Okrutny dzieciak i biedny kot - SKANDAL (uwaga drastyczne)

dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
28 grudnia 2010 15:14
Witajcie, od rana szum jest głośny. A wszystko za sprawą małego dzieciaka i kota. Czytajcie, bo mnie na samą myśl nóż w kieszeni się otwiera
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/trojmiasto/gdynia-policja-bada-sprawe-sadystycznego-filmu,1,4092565,region-wiadomosc.html
A jak bedzie duzy to bedzie swoje dzieci tak o kant wersalki
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
28 grudnia 2010 15:30
Gdyby był tu teraz to ja bym chyba jego w ten sposób potraktowała. "Zabić to za mało"
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
28 grudnia 2010 15:33
Nie moglam na to patrzeć. Wyłączyłam jak zaczął machać kotem, ktorego trzymał za szyję. Jak można zrobić coś taiego, no jak?
No dzieciak sam w sobie ie był zły przyzwolenie opiekunów spowodowało taki obrót sprawy.
Aczkolwiek widzac to ma sie naprawde negatywne uczucia i do dzieciaka i kamerujacego.
Brak szacunku do żywej istoty to choroba naszych czasów,najgorsze ze starannie pielegnowana.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
28 grudnia 2010 15:36
Rano jeszcze było to na YT, gdybyście zobaczyły wpisy tatusia.... maskara. Dla mnie to ostatni @#$%^%%^&^^&. Cenzura tego nie puści, co o tym myślę. A bachora należy wychować od nowa. Bo nazywanie go dzieckiem krzywdzi inne dzieci.
dokładnie, rodzice pewnie jeszcze za to pochwalili :/
Moon   #kulistyzajebisty
28 grudnia 2010 15:37
Nawet nie kliknęłam w link, bo już sama nazwa wątku sprawiła, że gul mi skoczył.  😤
Bachora potraktowałabym podobnież jak on tego kota, a dorosłym nogi z D. powyrywała... Co za kretynizm!  😤


Brak szacunku do żywej istoty to choroba naszych czasów, najgorsze ze starannie pielegnowana.
Amen.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
28 grudnia 2010 15:39
A jakie przepraszam były komentarze tatusia? Nie mogę sobie tego wyobrazić nawet!
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
28 grudnia 2010 15:41
Moją rudą wyrwałam w sumie od takiego gówniarza co za ogon ciągnął, za nogi nosił jak zabawkę. Kot do dzisiaj nie lubi noszenia na rękach, a na widok dzieci spieprza w najciemniejsze i najmniej dostępne miejsce dla bachorów.

Zabić to mało 😤
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
28 grudnia 2010 15:42
A jakie przepraszam były komentarze tatusia? Nie mogę sobie tego wyobrazić nawet!

poszło pw
mtl   I M Equestrian
28 grudnia 2010 15:46
jedyne co chciałabym napisać:  😵

mogę prosić o komentarze "tatusia" ?
Masakra jakaś. Nie dość, ze to filmowali z lubością, to jeszcze temu dziecku kota podawali, żeby miało zabawę. ja byum tym rodzicom zabrała to dziecko, bo nie potrafią wychować własnego dziecka. Mam nadzeiję, ze namierzą autora filmu i wlepią mu jakiś solidny wyrok.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
28 grudnia 2010 15:48
mtl, za dużo bluzgów, by tutaj pisać. Jak wrócę z apteki wyślę na pw to co pamiętam.
Najlepszy by był 'dozywotnio 300 złotych miesiecznie na rzecz schroniska dla kotów'
mtl   I M Equestrian
28 grudnia 2010 15:50
mtl, za dużo bluzgów, by tutaj pisać. Jak wrócę z apteki wyślę na pw to co pamiętam.


czekam... "chętnie" poczytam komentarze... ciekawe co kieruje takimi ludzmi...
Ja spotkałam w realu 10 latka, co wrzucił do garnka z gotującą się zupą szczura domowego w proteście, że nie dostał pieska, jak pragnął.
Nigdy nie zapomnę tego spotkania . Ugotowane zwierzę troskliwi rodzice przynieśli do badania w obawie o zdrowie synusia.
Moja pracownica dała upust emocjom - słowny . A gdybym jej nie złapała dałaby i ręczny.
Ja się starałam opanować , ale jak rodzice stawali w obronie "dziecka" a mały typek się uśmiechał od ucha do ucha... myślałam,że wybuchnę jak zepsuty bojler.
To był jeden z najtrudniejszych dni w mojej pracy.
Ten mały potwór traktuje tego biednego kota gorzej niż jakąś szmatę, zabawkę. To jest jakaś k**** paranoja ! W takich momentach budzi się we mnie agresor, dorwać tych gnojków i ich rodziców 😤 😤 😤
Moon   #kulistyzajebisty
28 grudnia 2010 16:01
ja byum tym rodzicom zabrała to dziecko, bo nie potrafią wychować własnego dziecka. Mam nadzeiję, ze namierzą autora filmu i wlepią mu jakiś solidny wyrok.
Dziecko?! Kurna dożywotni zakaz zbliżania się do JAKIEGOKOLWIEK zwierzęcia! Nie mówiąc o posiadaniu.
A wyrok? Jaki wyrok?!  🤣 kilka miechów, w dodatku pewnie w zawiasach, bo "niska szkodliwość społeczna". To jest wyrok w Polsce.  😤

Pisałam już kiedyś, że ludziom powinny być robione testy psychologiczne przed zakupem/adopcją jakiejkolwiek żywej istoty.
kujka   new better life mode: on
28 grudnia 2010 16:05
widzialam rano odnosnik na stronie gazety ale nie weszlam.. nie mam sily juz ogladac takich filmow.
tez chcialabym poznac komentarze tatunia. mam nieodparte przeczucie ze w tym domu niejedna patola ma miejsce.

najbardziej przeraza mnie chyba to, ze filmujacy nie przerwal gowniarzowi "zabawy". ani czlowiek ani dziecko nie przechodza mi w stosunku do nich przez gardlo/klawiature.
Mirabelka   Małe jest piękne! :)
28 grudnia 2010 16:10
A jakby gówniarza wtedy kotek podrapał to pewnie by jeszcze z buta dostał od tatusia.  😤 Aż mi sie coś robiło jak oglądałam ten filmik. Jak mnie kiedyś pies dziabnął w rękę to ja dostałam opiernicz, że go irytuje, a tu jakiś dzieciak sobie kota dusi... 😵
Filmu nie oglądałam. Po tym, co przeczytałam nie kliknę na link.
Proszę jednak o PW z komentarzami o jakich mowa.

Taniu, jak skończyła się historia ze szczurem?
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
28 grudnia 2010 16:15
Widzialam to dzis na super stacji
Bez wahania zrobila bym krzywde bachorowi, o rodzicach nie wspomne. A Panowie politycy chca jeszcze umniejszyc zwierzece prawa. Ja nie jestem w stanie tego ogladac, ale z drugiej strony wiem ze nie robiac nic sprawa szybko cichnie....
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
28 grudnia 2010 16:28
Dlatego postanowiłam wstawić to na forum, nie pozwólmy by zwierzakom stała się krzywda. Skupiły nas tutaj konie ale każdy z nas kocha zwierzęta. Niech każdy z nas powiadomi o tym fakcie jak największą liczbę osób, TOZy, wszystkich, którym dobro zwierzaka jest ważne. Wtedy przy takim rozgłosie nie damy zapomnieć sprawie, a opiekun bachora poniesie konsekwencje. Małe (niestety nasze prawo) ale zawsze. Nawet te 2 lata w pierdlu by się przydały. Wyobraźcie sobie jak wyglądała by rozmowa w współwięźniami
"Za co siedzisz?
Ja za kradzież, a Ty?
A ja za...... kota"
Wiadomo by już było, że koleś miałby przesrane.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
28 grudnia 2010 16:32
Najlepsze jest to ze wcale nie jest to patologiczna rodzina, normalni (zdawalo by sie) ludzie jakich mijamy codziennie.  🤔wirek: Najbardziej przerazil mnie moment kiedy ten kot lezal na srodku, podlogi chyba nie mogl juz nawet uciec.... Biedna kocina..........
Ja obejrzałam......  Brak słów, najgorsze jak dla mnie to była reakcja tego biednego kota - nic się nie bronił próbował się schronić ale co z tego. SZOK
Moon   #kulistyzajebisty
28 grudnia 2010 16:49

"Za co siedzisz?
Ja za kradzież, a Ty?
A ja za...... kota"
Wiadomo by już było, że koleś miałby przesrane.

Powinien mieć tak samo przesrane jak przesrane mają pedofile, gwałciciele itp.  😤
wyłączyłam prawie natychmiast. ręce mi opadły... To my z siostrą cuczymy mojego siostrzeńca, że za kotem nawet chodzić nie można, jak ucieka, bo pewnie się boi, i to jest robienie mu krzywdy. Co za rodzice pozwalają na coś takiego. Za parę lat to dziecko będzie robiło tak innym dzieciom, a na starość pewnie im...
A.   master of sarcasm :]
28 grudnia 2010 17:06
Rano jeszcze było to na YT, gdybyście zobaczyły wpisy tatusia.... maskara. Dla mnie to ostatni @#$%^%%^&^^&. Cenzura tego nie puści, co o tym myślę. A bachora należy wychować od nowa. Bo nazywanie go dzieckiem krzywdzi inne dzieci.


Nawet nie klikalam na link.

A potem wielkie halo ze jakis psychopata ludzi morduje... bo nic innego z takiego malego sk... nie wyrosnie
A wiecie jakieś dwa miesiące temu (na pewno nie wcześniej, bo jesteśmy przecież już 31-szy dzień pod śniegiem, a wtedy śniegu na pewno jeszcze nie było!) wyjeżdżamy sobie akurat na targ, więc musiała to być sobota - i widzę, jak obok ogrodzenia naszego Wielkiego Padoku leży sobie rower (z domu tego odcinka płotu nie widać, bo krzaki zasłaniają). Kawałek dalej smarkacz majstruje coś przy ogrodzeniu. Dałem gazu. Podjeżdżamy bliżej i co widzimy..? Pod nogami smarka miota się mały piesek. Dzieciak rozmontował już nam górną linkę ogrodzenia i przywiązał do jej wolnego końca obrożę. I - ja tego nie widziałem dokładnie, ale Lepsza Połowa twierdzi że tak właśnie było - usiłuje przypiąć tą obrożą pieska do linki z naszego ogrodzenia.

Dałem mu w skórę i przegnałem. Piesek pognał za nim. Obroża została.

Do dziś nie pojmuję, o co tu chodziło? Chciał się w ten sposób pozbyć pieska - licząc, że my go przygarniemy? Byłby to więc w tym wszystkim jakiś odruch humanitaryzmu. Czy po prostu dostał zadanie pozbycia się psa za wszelką cenę i znalazł pierwsze miejsce w dostatecznie dużej odległości od wsi, żeby sądzić, że już nie wróci..?

Ogrodzenia są bez prądu, więc psu doraźnie i bezpośrednio nic nie groziło. Znalazłbym go najpóźniej przy zaganianiu koni na obiad, kilka godzin później. Inna sprawa, że wcześniej koniowate dałyby jak nic dyla przez tak wielką dziurę w ogrodzeniu i mógł któryś (w sensie że Dalia...) poczęstować psiaka kopytem - mogłem więc znaleźć mokrą plamę a nie psa. W sumie - nasze szczęście, że akurat wyjechaliśmy samochodem, kilka minut później i już byłoby po wszystkim...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się