W IV rocznicę śmierci Jana Pawła II

tak chcialam tylko napisac, ze mimo iz praktykujaca nie jestem, to po prostu pamietam.
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
02 kwietnia 2009 14:16
Ja tez pamiętam.
Płąkałam jak bóbr kiedy ogłosili w radiu, że Papieża juz nami nie ma  🙁
Strasznie kochany to był człowiek
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 kwietnia 2009 14:23
a oglądaliście konkurs wiedzy o Janie Pawele II na TVP1 parę dni temu? Wzruszyły mnie niektóre fragmenty... Zwłaszcza słynne "kremówki" i fragmenty z wizyt Papieża w Krakowie...
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
02 kwietnia 2009 14:26
Taaak... JP II był wybitnym człowiekiem... Całą moja rodzina głęboko przeżyła jego odejście, wszyscy bardzo go kochaliśmy. Potrafił człowiekowi do sumeinia przemówić, ale robił to łagodnie. Był bardzo dobrą osobą, jestem dumna że jest Polakiem!
kurcze strasznie szybko ten czas leci.Tez pamietam i jakos do tej pory nie moge sie przyzwyczaic do tego ze to juz nie JP II do nas przemawia🙁
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
02 kwietnia 2009 17:31
a mnie denerwują zdjecia JP II na nk.
Mnie również.
wlasnie chcialam to napisac, jakos mnie to razi.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
02 kwietnia 2009 19:28
Macie rację dziewczyny! To mnie również troszkę irytuje...
mnie nie tyle irytuje- co nie rozumiem specjalnie tego. ale moze w ten sposob ktos wyraza to, co czuje- tak jak my teraz wyrazamy sie poprzez forum.


4 lata temu w chwilę po śmierci Jana Pawła II, będąc na spacerze weszłam do kościoła. Pierwszy raz w życiu czułam się tam naprawdę na właściwym miejscu. Nasz Papież pozostanie dla mnie kimś bardzo ważnym- osobą, która potrafiła jednoczyć ludzi, jak nikt inny.
Yhmm... Nawet kibiców "zjednoczył". Szkoda, że tylko na chwilę 🙄
W takich chwilach wszyscy nagle stają się znowu pokornymi katolikami...
nazibaby77, masz dużo racji. Niemniej jednak zawsze ceniłam Jana Pawła II, a w dniu jego śmierci nie byłam pokorną katoliczką, a po prostu Polką wzruszoną śmiercią Wielkiego Rodaka.
Był bardzo dobrą osobą, jestem dumna że jest Polakiem! Czy ktoś z "Wzruszonych Rodaków" byłby mi skłonny wyjaśnić ten pierwiastek nacjonalizmu, podobny do komentarzy przy okazji jakieś sportowego zwycięstwa ("Polak potrafi!!!!!!" itd 😲 :zemdlal🙂.

Tja, Polak potrafi, ograć biedną drużynkę z San Marino 😉
trzynastka   In love with the ordinary
03 kwietnia 2009 17:08

Tez uwazam ze zdjecia na nk z papiezem to troche razi...
Btw pamiętam ten dzień bardzo dobrze, odszedł w moje 18ste urodziny..
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
03 kwietnia 2009 18:57
ja ogladalam kryminalnych na tvn... poplakalam sie jak zobaczylam komunikat 🙁
grzegorzu, mysle, ze wynika to z tego, ze jednak nadal gdzies w wielu osobach tkwi wielki kompleks bycia polakiem. nie wiem z czego to wynika, ale byc moze z tego, ze czesto polacy za granica sa traktowani podobnie jak u nas ukraincy, rumuni, rosjanie.. wiem, ze to swiadczy tylko i wylacznie o osobach, ktore dopuszczaja sie jakiejs klasyfikacji ludzi wg. narodowosci, ale- sama doswiadczylam pewnego rodzaju ciekawosci bedac w brukseli. wiele osob mnie pytalo czy w kazdym domu w polsce sa lazienki 😲 odwiedzajac tzw 'dzielnice polska' juz sie pzestalam dziwic ze mamy opinie cwaniakow, zlodziei, kretaczy, brudasow, pijakow..

poza tym- niestety dla wielu 'madrych' z zachodu europa konczy sie na niemcach- bo dalej to gdzies tam jest rosja a pomiedzy polska, rumunia, czesi, slowacy i ktos moze jeszcze sie znajdzie 🤔

dlatego mysle, ze jesli ktos wychodzi z zalozenia, ze polska ma swiatowy wizerunek  'zascianka'- to wlasnie bedzie dumny, ze papiezem (czyli kims znanym, slawnym, rozpoznawalnym) byl polak. bo to jakby 'podnosi' prestiz bycia polakiem.
tak widze w skrocie ten entuzjastyczny nacjonalizm 😉

Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
03 kwietnia 2009 19:24
eh, z tym zachodem to prawda
jak pracowałam w Irlandii (prowadziłam rajdy konne  😉 ) to gości miałam głównie z USA. Z Europy też, ale mniejsza o to.

Wiadomo, że na takich długich trasach, to ludzie ze soba gadaja. Któregos dnia babeczka z USA mnie pyta: "a czy w Polsce macie prąd? moja reakcja  😲  😵

to tak a propos co inni wiedzą o naszym kraju  😉 taki mały  🚫  😡
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 kwietnia 2009 21:36
Nasturcja-Renata, Mój wujek wyjechał do USA jakieś 25 lat temu, czyli jak juz okres PRLu miał się ku koncowi. Ostatnio przyjechał do nas z wizytą i powalił mnie pytaniem 'to wy też macie bilboardy z reklamami?!' 😵
Grzegorzu, mój pierwiastek nacjonalizmu wziął się z tego choćby, że Jan Paweł II zawsze był dumny z bycia Polakiem i mniej by moją uwagę pochłaniała jego osoba, gdyby był innej narodowości.
  Dzięki za szczerą odpowiedź - dokładnie taką zakładałem. Strasznie to niskie, ale przy okazji pokazuje jaką medialnie nadmuchaną wydmuszką jest w Polsce kult JP II.
  Gdyby Wojtyła był dokładnie takim samym człowiekiem, ale urodził się w jakimś innym kraju Europy, to obawiam się, że nikt prócz gorliwym katolików by o rocznicy Jego śmierci nie pamiętał. Nie potykalibyśmy się o płyty pamiątkowe, nie włazili na wszechobecne pomniki, a nasze dzieci na dzień szkoły nie robiłyby apeli o patronie szkoły - Janie Pawle II. Tylko dlatego, że urodził się poza granicami Rzeczpospolitej. I już nie byłoby powodu, by być dumnym, że jest się Polakiem... 🙄
  Nie chce mi się dyskutować o tym czy faktycznie Wojtyła był wielkim człowiekiem, czy też nie - już mi się nie chce, zresztą najlepszy dowód zobaczymy za lat dwadzieścia - natomiast niesamowicie mnie irytuje, rozciąganie cech wybitnych jednostek na całość społeczeństwa. Papieżem został Wojtyła - i już naród osiąga euforię, bo on i ja z tego samego kraju pochodzimy! Małysz, czy Kowalczyk sięgają po medale i w prasie czytam: "Polak potrafi!" - wszak są właścicielami paszportu tego samego kraju co ja! GROM brawurowo zdobywa terminal naftowy pod Um-Kasr, czy polscy żołnierze dają dowód odwagi w irackiej Karbali - tłum "dumnych rodaków", co to tak właściwie przed służbą w polskim wojsku spie******, ale teraz chętnie poleczą swoje kompleksy w cieple ICH zwycięstwa.
  Straszne mamy kompleksy (Zen ma 100% racji, ale potrzeba monologowania była ode mnie silniejsza  😉), a leczymy je w jeszcze gorszy sposób...
 
dempsey   fiat voluntas Tua
04 kwietnia 2009 09:59
dlaczego Grzegorzu każesz mi się czuć zakompleksioną mieszkanką zapyziałego kraiku, w ograniczony sposób pojmującą świat - tylko dlatego że nie jest mi obojętne, że człowiek,  który osiągnął bardzo wiele, pochodzi z mojego kraju?
dlaczego irytuje cię normalna reakcja mieszcząca się w granicach "patriotyzmu naszego powszedniego"? oczywiście,  obiektywna ocena wartości wybitnego człowieka jest ważna ale dlaczego mam się wypierać, że wychował się w tym samym kraju, języku i systemie wartości kulturowych co ja? czy mam się tego raczej wstydzić?
bo obojętne mi to na pewno nie jest. tak jak w przypadku innych wybitnych polskich osobowości.

każde osiągnięcie Polaka w takiej skali jest pocieszeniem. nie do końca zostaliśmy stłamszeni, nie całą inteligencję wymordowano. kraj ma w sobie potencjał  (stwierdzenie tego faktu nie jest dowodem na kompleksy tylko trzeźwą oceną)
radość z tego nie oznacza, że nagle przełożę zdolności i osiągnięcia wybitnej jednostki na resztę społeczeństwa. chyba nikt tak nie robi. potencjał oznacza, że są wśród nas wybitni. nie - że wszyscy jesteśmy wybitni 'bo' jesteśmy tej samej nacji.

wyrażenie radości z faktu, że papież był Polakiem to dla mnie żaden powód do wstydu. ani żaden dowód na moje zakompleksienie w jakiejkolwiek dziedzinie.
są takie górnolotne zakurzone (i odkurzane przez niewłaściwych ludzi) słowa jak duma narodowa i patriotyzm. spróbujmy odnajdywać ich właściwe niezakłamane znaczenie dla siebie, na co dzień.

piszesz o paszportach ale niewielkie ma znaczenie papier z pieczątką w tej dyskusji. chyba tylko takie, że ten kto pamięta jak trudno było go kiedyś uzyskać, wciąż docenia jego cudowną codzienną dostępność.
ale poczucie przynależności nie kształtuje się w urzędzie paszportowym. jestem Polką ale paszport nie jest głownym wyznacznikiem tego faktu. juz raczej to, co czuję na myśl o papieżu Polaku. niezależnie od tego jak bardzo niskie, nieszczere i nadmuchane wydaje się to komuś z zewnątrz, kto ma inne poglądy.

a jedyne co drażni nas wspólnie, Ciebie i mnie,  to akcentowanie tego wszystkiego 'odgórnie'  - czyli obłęd z nadawaniem nazw , budowaniem pomników itp zamęczanie tematu obowiązkowym "wielkim poetą był".  oraz fakt "ztabloizowania" , spłaszczenia całej postaci i historii.  to rzeczywiście może boleć i zawstydzać.
ale to co się ma w sercu - to co innego.

to tyle odnośnie Twojego przełożenia 'pamiętanie o papieżu = zakompleksienie'.
co do pozostałych spraw które wymieniłeś - typu akcje najemnych żołnierzy - to dla mnie rzeczy nieporównywalne. ale może trzeba spojrzeć od innej strony, ja nie umiem.
Bycie dumnym z jakiegoś Polaka i tego, że jest się Polakiem, ale bez zawiści woben innych narodów i wywyższania się to nie nacjonalizm tylko patriotyzm. Ja lubię swój kraj, cenie zyjących w nim mieszkańców, nawet jeśli mnie czasem irytują co nie miara i cieszę się z sukcesów Polaków czy  z tego, że stają się kimś ważnym dla całego swiata, autorytetem milionów ludzi.
A Jan Paweł II był szeroko rozpoznawany na calym świecie i nawet gdyby nie był Polakiem to byłby u nas znany i lubiany i to nie tylko wśród katolików choć nie byłoby takiego kultu. Ale czemu mamy się wstydzic że mamy takiego rodaka, czemu mamy nie wspominać go? Nie będe kolejnym zakompleksionym rodakiem, który się wstydzi byc dumnym z papieża czy np z naszej reprezentacji(bo ja to nazywam zakompleksieniem a nie podkreślanie, że papież jest Polakiem - gorszy od tego jest wstydzenie sie tego!).
Nikt nie pisze tu, że jesteśmy lepsi od świata, bo mieliśmy papieża Polaka. Po prostu jesteśmy szczęśliwi, że nasz rodak był kims takim. Ja go będę zawsze pamiętac, choć nie jestem wierząca. Przyniósł światu wiele dobrego, pomógł przekroczyc granice nie do przekroczenia. Nie wstydźmy sie miłości do niego!
A w ogóle to zgadzam się z wypowiedzią dempsey 🙂
Grzegorzu, co jest złego w byciu dumnym, że Papież był Polakiem, kochał swój kraj, wspierał duchowo rodaków w czasach PRL? Myślisz, że gdyby Jan Paweł II był np. Niemcem, to kochałby Polskę? Gdyby był innej narodowości, to byłby innym człowiekiem.
Bycie dumnym z innego Polaka, nie oznacza wcale, że nie ceni się osób wartościowych innej narodowości.

Nie praktykuję używania powiedzenia "Polak potrafi", częściej przychodzi mi na myśl "Polak mądry po szkodzie". A i kibicuję Polakom, bo jestem Polką.
dlaczego Grzegorzu każesz mi się czuć zakompleksioną mieszkanką zapyziałego kraiku, w ograniczony sposób pojmującą świat - tylko dlatego że nie jest mi obojętne, że człowiek,  który osiągnął bardzo wiele, pochodzi z mojego kraju? (+ reszta wypowiedzi)    Nie mam żadnej mocy, bo komukolwiek cokolwiek "kazać". Mogę za to prowokować do myślenia. 
  Twoja wypowiedź to dla mnie doskonała ilustracja tego, czym patriotyzm nie powinien być, bo w Twoim wydaniu to jakaś reakcja wymiany. Jestem dumna, bo... wybitne jednostki... bo papież... bo mamy potencjał... Kluczowe słowo to "bo". Bo trzeba mieć powód by być dumnym ze swej polskości, by się do tego przyznać. 🙄
  Aż strach się bać, co będzie kiedy zabraknie medialnych sukcesów - na takich "solidnych podwalinach" ten patriotyzm jest zbudowany. Już nie mówiąc o tym, że takie pojmowanie zawsze w przeszłości kończyło się nacjonalistyczną wyliczanką, ale co komu bliższe.
  Zresztą w Polsce, ta "duma narodowa" to jakaś patologiczna nawiązka za brak przywiązania do instytucji Państwa jako takiego. Bo wszyscy w podniosłych momentach są "dumni, że są Polakami". Wybitna jednostka umrze/osiągnie sukces - pojawia się multum postów "dumnych Polaków" na forach internetowych, wstążki na ubiorach itd. Sportowiec osiągnie sukces - narodowa euforia, istne zatrzęsienie "dumnych Polaków". Jest mecz reprezentacji - łiiiii, każdy "dumny Polak" leci sobie ryło wymalować na biało-czerwono, powiesić flagę w oknie, bądź nałożyć reprezentacyjną koszulkę. Wybucha skandal, obcokrajowiec skrytykuję Polskę - stado "dumnych Polaków" leci by mu nawtykać na forum internetowym.
  A chwilę później "dumny Polak" leci do Urzędu Skarbowego z PITem, w którym wykorzystał wszelkie kruczki, by Państwo dostało jak najmniej. Oczywiście nie rozliczy słynnego 1% swego podatku, bo trzeba by było posiedzieć chwilę dłużej z kalkulatorem. I trzeba by poszukać odpowiedniej fundacji... Odsłużyć wojsko? Po*****o? Tylko frajerzy nie załatwiają sobie D lub E! Przejść się na wybory? Eeee, polityka śmierdzi - lokalna/na poziomie państwa, niech mnie w d*** pocałują. Przejść się do dzielnicowego, jak zauważamy coś niepokojącego? Do psów mam iść - szkoda czasu! Kupić polski produkt zamiast zagranicznego? Panie, kapitalistom dawać zarobić?! Pogadać z dzieciakiem o historii Polski, o literaturze... O czym? W szkole ma, niech szkoła zadba. Zamalować powieszoną Gwiazdę Dawida namalowaną na murze? Eee, znowu namalują... Postawić znicz przy płycie poświęconej "Nieznanemu Żołnierzowi", czy ogólnie rodakom poległym w jednej z wielu dziejowych zawieruch? Harcerze przecież postawią...
  Ale przecież to nie znaczy, że to nie patriota, nieprawdaż? Przecież "dumny Polak"! Łezkę uroni nad Papieżem, pójdzie na mecz reprezentacji, w szaliku z dużym napisem "Polska" przejdzie się po mieście nawet dwa razy! A potem taki Wasz "patriotyzm" szlag trafi, kiedy nastanie kolejny tydzień kolejnego miesiąca, kiedy trzeba będzie iść do roboty, dzieciaka odprowadzić do szkoły, walczyć z chorobą żony (wiecznie boląca głowa).
  Ja podziękuje takim "dumnym Polakom" - zdecydowanie wolę Obywateli, którzy działają by było lepiej, zamiast "być dumnym".

co do pozostałych spraw które wymieniłeś - typu akcje najemnych żołnierzy - to dla mnie rzeczy nieporównywalne. ale może trzeba spojrzeć od innej strony, ja nie umiem. Tak, rzecz jasna - najemnicy. Nie wiem od kiedy co prawda najemnicy składają przysięgę wojskową:
"Ja, żołnierz Wojska Polskiego,
przysięgam służyć wiernie
Rzeczypospolitej Polskiej,
bronić jej niepodległości i granic.
Stać na straży Konstytucji,
strzec honoru żołnierza polskiego,
sztandaru wojskowego bronić.
Za sprawę mojej Ojczyzny
w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić.
Tak mi dopomóż Bóg."

  Ale jak sobie chcesz "dumna Polko", której to ja każe czuć się zakompleksioną mieszkanką zapyziałego kraiku, bo mam krytyczny stosunek do Wojtyły i jego kultu. W bardziej cywilizowanych społecznościach, bezwarunkowo szanuje się żołnierzy stojących na straży własnego kraju. Tam wiedzą, że powinnością żołnierza jest wykonywanie rozkazów polityków. Że to politycy rozpoczynają wojny, wchodzą w konflikty. Że to ich decyzje, za które to żołnierze płacą najwyższą cenę. W Wielkiej Brytanii, czy USA, żołnierze powracający ze swojej tury bojowej w Iraku czy Afganistanie, mają zorganizowaną paradę przez centrum miasta, na której ludzie wiwatują - bez względu na swoją opinię dotyczącą wojny w Iraku bądź Afganistanie. Szanuje się mundur i weteranów konfliktów zbrojnych - bo zasługują na szacunek ludzie, którzy za życie byli w piekle.
  W Polsce takiej parady nie zorganizują - przecież od razu zlecą się debile skandujący "mordercy/najemnicy/wolny Irak" i inne epitety. Dochodzi do żenującej sytuacji, w której żołnierz, który utracił nogę w wybuchu miny-pułapki w Iraku, udaje ofiarę wypadku komunikacyjnego, bo boi się reakcji współobywateli.
  O tak... Patriotka z Ciebie. 🙄

Myślisz, że gdyby Jan Paweł II był np. Niemcem, to kochałby Polskę? A co narodowość ma do posługi papieskiej? Tak jakby to powiedzieć, nacjonalizm nie idzie w parze z byciem głową Kościoła Powszechnego. Papież jest wszak głową ponadnarodowego kultu religijnego, tak dla przypomnienia.  😲

Gdyby był innej narodowości, to byłby innym człowiekiem. Tak, bo pewne cechy charakteru dostępne są tylko dla Polaków. 🙄 To my byśmy go inaczej odbierali, a nie koniecznie człowiek byłby inny.

A i kibicuję Polakom, bo jestem Polką.Kibicuję tym sportowcom, którzy mogą zapewnić mi dobre widowisko. Którzy grają lepiej, efektowniej, dla których chce mi się włączyć telewizor. Narodowość mnie nie obchodzi, bo nie wiążę swojego przywiązania do kraju, z wynikami sportowymi jednostek. I nie bardzo bawi mnie taki festyniarski, pokazowy patriotyzm, z jakim stykam się na imprezach masowych.
dempsey   fiat voluntas Tua
04 kwietnia 2009 15:41
Grzegorzu - napisałam , że fakt iż papież jest naszej narodowości nie jest dla mnie powodem do wstydu. ani radość z tego faktu - takoż nie.

nie napisałam za to nigdzie, że:
-jest to jedyną podwaliną mojego patriotyzmu
- że lecę sobie "ryło wymalować na biało czerwono" w razie wygranej naszych
- ze wykorzystuję kruczki w PIT oraz nie rozliczam 1%
- że nie stawiam świateł na grobach NŻ, że nie rozmawiam z dzieckiem o historii Polski..
itd itd itd - vide cały Twój wywód.
skąd takie gorzkie spojrzenie? czy tacy ludzie Cię otaczają? smutne. może spróbuj nie zakładać z góry, że każdy kto przyzna się do papieża, jest prymitywnym kibolem, oszustem podatkowym, ignorantem i w dodatku przyzwala na antysemityzm. już chyba trudno o bardziej uproszczony schemat.

hmm i ty wytykasz innym uogólnianie?
poza tym nie musisz mi za nic dziękować.

ja szanuję Twoje poglądy  i wymagam tylko abyś Ty szanował moje. żebyś nie nazywał zakompleksieniem czyjegoś poczucia dumy.  i nie stosował uproszczeń.

(nie wiem czy takie było zamierzenie ale ton Twojej wypowiedzi jest mentorski, drwiący i "ex cathedra". zawsze mnie zastanawia skąd się bierze takie podejście do interlokutora? chyba jedynie z braku szacunku.
ja  nie mam ochoty ani zwyczaju drwić z nikogo na forach. jeśli sprawia Ci to przyjemność - drwij sobie do woli. niskie to jednak przyjemności)
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
04 kwietnia 2009 15:44
ja szanuję Twoje poglądy  i wymagam tylko abyś Ty szanował moje. żebyś nie nazywał zakompleksieniem czyjegoś poczucia dumy.  i nie stosował uproszczeń.


otóż to...
nie napisałam za to nigdzie, że:
-jest to jedyną podwaliną mojego patriotyzmu
- że lecę sobie "ryło wymalować na biało czerwono" w razie wygranej naszych
- ze wykorzystuję kruczki w PIT oraz nie rozliczam 1%
- że nie stawiam świateł na grobach NŻ, że nie rozmawiam z dzieckiem o historii Polski..
itd itd itd - vide cały Twój wywód.
skąd takie gorzkie spojrzenie? czy tacy ludzie Cię otaczają? smutne. może spróbuj nie zakładać z góry, że każdy kto przyzna się do papieża, jest prymitywnym kibolem, oszustem podatkowym, ignorantem i w dodatku przyzwala na antysemityzm. już chyba trudno o bardziej uproszczony schemat.
Tak, żyję w Polsce i tacy są moi rodacy, których na co dzień widuję - a nie żyję na patologicznej wyspie, pośrodku oceanu prawości i porządku. Intrygujące są też materiały z badań sondażowych, które przeprowadzają nasi socjologowie - ale jasne, to ja upraszczam, a badania to pewnie antypolski spisek.
Jakby nie patrzeć, pisałem w zdecydowanie szerszym społecznie kontekście, o braku postaw obywatelskich wśród Polaków i "dumie narodowej", którym próbujemy to zakryć niby listkiem figowym - nie bardzo da się to zbić argumentacją: "a ja tak nie robię, więc tak nie jest!".

a szanuję Twoje poglądy  i wymagam tylko abyś Ty szanował moje. żebyś nie nazywał zakompleksieniem czyjegoś poczucia dumy.  i nie stosował uproszczeń. A ja wymagałbym minimum szacunku dla żołnierzy Rzeczpospolitej Polskiej, których z lubością nazwałaś "najemnymi żołnierzami". I nie mam żadnego obowiązku szanować poglądów, które przeczą mojemu systemowi wartości, które uznaje za szkodliwe, niesprawiedliwe, bądź zwyczajnie głupie. Mam obowiązek wyrazić mój sprzeciw w sposób kulturalny, co mogą sprawdzić Moderatorki - jeżeli czujesz się urażona, to napisz do Nich i na pewno zareagują, jeżeli uznają, że przekroczyłem jakiekolwiek normy. Żywienie do czyjegoś zdania/kogoś szacunku, tylko dlatego, że bierze udział w dyskusji, nie jest obowiązkowe.

(nie wiem czy takie było zamierzenie ale ton Twojej wypowiedzi jest mentorski, drwiący i "ex cathedra". zawsze mnie zastanawia skąd się bierze takie podejście do interlokutora? chyba jedynie z braku szacunku.
ja  nie mam ochoty ani zwyczaju drwić z nikogo na forach. jeśli sprawia Ci to przyjemność - drwij sobie do woli. niskie to jednak przyjemności)
Nie mam zamiaru przepraszać, że żyję, mam swoje zdanie (które trzeba umniejszać, bo jeszcze uznają, że się mądrze) i - o zgrozo! - stosuję w swych postach ironię. Jeżeli dla Ciebie jest to nie do przyjęcia - użyj przycisku "Zgłoś do Moderatora". Forum prawem stoi, urażone uczucia mogą stać się przyczynkiem do interwencji. Loteryjna to jednak w sumie sprawa, zgadywanie tonu wypowiedzi osoby, z którą porozumiewasz się przez forum internetowe.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się