sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach

(...) Większy dystans. I to zawsze. Konie nie potrzebują czułości, dotyku i bliskości ze strony człowieka. Ważniejsze jest bezpieczeństwo. (...)

E tam. Ja potrzebuję. Po to mam konia. Głównie do miziania i przytulania. Do podróżowania mam rower i samochód.
I jakoś tyle lat istnieję niezadeptana. A od kilku lat dwa konie naraz obsługuję.
Gdyby tak myśleć hipoterapia by nie istniała.
Moon   #kulistyzajebisty
15 listopada 2012 08:03
Czas jakiś temu miałam wątpliwą przyjemność widzieć konia po szkoleniu naturalnym. Konik niegłupi, dobrze wie z kim może sobie pogrywać, kumaty, docelowo do szkółki dla dzieciaczków. Ów konik nie potrafi chodzić na lonży (a podobno naturalsowi szamani lubują się w opędzaniu wokół siebie   🤔 ) zmiana kierunku to jest jakiś kiepski żart - konik pięknie 'ustępuje', cofa się, tańcuje pół placu. Jazda jakakolwiek, wymaganie minimum skupienia na jeźdźcu a nie na wszystkim wokół jest mission impossible, zagalopowania z rozpędu, notoryczne krzyżowanie, 'odjeżdżający' zad. A jeździec dobry, normalnie klasycznie wyszkolony, taki co to raczej nie da sobie w kaszę dmuchać i potrafi dobrze pomocy używać.
Nie wiem kto i jak szkolił tego konia, ale najchętniej bym tej osobie nogi z tyłka powyrywała i powiesiła na sznurkowym kantarze, bo po prostu krzywdę zrobiła temu zwierzęciu 😤
A jak czytam:
Decyzje którą podjęłam (wysłanie małej na układanie metodami naturalnymi)
To mi się bebechy przewracają i w zasadzie już mam odpowiedź dlaczego i wyżej wymianiony i koń eleny111 "cały czas lubi sprawdzać czy Pani jest czujna i wykorzystywać każdą okazje". Faktycznie, heroiczna, dojrzała decyzja.  🙇
Z tą czujnością i sprawdzaniem to jakieś rozdzielanie włosa na czworo. Niepewność i lęki człowieka.
Reszta to dorabianie teorii.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 08:10
Moon fajna historia ale od tego typu kontrowersji jest specjalny watek- Czemu naturalsi wzbudzają...
Zapraszam tam.
To i ja przepraszam, że tu śmiecę. Chciałam tylko elenie powiedzieć, że to jej potrzeba więcej pewności siebie.
Naturalnie czy nie. Może jakiś wyjazd na ferie, gdzie są inne, obce konie?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 08:59
Taniu jeśli chodzi o Twoj wpis ja osobiscie zgodzę się, masz całkowitą rację.
Przy jakiejkolwiek pracy z koniem powinno sie miec ta cechę.
Ale mnie zrównałyście z ziemią.
Nielogiczna tak wiem ,że muszę pracować cały czas nad szacunkiem i pracuje. . Przebiec nie przebiegnie bo ten etap miałam już za sobą i wiem jakie to jest nie bezpieczne , napewno nie dopuszcze do czegoś takiego.

ElaPe Napisałam czasem podczas zabaw. Myśle ,że nie ma powodu ,żebyś się ze mnie nabijała ,albo lepiej tego nie pisz.

Moon Może ten koń trafił pod nieodpowiednie skrzydła. Zanim zabrałam Lusie do domu byłam jeszcze tam przez miesiąc i razem przechodziłyśmy niektóre etapy. Ze względu na to ,że praca nie odbywała się tylko z koniem ,ale tez i zemną. Ja powtarzam jeszcze raz nie żałuje tej decyzji. Koń przestał być agresywny, niebezpieczny porusza się i reaguje na pomoce jak koń po szkole klasycznej.

Może zakończmy już temat ,a ja nie będę się już tu wypowiadała. Koń jest bezpieczny i mi tez się nic nie stało. Cały czas się uczę i planuje jechać gdzieś na obóz alby po obcować z innymi końmi. Na pewno macie racje ja jestem dla niej za dobra ,a ona to wykorzystuje.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 listopada 2012 09:48
bardzo zastanawiające że konie trafiające do osób naturalnych zawszcze wcześniej były agresywne i niebezpieczne 🙄
Agresywna była od początku jak ją kupiłam ,ale nie aż tak. Problem się nasilił  jak wstawiłam ją do nie odpowiedniej stajni. Mój błąd przyznaje się. (Nie chce się wypowiadać na ten temat bo już raz miałam przez to kłopoty)
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 10:19
bardzo zastanawiające że konie trafiające do osób naturalnych zawszcze wcześniej były agresywne i niebezpieczne 🙄


zamykasz sie w schemacie.
Może i nie jestem typowym "naturalsem" ale bardzo podobają mi sie te metody i często z nich korzystam ale strasznie denerwują mnie wypowiedzi innych i ciągłe naśmiewanie się z tego. Od tego macie inny wątek a ten jest tylko dla tych co zajmują się (próbują) metodami naturalnymi.Ja też znam wiele historii koni zniszczonych przez 'klasyków'' i wiele by pisać ale po co? Wg mnie mój koń zmienił się na wielki plus właśnie dzięki tym metodą!!
zabeczka17, Ale ja mam bez najmniejszej złośliwości to samo spostrzeżenie.
Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś kupił konia miłego, grzecznego i już ułożonego "naturalnie" czy jakkolwiek, który nie sprawia najmniejszych problemów.
Zawsze się słyszy że koń "naturalsa" jest po przejściach, albo był nieufny, był płochliwy, był nieogarnięty... a po kilku latach jest już lepiej. Trochę lepiej.
Czy to nie jest zastanawiające?
Ja się np. nie naśmiewam, tylko pytam 😀

malinka, Co osiągnęłaś ze swoim koniem dzięki "tym metodą"?
Jakie problemy miałaś z nim kiedyś, a jakie teraz? Czy już nie masz żadnych teraz?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 listopada 2012 11:59
Malinka:

Regulamin tego forum nie przewiduje zakazu wypowiadania się w jakichś wybranych wątkach tylko dlatego że jakiś forumowicz/forumowicze sobie tego nie życzy.

Jak rozumiem twój koń też był bardzo niebezpieczny i agresywny czy też wyjątkowo trudny w obyciu i dzięki tym metodĄ udało ci się go oswoić. Może napisz bliżej o co chodzi.
Nie dość Wam miejsca w wątku o kontrowersjach do nabijania się? Skrajnie wredne i złośliwe to, co tu robicie. Julie, masz już też obsesję? To są już zachowania z gatunku "obrońców krzyża". No sory, ile można? Elu, czujesz się wybrańcem losu, który otrzymał specjalną i ważna misję do wykonania? Nosh prawie jak nawiedzony zbawiający świat od rolkuru "naturals"! Dawno nie widziałam by ktoś w wątku o ujeżdżeniu rzucał się, że "biedne rolowane koniki", nawet w wątkach o kuciu Ci od NPK jakoś się agresywnie nie wtrącają.

edit. Julie, widocznie słabo czytałaś "moją historię"
Taniu, Twoja uwaga akurat IMO była na miejscu i na dodatek słuszna 🙂
(...)Taniu, Twoja uwaga akurat IMO była na miejscu i na dodatek słuszna 🙂

Ale moje wewnętrzne intencje czyste nie były i jako nożyce po uderzeniu w stół się odezwałam.  😉
Konie dużo czują i wiele z nas umieją wyczytać . I niedotykanie i dominowanie na siłę nic dobrego nie da.
Był tu na forum filmik z zupełnie innej beczki, gdzie panna konia przez płot głaskała. I tak nerwowe miała ruchy, że koń się czuł jakby go prądem rażono.Paczałam i myślałam: mam rację, są ludzie, którzy do koni zwyczajnie się nie nadają. I jak nam z naszym koniem nie idzie to warto ogólnie sprawdzić czy idzie z końmi. A nie wpychać się w schemat.
Ale, jako obrońca kącików- znikam.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 12:45
Julie no to już znasz  😉

Z moją klaczą nie było wczesniej problemów nadzwyczajnych prócz prób dominacji -całkowicie normalne w wieku dorastania.
Owszem zaznaczam że nie byłam kopana, gryziona itp. Ale akurat metodą join up ( tak mi było wygodnie) udało mi się wbić jej do łba mega posłuszenstwo,szacunek czy zaufanie.
Przykłady? Wszystko to co młodziak powinien umieć-> wchodzenie do przyczepy, dobre wychowanie podczas obsługi, koziołek, ustępowanie zadu, tolerowanie straszaków, szanowanie mojej przestrzeni, przyjmowanie siodła.

Ja zawsze podkreślałam ze tą metodę wybrałam dla wygody. Łatwo mi się dzieki niej współpracowało i współpracuje z koniem. Chociaż przyznam że nie pamietam kiedy ostatni raz musiałam jej używac.

Ed: literówka

Regulamin tego forum nie przewiduje zakazu wypowiadania się w jakichś wybranych wątkach tylko dlatego że jakiś forumowicz/forumowicze sobie tego nie życzy.


Jasne, ale ja ci nie robię nalotu na wątkach o klasycznym jeździectwie czy metod pracy i nie wypisuje swoich mądrości po to, aby siać ferment i trolować. A uwierz mi nie jednemu ,,klasykowi" lub pseudo ( jak zwał tak zwał) na tym forum przydałby się porządny opieprz, za to co wyprawia z koniem. Mimo to, jednak szanuję osoby które mają odmienny styl jazdy od mojego i nie próbuję ich przkonywać na siłę o swojej jedynej i przefantastycznej racji (w temacie koni).
Dla ciebie być może to co piszę jest głupotą, ale ja mogę mieć dokładnie takie samo odczucie  w stosunku z twoimi wypowiedziami. Wiec bądź tak łaskawa ograniczyć się spostrzeżeniami do  wątku o naturalsowych kontrowersjach, bo nikt tutaj nie pragnie słuchać twoich negatywnych opinii. Żeby jeszcze były one kulturalne jak Tanii czy Julie.
Tutaj jest wątek dla osób które mają przychylny stosunek do tego typu metod pracy. Uświadamiać ich nie trzeba jeśli oto nie proszą. I  uszanuj to w koncu.
Cejloniara, Przyznam się, że nie czytałam Twojej historii. Chętnie bym przeczytała.
Ale domyślam się, że skoro o tym wspominasz, to znaczy że nie należy ona do takich przykładów i Ci wierzę.
W sumie z tego co mi opowiadałaś o nim, jak widziałyśmy się w Aromerze, nie wynika żebyś oprócz różnych spraw kontuzjowo-zdrowotych miała z nim kiedykolwiek jakieś problemy natury wychowawczej.

Ale nie mogę się zgodzić z tym, że to co robię jest wredne lub złośliwe.
Dlaczego nie można najnormalniej w świecie wypowiadać się na temat czegoś, w czego słuszność się wątpi?
Przecież ja tylko pytam i mówię o swoich spostrzeżeniach:
Odnoszę wrażenie, że konie naturalsów najczęściej są "po przejściach".
Czy to nie jest zastanawiające?
Gdzie tu złośliwość? 😀

zabeczka17, No to bardzo dobrze, że Ty ze swoją śliczną klaczką też do takich przykładów nie należysz. Oby więcej takich.
Ale to nadal niewielki procent znanych mi (osobiście lub tylko wirtualnie) par stosujących całościowo lub wybiórczo metody "naturalne".



ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 listopada 2012 13:06
nie wypisuje swoich mądrości

nie wypisujesz bo sama nie chcesz/nie czujesz się na siłach/nie masz nic do powiedzenia, a nie że ci ktoś zabrania czy przegania z danego wątku.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 13:07
zabeczka17, No to bardzo dobrze, że Ty ze swoją śliczną klaczką też do takich przykładów nie należysz. Oby więcej takich.
Ale to nadal niewielki procent znanych mi (osobiście lub tylko wirtualnie) par stosujących całościowo lub wybiórczo metody "naturalne".


Dziękuję  😡 :kwiatek:
Ja również mam kilka zarzutów do tz. szkół naturalnych itp itd. Niektóre to rzeczywiście pic na wodę, a inne naprawde fajnie uczą jak porozumieć się z koniem. ALe to tzreba się w miarę orientwac w temacie. Zarówno z jednej jak i z drugiej ze stron. Znam ludzi którzy szkołą klasyczna potrafią robić z końmi cuda i nie potrzeba do tego ,,naturalsów". Tyle że każdy wybiera swoją drogę.
Dla mnie to sprawa czysto indywidualna, nie zamykam jej w schemacie.
Ja szukam tego co dla  mnie i konia jest dobre.  Co nam pozwoli znaleść wspólny jezyk porozumienia.
Dowodem na to jest to ze mój drugi kon śmiga na wedzidle. Zróznicowanie totalne.. ale jeśli tak został wychowany  nie bedę tego zmieniać i przebranżawiać go na typowy ,,naturals"- póki co nie mam na to czasu ani siły.  Jednak podejscie do niego jest takie same jak przy kobyle- JOin up , ustalilismy hierarchię i jest dobrze 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
15 listopada 2012 13:18
Niejako wywołana to tablicy przez zabeczkę, tylko napiszę, że nie wiem ki diabeł mnie zapędził do tego wątku, byłam święcie przekonana że piszę w 'naturalsowych kontrowersjach'  🤔
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 13:29
Moon wracając do twoje historii napiszę jeszcze jedno.
Jak wszędzie  w zyciu w każdym zawodzie : masz podróby i orginały. I na ten czynnik zwróciłabym uwagę.

Bo jak mi ktoś wmawia, że leczy bo ma np. papier a jest mega konowałem to też mi się nóż w kieszeni otwiera. Bo nic prócz informacji o nazwisku lekarza nie otrzymasz.
A są przypadki ( na własnej skórze) gdzie wiejski znachor, kręgaż wyleczy to co medycyna spier.

Takie mam odczucia w temacie tych napotkanych ,,naturalsów" czy koni przez nich robionych.
Nie jest to zawód weryfikowany, więc każdy z dnia na dzień moze nazwać sie - ,,naturals", może zrobić sobie papierek u  ego samego pokroju ,, naturalsa" i spartolić konia. Dlaczego? bo nie potrafi POPRAWNIE użyć metody.
A później wiesza się psy.
Dlaczego nikt tutaj nie mówi o efektach tylko atakuje się samo stwierdzenie- naturals.

Ja za takowego się nie uważam i nie uwazałam nigdy. Poporstu korzystam z kilku metod pracy które tak sie zwą, bo osiągam dzieki nim to czego chcę.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 listopada 2012 13:43
bo nie potrafi POPRAWNIE użyć metody

Metoda PNH czy inne SNH jest z gruntu tak skonstruowana, by można było zawsze powiedzieć, że jeśli coś nie wychodzi, to dlatego bo się owej metody nie używa poprawnie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 13:47
Być może ta metoda nie jest dla wszystkich. Tak samo jak  robienie/szkolenie koni klasycznie na wędzidle czy innych ścięgierzach- nie każdy ma do tego dryg i serce czy odpowiednią rękę.
To nie jest tak - w kij pierdnął i parasol się otworzył.
I oto mi włąśnie chodzi o WYBÓR czegoś co UMIEMY zastosować aby otrzymać zamierzony efekt.
Bo tylko on się liczy.
bo nie potrafi POPRAWNIE użyć metody

Metoda PNH czy inne SNH jest z gruntu tak skonstruowana, by można było zawsze powiedzieć, że jeśli coś nie wychodzi, to dlatego bo się owej metody nie używa poprawnie.


Ela-Pe ale to tyczy się każdej metody  😉
Jeśli klasyczna półparada nie działa to znaczy, ze metody nie używa się poprawnie (piramida).
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 13:52
Ja znam wiele osób które brało sie za te metody, nie mając o nich kompletnie pojecia. A później jest:
A) wina konia
b) metoda g. warta nie działa
c) kon zrobiony  bo 3 s trzymał nogę w górze
d) świetny marketing przy sprzedazy konia.

A to nie oto chodzi. Zwróćmy uwagę na ludzi którzy umiejętnie stosują dane szkoły nturalne i ich konie potrafią być dobrze wyszkolonymi (do zamierzonych celów) wierzchowcami.
Nie dość Wam miejsca w wątku o kontrowersjach do nabijania się? Skrajnie wredne i złośliwe to, co tu robicie. Julie, masz już też obsesję? To są już zachowania z gatunku "obrońców krzyża". No sory, ile można? Elu, czujesz się wybrańcem losu, który otrzymał specjalną i ważna misję do wykonania? Nosh prawie jak nawiedzony zbawiający świat od rolkuru "naturals"! Dawno nie widziałam by ktoś w wątku o ujeżdżeniu rzucał się, że "biedne rolowane koniki", nawet w wątkach o kuciu Ci od NPK jakoś się agresywnie nie wtrącają. ależ śmiało interweniuj tam!...i potraf uzasadnić 😁
ja np uważam, że stosuję jak najbardziej naturalne metody pracy z koniem...dziesięciokrotnie bardziej naturalne, niż pajace spod znaku PNH. choćby dlatego, że zrozumiałym językiem potrafię opisać to co robię, beż używania angielskich zapożyczeń i neologizmów- a wiadomo jest, że jak ktoś zrozumiale zwykłym językiem potrafi wytłumaczyć co robi, to znaczy tyle, że wie co robi, a nie powiela jakieś obrazki i schematy.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 listopada 2012 14:56
a wiadomo jest, że jak ktoś zrozumiale zwykłym językiem potrafi wytłumaczyć co robi, to znaczy tyle, że wie co robi, a nie powiela jakieś obrazki i schematy.

wiadomo też, że człowiek który potrafi bez problemu wytłumaczyć drugiemu człowiekowi co robi,  to będzie też potrafił bez problemu wytłumaczyć koniowi co od nie go chce czy czego nie chce.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 15:25
Poczytaj definicje słów"  introwersja i ekstrawersja a dopiero później twórz tak śmiałe teorie, ok?bo moim zdaniem jesteś w maga błędzie.
Ludzie mają różne cechy charakteru i  nie każdy jest w stanie słowa przeobrazić w czyny. Chociażby nie wiadomo jak  bardzo chciał.
Ja nie potrafię poprawnie używać kontaktu  ( wynika to z mojej nadgorliwości, impulsywności, nerwowości )- chociaż się tego uczę już dłuższy czas.-> panowania nad tym i pracowania ręką.
Za to świetnie potrafię dogadać się z koniem podczas pracy szkoleniowej wcześniej przeze mnie wspominanej bo potrafię świetnie pokazać kto tu rządzi a co za tym idzie  łatwiej mi przyswoić join up i tą metodą ustawić konia.
Nie każdy bedzie umiał zastosować przywódctwo przy koniu. Wynika to z jego natury i jednym idzie to łatwiej innym trudniej. Tak samo z przyswajaniem wiedzy i umiejętności jej wykorzystania.
Tutaj w szkoleniach naturalnych mamy do czynienia z komunikatami niewerbalnymi.A cechy charakteru  na pewno mają na ten przekazy ogromny wpływ.

edit: literówka
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 listopada 2012 15:31
nie każdy jest w stanie słowa przeobrazić w czyny

zupełnie nie o to chodzi.

W ogole cała twoja powyższa wypowiedź jest dobrą ilustrajcą mojej tezy. 👀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 listopada 2012 15:33
suma summarum bierzmy się za to co przynosi efekt lub szkolmy się pod fachową opieką i pracujmy nad sobą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się