Derki

Rudzik, z zarośniętym to kilka derek. Jak jedna przemoknie zmieniasz na kolejną.
Rudzik mój co prawda mega zarośnięty nie jest... Ale mam teraz sposób na osuszanie (po deszczu, bo na treningach się nie poci mocno). Nadmiar wody traktuję ściągaczką, później zakładam derkę horseware z mikrofibry (jest jak ręcznik, bardzo dobrze przylega). Jak wyciągnie co trzeba to dosuszam bucasem power cooler. Polecam te dwie derki 🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
10 listopada 2017 12:24
Gaga tak to ja teraz robię, jednak szukam czegoś co znacznie przyspieszy ten proces. Wiem najlepsze wyjście to golenie, jednak moje konie chowane pod chmurką, więc potrzebuję czasu żeby dojrzeć do tej decyzji

Nique moje derkowane więc bardziej zależy mi na osuszeniu posklejanej sierści po treningu. Dzięki te dwie właśnie brałam pod uwagę
Jeżeli o wciąganie wody chodzi to lepiej działa horseware, ale... jest niesamowicie upierdliwa w użytkowaniu. Do mikrofibry łapie się siano, słoma, wszystko dosłownie... Do tego rzepy wiecznie się zaczepiają o materiał derki.
Jak na osuszanie po treningu to ja zakładam Bucasa - niesamowity jeżeli chodzi o szybką obsługę i stabilność na grzbiecie konia. Do tego możesz śmiało wstawić konia do boksu bo do wierzchniego materiału derki nic się nie przyczepia. Na okres jesienno zimowy ja wybrałabym tą grubszą wersję osobiście 🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
10 listopada 2017 14:06
Nique ale moje konie nie mają boksów  😉
Dziewczyny która derka osuszająca poradzi sobie z zarośniętym koniem najszybciej?

Thermatex moim zdaniem jest najlepszy. Trochę tych coolerów przerobiłam i żadna inna derka osuszająca nie jest tak skuteczna jak Thermatex.
Dokładnie. Szkoda że cena odstrasza 🙂
czeggra1, mówisz? Rozglądam się od jakiegoś czasu za dobrym coolerem, moje Siwe poci się naprawde mocno. Może skorzystam i kupię póki jestem w stanach...
Jak dla mnie najlepiej osusza BackOnTrack, ale cena też powala...
xxagaxx, naprawdę polecam. Thermatexy są prawie, że magiczne.
Moje udało mi się upolować na e-bay’u w dobrych cenach. Są dużo bardziej efektywniejsze niż podobna w stylu derka PE PremTex.
Thermatexy nie są zbyt piękne, lansiarskie - to taki bardziej tradycyjny look, ale po prostu działają.
Jest ich kilka rodzajów, także można sobie wybrać taką do czego się akurat potrzebuje (np. nerkówka, letnia, z wierzchem z cordury, czy też tradycyjny pikowany cooler na chłodniejsze dni).

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
13 listopada 2017 18:54
Osuszająco polarówkę lepiej zarzucić na leżącą czy postawiona sierść?
Na_biegunach, Nie wiem czy jest różnica. Ja zakładałam po prostu po jeździe - ale musiałam zmieniać ze 2 razy na zarośniętym koniu, bo jedna derka nie była w stanie osuszyć konia.

Poszukuję derek z pancernymi zapięciami.... Koń postanowił porządnie ruszać się na padoku i ostatnio zastałam go z powiewającymi pasami "podbrzusznymi". Sprawdziłam - i faktycznie zapięcia jakieś takie se. Nie wiem - wyrobiły się po zeszłorocznym sezonie...? Orientujecie się, które z derek będą miały bardziej pancerne zapięcia? Horka może da radę? A może York Calista?
Sankaritarina, York na pewno nie jest pancerny
_Gaga, Mnie chodzi o same zapięcia. Póki co - żadne zęby czy rozdarcia się nie zdarzyły....
Sankaritarina, wiem i podtrzymuję swoją tezę...
Sanktarina może Bucas? Pasy pod brzuchem są na karabińczyk więc w żaden magiczny sposób się nie odepną.

York stanowczo nie...

Bucas jest super, ale cena... Ja mam stajenną derkę yorka z materiału 1200 Den i materiał rzeczywiście jest mega mocny, trochę w niektórych miejscach siepie się lamówka i robią się zadziory ( wychodzą pojedyncze nici), ale to chyba wina tego że ocierał się o ściany boksu, a ten był drewniany :P Dałam za nią chyba 160 zł w zeszłym roku, ma 250 g i za tą cenę jestem z niej bardzo zadowolona. 
Ale chyba lepiej wydać raz a porządnie niż inwestować co chwila w kolejne tanie derki które koń zniszczy? Przynajmniej jeżeli o padokówki chodzi. Wiadomo że są trochę bardziej ekstremalnie testowane niż stajenne 🙂

Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia (i właśnie czekam na kuriera z nowym Horsewarem... Obawiam się jednak że może być za duży... :/ ).
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
14 listopada 2017 09:26
Gorzej, jak nie ma pieniędzy na wydanie raz, a porządnie, a koń bez derki stoi  😡

Ja cały czas rozważam- szukam derek 100g i 300g, minimum 1200D, wpadły mi w oczy Kavalkade, czy ktoś użytkuje?  👀

Generalnie one wychodzą 600 zł razem i mam zagwozdkę, bo trafiłam na tę derkę w PE: https://www.premierequine.co.uk/titan-trio-complete-4-in-1-turnout-rug-c2x21443652

I w przypadku 40% (BŁAGAM  :ukłon🙂 wychodziłoby 950 zł za... 4 derki? 100g, 200g, 300g i 450 g. Stąd było moje wcześniejsze pytanie o podpinki- czy lepiej inwestować w pojedyncze derki padokowe, czy podpinki. Bo niestety nie stać mnie na 2/3 pojedyncze derki z PE, Bucasa, Weatherbeeta czy Horseware.
malinowaa, zależy jak u Ciebie wygląda przebieranie na padok, chociaz ja osobiście wolę nawet w boksie mieć konia w padokówce, bo jak się położy w mokre , padokówka przeżyje.  Dla mnie podpinki są niewygodne, bo więcej zapinania, jednak potrafi sie coś czasem przekręcić. Lubię mieć w miarę czysty sprzęt , padokówki piorę raz zimą, raz po zimie (teraz np przeszliśmy na 170 więc zwykła plandekę i 40g pewnie niedługo oddam do prania. Gdybym miała przez cały sezon derkowy korzystać z jednej plandeki plus podpinek, załamałabym się syfem tejże plandeki 😉 😉
malinowaa ale podsumowując wydatek na kilka derek po 200 zł co dwa tygodnie (załóżmy że tyle wytrzyma) to szybko robi się z tego kwota za którą będziesz miała jedną porządną derkę na kilka sezonów także... Suma sumarum to i tak oszczędność.

Ja właśnie zamówiłam tą z Horseware z systemem podpinek. W razie gdybym potrzebowała na zimę grubszej derki to mu wrzucę "linera". Póki co zamówiłam padokówkę. Jak rozmiar przypasi to zamówię w przyszłym miesiącu stajenną pasującą do tego systemu podpinkowego żebym mogła jej użyć również na padok. Takie wydatki niestety trzeba rozłożyć w czasie.
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
14 listopada 2017 09:39
anai ja raczej zawsze zostawiałam konia w padokowej, nie przebierałam w stajenną, bo mój leży dość często w nocy, więc ta stajenna... nasiąkająca moczem... Nie  😁

Nique  :kwiatek: Patrząc na to w ten sposób to faktycznie masz rację, w tamtym sezonie jedna gorsza wytrzymała zimę, ale koń był w treningu, nie rozpierała go energia. W tym roku nie pochodzi (tylko na padoku) ze względu na to, że moje kolano nie jest sprawne.

Muszę to przemyśleć. Sama nie mam kurtki na zimę, a konia chcę ubrać w trzy różne  😵 😂
Ja generalnie stosuje taki myk, że mam głównie derki typu stajenna (w sensie kroju, bo materiały wybieram raczej te mocniejsze, nie nylony itp.), a na padok ma na to zakładaną zależnie od potrzeby plandekę / plandekę na polarze / plandekę z kapturem itp. Jest to fajne rozwiązanie, bo jednak jest różnica temperatur pomiędzy stajnią, a padokiem. No, ale mam ten ogromny komfort, że koń może byc ubierany czy przebierany idąc na padok.
Natomiast absolutnie nie wyobrażam sobie całą zimę używać jednej plandeki i podpinek tez po jednej z każdej grubości. Ja plandek mam x sztuk i często je piorę, tych derek pod spód też mam conajmniej po 2 z każdej grubości, a i tak każda jedną piorę w trakcie sezonu derkowego ze 2 razy.
Nique zależy od konia. Mam pare derek za 200zł i wytrzymują spokojnie. Co do yorka są słabe zapięcia i mam powymieniane ale derka durgi sezon zyje a kosztowała 150zł, bo była przecena.
Nique, - ja mam kilka tanich derek i wszystkie żyją i mają się dobrze 😉 Tylko w villa horse jednej mi się jedno okucie wygieło, ale idzie to przeżyć, mam ją kilka lat. Jak nie ma się konia niszczyciela to drogie i pancerne derki nie zawsze mają super sens. Mój drogie i firmowe ma tylko polary, ale to raczej z racji tego, że akurat eskadrony na nim najlepiej leżą i się nie wyciągają - ale tu różnica w cenie to ok. 50 zł, nie 200... wszystkie stajenne i padokowe mam z tych tańszych i jestem zadowolona, nic się z nimi nie dzieje 😉
Klami, Nie spoci się pod tą stajenną+plandeką na padoku? W sumie fajne rozwiązanie...

_Gaga, Nique, Hmm, może macie rację... Te takie "haczyki" średnio dają radę 🙁 a zeszłą zimę wszystko pięknie-ładnie. Albo po prostu powymieniam zapięcia, o... Ta derka, która nie trzyma, to Tattini, krój jest fajny, wypełnienie jest fajne i wytrzymało 2 prania, więć szkoda by było....

malinowaa, No właśnie u mnie funkcjonował dotychczas system osobno - derki stajenne i derki padokowe. Koń ma komplet i całą zeszłą zimę funkcjonował system przebierania - na padok inna, do stajni inna. Wszystko spoko 😉 Tylko teraz po przeniesieniu do innej stajni, koń postanowił więcej się ruszać na tym padoku i te derki chyba czeka test ostateczny....
Sankaritarina, a dlaczego ma się spocić ? Te stajenne które kupują nie są z tych nylonowych / nieprzepuszczalnych itp. itd. Kupuje np. stajenne ripstop Eskadrona które od wersji padokowej różnią się tym, że wypełnienie jest na całej derce i derka ma inny krój. Materiały itp. są te same. Jeszcze mi sie nie zdarzyło żeby się spocił tak derkowany. No i biorę pod uwagę, że stoi obecnie w stajni w której szczególnie w nocy jest dość ciepło. Na dworzu zaś coraz zimniej, także dzięki takiemu rozwiązaniu może mieć w ciepłej stajni o wiele lżejszą derkę na sobie niż na dworzu.
Problem był jak tak samo był ubierany do stajni i na dwór. Wtedy pocił mi się i irytował w stajni jak ubierałam grubiej. Jak zaś ubierałam lżej to marzł na padoku.
Wcześniej długo stał w bardzo chłodnej stajni gdzie temperatura od tej na dworzu różniła się minimalnie także mógł sobie stać cały czas tak samo ubrany.
keirashara - a dobrze pamiętam, że Twój koń nie wychodzi na padok z innymi końmi i w ogóle mało czasu spędza na padoku? Z tego może wynikać długowieczność derek 😀

U nas niestety tańsze derki kończą życie po jednym wyjściu na pastwisko ze stadem.

malinowaa ale skoro koń chodzić nie będzie to jest wskazanie żeby go golić i derkować?
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
14 listopada 2017 11:02
Sankaritarina, Klami, w takim razie może system przebierania faktycznie by się sprawdził  :kwiatek:

Nique golić go nie będę. Na razie stoi zarośnięty bez derki, ale w tamtym roku był lekkim zmarzluchem (też nie goliłam), może miał ciutkę krótszą sierść, ale myślę, że nagle nie zrobił się "zimnolubny".  😁 Jak temperatura trochę zejdzie jeszcze, to miałam plan wpakować go w 100g, a przy niższych 200 lub 300g, w zależności od tego, jaką zimę będziemy mieli w tym roku.

Wiecie co, tak mówię teraz o oszczędnościach, a pamiętam 2 lata temu jak nie musiałam tak tego przeliczać i kupiłam derkę 550 g, i czeka na moment kiedy pierwszy raz konia ogolę i temperatury zrobią się ekstremalne  😁
malinowaa to masz podobną sytuację jak ja. Polecam w takim razie plandekę i ewentualnie podpinkę gdyby mu było zimno. Koń padokowany normalnie w sierści zimowej raczej nie powinien potrzebować takich wysokich gramatur (chyba że trzęsie się z zimna). Mojemu zdarza się mieć zimne uszy, wciśnięty ogon w zadek - wtedy wiem że mu zimno i go ubieram. Ale... Mój w ogóle nie ma sierści zimowej. Golony nie jest.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się