Kącik Rekreanta cz. IV (rok 2011)

Łeee co to za ślad po kopniaku. Grom nabył cycka ponad miesiąc temu i jeszcze opuchlizna nie zeszła do końca.

Dzionka, koń to Furora po Revelu, od Fali . 🙂


Aravey, a jak charakter? Pełna siostra Twojego konia, którą znam, to wypłoch jakich mało. Pomijam płoszenie się w terenie, ale tu nawet kurtki nie zdejmiesz i ręki na koniu w górę nie podniesiesz, bo zaczyna się totalna panika i histeria.

Lanka_Cathar, płochliwa to ona absolutnie nie jest, raczej charakterna, lubi dominować, kiedyś podobno nie można było do niej do boksu wchodzić, ale teraz, przez kontakt z jedną osobą już znormalniała (no może nie do końca ;p) i  można się z nią poprzytulać. 🙂

Koniczka, sama się zdziwiłam, że tak szybko schodzi, bo jak go zobaczyłam pierwszego dnia to myślałam, że zemdleję - miał wielgachny wór wiszący pod ogonem. Smarowałam mu wcierką grzejącą, dzisiaj jest już o niebo lepiej 🙂 Życzę więc szybkiej regeneracji Gromowi!

Ja musiałam przestać wcierać bo już skóra zaczęła mu schodzić. Tylko on nie miał typowego krwiaka, a bardzo mocno zbity mięsień, dlatego tak długo to schodzi. Jakby był krwiak i nie chciał schodzić to by go można zdrenować i tyle.

No właśnie, mi wet też powiedział, że trzeba będzie drenować, ale chyba się obejdzie 🙂

My już dziś jeździliśmy 🙂 Mamy załatwiony całkiem fajny padoczek 😀

juliadna, kto Ci będzie w Szarym konia jeździł? 🙂 ale tam jest ładnie 🙂

Burza Kaśka Małek  😉 jak byłam w Krakowie to z nią jeździłam 😀  ładnie to tam jest 😀 Stajnia jest na górce 🙂

Aravey: Przepiękną klacz 🙂 Znam jej matkę- Falę. Ostatnio widziałam ją zimą, ale marnie już wyglądała...
Juliadna: Jak zawsze pięknie się prezentujecie 😉

incognito siwosz prawdopodobnie pójdzie na jak najbardziej zasłużoną emeryturę 😉
Mo.B możliwe, że pójdzie już odpoczywać 😉 Właściciele myślą nad dobrym rozwiązaniem dla ich portfela i Szoguna 😉
Twój Siwy jest przeboski!
Burza, zduśka, Endurka Co tu dużo mówić, udał nam się ten wypad 😀


A ja właśnie wróciłam z 3 dniowego pobytu w stajni. I powiem jedno. Konie chodzą tak  😜, ludzi w stajni mam takich  😜. Żyć nie umierać  😜
Z Rożkiem cały czas trenujemy do zawodów. I zmiana planów, bo prawdopodobnie pojedziemy P6 bądź P7  😜




i Callisto zduśki

Mąka rozumiem 😉 gniadosz też ujmujący jednak co siwe to siwe 😀
juliadna Wy jak zawsze piękni i eleganccy 🙂

Wczoraj po grubo ponad dwóch tygodniach wsiadłam, gdyż jak już wspomniałam otrzymałam sugestie rozpoczęcia jazd, pojeździłam chwile po 20, ale musze przyznać, że co swoje to swoje.
Na nim mi sie jezdzi najlepiej i najwygodniej 😀 Była chwila stępa i kłusa, ale dziś bądź jutro pojeżdże coś dłużej. Mam dzisiejsze foty z rana z padoku i małego czyszczenia.
Dziś dojedzie vito i kowal nas czeka-nie mogę sobie teraz finansowo pozwolić na naturalnego strugacza za ponad stówę niestety... 🙄
Po weekendzie mam nadzieje, ze bedzie preparat.

Rakowcowy Marian pozdrawia 😉



i znikam na kolejny miesiac.

Angeel, ojej, jesteście w Rakowcu? Napisz co tam porabiacie i jak idą treningi!

juliadna, ale serio piszesz, że jeździsz w gogu, bo ci się koń wylamia? I tak na każdej jeździe? Obecna trenerka też ci pozwala na taką jazdę? Piszesz, że jeździsz tak od kilku miesięcy, nie myślałaś żeby skonsultować z kimś metody, które wobec was stosuje trener? Dla mnie to co najmniej dziwne na tym poziomie ujeżdżenia co jazdę zasuwać ze sztywnym patentem - coś chyba zawiodło u podstaw szkolenia... Bo jeszcze rozumiem raz na jakiś czas żeby coś skorygować, ale tak na co dzień? Co najmniej dziwne. No i na większości zdjęć ten gog zupełnie wisi i nie działa, jakie więc jest jego działanie?

Dzionka, podejrzewam, że jak koń jest poskładany to wszystko fajnie, a jak się wylami to trzeba toto pozbierać do kupy i trwa to jakiś cza... no cóż - są metody i metody 😉 Można założyć patent, można popracować nad ogarnięciem rozsypanego konia przy pomocy siebie 😉

Dzionka - niestety mnie w Rakowcu nie bylo, ale byl moj kon 😉 Pojechal z dzierzawczynia na tydzien na przelonie lipca i sierpnia. Teraz dalej sie obija na pastwisku 😉 A ja go niestety nie widzialam od 30 czerwca 🙁

Ależ mnie tu dawno nie było, nadrobiłam zaległości ależ piękne i pozytywne zdjęcia (Burza, juliadna, Mo.B, Mąka i wszystkie inne, których teraz nie jestem w stanie wymienić by nikogo nie pominąć).

U nas treningowo w porządku idziemy do przodu. Skoki super więć skaczemy mało a skupiamy się na ujeżdżeniu, podobno efekty są widoczne i jest  coraz lepiej oby tak dalej. Reszka w ostatnim miesiącu się naprawdę wyciszyła i uspokoiła, nawet jak coś nie wychodzi w miarę szybko jestem w stanie zapanowac nad sytuacją. Teraz trzeba stopniowo więcej elementów czworobokowych wprowadzać i szlifować a ja muszę pilnować by byc spokojna i wyciszona za nas dwie to wtedy jest dobrze🙂
Za tydzien był plan by jechać na zawody (wkkw) ale jeszcze się nad tym zastanawiam, zobaczymy.

Narazie taka krosowa Reszka z zeszłej niedzieli, więcej chwilowo nie mam ale moze w koncu w tygodniu wyciągnę jakiegoś fotografa do stajni🙂

Anaa, pewnie jest tak, jak piszesz, ale dla mnie to trochę niepojęte. Cóż, w sumie każdy ma inne podejście, nie muszę wszystkiego rozumieć 🙂

Angeel, rozumie. Szkoda, że tak dawno nie widziałaś Mariana 🙁

Magdzior, czad, dawaj więcej z krosu!

Dzionka no wlasnie jakoś tak mało mam, ostatnimi czasy w ogóle troszkę zmieniłyśmy 'schemat' jeżdżenia bo skakać Reszka umie a jak są problemy to z reguły są one w dystansie, przy regulacji tempa itd więc ostatnio to w ogóle chodzę na kros pojeżdzić ujeżdżeniowo i 'przypadkiem' skoczyć coś po drodze jak jest fajna i rozluźniona i to działa - i to na zwykłym wędzidełku! Jak ją wzięłam jakoś niedawno na kros bez skoków w ogóle to myślałam, że tam wyskoczy zaraz z siebie taka była wkurzona, że ona ma iść wolno i spokojnie i nie skakać, ale udało mi się przeczekać aż odpuściła i następnym razem już pierwsze kłusy na terenie krosu były kłusami a nie przebieraniem nogami z prędkością światła!

No to jeszcze jakieś takie mam:



Mam też kilka filmików z treningu też sprzed tygodnia ujeżdżeniowego mogę coś z nich sklecić i wstawić później, z dzisiaj niestety nie mam a fajna była🙂 całkiem inny koń się z niej robi niż jeszcze miesiąc, dwa temu, choc długa droga wciaż pzrzed nami🙂

A na gogu i innych takich nie powinno się tylko lonżować? Tak zawsze mi mówili 😉

Dzionka miło, że pytasz :kwiatek: U nas hm... od paru dni nieciekawie. Koń chodził fantastycznie, rozwijał się, budował, ale niestety limit pecha na ten rok nie został jeszcze wyczerpany, więc musimy zaczynac wszystko od początku...
Cieszę się, że Wam dobrze w nowej stajni 😀 Gdybym tylko miała auto, też bym polowała na jakąś stajnię z halą... Ech, marzenia pustej kieszony 😁

quantanamera Twój młodziak jest rewelacyjny 🙂
Mąka super Wam w trybie sresiażowym 🙂

Mąka jeśli możesz, to proszę wyjaśnij mi - Rożek to Twój własny koń, dzierżawiony czy po prostu przez Ciebie jeżdżony? Zastanawia mnie to już od jakiegoś czasu  😁 Ja tam go wolę w wersji skokowej, chociaż gratuluję dobrnięcia już do P6-7 ujeżdżeniowej w tak krótkim czasie  😉

Raven, co się dzieje? 🙁

amnestria jako że zbyt wiele osób czyta voltę, leci PW...

Dzionka tak wisi bo nie ma cały czas działać , tylko w ten czas kiedy jest potrzeba .siwy ma granicie wylamia . jak już mocno zadrze głowię to JA mam problem to skorygować. A gog jest tak zapięty że nie pozwala mu przekroczyć tej granicy zadarcia głowy i jest tylko po to .

Kilka fotek z dziś

najpierw lonża



później wsiadłam tym razem na duużej hali

A my w poniedziałek mamy pierwsze trening z p. Zagorem 😅 jestem ciekawa, co powie o Gadzince 😉

juliadna KR został przez Ciebie niemalże całkowicie podbity 🤣 ale ślicznie wyglądacie i razem i osobno, więc wstawiaj dalej 🙂
Magdzior super zdjęcia, zazdroszcze możliwości skoków przez crossowe przeszkody 🙂 Kiedy będziecie na jakichs zawodach?
Dzionka jak tam Dzionkowe nogi?
Lov udanego treningu 😉

incognito  :kwiatek: gniade gady dórą  😁
Raven A co się młodemu stało? Dzięujemy  :kwiatek:. Wiem że z Rożaldem dalej bym zaszła jako pingwin niż skoczek  😉
Anderia Dzierżawiony przez moją stanie, jeżdżony przeze mnie i kilka innych osób  😉 Tak na prawdę to wszystkie elementy P6-7 robiliśmy jako skoczki, teraz się doszlifowujemy  😉 Najgorzej było ze mną, tym jak siedzę w ujeżdżeniówce i kłusem ćwiczebnym  😂

incognito no wlasnie na pewno za dwa tygodnie w Bolęcinie wkkw, myslsłam też o Rybniku za tydzień ale nie wiem czy nie lepiej doszlifować lepiej to ujeżdżenie i w przyszłym sezonie o wyjazdówkach pomyśleć.

Mąka dzięki za wyjaśnienie  😉 W tym momencie zaczynam żałować, że mam do Wyręby tak daleko i tak kiepsko z dojazdem, skoro takie ciacha są u Was końmi klubowymi  🙂