Kącik luzaka

czy ktoś uzywal tych kosmetykow i może wypowiedzieć sie  w temacie ?
http://www.sstack.com/Horse-Care_Grooming-Supplies_Ultra-Products_Ultra-Finishing-Products
Pokaząłby mi ktoś, jak powinno wyglądać przykładowe CV luzaka? :kwiatek:
Czym dla luzaka różni sie wyjazd z polskim zawodnikiem na np. 3dniowe zawody w Polsce a zagranica ?

Pomijając oczywisty fakt-  język 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
14 lutego 2017 23:21
flygirl jeśli miałabym takowe napisać, to zawarłabym takie informacje jak:
- poprzedni pracodawcy i czas trwania współpracy
- opis zawodów na jakich byłaś: rodzaj, ranga, toury tygodniowe i dwutygodniowe
- ilość koni jakie miałaś pod opieką w domu i na wyjeździe
- umiejętności: lonżowanie na patentach (można wymienić jakich), zaplatanie koreczków, szycie koreczków, zawijanie nóg na trening i transport, itp.
- uprawnienia: prawo jazdy i jego rodzaj
- jakieś dodatkowe kursy jeśli masz ukończone

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam 😉
Póki co nie mam za dużo do wpisywania, ale właśnie się zastanawialam, co trzeba w takowym zawrzeć. Także pomoglas ogromnie, dziękuję ci bardzo.  :kwiatek:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
15 lutego 2017 14:55
Jeśli będziesz się jeszcze zastanawiać nad tym co napisać, to po prostu zastanów się czego Ty jako pracodawca chciałabyś się dowiedzieć z takiego CV od potencjalnego luzaka 😉
A z prawkiem też jest tak, że obecnie te małe 2-konne koniowozy są na kat.B, więc jeśli miałaś okazję kiedyś taki samochód prowadzić, to też możesz o tym wspomnieć 😉 Niby nic wielkiego, ale zawsze jest to jakieś dodatkowe info i plus.
Jakbyś miała więcej pytań możesz podbijać na pw 😉
Na pewno warto się postarać o jakies referencje jeśli masz taką opcję. Ja np. nie wyszczegolnialam konkretnych obowiązków typu "wyprowadzanie na padoki i karuzelę", "zawijanie nóg" tylko po prostu nazwy poprzednich pracodawców + stanowisko.
Zależy jakie masz doświadczenie 🙂
Pracowałam tylko w jednym miejscu, więc dużo by nie było w tym CV, jeśli miałabym tak wpisywać. 😀 Dlatego pytam, co tam ogólnie się wpisuje, jak to wygląda. Zaczęłam się trochę rozglądać za pracą w tym kierunku, chciałabym nabierać doświadczenia, a jak dostałam wiadomość 'proszę o CV', to zgłupiałam. 😜 I byłoby mi głupio wysyłać takie z jedną pozycją.
https://www.yardandgroom.com
Tutaj możesz popatrzeć na oferty i się zasugerować wymaganiami, pytanie tylko do jakiej stajni wysyłasz CV - tam gdzie trzeba po prostu wyprowadzać na karuzelę i czyścić konie czy robić wszystko na tip top np. zaplatać koreczki na 5* zawody 🙂
To właśnie na tej stronie znalazłam tamtą pracę. Ale CV jako takiego nie pisałam, jak szukałam. Sam list motywacyjny wysyłałam. Tam jednak łatwiej opisać swoje doświadczenie itp. Zastanawiałam się, jakie konkrety wpisuje się do CV.
Witam wszystkich doświadczonych luzaków, melduję się jako przedstawiciel młodego pokolenia /nie to, żeby Wasze było stare  😉 /. Jak na razie jestem na końcówce szkoły średniej i już żyję marzeniami najbliższej przyszłości jako groom. Typowego doświadczenia nie posiadam, umiem lonżować, zawijać, szyć, zaplatać, podstawy weterynarii nienaganne, prawko kat.B. Największy minus - brak biegłego angielskiego, oczywiście z dnia na dzień rzetelnie idę do przodu. Co szukać, żeby zdobyć doświadczenie, które będę mogła wpisać do CV? Marzy mi się wyjazd za granicę, jednak blokuje mnie mój czynnik ograniczający opisany powyżej  🙄.
Docelowo szukam stałej, poważnej pracy. Macie jakieś rady dla zapalonego żółtodzioba? Jak szczegółowo uczyć się specjalistycznych słówek? Rzetelnie szukać pracy, czy na początek uderzyć w jakieś układy na zasadzie częściowego wolontariatu? Myślicie, że jakikolwiek zawodnik ma czas na douczanie luzaka? Jak wy zaczynaliście pracę w tym zawodzie? Będę wdzięczna za najmniejsze wskazówki  😡
vissenna   Turecki niewolnik
12 marca 2017 10:38
Cześć, tu geriavit luzakowy.

Po pierwsze język. Bez bardzo dobrej znajomości języka będzie Ci ciężko, i tu nie chodzi tylko o słownictwo branżowe (te można wkuć w czasie jednego posiedzenia) ale o życie codzienne na obczyźnie.

Po drugie kurs lonżowania, na zachodzie lonżowanie to nie przepędzenie konia po kółku tylko jakościowa praca. Musisz mieć profesjonalistę, który pokaże ci na co zwracać uwagę i jak obchodzić się z patentami.

Właśnie patenty. Jeśli chcesz luzakować przy skokach to szukaj wiedzy o dopasowaniu różnego rodzaju wędzideł, napierśników, wodzy pomocniczych. To trzeba znać na tip top, bo w ferworze zawodów nikt nie będzie niczego tłumaczył.

Dalej przepisy Federacji Jeździeckiej kraju gdzie będziesz pracowała i przepisy FEI. Musisz wiedzieć jakie nachrapniki, ochraniacze, są zakazane u młodych koni, by nie strzelić babola. Także lista substancji zakazanych i tych z karencjami. Nie raz czytając skład suplementu chciałam trzepnąć po głowie moich jeźdźców 😉

Następnie golenie koni. Czyli obsługa i konserwacja maszynki, dobra technika golenia (pysk, uszy też). Znowu: poszukaj kogoś kto goli, zgłoś się na asystenta w zamian za pokazanie jak się to dobrze robi z zachowaniem BHP.

Ja zaczynałam luzakować od stajennych koleżanek, które jeździły zawody, potem u lokalnych zawodników. Dużo czytałam, pytałam się i podpatrywałam innych luzaków. Znajdź kogoś kto luzakował długo za granicą w dobrym miejscu i jeśli się zgodzi pogadaj z nim albo jak masz pytania to się zwracaj do niego.
vissenna   Turecki niewolnik
19 marca 2017 14:51
Przepraszam za post pod postem!

Moi byli pracodawcy z Berlina szukają nowego luzaka. To byli moi najlepsi pracodawcy i najfajniejsze konie w karierze.
Zainteresowanych zapraszam na PW!
Ja troszkę odkopię 😉 Jakie ceny wołacie za pojedyncze usługi? Np. jedno lonżowanie czy spacer w ręku?
Jak miesięcznie jestem w stanie ogarnąć mniej więcej co powiedzieć, to gdy ktoś prosi mnie o pojedynczą przysługę nigdy nie wiem co powiedzieć..  :kwiatek:

żyjecie tam luzacy?  😉
Pierwszy raz zostaje luzakiem na pełen etat. Mam stres życia, serio. Jakieś rady? Porady?  😁
Będę luzakować w Polsce.
Pierwszy raz zostaje luzakiem na pełen etat. Mam stres życia, serio. Jakieś rady? Porady?  😁
Będę luzakować w Polsce.


Trudno cokolwiek radzić jak napisałaś tak niewiele. Dyscyplina, poziom zawodnika i koni, na zawody czy tylko w domu? Twoje doświadczenie, umiejętności? Pytasz o coś konkretnie? To twoja pierwsza praca? Zazwyczaj jak idziesz pracować do nowej stajni, to po prostu wykonujesz polecenia jakie dostaniesz, jeśli przychodzisz jako luzak (a nie zielona osoba, która chce się uczyć podstaw) to nikt ci nie mówi jak masz to robić, tylko ogólne rzeczy typu np. czy masz założyć owijki czy ochraniacze albo lonżować na wypinaczach czy czambonie). Przede wszystkim słuchaj osób w stajni i miej oczy na konie - ich samopoczucie, ewentualne skaleczenia, sprawdzaj nogi itp.
gllosia będę pracować u osób startujących wysokie konkursy w skokach stąd stres, bo do tej pory wszystko "na swoim podwórku" 😉 Będę pracować "w domu" i wyjeżdżać na zawody. Nadrabiam zaległości odnośnie przepisów póki co i pakuje walizkę. Jeśli chodzi o doświadczenie i umiejętności, to raczej na poziomie luzaka poradzę sobie dobrze 🙂 Pierwsza praca jako luzak - wcześniej pracowałam jako stajenna (karmienie, lonża, dbanie o sprzęty i konie) i instruktorka. Chodzi mi o jakieś rady osób "po fachu" w końcu dla mnie poniekąd to taka nowość i chce dobrze wypaść 🙂
Obserwuj uważnie i dostosuj się do otoczenia i rytmu pracy. W każdej stajni jest inny rytm, inne priorytety. Zgłaszaj wszelkie obserwacje osobie która cię wprowadza. Czy to skaleczenie czy spuchnięta noga. Nie wychylala się zbyt mocno i nie udawaj że coś umiesz pomimo że nie umiesz a chcesz się wykazać. Lepiej się przyznać że coś sprawia ci trudność lub nie miałaś zbyt dużo czynienia (nietypowy sprzęt, pomoce do lonzowniki, cokolwiek) na pewno to zrozumieją bo wiedzą kogo zatrudniają i cię nauczą.
Najwazniejsze jest zaangażowanie i chęci 🙂

Jak przychodzi do nas nowa osoba to patrzę czy jest solidna i staranna, potem czy ma jakieś przyzwoite tempo (wyczyszczenie i osiodlanie konia trwa średnio 10-15 min), i czy słucha uważnie tak żeby nie trzeba było po niej stale poprawiać np. zbyt luźno zwiniete owijki czy niedoczyszczone ogłowia.
wegoni, najważniejszą radę już dostałaś - czyli przyglądać się koniom i wychwytywać szczegóły. Reszta wyjdzie w praniu, bo tak jak kajpo wspomniała, w każdej stajni jest inne system i inne zwyczaje. W jednej konie się kąpie codziennie, a w innej już nie. Po prostu rób o co cię proszą, a jak czegoś nie wiesz lub nie jesteś pewna do końca to pytaj! Zawsze lepiej jest się dopytać i jest to mile widziane nawet jeśli na pozór to jakaś błahostka. Moim zdaniem najważniejsze są 2 rzeczy: miłość do koni, czyli stawiasz je na pierwszym miejscu i dbasz i och dobrostan, samopoczucie oraz chęci - nie ma nic gorszego jak "luzak", który podpiera ścianę oglądając jak jeźdźcy jeżdżą, a na ziemi np. sterta owijek do zwinięcia lub rozwieszony brudny sprzęt po treningu, który czeka na umycie. Zawsze jest coś do zrobienia, a jak nie dostrzegasz czy coś możesz zrobić, to spytaj, może np. możesz wziąć konia na spacer czy na trawę. Jeszcze dodam szczerość - jeśli się o czymś zapomni lub zrobi źle (nikt nie jest nieomylny i idealny) to należy się przyznać, a nie kręcić, że się nic nie wie i co złego to nie ja. Takie zachowanie nie wzbudza zaufania, a jeździec zaufanie do swojego luzaka mieć musi, wszak powierza mu swoje konie. Oczywiście nie odbieraj tego osobiście, mówię tylko na podstawie mich własnych doświadczeń i obserwacji 😉
Jeśli chodzi o przepisy mam odnośnie skoków i antydopingowe - coś jeszcze warto przyswoić? Znalazłam też książkę PZJ Zasady jazdy konnej - lonżowanie warto poczytać w ramach samorozwoju i doskonalenia ? 😉 Może polecicie co jeszcze warto wiedzieć/mieć?
Nauczysz się wszystkiego w praktyce, nie ma sensu wkuwać teorii na pałę. To nie egzamin na studia. I na pewno nie będziesz osobą decyzyjną odnośnie podawanych leków czy sprzętu zabieranego na zawody. Oczywiście fajnie jak zabłyśniesz i się wykażesz bo akurat będzie taka sposobność ale rzeczy o których napisaliśmy wydają się najważniejsze. Przepisy PZJ to ostatnie za co bym się brała. Będziesz miała do zapamiętania dużo więcej ważniejszych rzeczy, m.in. dobór sprzętu do konkretnych koni, informacje odnośnie padokowania, karuzeli, oprowadzania itd. No chyba że twój przyszły szef ci powiedział co innego 😉
Warto czytać propozycje, wiedzieć kiedy co się dzieje - kiedy jest przegląd, konkursy, jaki nr ma koń itd itp.

Poznałam ostatnio luzaka, który ma taaaką wiedzę że nic tylko chłonąć! Umie ponastawiać konia, wychwytuje każdy szczegół, robi przepiękne koreczki... Aż mu zazdroszczę 😀 i ile mogę to czerpię z tej wiedzy 🙂
Warto czytać propozycje, wiedzieć kiedy co się dzieje - kiedy jest przegląd, konkursy, jaki nr ma koń itd itp.

Poznałam ostatnio luzaka, który ma taaaką wiedzę że nic tylko chłonąć! Umie ponastawiać konia, wychwytuje każdy szczegół, robi przepiękne koreczki... Aż mu zazdroszczę 😀 i ile mogę to czerpię z tej wiedzy 🙂


Poznaj mnie z nim, hehe Może mi coś podpowie madrego!
Ja jestem nastawiona na naukę, naukę i jeszcze raz pracę. Mam nadzieję, że moje dotychczasowe umiejętności + ich doskonalenie i dokształcanie się  pozwoli mi nazwać się top groom  😁 Może też jako technik weterynarii trochę się im przydam.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
26 kwietnia 2017 17:52
wegoni podstawy dobrego luzaka to szybkie i dobre zapamiętywanie (osoba, która mi pomaga w tej chwili ma tablicę i zapisujemy tam zmywalnym markerem wszelkie zmiany - głównie w sprzęcie), bardzo dobra organizacja czasu pracy (w zależności od zakresu obowiązków, szybko zorientujesz co zajmuje ci ile czasu), umiejętność działania pod presją (czasu, stresu, dokładności wykonywania różnych rzeczy), dbanie o czystość. Trzeba pamiętać, żeby zgłaszać iż kończą się preparaty odpowiednio wcześniej. I tak jak pisały osoby wcześniej, lepiej dwa razy zapytać niż nie spytać wcale. Podczas pracy musisz zobaczyć ile jedzą wasze konie, żeby wiedzieć ile paszy ze sobą zabrać, aby nie zabrakło - zwłaszcza przy kilkudniowych wyjazdach bądź dłuższych (różnie to bywa). Na zawody zawsze zabieraj zapasowy sprzęt np.: ogłowie, czy puśliska albo popręg (oczywiście, jeśli ma się do dyspozycji).
Gdy w ogłoszeniu jest napisane "umiejętność jazdy konnej" to chodzi o więcej niż jazda na poziomie ledwie BOJu ?
Prawda?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
15 maja 2017 22:02
To zależy, najlepiej zadzwonić i zapytać. Niewiadomo czy trzeba objeżadżać konie czy np wsiąść sporadycznie lub rozkłusować w ramach rozgrzewki. Można też przesłać film z jazdy do oceny.
Dziewczyny, uczyłyście się robić koreczki na żywioł przed samymi zawodami czy ćwiczyłyście sobie wcześniej "na sucho"? Kurde, ja nigdy nie robilam, jutro zawody. Miała być ze mną dziewczyna, która umie a ostatecznie będzie tylko w niedzielę. Nie wiem, czy wstawać skoro świt i jechać na swoim przetestować, zestresowalam się teraz. 😵 Jak to u was było?
Jak nigdy nie robiłaś, to radziłabym poćwiczyć  😉 chyba że będziesz miała bardzo dużo czasu na ogarnięcie konia i poprawki
Ja zawsze ćwiczyłam w domu jak tylko miałam czas. Jak ci nie wyjdą na zawodach (a skoro nigdy nie robiłaś to szczerze wątpię, żeby ci wyszły), to będziesz miała znacznie gorszy efekt niż luźna grzywa. Nie ryzykowałabym 😉
vissenna   Turecki niewolnik
30 czerwca 2017 20:28
Ewentualnie umow sie z jakims luzakiem na miejscu, ze zrobisz warkoczyki a on tylko zawinie koreczki.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się