sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 czerwca 2012 22:42
A na sidepulu da sie jeździć w zbliżony sposób do tego co da się uzyskac na wędzidle: da się konia ustawić, zgiąć itd.

da się, ale kosztem rąk wykonujących w tym celu zamaszyste ruchy -  jak na poglądowych zdjęciach żabeczki
Da się bez żadnych zamaszystych ruchów, zapewniam cię.
Jeżdżę na tym na co dzień. A ty jechałaś kiedyś na sidepulu??? Na koniu, który jest do takiego kiełzna przyzwyczajony i je akceptuje?
Niekoniecznie - dobry jeździec nie będzie wykonywał zamaszystych ruchów. Szczególnie, że to tylko psuje reakcje na to ogłowie. Bardzo łatwo niestety na nim konia stępić.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 czerwca 2012 22:49
tak jechałam na sidepulu. Na koniu wyszkolonym na normalnym wędzidle.

Szczególnie, że to tylko psuje reakcje na to ogłowie. Bardzo łatwo niestety na nim konia stępić.


no właśnie.
Ela czyli NIE jechałaś na koniu, który jest na takie kiełzno "wjechany" a więc je akceptuje i jest na nim przepuszczalny. I tyle na ten temat.
Koń na sidepulu O ILE JEST DOBRZE JEŻDŻONY! będzie tak samo przepuszczalny i lekki i gietki jak na wędzidle! A więc prawidłowa praca ręki też będzie mniej więcej taka sama jak na wędzidle.
Natomiast zgadzam się z branką: dużo łatwiej jest konia stępić, położyć na tym kiełznie. Ale tez trudniej jest zrobic nim koniowi jakąś krzywdę, trudniej jest początkującemu zepsuć w sposób trudny do odpracowania! Dlatego uważam, ze jest to dobre kiełzno do nauki, by potem bezkolizyjnie przejść do wędzidła.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
10 czerwca 2012 14:31
Pierwszy teren mojej 4 latki 🙂 na cooku rzecz jasna 🙂 i musze powiedzieć że dziewczyna zachowywała sie wzorowo ;] reagowała na wszystkie moje polecenia 🙂
były małe kłusy 🙂 i tyle ;]
wybiera sie ktos moze do Celbanta?

http://www.parelli-info.waw.pl/viewpage.php?page_id=3
zabeczka17 cooka kupiłaś czy wykonałaś sama? 🙂
To ze zdjęć jest wykonanie osobiście. Na późniejszych (niebieskie) jest już kupno. Wbrew pozorom Cook'a łatwo samemu zrobić.
Być a mogłabyś mnie jakoś poinstruować czy przez internet nie da rady? 🙂


Potrzebujesz tylko linkę i nic poza tym. Spójrz na ustawienie pod pyskiem i gdzie idzie linka. Linkę przerzucasz za uszami, prawy koniec dajesz na dół, przechodzi on przez lewę kółko i odwrotnie. I łączysz z wodzami. Zależy też jakie masz ogłowie, bo kółka są potrzebne, aby spokojnie linka mogła "funkcjonować".
wybiera sie ktos moze do Celbanta?

http://www.parelli-info.waw.pl/viewpage.php?page_id=3


My się wybieramy na Berniego we wrześniu🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 lipca 2012 17:33
zabeczka17 cooka kupiłaś czy wykonałaś sama? 🙂


Prezentowany na fotce jest samoróbką, ale mam już taśmowy w wersji kupnej 🙂
A my odbyłysmy z Fialką wczoraj trzecią jazdę na wędzidle!🙂 Drugą po wyrwaniu wilczych zębów i poprzedzoną jedną lonżą na trójkątnych wypinaczach gumowych.
Gumy okazały się strzałem w dziesiątkę na ten moment bo Fiala spokojnie potestowała sobie ustawienia i nacisk oraz nabrała zaufania do wędzidła. Czambon był zbyt sztywny jak się okazało. Może przyda się w przyszłości🙂
Ja pojeździłam troszkę na kontakcie na koniach - profesorach i pzrestałam się tak bardzo bać o pysk konia w kontakcie z moją ręką...
Po drodze dorwałam jedną z ostatnich płytek savvy Clubowych Parellego o kontakcie właśnie i powiem Wam, że wreszcie do mnie DOTARŁO jak mam trzymać łapy stabilnie i elastycznie🙂 Do tego uwagi z ziemi instruktora i naprawdę...zagrałysmy!🙂😉

Cieszę się bardzo bo mam wrażenie , że całokształtnie czyli: ćwiczenia naturalne, gimnastyka wg Karen + praca nad sobą + instruktor klasyczny naprawdę daje efekty! Dzięki ćwiczeniom z Karen, pomimo iż nie przerobiłysmy ich zbyt wiele , Fiala nauczyła się schodzić głową do dołu i dazyła do tej pozycji także na wypięciu i podczas jazdy🙂

Dzisiaj zaczęłysmy pracę na trójkatnych gumach z drągami żeby trochę zadek bardziej zaangażować i żeby nie zabiła się w końcu o własną głowę😀 Jest za bardzo rozwleczona, łeb w Kurowicach a zad w Koluszkach...
Pomału, pomału...dojdziemy🙂😉 Najważniejsze, że zaakceptowała działanie wędzidła i bez problemu, miękko, bez usztywnień się poddaje.

Wczorajsza jazda była naprawdę świetna! Ja trochę dałam ciała z równowagą przy zagalopowaniach ale Fiala spisała się na medal! Szukała kontaktu i opierała się miękko - żadnych usztywnień!!!! . Kamień spadł mi z serca.... 😀
milenka_falbanka a z których ćwiczeń Karen korzystałaś?
Martolina - przede wszystkim z "ulubionego miejsca" (SWEET SPOT) 🙂
Ze mnie naturals żaden, ale ostatnimi czasy więcej jeżdżę na "sznurkach" 🙂 Mój koń, po zabraniu wędzidła, wreszcie się rozluźnił i zszedł z głową w dół. I chyba będziemy musieli zrezygnować z wędzidła w ogóle. Przynajmniej na placu, bo w terenie tragedii nie ma. Koń ma w pysku bliznę, która może i najprawdopodobniej powoduje dyskomfort w działaniu wędzidła. Mogę próbować z delikatniejszymi wędzidłami ale obawiam się, że komunikacja na wędzidle nigdy nie będzie taka jak powinna.
Ze mnie naturals żaden, ale ostatnimi czasy więcej jeżdżę na "sznurkach" 🙂 Mój koń, po zabraniu wędzidła, wreszcie się rozluźnił i zszedł z głową w dół.
to tylko oznacza tyle, że i jeździec z ciebie żaden i z fatalną ręką.
zamiast poddawać się i dawać walkowerem wygrywać swoim ułomnościom, nie lepiej zwyczajnie się nauczyć jeździć?
wrotki nie do końca. Tak jak napisała Pamirowa
Ze mnie naturals żaden, ale ostatnimi czasy więcej jeżdżę na "sznurkach" 🙂 Mój koń, po zabraniu wędzidła, wreszcie się rozluźnił i zszedł z głową w dół. I chyba będziemy musieli zrezygnować z wędzidła w ogóle. Przynajmniej na placu, bo w terenie tragedii nie ma. Koń ma w pysku bliznę, która może i najprawdopodobniej powoduje dyskomfort w działaniu wędzidła. Mogę próbować z delikatniejszymi wędzidłami ale obawiam się, że komunikacja na wędzidle nigdy nie będzie taka jak powinna.

A wędzidło może powodować niewygodę w pysku i koń będzie się lamić w wyniku dyskomfortu, gdyż jest to odruch naturalny na bodźce np. napięcie mięśni. A wiadomo,że jak sprawia dokuczliwość to koń będzie od niego uciekał i nie będzie prawidłowo działać. koniec  🚫
"może" to nie znaczy to samo co "na pewno"...a zdjęcia wskazują, że mamy do czynienia z naprawdę mało zaawansowanym jeździecko adeptem 🤔
Wrotki zacznij czytać ze zrozumieniem. Istnieje 90 procent pewności, że to co koń ma w pysku (owa blizna) jest przyczyną ucieczki od wędzidła. Blizna jest na prawym dziąśle i koń gorszy jest na prawo. Pysk oglądało dwóch weterynarzy i obydwoje powiedzieli to samo, że niestety blizna jest w takim miejscu, że najprawdopodobniej będzie powodowała dyskomfort w jeździe na wędzidle. Dlatego przerzuciłam się na kantar.
I co masz do mojej ręki? Widzisz to po zdjęciach, że jest fatalna? Czy wnioskujesz, że jeśli koń nie akceptuje wędzidła, to wina mojej za silnej ręki? Bo jeśli to drugie to jesteś w błędzie. Ja akurat staram się mieć tak delikatną rękę jak tylko można. Myślę o tym cały czas. Koń miał już zresztą problemy z wędzidłem jak go kupiłam a jak zaczęłam z nim pracować i jeździłam z delikatniejszą ręką (Wcześniej jeżdżono na nim siłowo) to trochę się polepszyło.
Gdyby nie ta blizna, która może powodować dyskomfort, dążyła bym swoim tempem, nigdzie się nie spiesząc do zaakceptowania wędzidła. Ale jeśli coś tam w pysku jest, to niestety szansa na to, że będzie lepiej jest nikła. Blizna nie zniknie, więc po co dokładać koniowi.
Co do moich umiejętności jeździeckich: czy ja napisałam, że jestem super jeźdźcem? Nie, więc się odczep. Świadomość swoich błędów mam i stale nad nimi pracuje. Niestety sama, bo na dzień dzisiejszy nie stać mnie na trenera. Idąc twoim tokiem rozumowania, to swoje konie powinni mieć tylko Ci, którzy jeżdżą na doskonałym poziomie?
Krzywdy koniowi nie robię, zapewniam Cię. To, że zabieram mu wędzidło, bo może ono sprawiać dyskomfort, to chyba świadczy o tym, że robię wszystko by mój koń czuł się komfortowo, prawda? Gdybym go krzywdziła, to bym dalej uparcie jeździła na wędzidle, ignorując przyczynę. Gdzie ty tutaj widzisz oddanie walkowerem? Nie rezygnuję z wędzidła, bo koń źle na nim chodzi a ja nie umiem go do niego przekonać. Rezygnuję z niego dla jego dobra. Możliwe, że będę próbowała z delikatniejszymi wędzidłami, nie wykluczam tego, ale jeśli to nie pomoże, to nie będę na siłę wsadzała koniowi wędzidła do pyska, wiedząc, że to sprawia mu dyskomfort.
Gdybym była tak mało zaawansowanym jeźdźcem jak piszesz, to nie osiągnęła bym z tym koniem nic, a jakoś chodzi zupełnie inaczej niż wcześniej i jest poprawa. Oczywiście, mam świadomość, że gdybym jeździła z trenerem progres byłby szybszy i prezentowali byśmy się lepiej, ale niestety, na dzień dzisiejszy na to możliwości nie mam. Nie mam zamiaru być zawodnikiem, jeżdżę dla własnej przyjemności, wciąż próbując się doskonalić na własną rękę, według możliwości.
Więc drogi Wrotku pozwól, z łaski swojej, robić ludziom to co kochają i co sprawia im przyjemność, bo jeśli nie robią tym krzywdy swoim koniom, to po co się czepiać?
jak to po co sie czepiać, przecież koń musi chodzić na wędzidle😉

A na serio- myślałaś nad ogłowiem bezwędzidłowym? Kantarek służy do jazdy bez kontaktu, odpowiednie ogłowie bezwędzidłowe mogłoby w pełni zastąpić wędzidło.
Owszem, myślałam 🙂 Właśnie chcę kupić ogłowie bezwędzidłowe, kantar i lina jest rozwiązaniem tymczasowym, bo mało to precyzyjne rozwiązanie. Zresztą, słyszałam wiele opinii, że kantar sznurkowy nie służy do długotrwałej jazdy, a już na pewno nie na kontakcie. Upatrzyłam sobie już jedną bezwędzidłówkę i chyba się na nią zdecyduje.
Nie rozumiem dlaczego niektórzy klasycy uważają, że koń musi chodzić na wędzidle, a jak nie chodzi to zaraz doszukują się ucieczki od problemów. Dlaczego jazdy bezwędzidłowej nie można potraktować jako alternatywy? Takie podejśie zaczyna wyglądać już na fanatyzm, który notabene, w wątku o kontrowersyjności naturalu, był zarzucony naturalnym 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 lipca 2012 14:07
a ja nie rozumiem czemu jak jazda bez wędzidła to zamiast byc po prostu jazdą bez wędzidła jest kwalifikowana do tego wątku jako coś "natural" 🙄

bo jeśli tak to wszyscy ci co jeżdżą na haku np w skokach też powinni byc kwalifikowani jako natural.
Przecież ten wątek nazywa się sznurkersi i nie widziałam na początku wątku jakichś wytycznych co do tego jakie zdjęcia tutaj wstawiać i kto powinien tutaj pisać, jak na przykład, że by zabrać głos trzeba mieć ukończony conajmniej jakiś tam level 😉
Naturalsem nie jestem, bo żadnego kursu nie kończyłam, a odezwałam się tutaj, bo czasem z tych metod korzystam i tyle.  Obce mi nie są.
Nie rozumiem dlaczego niektórzy klasycy uważają, że koń musi chodzić na wędzidle, a jak nie chodzi to zaraz doszukują się ucieczki od problemów. Dlaczego jazdy bezwędzidłowej nie można potraktować jako alternatywy? Takie podejśie zaczyna wyglądać już na fanatyzm, który notabene, w wątku o kontrowersyjności naturalu, był zarzucony naturalnym 😉
skoro mam wierzyć w te twoje deklaracje, to nie rozumiem dlaczego o problemie z "blizną" dzielisz się w tym wątku...
wg mnie jesteś zwyczajnie słaba jeździecko, dorabiasz sobie ideologię do tej słabości i zamiast wziąć byka za rogi, idziesz na łatwiznę...naprawdę jest cała masa bezwędzidłowych "patentów", a akurat kantar nie służy do pracy z siodła!
...pewnie strasznie się rzucisz skąd wiem, że jesteś słaba jeździecko..."Krzywdy koniowi nie robię, zapewniam Cię. To, że zabieram mu wędzidło, bo może ono sprawiać dyskomfort, to chyba świadczy o tym, że robię wszystko by mój koń czuł się komfortowo, prawda? Gdybym go krzywdziła, to bym dalej uparcie jeździła na wędzidle, ignorując przyczynę"- to zdanie dowodzi, że naprawdę nie wiele wiesz i potrafisz, bo zbyt łatwo pozbywasz się wątpliwości 😎
no ale z tej perspektywy, to wybrałaś idealny wątek, bo własnie naturals, to taki ktoś, kto rezygnuje z jeździectwa, na rzecz tylko dorabiania ideologii.
Przeczytaj sobie co napisałam wcześniej. Kantar jest rozwiązaniem tymczasowym, zanim kupię bezwędzidłowe ogłowie. Wiem, że nie służy do pracy z siodła.
Wiesz co Wrotki. Piszesz tak nie jasno i mało konkretnie, że nie wiadomo o co ci chodzi. Jeśli jestem słaba jeździecko, to weź napisz dokładnie i konkretnie co wg Ciebie robię źle, co mam poprawić i tak dalej, a nie wyjeżdżasz mi tutaj z dorabianiem ideologii i pójściem na łatwiznę, bo to są nic nie wnoszące ogólniki.


...pewnie strasznie się rzucisz skąd wiem, że jesteś słaba jeździecko..."Krzywdy koniowi nie robię, zapewniam Cię. To, że zabieram mu wędzidło, bo może ono sprawiać dyskomfort, to chyba świadczy o tym, że robię wszystko by mój koń czuł się komfortowo, prawda? Gdybym go krzywdziła, to bym dalej uparcie jeździła na wędzidle, ignorując przyczynę"- to zdanie dowodzi, że naprawdę nie wiele wiesz i potrafisz, bo zbyt łatwo pozbywasz się wątpliwości 😎
no ale z tej perspektywy, to wybrałaś idealny wątek, bo własnie naturals, to taki ktoś, kto rezygnuje z jeździectwa, na rzecz tylko dorabiania ideologii.

Możesz to rozwinąć albo napisać po "ludzku" o co Ci tutaj chodzi? Bo nie wiadomo do czego "piejesz" 🙄 Zamiast wytłumaczyć, to tylko krytykujesz. Wiesz, konstruktywna krytyka czy zwrócenie uwagi z której coś wyniosę i będę mogła zmienić i ulepszyć swoje jeździectwo jest więcej warta niż bezsensowne czepianie się nie wiadomo o co.
nie da się bardziej wprost, to prosta hermeneutyczna zasada, zrozumiesz, jak będziesz gotowa żeby zrozumieć.
no i skąd pomysł na wpis tutaj?...jakoś nie dzieliłaś się problemem z "blizną" w innych, bardziej merytorycznych wątkach 😎
nie da się bardziej wprost, to prosta hermeneutyczna zasada, zrozumiesz, jak będziesz gotowa żeby zrozumieć.
no i skąd pomysł na wpis tutaj?...jakoś nie dzieliłaś się problemem z "blizną" w innych, bardziej merytorycznych wątkach 😎


To co piszesz to takie gadanie o niczym. Tak jakbyś po prostu musiał się kogoś przyczepić. Piszesz, że jestem słaba jeździecko, ale nie potrafisz wyjaśnić co masz dokładnie na myśli. To po co piszesz w ogóle jak to nic nie wnosi 🙄
Z mojej strony koniec, dyskusja z Tobą widać do niczego nie prowadzi.
no w tym wątku to się nie da...ale śmiało zapraszam do "interpretacji" 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się