Od lipca czipujemy konie? Pięknie...

pierwsza rzecz powinna je miec policja, osoby transportujace konie do włoch a takze rzeznie, ale tak sie nie stanie bo beda musieli je sami zakupic,
I wtedy identyfikacja mialaby sens,plus wpis kazdego nr do ksiazki weta.
Srednio jesli zwiazek do nas przyjezdza to wyjezdzajac, my jestesmy lzejsi o jakies  700 zł liczac ze srednio  maja 2 zrebaki do opisu i czip jednego(tak bylo ostatnio)
darolga   L'amore è cieco
20 lipca 2010 08:39
MsCarmen - żeby być światowi, trendy, europejscy, nowocześni i żeby wyłudzić kasę. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

kot - nie wiedziałam, że to są takie sumy, jestem prywatnym właścicielem jednego konia i nie miałam pojęcia, że od hodowców ciągną takie sumy. W szoku jestem - bo pytam: za co? No za co? za papierkowe formalności? Masakra. I też jestem zdania - policja, przewoźnicy, rzeźnie (te także obowiązek sprawdzania koni, które tam trafiają - dobrowolnie by nie sprawdzali, nie na rękę im)... a na przejściach granicznych są czytniki? Bo powinny.
Wiwiana   szaman fanatyk
20 lipca 2010 08:40
takie osoby dorabiają pewnie też całą ideologię w stylu "czip zabija konie".

Oczywiście, poza tym jest to zawracanie dupy, bo trzeba niejednokrotnie zaprosić nie tylko mnie do opisu i czipowania, ale i lekarza wet do pobrania krwi, złapać dziką szkapę na sznurek, ryzykując wytarganie albo kopa, bo to panie nieczepiane nigdy (a ma już ponad 2 lata i waży 500 kilo na ten przykład).
Po czym, jeśli źrebak nie posiada świadectwa, należy próbować mi wcisnąć świadectwo z grubego ogiera i równie grubej kobyły (a źrebak przy matce (szlachetnej) typ koń mały albo zgoła kuc).
Następnie, jeśli uparcie odmawiam przyjęcia w/w świadectwa, nawrzeszczeć na mnie, postraszyć posiadanymi znajomościami, wywaleniem z roboty, prezesem, kierownikiem, a bywa że i Panem Bogiem....  😁

Zaprawdę, niektórzy ludzie jak dzieci się zachowują - jak nie daje rady nic ugrać prośbą ani groźbą to jest ryk i smarkate tupanie nóżkami.
Najgłośniej zaś wrzeszczą... hm, pośrednicy  😎

BTW po moim czipowaniu jeszcze żaden koń nie zszedł.... i nikt kopa nie dostał, co czasem zakrawa na coś w rodzaju cudu.

A jakby ktoś chciał konia zidentyfikować, to ja czytnik posiadam...  🏇
kot PRZEDE WSZYSTKIM policja, ale oni nie umieją nawet obsługiwać swoich lizaków.

może kiedyś... pomyślcie, jak wygodne byłoby internetowe zamawianie kowala, gdzie on dzięki czipowi wie, gdzie stoi koń, jaki nosi rozmiar podków, w jakim stanie są jego kopyta (oczywiście takie rzeczy wypełniałby właściciel) i czego aktualnie potrzebuje haha
może opatentuję system czipowo-kowalowy?

dobra, koniec żartów. sensu póki co w całej tej aferze nie widzę...
Wiwana a przyjedziesz zaczipowac?? :kwiatek:  
I masz racje ze zdarzaja sie przypadki takie jak opisalas,plus jeszcze zrebieta,ktore nie potrafia chodzic bo po pol roku zostaly dopiero wyprowadzone pierwszy raz.
Ale nie tedy droga system identyfikacji lezy a czipowanie ruszylo. Hodowca nie poinformowany, gdy pytam dostaje po lapach ze chce cos wiedziec za moje wlasne pieniadze.
Co do kosztów. Naiwne jest liczenie tyko tego co widzimy. W chipowaniu najważniejszy jest system jaki tym znakowaniem zawiaduje. I najdroższy. Rozumiem,że będzie to system ogólnokrajowy skomunikowany z systemem UE. To są ogromne koszty- programu,serwerów,obsługi etc.
Od początku dziwiło mnie zdanie w rozporządzeniu,że to będzie takie tanie.
Bo tanie nie może być.
A sam sens identyfikacji? Trudno tłumaczyć -jeśli ktoś odrzuca argumenty.
Tablic rejestracyjnych na samochodach jakoś nikt nie kwestionuje a to taka sama identyfikacja.
Tania co do kosztów wiesz ile mniej wiecej wychodza oplaty, a wiesz ile kosztuja konie?? I jakos zwiazek,ktory pownien byc szczegolnie zainteresowany pomoca w sprzedazy konia jak najlepiej i jak najdrozej, ma to konkretnie w nosie. Bo to tez ich broszka skoro chca byc tacy unijni i tacy profesjonalni to pownni akcje promocyjne,tych koni prowadzi ,czemu w niemcolandii  potrafia u nas nie??
Z czipowania nikt nie bedzie zadowolony ani z zadnych inncych oplat ,skoro zwiazek ma w nosie to co dzieje sie z czlonkami i z ich konmi. A to dzieki nim ,zwiazek ma racje bytu.
Tania masz konie w zwiazku ,czy tylko sobie dywagujesz?
W jakim sensie czy mam konie w związku? Małżeńskim?
Mam jednego konia z paszportem.
Mam za to związek ze związkiem  😉 -zawodowy jak najbardziej .
Praktycznie codzienny.
Co do opłat- to widzę , na KP ,że koszt chipowania,opisu + paszport to około 100 zł a koszt badania 132 zł /małopolska/
Jak się to ma do ceny konia ? To już Ty odpowiedz bo wiesz na pewno lepiej.
Ja właśnie zgłosiłam źrebaka do opisu ,w związku powiedzieli że koszt wszystkiego wyjdzie około 150 zł ale zobaczymy jak wyjdzie w rzeczywistości .
Kiedy przyjadą to nie wiem ale znając życie to do 3 miesięcy  🤬  Badań krwi chyba nie trzeba robić źrebakowi  ❓ 
Dziennik Ustaw z 2008 r. Nr 204 poz. 1281 -tu trzeba szukać jednolitego tekstu Ustawy.
A tu z załącznika do rozporządzenia o opłatach.

WYSOKOŚĆ OPŁAT ZA CZYNNOŚCI ZWIĄZANE Z IDENTYFIKACJĄ I REJESTRACJĄ KONIOWATEGO, WYDANIEM I DORĘCZENIEM PASZPORTU KONIOWATEGO LUB JEGO DUPLIKATU ORAZ Z WYDAWANIEM I DORĘCZANIEM PASZPORTÓW BYDŁA LUB ICH DUPLIKATÓW

Lp. Rodzaj czynności Wysokość opłaty w złotych
1 dokonanie elektronicznej identyfikacji koniowatego 49,70
2 dokonanie opisu słownego i graficznego oraz elektronicznej identyfikacji koniowatego 57,70
3 dokonanie opisu słownego i graficznego koniowatego 32,00
4 zidentyfikowanie konia w przypadku koni pełnej krwi angielskiej, czystej krwi arabskiej, koni rasy kłusak oraz kuców szetlandzkich 23,70
5 zarejestrowanie koniowatego 41,80
6 wydanie paszportu koniowatego 4,00
7 wydanie duplikatu paszportu koniowatego 115,00
8 dokonanie zmian w rejestrze koniowatych 7,00
9 wydanie paszportu bydła 1,33
10 wydanie duplikatu paszportu bydła 1,33
11 doręczenie przesyłki poleconej za potwierdzeniem odbioru zawierającej wydany paszport lub paszporty koniowatego lub bydła, lub duplikat lub duplikaty paszportów koniowatego lub bydła*)                   o masie do 50 g **)
    o masie ponad    50 g do   100 g **)
    o masie ponad   100 g do   350 g **)
    o masie ponad   350 g do   500 g **)
    o masie ponad   500 g do 1.000 g **)
    o masie ponad 1.000 g do 2.000 g **)


*)   Niezależnie od liczby paszportów lub duplikatów paszportów.
**)  Zgodnie z cennikiem opłat Poczty Polskiej S.A. za świadczenie powszechnych usług pocztowych, obowiązującym na dzień doręczenia przesyłki.
Kiedy przyjadą to nie wiem ale znając życie to do 3 miesięcy  🤬  Badań krwi chyba nie trzeba robić źrebakowi  ❓   


Badania markerów robi się przed wpisem do ksiąg, albo w przypadku gdy źrebię zostało poczęte na drodze inseminacji/embriotransferu itp.
A ja miałam na myśli badania w kierunku NZK,ZS i nosacizny.
Z tego co widzę to odsadki też są kierowane do badania.
Tania
Z innymi badaniami krwi poza markerami (obowiązkowymi) się u źrebiąt nie spotkałam, ale mogę meić przestarzałe wieści, bo ostatniego źrebola opisywałam jesienią 2009.
A ja miałam na myśli badania w kierunku NZK,ZS i nosacizny.
Z tego co widzę to odsadki też są kierowane do badania.


Te badania były robione jeśli ojcem źrebaka był ogier nieznany, albo nieuznany. Ale z tego co wiem takie postępowanie ma się skonczyć aby uniknąć dzikiego krycia, koszt badań był niższy niż koszt stanówki, a źrebak na mięcho szedł, więc po co rodowód, a dziki ogier blisko
Ja mam swojego ogiera i swoją klacz więc chyba nie trzeba robić badań bo to koszt około 200 zł (pobranie krwi 60 zł + 100 zł badanie krwi +zawiezienie krwi )  dawno nie miałam źrebaków więc nie wiem jakie teraz są przepisy ,

A jak koniowi zrobić świadectwo ,żeby był wpisany do ksiąg ,mam takie 3 konie i chciałam żeby źrebaki też miały świadectwa urodzenia czy wpisu do księgi ,Jak to się robi i czy są duże koszty takich papierkowych spraw .Nie wiem na ten temat nic bo nigdy się tym nie zajmowałam, nie miałam dobrych koni teraz chce coś zrobić tylko nie wiem jak się zabrać za to .
Teraz mam dobre konie wpisane do ksiąg i chce żeby źrebaki miały też jakieś papiery a nie same paszporty .
Źrebaki ras szlachetnych mają paszporty, które są wystawiane na podstawie świadectwa krycia.
Świadectwo wpisu do księgi jest wydawane dopiero po wpisie czyli po uznaniu ogiera na podstawie prób dzielności i uzyskaniu minimum bonitacji (78 pkt).

Jeśli chodzi o klacze to bonituje się je źrebne/przy źrebaku i następnie wpisuje do księgi, o ile pochodzą po rodzicach wpisanych do ksiąg. Wtedy też otrzymują świadectwo wpisu. Do momentu wpisu źrebię/ młody koń ma tylko paszport.
Wstępnie bonituje się klacze także przed ZT.
żeby źrebak miał rodowód to ogier(ojciec) musi posiadać licencję na krycie, a ty punkt kopulacyjny zarejestrowany w Powiatowym Inspektoracie Weterynaryjnym i dopiero na tej podstawie możesz wystapić do odpowiedniego OZHK o wydanie świadectw krycia i na tej podstawie źrebakowi wpisuje się do paszportu rodziców.
Ja mam punkt krycia zarejestrowany ,klacz ma świadectwo czyli nie będzie problemu z papierami dla źrebaka  ❓ 

Mam tylko jedną klacz NN i jak bym ją pokryła ogierem to wtedy źrebak juz nie będzie miał papierów tylko sam paszport ,czy dobrze zrozumiałam .
Paszport źrebak ma zawsze (a przynamniej powinien) nawet jak jest nn, ale mając na myśli "papiery" chodziło mi o rodowód uprawniający do wpisu do ksiąg rasowych, albo wstępnej albo głównej. Jest to zaznaczone w paszporcie odpowiednim numerem.
Właśnie chodzi mi o rodowód uprawniający do wpisu do ksiąg rasowych ,mam to gdzieś zgłosić ,jak to się robi  ❓  zgłosiłam już źrebaka do opisu i czipowania a co mam dalej robić .

Przepraszam że was tak mecze ale jestem zielona w tych sprawach ,wole się dowiedzieć  :kwiatek: 
To jak zgłosiłaś źrebaka do opisu i masz śiwdectwo krycia to będziesz miała to zrobione od razu, bo tosię w paszporcie zaznacza. Tylko wydaje mi się, że w rasach szlachetnych zamknieto księgi wstepne dla ogierów więc jeśli klacz jest nn, a źrebak ogierek to jest bez prawa wpisu do księgi. jak jest u koni zimnokrwistych i kuców nie wiem, może ktoś kompetetny cię objaśni lepiej
Dzięki wielkie za pomoc  :kwiatek: 
Podbijam bo sprawa pilna .
Znajomy zostawił u mnie 2 konie ,konie są podobne jak dwie krople wody więc z ciekawości zaglądam w paszport czym się tak naprawdę różnią .
Ku mojemu zdziwieniu jeden koń ma w opisie 4 skarpetki białe w rzeczywistości nie ma wcale ,więc poinformowałam znajomego że koń z paszportem się nie zgadzają .
On sam dopiero co kupił te konie od handlarza ,teraz nie wiem co doradzić znajomemu .
Podbijam bo sprawa pilna .
Znajomy zostawił u mnie 2 konie ,konie są podobne jak dwie krople wody więc z ciekawości zaglądam w paszport czym się tak naprawdę różnią .
Ku mojemu zdziwieniu jeden koń ma w opisie 4 skarpetki białe w rzeczywistości nie ma wcale ,więc poinformowałam znajomego że koń z paszportem się nie zgadzają .
On sam dopiero co kupił te konie od handlarza ,teraz nie wiem co doradzić znajomemu .

No chyba,żeby kupił bryczkę bo ma ładną parę do zaprzęgu.
😉
platka   Audere est facere
05 sierpnia 2010 18:49
jestem szczerze mówiąc nie do końca w temacie i z lekka sie zgubiłam...
przeczytałam Wasze wcześniejsze posty ale nadal mam pytanie:
trzeba chipować żrebaki urodzone od lipca czy WSZYSTKIE konie bez względu na wiek?
Zrebaki jedynie
Monia jesli zglosi sprawe do zwiazku,oni dadza mu skierowanie na badanie markerow genetycznych, one potwierdza lub zaprzecza zgodnosc (konia z paszportem), i wtedy zalezy:
Czy własciciel koni zawarl umowe kupna-sprzedaży koni,jesli tak-istnieje podstawa do odstapienia.
Źrebaki jedynie

+ konie, którym będą zmieniane paszporty. Podobno.
Tania znajomy ma pałac i chce tymi końmi wozić ludzi ,ta para już chodzi w powożeniu .Szkoda ,że teraz jedna klacz będzie miała NN bo papier miała nawet względny .
Kot   na pewno paszport z koniem się nie zgadza ,wicherki są w innych miejscach albo nie ma wogóle a w paszporcie jest .Paszport był robiony jak koń miał ponad rok ,to chyba było widać, że koń nie ma skarpetek a w paszporcie są .Nie wiem może ktoś przez przypadek pomylił paszporty albo zrobił to umyślnie .
Znajomy ma prawie 60 lat więc można mu wcisnąć co się da  😉 
edzia69   Kolorowe jest piękne!
10 listopada 2010 16:52
U nas zachipowane 18 sztuk, 3 w czerwcu , 15 w październiku. Powikłań zero [jeśli nie liczyć rozcietego igłą palca  Pana czipujacego].
Nie bardzo rozumiem, jak ktoś mógł wpaść Wam do stajni, nawrzeszczeć i wypłoszyć konia. U nas opis, wejście do stanowiska, unieruchomienie źrebaka i dopiero Pan podchodził i chipował.To tyle o czipowaniu mam do powiedzenia, choć ogólnie jeśli chodzi o PZHK to mam fatalne zdanie, bo nas hodowców to się wyłącznie doi, dokłada coraz to nowe obowiązki, straszy konsekwencjami nie dając w zamian absolutnie nic nic nic.Po czym radośnie legalizuje się źrebięta z dzikich kryć twierdząc,że Związek to nie policja i za dzikimi ogierami biegać nie będzie.
u nas chipowanie zniosły lepiej niż szczepienie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się