Stajnie w Warszawie i okolicach

ash   Sukces jest koloru blond....
18 czerwca 2010 10:29
Proponuje zadzwonić i się dowiedzieć!
Nie roztrząsajmy tematu na forum. Jedyne co mogę powiedzieć to tak,podpalacz złapany!!!!
Nie jest to miłe dla nikogo z Nas a w szczególności dla Właścicieli obiektu.

Pozdrawiam i dziękuję za uszanowanie prośby Państwa Jerzaków.
jakiej prośby? ogólnie nieznanej? Do kogo skierowanej? Trochę nie rozumiem - nie można było nic mówić o podpaleniach,a potem był program. Teraz podpalacz złapany i też tajne przez poufne?
ash   Sukces jest koloru blond....
18 czerwca 2010 10:48
Martyna po co roztrząsać na forum???
Znasz numer do właścicieli-zadzwon i zapytaj.
Pan Stefan prosił o zaprzestanie rozmów na forach internetowych i kręcenia afery.
Informacja nie jest tajna.
zadzwonię i zapytam, ale nie podoba mi się udawanie, że problemu nie ma
ash   Sukces jest koloru blond....
18 czerwca 2010 10:55
Problem był. Już go nie ma! I to jest najważniejsze!
Nikt nie udaje, że podpaleń nie było!
W takim razie chyba lepiej mieć info z pierwszej ręki, a nie szukać na forum, nieprawdaż ? Sprawa została zakończona, można spać spokojnie.
Czy ktoś z forumowiczów stoi w Stajni na Kępie w Skierdach? Jest w wykazie pensjonatów. Prześledziłam kilkanaście stron forum, ale nie znalazłam o niej wzmianki. Jeśli tak bardzo proszę o PW jak się tam pensjonatuje.
dempsey   fiat voluntas Tua
19 czerwca 2010 10:51
o okuniewie jest na gazeta.pl. w stolecznej
Dziewczyny, nie bardzo wiedziałam w jaki wątek to wrzucić: poszukuję namiarów na sensownego trenera skokowego który by dojeżdżał do nas do Dobrzyńca. Czy u siebie w stajni macie, możecie polecić kogoś sensownego i mobilnego?

Zależy mi, żeby to był dobry szkoleniowiec, nie musi mieć "papirka", mile widziany jakiś doświadczony zawodnik. No i gotów dojeżdżać na nasz prywatny koniec świata 😉

Macie jakieś pomysły (i namiary)?  :kwiatek:


My mamy bardzo sensownego instruktora z papierami (były wkkwista) we Wielgolesie Duchnowskim. Skoro dojeżdża do nas, może dojechałby i do was. Napisz na PW.
WITAM ,

TAK SIE TYLKO ZASTANAWIAM CZY BEDZIE STAC PANSTWA JERZAKOW I INNE OSOBY  ,KTORE BEZPODSTAWNIE WSKAZYWALY NA MIN. MOJA OSOBE JAKO POTENCJALNEGO PODPALACZA LUB TEGO KTO STAL ZA POZARAMI W DWORKU NA PROSTE SLOWO PRZEPRASZAM ...
PO TYM JAK WYSZLO NA JAW , ZE PODPALACZEM JEST STAJENNY P. KAMIL TEN KTORZ KILKA DNI WCZESNIEJ WYSTEPOWAL W PROGRAMIE *NA CELOWNIKU*...

SASIAD Z NA PRZECIWKA !
TOMASZ WALENDOWICZ
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
20 czerwca 2010 16:54
A nie lepiej załatwiać takie rzeczy prywatnie? Przepraszam, ale co my, forumowicze mamy z tym zrobić? Mamy pójść do tych państwa i powiedzieć, żeby pana przeprosili? 🤔wirek:

PS: w regulaminie jest napisane, że nie powinno się pisać capslockiem.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 czerwca 2010 17:25
O Okuniewie w Gazecie Wyborczej -  sprawca okazala sie osoba najbardziej zaangazowana w akcje ratowania a zarazem krytykujaca opieszalosc policji  itp.

Czyli wiadomo kogo sie strzec (25 letni Kamil K.) -  bo moze on zawitac wkrotce do kolejnych stajni jako kandydat na stajennego - pewnie w zawiasach wyrok dostanie.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8034632,Tajemnica_podpalen_w_Okuniewie_wreszcie_rozwiazana.html

(Edit - dodaję treść art. bo coś link się nie otwiera)

Stajenny ze stadniny koni w Okuniewie w telewizji krytykował bezczynność policji w śledztwie. W końcu sam okazał się podejrzanym.

- Od początku podejrzewaliśmy, że to Kamil K., ale brakowało nam dowodów - mówi jeden z policjantów zaangażowanych w śledztwo w sprawie tajemniczych podpaleń w stadninie koni w Okuniewie pod Warszawą. Ktoś podkładał ogień w zabudowaniach stadniny najpierw dwa razy jesienią ub.r., a potem jeszcze w marcu i w maju.

Intensywne śledztwo trwało cały czas, ale nie przynosiło efektów.

Nieoczekiwanie policjantom z komendy w Mińsku Mazowieckim przyszli z pomocą ich koledzy z warszawskiej Ochoty, którzy zajmowali się sprawą fałszywego alarmu bombowego na Dworcu Zachodnim. Udało im się wytypować mężczyznę, który zadzwonił z nieprawdziwą informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego na stacji. To 25-letni Kamil K., mieszkaniec Warszawy, ale pracujący na co dzień jako... stajenny w stadninie w Okuniewie.

Mężczyzna przyznał się do fałszywego alarmu, ale podczas przesłuchania okazało się, że ma na sumieniu także serię podpaleń w stadninie, w której pracował. Po przesłuchaniu, zamiast pójść do domu, został przewieziony do mińskiej komendy.

- Kilka dni temu ten mężczyzna wystąpił w jednym z telewizyjnych programów interwencyjnych, obszernie relacjonując wszystkie przypadki podpaleń - przypomina podinsp. Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji. - Opowiadał, jak uczestniczył w ratowaniu mienia. Wskazywał potencjalnych sprawców odpowiedzialnych za podpalenia. Swoimi wypowiedziami podważał też policyjne zaangażowanie i dotychczasowe działania na rzecz wykrycia podpalacza i rozwiązania tej sprawy. Jak jednak widać, nasze dochodzenie przyniosło oczekiwany skutek - podkreśla nie bez satysfakcji rzecznik
Misskiedis, a czemu to prywatnie? oskarżył Cię ktoś kiedyś bezpodstawnie? Wiesz na ile lat chodzą za Tobą takie opinie? Lepiej to wyjaśnić na ogóle.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
20 czerwca 2010 20:25
paa bardzo dziękuję za informację  :kwiatek:

Ja trochę nie w temacie:
Znacie może jakiegoś godnego polecenia trenera skoków, który mógłby dojeżdzac do stajni w okolicy Janek?
Ja mam pytanie nie tyle dotyczące stajni co zakorkowania tras na południu Warszawy. Na pewno wiele osób mogłoby mi polecić lub odradzić trasę wydostania się w korkach z Ursynowa na Wrocław. Czy trasa Piaseczno-Tarczyn-Mszczonów ma sens czy lepiej przez Janki-Nadarzyn? Jeździcie tamtędy do stajni, znacie jakieś dobre skróty?
A pro po stajennych i pracowników stajni powinniśmy założyć wątek o stajennych i sensacjach z nimi związanymi. Bo ja sama wielokrotnie miałam taki przypadki że stajenny lub pracownik wylatywał odemnie z pracy z głośnym hukiem . Potem szedł do pracy do moich znajomych albo do obcych ludzi i historia zataczała kukło.  Dzięki forum można by było temu zaradzić!
Tak, a Quanta będzie miała sprawy o pomówienia. Wystarczy nieoficjalnie wprowadzić system referencji. Pracownik, nim zostanie przyjęty do pracy, powinien przedstawić referencje z poprzedniego miejsca - zadzwonisz, wypytasz byłego pracodawcę i tyle.
abre, imo lepiej wyjeżdżać z wawy przez piaseczno niż przez janki... ale niech się może wypowiedzą Ci którzy regularnie tą trasą jeżdżą w godzinach szczytu...
Ja mam pytanie nie tyle dotyczące stajni co zakorkowania tras na południu Warszawy. Na pewno wiele osób mogłoby mi polecić lub odradzić trasę wydostania się w korkach z Ursynowa na Wrocław. Czy trasa Piaseczno-Tarczyn-Mszczonów ma sens czy lepiej przez Janki-Nadarzyn? Jeździcie tamtędy do stajni, znacie jakieś dobre skróty?



Jadąc od Magdalenki do Nadarzyna na światłach w Nadarzynie stanie się w straszliwym korku. Tarczyn-Mszczonów przez spory kawałek prowadzi drogą o średniej nawierzchni. Ja bym pewnie dojechała do Grójca i skręciła w trasę nr 50 na Mszczonów-nawierzchnia całkiem całkiem i mimo tirów jedzie się dość płynnie. W Mszczonowie pewnie korek będzie (ten sam będzie dla trasy Tarczyn-Mszczonów).
Popatrz na Google Maps czy innego Zumi bo można wyjechać w Radziejowicach lub w innym miejscu przed Mszczonowem tylko, że ciężko jest wytłumaczyć którędy jechać.
A z samego Ursynowa pchałabym się dziurami równolegle do Puławskiej (tylko, że ja nie szanuję swojego samochodu-dziury są straszne), dojechała do Lesznowoli i dalej prosto do Głoskowa, potem na Tarczyn (nie lubię trasy do Grójca przez Łosia).
Ja codziennie jeżdżę tą trasą, ale mam szczęście, bo wyjeżdżam na Krakowską tuż za Raszynem. Korki omijam. W gorszych godzinach przytyka się czasem okolica skrzyżowania w Sękocinie na Magdalenkę - ale dłużej niż 2 zmiany świateł to jeszcze nie zdarzyło mi się czekać. Za to z drugiej strony - ul. Słoneczną od Strony Magdalenki na Sękocin jest tragicznie 😵 Ten kawałek bym zdecydowanie próbowała omijać - albo górą przez Falenty, albo niżej przez Łazy albo Marysin, zależy, dokąd się dalej ma trafić.
Dziękuję 🙂 Opracuję sobie trasę na podstawie Waszych wskazówek.
abre ja również próbowałabym ominąć Puławską bocznymi drogami (jakbyś była zainteresowana to na PW mogę wytłumaczyć jak jechać), a potem pojechać przez Falenty do Krakowskiej. Dalej to już trasą Mszczonowską, ale niestety nie wiem jak tam z korkami, bo tamtędy nie jeżdżę.
Zastanawiam się nad przeniesieniem konia do Chojnowa.
Zależy mi, żeby koń bezpiecznie mógł chodzić chociaż 4h/dziennie na trawiastym padoku.
Czy ktoś z pensjonariuszy mógłby mi napisać (może być na pw), jak wygląda rzeczywistość w tej stajni.
Czy konie faktycznie są puszczane na padoki?
dołączam się do prośby empe o bliższe informacje dotyczące tej stajni,może być na pw  :kwiatek:
stajnia w Mokrym się ostatecznie likwiduje.. a szkoda  🙁
Bischa   TAFC Polska :)
22 czerwca 2010 11:37
Ciężko jest się dostać do Warszawy z Piaseczna . Rodzice moi się pobudowali tuż za Piasecznem i codziennie do Warszawy do pracy dojeżdżają . Różnych metod dojazdu próbowali, ponoć najlepsza jest przez Konstancin .
Czy ktoś z revoltowiczów stacjonuje w KJ Vena Sport?  😉
edit.
Ile w Warszawie płacicie za kucie na 4 nogi dobrego kowala? ok 300-400 zł ,bo we wrześniu się sprowadzam,i licze czy stać mnie na trzymanie w Wawie więcej niż 1 konia  😁
Nie wiem czy u dobrego, ale ok. 250zł😉
nyelle   buntownik z wyboru
23 czerwca 2010 10:05
salto piccolo, było o tym chwilę temu 🙂 z tych osób, które się zgłosiły do odpowiedzi, bądź zostały zgłoszone  😎  Dramka i Norquina stoją w Venie

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,46.msg622110.html#msg622110
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się