Wady budowy, ocena eksterieru

TUV robił właściciel, jest czysty, mam te zdjęcia. Koń ma 170cm, podobno był źle strugany, teraz ma nowego kowala, który ponoć mówi, że rok i sie to wyprowadzi.
Faktem jest, ze wstawiam takie, co do których mam wątpliwosci😉


To ja opowiem taką historyjkę: jedziesz 500km ,żeby oglądać konie: konie są cudowne,wspaniałe,perspektywiczne i w ogóle wszystko jest cacy,właścicielka miła,przynosi zdjęcia ,wszystko ok ,konie zarezerwowane,ale włąściwie jesteś pewna ,że jest wszystko idealnie. Na szczęście robisz swoje badania i WIELKI ZONK: jeden koń miał Tuva zorbionego specjalnie z takiej perspektywy ,żeby właśnie chipów (2) nie było widać , a do badania 2 nie doszło bo właścicielka odmówiła. a pominę fakt ,że konie "coś" dostały w żyłe bo wet zauważył odczyn po zastrzyku i sugerował badania  krwi . Po  2 tyg konie pojawiły się na sprzedaż ponownie ( za wyższą cenę) ,no i cóż Pani od nowa twierdziła ,że są zdrowe,cudowne i wysyłała te same zdjęcia co wczesniej .
Takich historii jest wiele,więc jak kupujesz konia to robisz swój Tuv i najlepiej u zaufanego weta jeśli jest taka możliwość.
Popieram RatinęZ, na podstawie TUVa od sprzedającego można co najwyżej kwalifikować konie do oglądania i swoich własnych badań. Jeśli właściciel mówi otwarcie, że koń ma wadę, której Ty jako kupujący nie akceptujesz, to odpuszczasz sobie. Jeśli jest do przełknięcia - drążysz temat.
Ja tam w jedynkowe TUVy nie wierzę i już (chyba, że ktoś w ramach badania prześwietla tylko trzeszczki  :hihi🙂. Każdego konia trzeba pokazać przed kupnem wetowi, który określi, do jakiego użytkowania z tytułu wad budowy i ewentualnych problemów ten koń się nadaje lub nie i jakich środków zapobiegawczych wymaga.
I najważniejsze - RTG to jedynie urywek informacji o stanie zdrowia konia (i to mały, nie prześwietlisz wszystkiego i z każdej możliwej strony). Nie mówi nic o stanie tkanek miękkich, nie mówiąc już o wszelkich innych dolegliwościach nie związanych z aparatem ruchu.

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2018 09:00
Ej, ale ja nigdzie nie napisałam, ze wystarczy mi tuv sprzedającego. Oczywiste, ze będę robić swój.
Diakonka, a masz inne zdjęcia tych kopyt? Inne ujęcie całego konia?
Ogólnie konio wart badania, bo fajna z niego maszynka.
Diakonka, moim zdaniem dużo fajniejszy niż poprzedni. Jedyne do czego można się przyczepić, to nieco krótkie plecy, przy dużej łopatce może być problem z dopasowaniem siodła. No i stan kopyt omów ze swoim wetem i kowalem, bo są do odrobienia o ile się da. Widziałaś jak on się rusza na żywo? Bo jeśli w ruchu kopyta i plecy pracują ok, to myśle, że może to być całkiem fajny koń. Mógłby mieć też nieco dłuższe nogi, wtedy pewnie wydawał by się nieco lżejszy, no ale może być to kwestia zdjęcia.
Możecie wkleić zdjęcie nowoczesnego konia sportowego ?


Diakonka pooglądaj sobie  😉 http://cichonstallions.pl/ 
o i na szybko takie znalazłam:



Tak sobie myślę : nie lepiej kupić Ci profesora ..tak tylko podpowiadam  😉
Ej, ale ja nigdzie nie napisałam, ze wystarczy mi tuv sprzedającego. Oczywiste, ze będę robić swój.


Ja bym zaczęła od konsultacji istniejących zdjęć z zaufanym wetem (albo i dwoma) i ewentualnie dorobiła te gdzie są wątpliwości. Bo potem się okaże że wydasz więcej na robienie zdjęć potencjalnym koniom niż na konia.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2018 12:36
Oto zdjęcia kopyt i konia pod siodłem. Zdjęcie konia bez siodła jest sprzed pół roku, to co wkleiłam wcześniej jest aktualne.
Mam filmiki, ale nie mogę udostępnić🙁 Koń moim zdaniem prawidłowo się porusza, nie ma efektu wow, ale to nie ta półka cenowa.





edit: wlk zdjec
Diakonka, tu jak dla mnie wygląda zdecydowanie lepiej ( kopyta) , rzeczywiście ma fajne suche nogi i nie jest taki "ciężki". Tamto ujęcie było dość niefortunne dla niego.

A dlaczego nie możesz udostępnić filmików? Nie ma ich na Youtube?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2018 13:20
Nie,dostałam je na priw i nie mam zgody
Wg mnie to w LP ma klasycznego sztorca, którego kowal przykamuflował zapuszczeniem giga pazura, oś tej pęciny jest inna.
Pytanie: od kiedy to ma? Czy to jest sztorc wrodzony czy nabyty przez nieprawidłowe struganie/użytkowanie. Kopyta kompensują problemy góry, koń może nabawić się "sztorca" gdy ma problem np z łopatką lub plecami.
tuch, ale lekki sztorc przecież nie elimnuje konia z użytkowania, pod warunkiem , że masz dobrego kowala oczywiście.
Ja miałam taką klacz i chwilowe przeboje z międzykostnym, oczywiście przez kowala.
Po zmianie kowala problem nigdy nie powrócił. Dziś kobyła ma 12 lat i cały czas regualarnie startuje , w zasadzie od 4 latki, ja sprzedałam ją jako 9 latkę.
tuch, ale lekki sztorc przecież nie elimnuje konia z użytkowania


Ale ja nic takiego nie napisałam przecież 😉
To jest wątek oceny wad.
Zdaje mi się, czy on ma taką dłuuugaśną pęcinę?
Nie zdaje Ci się, ma długie pęciny.
tuch, uff  😉 bo myślałam,że odradzacie takiego konia.
Wiadomo, że koń ideał kosztuje baaardzo dużo, a drobne wady ma każdy.

Długa pęcina to minus?
Mój ma długa pęcinę, ale nie widzę, żeby to miało neagtywny wpływ na cokolwiek.
tuch, uff  😉 bo myślałam,że odradzacie takiego konia.
Wiadomo, że koń ideał kosztuje baaardzo dużo, a drobne wady ma każdy.

Długa pęcina to minus?
Mój ma długa pęcinę, ale nie widzę, żeby to miało neagtywny wpływ na cokolwiek.


No i właśnie na tych wadach staram się skupić bo taki jest wątek. Jeśli ma tu być coś merytorycznego to raczej konkrety. To czy koń się nadaje i do czego to już oddzielny temat na dodatek długi, szeroki i głęboki.

Zbyt długa pęcina może źle przyjmować duże obciążenia i mieć skłonność do kontuzji (MOŻE ale nie musi). Ale i z tą jak i z wieloma innymi "wadami" wszystko zależy od siły mięśni i ścięgien takiego konia (wychów za źrebaka), rodzaju treningu i jego regularności, stylu jazdy, podłoża itp.

Jeździłam takiego konia, który miał bardzo długie pęciny i kozińca. Wraz z treningiem pęciny zaczęły wstawać a koziniec prostować się. Był w podstawowym treningu ujeżdżeniowym i nic się ze ścięgnami nie działo. Bierze udział w hubertusach i z tego co wiem też mu nic po nich nie dolegało.

Niemniej, warto zwrócić na to uwagę.
Diakonka, koń na tych zdjęciach zyskał jeszcze więcej. Mi się bardzo podoba. Zgadzam się natomiast z Tuch, że LP wygląda na sztorca. Natomiast jeśli nie ma to wpływu na ruch, a w badaniach wyjdzie, że zdrowy, to długo bym się nie zastanawiała. Grunt żeby jeszcze miał dobrą głowę i żeby pasował Tobie pod siodłem. Może być w przyszłości fajny koń. W tym przedziale cenowym fajny wybór, o ile przejdzie TUV.
tuch, odnośnie tej pęciny to jest to poparte badaniami ?
Czy to taka prawda przekazywana z pokolenia na pokolenie, jak to, że jasne kopyta są słabe ...
Ja nie tuch, ale podpowiem - prawa fizyki. Nie tylko długość, ale proporcje i kąty będą tu miały znaczenie.

O sztorcu w jednej nodze mogę od siebie dodać tyle, że warto obserwować jak koń rozkłada ciężar. Czy nie odciąża jednej z nóg. Miałam przypadek, gdzie sztorc był kompensacją problemu w łopatce. Trochę fizjoterapii i sztorc magicznie się praktycznie cofnął.
Perlica co do pęcin nie wypowiem sie, co do kopyt to niestety prawda, biały róg jest miększy od ciemnego i bardzo mocno to sie czuje pod tarnikiem gdy koń ma np jedne kopyto z białego rogu a 3 ciemne
Ja też zdecydowanie wolałam robić białe kopyta, było lżej 🙂
Fizyka i obserwacja wskazują na to że im bardziej proporcjonalna dźwignia tym lepiej. Choć bardziej od tych pecin zwrocilabym uwagę na sztorc bo jest to krzywizna która albo da się jeszcze wyprowadzić albo będzie trzeba z tym żyć.

W każdym micie jest ziarnko prawdy. Strugam kopyta od 2010 roku. W większości przypadków białe kopyto rzeczywiście nie ma większego znaczenia dla użytkowości. Ale często są miękkie i zdarzają się przypadki gdzie takie kopyto jest słabsze. Sytuacja bieżąca, mój kon ma w 1 nodze kawałek białego kopyta. No i akurat tutaj mu się łupie.

To ciekawe co piszecie, bo ja czytałam opracowanie naukowe, które obala taką teorię.
Niby to tylko pigment, ale na prawdę mi się struga lżej białe kopyta.
Tak, tez jakis czas słyszę, że białe kopyta to mit, tylko czemu u moich, teraz na tej zmarzniętej grudzie akurat popękały białe?  😉 Sama czasem muszę coś podpiłować i łatwiej czy nożem podciąć, czy pilnikiem przypiłować jasne, i to jest fakt 😉 (jasne są przez to bardziej narażone na podbicia)
Co do długiej pęciny... tak jak dziewczyny wyżej pisały. To że długa, to nie znaczy, że od razu przy większym treningu się rozpadnie i pozrywa ścięgna 😉 ważne przy tej wadzie jest jej kątowanie. Choć akurat pęcina powinna być krótka, zwięzła i mocna, bo jednak amortyzuje cały ciężar i tak jest najlepiej.
Co do sztorca, jeśli wrodzony, to trzeba z tym żyć i nie kombinować. Mój od źebaka był wyprowadzany i nic to nie pomogło. Natura i tak robi swoje.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 grudnia 2018 17:29
Też mogę potwierdzić ten mit o kopytach, Jeden mój ma ciemne, drugi jasne, strugam kilka innych też, żaden nie ma tak miękkiego rogu jak mój z jasnymi. A są to konie też o niekoniecznie dobre odżywionym rogu, stojące w stajni, z problemami ze strzałkami itp. mój niby minerały, na dworze, wszystko cacy, a miękko pod cęgami 😉 Za to sobie to chłopak rekompensuje mając ściany o 50% grubsze niż reszta.i bardzo szybko mu rosną.
dea   primum non nocere
20 grudnia 2018 21:07
Ja częściowo potwierdzam, a częściowo zaprzeczam 😉 nasza Bryś ma zawsze białe kopyto najbardziej popękane (tzn jeśli w ogóle coś pęka, to białe jest pierwsze albo najmocniej), drugi koń, któremu teraz wyprowadzam solidne popękanie, też ma już trzy czarne w porządku, ale białe idzie krok za nimi. Z drugiej strony kojarzę klacz, tarant, z białymi kopytami. Ufff, czegoś tak potwornie twardego w życiu nie strugałam. Strugając nie widzę różnicy między białym kopytem Bryś czy Akorda (mają po jednym tylnym białym) a pozostałymi. On ma miękkie wszystkie, ona ma... po prostu duże 😉 czarne nie są twardsze. Najmiększe z moich podopiecznych mają: właśnie Akord (folblut) - 3 czarne i jedno białe, Wiedźmin (hc) - komplet czarnych i ruda (kuc walijski) - hmmmm szare (jest kasztanką bez odmian na nogach). Najtwardsze to czarne pewnego fiorda i białe tej tarantki sp. Różnice osobnicze są bardzo wyraźne. Różnic między kolorami osobiście nie zauważyłam, choć faktycznie jakby częściej się psują te jasne. Może w tym coś jest, jasna skóra też wrażliwsza.
Moja kobyła ma kopyta głownie szare z jasnymi miejscami. Jedyne co czasem popęka to szare części, ale u nas wynika to z budowy, a właściwie z wady postawy. Kobyła ma lekko rozstawne przody i czasem coś tam z boku delikatnie popęka. Natomiast mam wrażenie, że te jasne części są bardziej elastyczne.
Witam się z Wami ponownie 🙂 Przychodzę z prośbą o ocenę odsadka (ślązak po Lego), pojawiłam się już z nim wcześniej na forum z powodu jego przykurczów w nogach i zauważono wtedy, że młody ma bardzo krótką szyję i będzie mieć bardzo długi grzbiet. Dziś Anubis ma 7 miesięcy, w kłębie 138 cm i postarałam się o zrobienie jak najbardziej poprawnych zdjęć do oceny.

Urodził się z przykurczami i sztorcami w dwóch przednich nogach i jednej tylnej (tej z odmianą). Znam go od urodzenia, ale kupiłam go miesiąc temu, zmieniłam mu stajnię i tryb życia. Na dzień dzisiejszy nasz nowy kowal mówi, że to co zostało ze sztorców powinniśmy być w stanie wyprowadzić w najbliższe kilka miesięcy. Później wyprostujemy jego krzywiące się do środka przednie kopyta... Generalnie jest trochę do roboty, ale kowal pociesza, że mamy szansę na proste, zdrowe nogi.

Jak koń wygląda Waszym zdaniem? Ma być przede wszystkim do kochania. Chcę pójść w treningu w kierunku ujeżdżenia, jednak typowo rekreacyjnie. Kupowałam go całkowicie sercem, nie rozsądkiem, ale była to bardzo przemyślana decyzja więc jestem gotowa na wszelkie problemy wynikające z wad jego budowy. Chciałabym ich być tylko świadoma, na co uważać, co będzie podatne na kontuzje itd. Dziękuję za każdą opinię :kwiatek:

(Przepraszam za kopyta nie spłukane z błota  😡 )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się