Moje kochane (?) rodzeństwo

Jak sobie przypomnę stare czasy to jestem z siebie dumna, ze w ogóle przezyłam  😁 Mój starszy o 4 lata braciszek "trzymał mnie" bardzo krótko i bardzo konkretnie ustalał mi granice. Oczywiście zawsze przez jakieś 12 lat dochodzilo do rękoczynów. Dwa wybite zęby, lotka w policzku, zamykanie w koszu po zabawkach, zniszczone lalki i domki, UOP (obezwładnianie-wykręcanie rąk na plecy i dociskanie w strone karku). Terror w pełnym wydaniu.


i rodzice na to nie reagowali??  😲 😲 😲
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
21 czerwca 2009 12:42
Rany... toż to jak z horroru...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się