Może ktoś z voltowiczów bierze udział w projekcie BOINC?
http://boinc.berkeley.edu(Polski Projekt BOINC -
http://www.polskiprojektboinc.vel.pl/Ogólna koncepcja jest taka, że moce przeliczeniowe komputerów osobistych zwykle się marnują - tu coś popiszemy, tam pobiegamy po sieci, może coś innego porobimy. Ale to tylko część sił komputera absorbuje. Więc czemu się nie podzielić tym, czego się nie wykorzystuje - z tymi, którym jest to potrzebne do ważnych celów. Do badań nad klimatem, nad białkami, nad kosmosem, nad, nad, nad...
Można wybrać, co komu leży na sercu i co chce wspierać. I w jakim zakresie. U mnie się teraz białka zwijają. I jak zaraz pójdę z psem na spacer, to nadal będą (potem komputer wyłączę). Taki mój maluteńki wkład w rozwój medycyny. Malutenieńki - ale kropla, do kropli... Ot, spodobała mi się koncepcja.
Można też sobie audycji radiowej o tym posłuchać:
http://www.tok.fm/TOKFM/0,93051.html?str=3-> O sile połączonych komputerów