 6 miesięcy i teraz mam grzecznego (póki co 😀), podającego ładnie nogi i przywiązanego do człowieka konika, którego jestem pewna i który za 3mc skończy 2 lata 🙂 Czasem nie trzeba daleko szukać, a czas szybko leci, zanim się obejrzysz już będziesz wsiadać 😉
Porozglądaj się po okolicy, popytaj. Osobiście polecałabym własnie źrebaka lub młodzika, takiego dwu-trzy latka - ułożysz go pod siebie, prościej chyba ogarnąć od małego - później pod siodło czy do bryczki myślę, że będzie łatwiej 🙂
Ale to moje zdanie, no i nie każdy dorosły koń jest nienauczonym dzikusem. Tylko trzeba dobrze trafić. Ktoś już wcześniej pisał - skontaktuj się może z naszą forumową PauliL, albo np. ze Stajnią w Dolinie Brdy, jeśli chcesz szukać w większych hodowlach. Tam na pewno znajdziesz coś fajnego.
Mixów z grubasami też jest na pęczki, a wydaje mi się, że takie szybciej znajdziesz ułożone niż typowe grubasy. U nas też były dwie takie i z powodzeniem chodziły pod siodłem, fajne były bardzo, mocne i sympatyczne 🙂
Powodzenia :kwiatek:
TRATATA, haha! Bardzo chętna do pracy kuleczka 😍 😁
Dziękuję Wam za tak liczny odzew i masę pozytywnej energii,oglądam Wasze zdjęcia,czytam Wasze opowieści i aż mi zdrowy rozsądek gdzieś próbuje uciec krzycząc "jedźmy kupmy grubaska już dziś!" 🏇.
Na spokojnie będę sobie szukać,jeździć oglądać,coś się znajdzie. Źrebaka raczej nie chce,ale jakiś młodzik wchodzi w grę jak najbardziej,zresztą,ja chce jedno,a pewnie wyjdzie zupełnie co innego.(w kwestii wieku,wyglądu,stopnia przyuczenia) 😀
Plan zakupu i tak jest dopiero na późną wiosnę,mam masę czasu na wyszukiwanie rodzynków i odkopywanie perełek.
A tak jeszcze troszkę odbiegając od samego zakupu jako takiego...
Z ciekawości wlazłam sobie na stronę fundacji...sama co do takich organizacji mam mieszane uczucia,jednak kilka z nich oferuje adopcje stacjonarne,jak wiadomo ziemniaki nie cieszą się zbytnim wzięciem,więc jest tego dość sporo,w dużej rozpiętości wiekowo-wyglądowej. Moje miękkie serce nie daje się złapać na papkę,którą próbują nieraz takowe fundacje wcisnąć ,jednak sam pomysł takiej adopcji gdzieś w głowie mi dzwoni,co prawda na razie wcale nie jest brany pod uwagę,jednak czemu by nie popytać.
Ja już tak mam,znoszę wszelakiej maści zwierze do domu,co by pomóc,odchować,dzikusy wypuścić,to czemu by nie zaadoptować takiego potrzebującego mamutka?
Ktoś może ma doświadczenia? Wszelakiej maści przemyślenia na ten temat też mile widziane nawet jeśli do czynienia się nie miało.
Mam nadzieje,że to nie będzie za bardzo 🚫 . Jeśli tak to krzyczcie,zedytuję 🙂
harja specjalnie dla Ciebie 😀
kitty nie wiem czy to efekt na zdjęciu tylko, ale strasznie długie przednie kopyta ma ten ziemniak.
Reyline a nie myślałaś, żeby się wybrać na Skaryszew? Tam masz dużą ilość koni na raz do obejrzenia. Trafiają się perełki.
kitty Przepiękna bestyjka 😍 Ale kopyta ma okropne :/ chyba, że to kwestia zdjęcia??? Wyglądają na wyższe niż szersze, a to nie dobrze bardzo, taki kształt nie pozwala na prawidłową pracę i przez to na amortyzację w ruchu, a przy jej gabarytach brak amortyzacji... 🙄