Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.

cieciorka   kocioł bałkański
18 marca 2012 07:39
Kurcze, a mnie koń, jako koń na zdjęciach "po" bardzo się podoba, ale mam wątpliwości, czy zestawienie rzeczywiście pokazuje jakąś zmianę. Myślę, że dobór zdjęć kiepski- nie że przekłamują, a raczej nie pokazują tego, co mogłyby pokazać.
busch   Mad god's blessing.
18 marca 2012 08:03
halo, ale co Ty chcesz udowodnić? Nawet jeśli przyczyną jest jeździec, to i tak termin "schowany" w odniesieniu do konia zostanie - bo określa pewien rodzaj błędu w kontakcie, który nawet przecież nie musi się objawiać luźną, zwisającą wodzą. No chyba że w ogóle nie wierzysz w coś takiego jak kontakt, w końcu można to nazwać prościej - trzymaniem wodzy przez jeźdźca, by nie obwisły nieelegancko, wtedy rzeczywiście koni schowanych nie ma 🙂

Kurcze, a mnie koń, jako koń na zdjęciach "po" bardzo się podoba, ale mam wątpliwości, czy zestawienie rzeczywiście pokazuje jakąś zmianę. Myślę, że dobór zdjęć kiepski- nie że przekłamują, a raczej nie pokazują tego, co mogłyby pokazać.

No niestety w swojej głupocie nie pomyślałam, by strzelić Cynamonowi jakieś porządne zdjęcie w stój gdy przyjechał do Garo, no i teraz mam tylko fotki z jazdy  🤔
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 marca 2012 08:23
Jak zwal tak zwal ale idealny kontakt to nie jest i na bank sediowie noty by obnizyli jesli kon by szedl w takim ustawieniu, trzebaby starac sie jednak go dojezdzac. Co do zmjan. Niezbyt dobrze dobranezdjecia
To istnieją w ogóle "schowane" konie? Przecież na każdym koniu da się tak nabrać wodze, że będzie się za pysk trzymało - ergo - nie ma "schowanych koni" 🤣 (tylko jeźdźcy, którzy...)

dla mnie kon schowany, to PUSTY na kontakcie. poza pionem ustawiony moze byc rowniez kon ciezki na reku i NIE JEST to kon schowany. sama przez pewien czas jezdzilam w taki sposob mojego konia. pomimo ustawienia poza pionem, z cala pewnoscia za schowanego go uznac nie mozna.
To istnieją w ogóle "schowane" konie? Przecież na każdym koniu da się tak nabrać wodze, że będzie się za pysk trzymało

Oho, no to ja na takiego trafiłam, na którym się nie dało. Koń chował się przed kontaktem łamiąc szyje i zacieśniając do tego stopnia, że między ganasz, sanki i dolną krawędź szyi nie wcisnęłoby się nawet palca. Jeśli mimo wszystko próbowało się na tak ekstremalnie zaciśniętej szyi wziąć wodze tak, żeby cokolwiek na wędzidle było - koń szedł w górę. Owoc kilkuletniej pracy jednej z bardzo utytułowanych dresażystek... 🙁

Szczerze, to mi się koń z halowych zdjęć busch nie podoba. Schowany absolutnie nie jest, ale przy tak ustawionej szyi jest za nisko (o czym zresztą podczas jazd staram się przypominać moim "nos w górę"😉. Trochę taki moment o niczym - na rozprężenie powinna być bardziej wyciągnięta szyja, na konkretniejszą pracę - wyższe ustawienie, z nosem w pionie i potylicą w górze. W ogóle dziwne to zestawienie, na fotkach z placu to jest sama końcówka jazdy, kiedy koń jest rozluźniony i przepuszczalny, pracuje całą swoją muskulaturą, a na hali to jest moment po rozprężeniu do dołu, przed pierwszym galopem, a konie z reguły robią się bardziej elastyczne i lepiej niosą jednak po galopie - niestety na późniejszy etap jazdy to ja porywam fotografa, który jest zaangażowany w liczenie zmian co tempo 😁

Na zmiany w treningu to naprawdę nie są sensownie dobrane fotki, ja tu nic nie widzę, a wiem z autopsji, że koń się bardzo zmienił 🙁 Busch się pospieszyła, bo w wrzucania w weba mam zdjęcia z ostatniego weekendu:



W ogóle nam się tu robi interpretacja (no ale faktycznie trudno w kontekście wstawionych fotek takiego OT uniknąć) - nie można mylić jazdy poza pionem z chowaniem konia! Koń poza pionem może jak najbardziej być na kontakcie, ba, nawet na całkiem prawidłowym, pod warunkiem, że ustawienie dyktuje jeździec, który wie co robi i po co. Podczas mojego wyjazdu do Holandii miałam okazję obserwować taki na przykład trening (jeźdźca wypikowałam, bo nie wiem co on na pokazywanie go na forum):



- już widzę lament części forumowiczów, biedny konik, taki schowany, pan brzydko go jedzie, i munsztuk, i jeszcze czarna na tym ❗ A ja tyle powiem - absolutnie zajebisty koń!  😜 I absolutnie zajebisty trening!



Quanta, ja tam sie nie znam, ale dla mnie ten kon pod pikselem, ma absolutnie zarąbistą dupę!  niech sobie jezdziec ustawia ten łeb gdzie mu sie podoba, ale ten kon prawie siedzi na zadzie!

Busch, a czy tam zmiany są czy nie, to ja się nie znam, ale Cynamon zawsze wyglada obłędnie 🙂
gdy nie mamy do czynienia ze zmianą "szkapina-konmaszyna" to cięzko jest zmiany zauwazyć, a Cynamon na poczatku był juz super. Pewnie najwieksza róznicę widzisz Ty siedząc na koniu🙂
repka, jeździłam kiedyś konia, który chował się (uciekając od kontaktu, rzecz jasna) do tego stopnia, że opierał pysk o pierś. Z własnej inicjatywy. Dalej się nie da 🙂 Nadal można tak skrócić wodze, żeby luzu nie było 🤣 Dało się to wyprowadzić, ale łatwe to nie jest, o nie, i wymagało działań kompleksowych (bo przecież przyczyny takiego stanu rzeczy były - trzeba było je wyeliminować).

Skąd mam (ktokolwiek) widzieć na zdjęciu, czy koń się chowa (stara się unikać kontaktu cofając nos za pion) czy jest za pionem kładąc się na wędzidło? Wodze da się skrócić zawsze 😀

Quanta - żartem nieco - jak się "nie dało" nabrać wodzy jak się dało? 🤣 Wyrywał w górę? Trzeba było porządnie skróconą czarną wodzę założyć  😀iabeł: (i kiełzno "dobrać"😉.

Fakt, przeczulona jestem obojętnie, czy koń się chowa, czy napiera (z nosem mocno poza pionem). Bo wyprowadzenie z tego jest ciężkie. Rozumiem, że często dużo łatwiej i prościej jest przyjąć "on tak ma", wymusić więź z pyskiem (słowa kontakt się boję, bo busch uważa, zdaje się, że kontakt jest - idealny - albo go w ogóle nie ma) bo bez więzi z pyskiem solidnie dobrać się do "dupy" nie da. Więc łatwiej (szybciej) czasem jest - najpierw uruchomić zad, są szanse, że potem o "prezentacyjne" ustawienie będzie łatwiej niż mozolnie zaczynać w zasadzie od początku, żeby koń przyjął kiełzno bez zastrzeżeń, bez specjalnych (interwencyjnych) działań ze strony jeźdźca.
halo, ja zrozumiałam, że quancie chodziło o to, że koń "szedł w górę", czyli dębował. Czarna chyba nie zapobiegnie stawaniu dęba...?
Dokładnie, wspinał się, kiedy już fizycznie nie miał szansy bardziej się wycofać - a póki tylko się dało wybierał opcję z wprasowaniem łba w szyję. Ponad pół roku trwało, żeby go trochę rozciągnąć (plus chociaż trochę przekonać, że zewnętrzna wodza nie zabija), ale w sytuacjach stresu, albo strachu (a to był spory cykor), albo podniecenia - totalny autyzm, to wszystko wracało 🙁 Ale koniec OT, o kontakcie jest osobny wątek.

Isabelle, koń pod pikselem 😁
Zależy kto jaki  styl jazdy preferuje.

Dla mnie koń bush jest na tych zdjęciach  wyraźnie schowany. Jeżdżony ,, od przodu''do ,,tyłu''  a co za tym idzie nie ma wlaściwego ,,motoru' od zadu.Cieżko w tym rozumowaniu będzie o samoniesienie ,lekki przód czy w prawidłowe zebranie. Każdy indywidualnie wybiera  kierunek jeżdżenia konia typu od ręki do zadu, bądź od zadu do przodu .... Wszyscy wiedzą ,dresiażyści szczególnie ,że motorem zebrania, siły wznoszącej , jest zad.. tego tu nie ma...
jak i samego zebrania.


Nie ma co też dociskać a przy tym obniżać tak znacznie kości siedzeniowej.

Zdjęcie quanty kompletnie mnie nie wzrusza.  Ktoś albo chce budować prawidłowe zebranie u swojego konia albo nie.Nie będe tu robić zbędnych moralnych czy czysto technicznych wywodów.

Chowanie się, przeganaszowywanie ,jest oddzielone bardzo cienka linia od prawidłowego ustawienia. Naprawde nie warto zapominac skad ma przepływac energia, gdzie jest ,,silnik''. Potem tylko trzeba robić wiele kroków w tył i ciągle jeździć z kimś, kto te błedy będzie korygował.

Ale to tylko moje osobiste ,nic nie narzucające, wrażenia z przeglądanych fot. Potencjał jest . Nie ma tylko co osiadać na laurach.Na pewno jeszcze nie teraz.

Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 marca 2012 17:57
Quanta, a takim zupełnym  🚫 możesz napisać, po co do munsztuka była jeszcze ta czarna wodza???
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 marca 2012 19:07
Szczerze mowiac to niepotrzebnie Quanta to zdjecie dala. NIe dosc ze do watku nijak nie pasuje to jeszcze daje zludne wrazenie ze skoro w Holandii tak jezdza i maja takie wyniki to dawaj ja tez.
szczerze mówiąc z czarną przy munsztuku spotkałam się nie raz w Polsce  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 marca 2012 19:28
szczerze mówiąc z czarną przy munsztuku spotkałam się nie raz w Polsce  😉


No dobrze ale co to ma do tego temafu. POza tym jak Quantacos wkleja w dodatku domyslnie jakiegos wspanialego mistrza swiata i okoloc w Holandii no to juz jest wielkie cos co wartalboby ponasladowac
daje zludne wrazenie ze skoro w Holandii tak jezdza i maja takie wyniki to dawaj ja tez.


bo 'nasi' też tak...
Fakt, przeczulona jestem obojętnie, czy koń się chowa, czy napiera (z nosem mocno poza pionem). Bo wyprowadzenie z tego jest ciężkie. Rozumiem, że często dużo łatwiej i prościej jest przyjąć "on tak ma", wymusić więź z pyskiem (słowa kontakt się boję, bo busch uważa, zdaje się, że kontakt jest - idealny - albo go w ogóle nie ma) bo bez więzi z pyskiem solidnie dobrać się do "dupy" nie da. Więc łatwiej (szybciej) czasem jest - najpierw uruchomić zad, są szanse, że potem o "prezentacyjne" ustawienie będzie łatwiej niż mozolnie zaczynać w zasadzie od początku, żeby koń przyjął kiełzno bez zastrzeżeń, bez specjalnych (interwencyjnych) działań ze strony jeźdźca.

racja, fajnie zaczac od zadu. ale jesli kon "targa", jest wiszacy na wodzy i na mocne dzialanie lydki reaguje jeszcze mocniejszym zwaleniem sie na przod, bo zamknac go niezwykle ciezko, to co? w moim przypadku ostrzejsze kielzno i jazda w takim ustawieniu pozwolila zamknac przod i wlasnie uruchomic zad. dopiero wtedy, z nosem nieco poza pionem potylica byla luzna, a kon nie byl wparty w wodze. i z tego moglam sobie dojechac zad. nie bylo najmniejszego problemu pozniej z powrotem do prawidlowego ustawienia, a pomoglo to zamknac konia w pomocach.
Pani Moderator radośnie OT ciągnie? 🙂

Nijak nie kumem jakie zdjęcia w stadzie zdjęć wrzuconych przez bush są przed a jakie po, moge sie domyślać mniej więcej ale podoba mi się najbardziej koń na trzecim od góry.
Bo OT jest ciekawy i merytoryczny..
katija, może przerzuć do wątku o kontakcie jeśli Busch nie ma nic przeciwko dalszej dyskusji 😉
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
18 marca 2012 20:16
halo, ja zrozumiałam, że quancie chodziło o to, że koń "szedł w górę", czyli dębował. Czarna chyba nie zapobiegnie stawaniu dęba...?


Jak to nie? Z wszelkich patentów, które można sobie dodatkowo wsadzić w łapę, czarna dębowaniu chyba najskuteczniej zapobiegnie. A jeśli nie zapobiegnie, to ograniczy w relatywnie bezpiecznych ramach.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 marca 2012 20:30
Pozwolę się nie zgodzić z tym, że czarna "chroni" przed dębowaniem. Chociaż akurat w tym przypadku błędem było zapięcie jej do boków, a nie między nogami konia. Mam nadzieję, że właścicielka się nie obrazi.
Czarna nie zapobiega dębowaniu. Mój koń kiedy się złościł dębował na niej bez problemu choć było to może dla niego mniej miłe i komfortowe niż bez niej. No i ten dąb był oczywiście niższy, ale mimo efektu bolsnego zaciągania się w pysku nie zniechęcał się.
cieciorka   kocioł bałkański
18 marca 2012 20:58
Chyba tylko pyskzorać powstrzyma konia przed dębem jeśli się uprze 😉. Czarna jednak pomaga, jeśli jest zagrożenie dęba, właśnie utrudniając koniowi wspięcie.
Ok ja dopytywałam się z niewiedzy, nie podważałam halo zdania. Po prostu sądziłam, że dębowaniu nie można zapobiec żadnym patentem (gdzieśtam słyszałam, że jeśli koniowi nauczonemu wspinania nagle założy się czarną/ew. wypinacze, to się przy dębie przewróci).

Mnie tylko razi nazewnictwo belle, bo chowanie się i przeganaszowanie (czy też nos za pionem) to nie są synonimy. Są od siebie o pierdyliard lat świetlnych.
Oczywiście ,że nie są to synonimy,nie pisze w formie synonimów , ani myśle ich ze sobą zestawiać ! Podałam te dwa różne przypadki ,po przecinku jak widać,bo oba powiązane są  tym co może dziać  się za pomocą ,,ręki''. Może już koniec OT.
busch   Mad god's blessing.
18 marca 2012 22:04
Bo OT jest ciekawy i merytoryczny..
katija, może przerzuć do wątku o kontakcie jeśli Busch nie ma nic przeciwko dalszej dyskusji 😉


Możecie dyskutować, ale beze mnie, bo nie lubię udowadniać, że nie jestem wielbłądem, w tym wypadku że przeganaszowanie ma cokolwiek wspólnego ze schowaniem , a Cynamon nie ma martwego zadu 😉
Może rzeczywiście fotki słabe, fotki z końca jazdy kiedy Cynamon naprawdę się otwiera w ogóle pewnie by jeszcze coś innego pokazały, no ale z życzeń chciałabym jeszcze nie tyć od ciastek i móc spać 12 godzin na dobę 🙂
  przepraszam za 🚫
Lanka_Cathar, właścicielka sie nie obraża!  😉
Cejloniara, modem to ja jestem jedynie z racji uprawnień konta, to raz, a dwa, wyszedł ciekawy i rozwinięty OT, na pewno poleci do odpowiedniejszego wątku.

w dodatku domyslnie jakiegos wspanialego mistrza swiata i okoloc w Holandii no to juz jest wielkie cos co wartalboby ponasladowac


Ela, a kto tak napisał i gdzie? Ja tylko polemizuję z tym, że jak w książkach są idealne obrazki sylwetki konia i jeźdźca, to nie jest to wyrocznia i wszystko, co się choćby 2% różni od szablonu jest be. I nie piszę tego w kontekście busch (jak już wcześniej wystukałam, mi się te zdjęcia nie podobają), ale w ogóle tego, że drogi do osiągnięcia celu są różne. A tu - koń poza pionem, to musi, że schowany i już. Bzdura.

Lanka_Cathar, z czarną jest jak z ostrogami. Jakieś 2,5 roku temu odwiedzałam z moją ówczesną trenerką różne niemieckie stajnie, gdzie pracuje się młode konie. Trenerka nie mogła zaakceptować, że na trzylatka się wsiada w ostrogach. A po co to, a na co, a koń nie idzie? To ujechać nie potrafią bez ostróg? I dalej blokada, bez najmniejszej nawet próby zrozumienia, dlaczego jest tak, a nie inaczej, no bo ostrogi na młodego konia to musi po prostu być złe. A nie chodzi o to, ostrogami wiercić dziury w bokach, tylko mieć pod ręką pomoc, której taki młody koń nie może zignorować. Dzięki temu masz błyskawiczną i elektryczną reakcję na naprawdę delikatną łydkę, bo koń wie, że gdzieś tam jest granica, której nie opłaca mu się w ogóle przekraczać.
Czarna można tak samo używać rozmaicie. Można z niej zrobić wentyl bezpieczeństwa (chociaż w przypadku konia wpinającego się, to ja jednak miałabym cykora... zrolowane konie potrafią naprawdę zdrowo dębować), można mieć wsparcie dla działania ręki (przykład jak z ostrogą powyżej, niektóre konie naprawdę bywają bardzo silne i zamiast dyskutować nad tym, co koń trzyma, mówisz od razu wyraźne nie), a można z z cw zrobić i protezę kontaktu (wpinasz i jedziesz, wypinasz i problem jest taki sam jak wcześniej).
Ja czarnej nie lubię i nie umiem używać, ale daleka będę od stwierdzenia, że jest samym złem "bo tak", ba, uważam, że wielu jeźdźców umie bardzo dobrze pracować na tym patencie.
Tym niemniej o 100% celów i założeń jazdy na czarnej przy munsztuku musiałabyś Lanka zapytać jeźdźca piksela, a nie mnie, ja ich widziałam tylko raz i na podstawie jednego obrazka nie będę snuć samych domysłów na temat tego, do czego są na najlepszej drodze 😉

To co, lecimy dalej z tym 🚫, czy nie? Bo w sumie bella też kilka rzeczy napisała, do których bym się chętnie odniosła, w sumie przykładem z autopsji, i elementem, który zaczynałam z faktycznie chowającym się koniem. I zdjęcia mam, i pół roku dobrze pokazanej zmiany w czasie (poniekąd do wpływu treningu na sylwetkę konia by się całkiem zgrabnie nadawało...).

Przenosimy posty do wątku o kontakcie? Po zdjęciach busch czy zacytować też jej fotki?


Chyba lepiej będzie zostawić dyskusję totaj bo nie tylko o kontakt się to rozbija.

Całe to porównanie, wg Ciebie Q i Busch nietrafione z racji różnych momentów pracy- nie sprowadza się tylko do kontaktu. Po takim czasie pracy z koniem, zakładam że pod czyimś okiem, oczekiwałam zmian w środku ciężkości konia, a mam wręcz wrażenie, że koń opadł na przód, zamiast stawać się coraz lżejszym na przodzie i mocniej obciążać zad i zginać stawy. I teraz pytanie co to powoduje, pomijając fazy- nie dojechanie do wędzidła, za mocne trzymanie czy np kompletnie inna koncepcja na prowadzenie tego konkretnego konia. Lub właśnie- źle dobrane zdjęcia.
Nie mam nic przeciwko takiemu ustawieniu jeśli koń byłby odpowiednio zaangażowany- a nie wyglada na takiego.


Burza, ok, a sylwetka konia ze zdjęcia, która ja wrzuciłam powyżej? IMO jest już całkiem ok, przynajmniej jest jakiś trening 😁
Bo na poprzednich ja również nie widzę żadnej zmiany, jeśli miałabym w ciemno wybierać, to te z placu są lepsze 🙁 Ale z racji tego, że konia mam w tej samej stajni, to mogę ocenić konia nie tylko na podstawie zdjęć i uważam, że sporo zaprogresował.
Zacytować jedną? ale i tu chyba zostawić, bo przecież jakaś? zmiana jest. A może nowy wątek: WTNW - dyskusje 🙂`
kenna, że mowa była furt o łbie, to zrozumiałam najpierw, że o mocne wylamienie chodziło 😁.
A czarna i dębowanie... no... zmniejsza częstość wyjść w górę, tak. I, w pewnym sensie  🤔 zapobiega, tak. Niekiedy  🍴. Gdy się delikwent pierdyknie tak, że więcej nie spróbuje. Ale nie radzę próbować w domu 😀iabeł: Nie każdemu jednak minie po wywrotce, oraz koń skrępowany czarną przetacza się jakoś inaczej, w inne miejsce niż się jeździec spodziewa. o ile w ogóle można mówić o "spodziewaniu"  😤
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się