Czytelnia

Mnie się wydaje, że mogła zaszkodzić taka ... angielskość tych książek. Nie wiem jak wy, ale ja czytając Gwiezdny Pył miałam wrażenie, że zaraz będzie piąta po południu i jakiś cylinder przyjdzie do mnie z herbatką. 😉 Ale ja dziwnie czuję książki.😉

Niemniej jednak, wszystkie książki Gaimana, które czytałam bardzo mi się podobały. Zaczęłam od "Amerykańskich Bogów", które wchłonęłam w kilka nocy, mimo, że w niektórych momentach było ciężko, później "Nigdziebądź" - bardzo fajna, "Dym i Lustra" również się podobały, "Koralina" nie porwała, ale była bardzo sympatyczna i ww "Gwiezdny Pył", który... jest moją osobistą, ulubioną "baśnią", "bajką".... Film oglądałam później, mimo paru niedociągnięć mogłabym go oglądać w kółko, to samo ze ścieżką dźwiękową... 😉

Nasi polscy fantaści po prostu inaczej piszą. Większość ma odwołania do historii, pojawiają się wątki wojenne, stricte historyczne, jakieś science-fiction, polityka, religia etc [Pilipiuk, Sapkowski, Komuda, Piekara] a czasem, ja osobiście, lubię poczytać coś "lajtowego", "miękkiego" i wtedy - Gaiman jak ulał. 😉
Bronze   "Born to chase and flee.."
30 listopada 2009 20:26
Książki, które idą z czytelnikiem przez życie, książki - jak dobry przyjaciel służa radą, moja play-lista:
Sieinbeck "Grona gniewu", "Myszy i ludzie" etc
100 lat samotności Margueza
Książę przypływów Pat Conroy
Mario Puzo - rewelacyjny Ojciec chrzestny
Mur Hadriana...
dla miłośników historii i fantasy - Mgły Avalonu
Ponadto wszelka twórczość Kurta Vonneguta
Popiół i żar...
Kochani, róbcie własne Top Ten, często nie mam pomysłu na lekturę, może ktoś coś poleci...
No właśnie Sankarita mi też o ten klimat chodzi, taki bajkowo-mroczno-surrealistyczny a jednocześnie angielski 😉  😍 No i doskonałe studium ludzkich charakterów  😍
"Chłopaki Anansiego" to właśnie tak mniej więcej obok "Nigdziebądź" umieściłabym ale wg mnie lepsze - jest nawet wątek kryminalny.
Polscy pisarze SF i fantasy często ciężkie działa wytaczają, a i warsztat mają nieraz marny..

Nav namówiłaś mnie na tego Grzędowicza  :kwiatek: zakupuję trylogię 🙂


Bronze oooj musiałabym długo myśleć, tak na szybko i nie koniecznie od 1 do 10:
Steinback tak ale "Tortilla Flat"  🤣 😉
Marquez chyba też "Sto lat..."
Llosa "Święto Kozła", "Miasto i psy", prawie wszystko zresztą
Strugaccy "Miasto skazane" (ale to nie dla wszystkich)
Dick "Ubiq" (j.w.)
Lem "Niezwyciężony" (j.w.)
Vonnegut też
David Mitchell "Atlas Chmur"  😍
Haruki Murakami "Koniec świata i hard-boiled wonderland" i inne
Joseph Heller "Paragraf 22"


Teraz czytam "raport z pewnego porwania" Marqueza - idzie ciężko bo to nie typowy Marquez

Sankaritarina, dokładnie-totalnie-właśnie tak, teraz rozumiem, co z tym Gaimanem 😀 A Amerykańscy byli faktycznie trudni, dla mnie przez to, że niemal do końca książki nie rozumiałam, o co chodzi. I tym przyjemniej było wykrzyknąć pod koniec Aha!
Jakbym miała układać listę hitów, doliczyłabym najwyżej do 3, a reszta po równo punktów. I to autorami raczej bym jechała, z Gaimanem na czele🙂
Co do polskiej fantastyki, hm. Fenomenalna. Bywa sadystycznie jak u Sienkiewiczunia, bywa ponuro i językowo ubogo jak u Żeroma, a często zaskakująco erotycznie, jak w niemieckiej telewizji. Człowiek się aż brudny i zmęczony czuje po lekturze, ale trzeba wspierać rodzimą produkcję, bo z tyloma odniesieniami kulturowymi za granicę się nie przebije 😉
Bronze   "Born to chase and flee.."
01 grudnia 2009 13:49
Przez ręce przewinęło mi się wiele cudownych książek, na pewno sięgnę po którąś od gwash. A nóż będzie to następna wielka miłość...
pozdrawiam
ostatnia moja miłostka - 1000 drzewek pomarańczowych, nie pamiętam autora....
cudnie się czyta
Dla mnei styl Gaimana jest zbyt... na sile. Tzn ja nie widze w tym zadnych nowych odkryc ( np. w Amerykanskich bogach ) a on pisze jak najbardziej zawile, zeby czytelnik sie zgubil i myslal: o jej, ale ta ksiazka madra, autor musi byc geniuszem  😉

Moze to zbyt ostre slowa, bo nie uwazam go za zlego autora, po prostu nie trafil w moj gust az tak. Poza Nigdziebadz, ktore mialo niesamowity kliamt, to musze przyznac  🙂

Gwash - milo mi i ciesze sie, mam nadzieje, ze sie nie zawiedziesz, zdaj relacje co i jak pozniej  😉 super jest tez jego "Popiol i kurz"

z polskiej fantastyki, malo jeszcze znana, ale wg mnie bardzo dobra autorka jest Anna Kańtoch - "Diabeł na wieży" i kontynuacja "Zabawki diabła", "Miasto w zieleni i błękicie", "13 anioł". Nawet napisalam w kolejnosci od najlepszej do najmniej ciekawej, aczkolwiek wszystkie mi sie bardzo podobaly. Kiedy Kantoch wyda cos nowego na pewno sie za to wezme  🙂

z polskich pisarzy to jeszcze Kossakowska... hmm... czesto przesadza z podnioslymi okresleniami typu Ten Ktory Wytrwale Idzie Przez Burze i Zamiec ( troche przerysowalam, ale chcialam oddac o co mi chodzi  😉 ), ale generalnie ja lubie, chociaz jest sporo gorsza od Grzedowicza ( ktory jest jej mezem  😉 ) czy Kantoch  🙂 napisala np "Siewce wiatru" - przyjemna lektura, chociaz niezbyt angazujaca intelektualnie, ale za to ze swietnym klimatem  🙂 oraz "Zakon Kranca Swiata", I i II tom. poczatkowo budzi duzo skojarzen z "Popiol i kurz" Grzedowicza, ale podobaly mi sie te ksiazki.

Piekary osobiscie nie lubie, Debskiego tez nie. Ziemianski - tragedia. Trylogia "Achaja" to byl jakis koszmar i gwalt na literaturze  😉 strasznie glupia ksiazka, jedyne co w niej dobrego, to ze sie szybko czytalo. Ale nie polecam nikomu, dramat  😂
Aha, Achaja jest dość bogata w porno-sado-lesbo-pedofilskie treści, i to bez ostrzeżenia 🤔 Jednak wielu moim znajomym się podoba, a ja przyłapałam się na tym, że zaczęłam dziwnie na nich patrzeć...  😁
Pan Lodowego Ogrodu. tom 3 !! w końcu jest ! jutro lece do empiku !!!
http://www.empik.com/pan-lodowego-ogrodu-tom-3-ksiazka,prod29890018,p

😅
Nav, nie no, każdemu podoba się coś innego przecież 🙂
Właśnie, Kossakowska faktycznie jest godna polecenia? Usłyszałam dużo złych opinii, które w zasadzie sprowadzały się do jednego "Kobieta nie powinna pisać fantastyki" 😁  Opinie wystawiali faceci, więc hmm... nieobiektywna.

[quote="Nav"]Ziemianski - tragedia. Trylogia "Achaja" to byl jakis koszmar i gwalt na literaturze  wink strasznie glupia ksiazka, jedyne co w niej dobrego, to ze sie szybko czytalo. Ale nie polecam nikomu, dramat[/quote]
Taaak, tu się zgadzam w 100%. Beznadzieja, nawet nie dobrnęłam do końca. Od samiutkiego początku, pierwsza strona - razi jakimś, nie wiem... "literackim infantylizmem", jakby autor "chciał, ale nie umiał", nudno, ciężko, słabo, choć pomysł wbrew pozorom nie był taki głupi.
O Piekarze ciężko mi mówić, bo czytałam tylko Necrosis - a całkiem całkiem książka i "Przenajświętszą Rzeczpospolitą", która była z początku wciągająca, niezła, choć wyjątkowo pesymistyczna, ale koniec jest moim zdaniem nietrafiony. Autor mógł zakończyć, nie wiem, bombą atomową i rokiem 30000, byłoby lepiej.😉 No i wulgarność mnie czasem denerwowała.
Zaczęłam w sumie Sługę Bożego, ale chyba tego już w tym roku nie skończę...
Ja czytalam Sluge Bozego i chcialam czytac kontynuacje, ale nastepna czesc to bylo dokladnie do samo co pierwsza  🤔 a Sluga Bozy jest jak kiepska gra komputerowa, ze tak powiem 'od quest'a do quest'a' i to jeszcze slabo napisany  😵 i rzeczywiscie, jak u Sapkowskiego wulgaryzmy dodaja lekturze smaczku, sa zabawne i realistyczne, tak u Piekary to juz przegiecie...

Mysle, ze Kossakowska warto sprobowac, mnie sie w ogolnym rozrachunku bardzo przyjemnie czyta jej ksiazki, pisze wg mnie ladnym jezykiem i z polotem.

Martika - zazdroszcze 🙁 ja mam ciagle lekture za lektura, jeszcze musze przeczytac kilka ksiazek pod mature... dzisiaj przyszedl "Klub Dumas", gdzie polacze przyjemne z pozytecznym - podobno dobra ksiazka, a pod moj temat maturalny  🙂
A "Żmiję" Sapka ktoś czytał? Właśnie kończę 😉
Nie czytalam jeszcze, ale moj brat, wielki fan Sapkowskiego, tak i mowil ze mu sie niezbyt podobala. A jakie sa Twoje odczucia?
Czytam "Dom naszych marzeń" Elizy Sarnackiej-Mahoney i wręcz smakuję  😀 Cudownie realistyczna a jednocześnie pogodna książka. Takie odwzorowanie rzeczywistości, że czuje się ulgę, że inni tez tak mają  😍 No - nie zaglądałam na koniec. Na razie - świetna.
Nav generalnie do Wiedźmina się wg mnie nie umywa, ale w moim odczuciu lepsza od trylogii husyckiej - bo nie mogłam jej przełknąć 😉
Też przeczytałam (zmęczyłam) Achaję i jestem podobnego zdania. Jedyne co mi się tam podobało to definicja i etymologia pojęcia "naród" 😀 Fajne, w pełni się zgadzam z autorem.

Za Sapkowskim nie przepadam, wiem narażam się :P. Właśnie za te wulgarno-porno-sado treści m.in. 
Nie dobrnęłam do "narodu", powiedz, powiedz o co cho! I tak nikt sam nie doczyta 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 grudnia 2009 09:45
gwash, Właśnie te prostackie powiedzonka są w tym najzabawniejsze 😁
Nie raz kiedy w tramwaju czytałam to rechotałam na cały głos 😁
Czytam "Dom naszych marzeń" Elizy Sarnackiej-Mahoney i wręcz smakuję  😀 Cudownie realistyczna a jednocześnie pogodna książka. Takie odwzorowanie rzeczywistości, że czuje się ulgę, że inni tez tak mają  😍 No - nie zaglądałam na koniec. Na razie - świetna.


Ha, ma konika na okładce ❗ Też często wybieram książki na podstawie okładki 😉

edit: znalezisko! FREE dostawa worldwide, to do nas chyba też  😀  Muszę wypróbować, bo równie często wybieram książki na podstawie wydawcy 😉 http://www.serpentstail.com
Felix musiałabym obszerny cytat znaleźć, postaram się 😉
Najlepiej by się e-book przydał..
Mógłby mi ktoś polecić jakiś dobry kryminał? Tylko nie Christie 😉
trylogia Millenium 🙂 !!
Rzeczywiście taka dobra?
Bo ja właśnie szukam co sobie zażyczyć na prezent na święta i po raz pierwszy nie wiem co, do konia wszystko mam, do nauki książki mam, pokój mam po remoncie i wszystko w nim mam, wszelkie sprzęty typu aparat czy mp3 mam. Nie wie co chcę 🙄 Ta trylogia brzmi dobrze, akurat sporo do poczytania... 🙂
Ja tez polecam te trylogie, chociaz 3 czesc przede mna jeszcze  🙂
WARTO!!! na poprzedniej str jest moj wywod o niej !! jeden z lepszych kryminałów, jakie sie chyba pojawily! wciagaja tak, ze sie oderwac nie da 😉

p.s. mozesz pod choinke sobie zazyczyc wszystkie trzy 😉 sprzedawane w pudelku 😀 !
No chyba tak zrobię, że wszystkie trzy sobie zażyczę, przynajmniej raz w zyciu nie wymyślę czegoś do konia 😁 aż w to nie wierzę!

W ogóle to przeczytałam ostatnio książkę Yakta-Oya'i 'Patrol NWMP zaginął', bardzo fajna książka dla młodzieży i nawet dorosłych, pamiętam jak byłam młodsza to czytałam mase tego typu książek, miło było powrócić na chwilę do tych czasów 🙂
patataj   tyle smaku - we fraku
03 grudnia 2009 19:31
Teraz czytam "Samotność w sieci" Wiśniewskiego. Wciągające, ale na na razie nawet ćwierci nie przeczytałam, więc ciężko ocenić.
bylam gdzies w polowie tej ksiazki jak musialam ja zostawic dla innej  😉 czytalo sie nawet ok, ale jakos mnie nie urzeklo szczerze mowiac
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
03 grudnia 2009 19:46
Jak dla mnie "Samotność..." była dosyć ciężką książką, dołującą.
Mnie również nie zachwyciła, ale miała w sobie coś. Podsumowując nie odradziłabym przeczytania jej 😉
patataj   tyle smaku - we fraku
03 grudnia 2009 19:54
Nav, Pauli,  :kwiatek:

Dzięki  za opinię. Fajnie się czyta. Specyficznie, inaczej niż moje poprzednie lektury, ale ciekawie. Ogółem dopiero zaczynam swoje przygody z literaturą. Takich poważniejszych książek to góra 5 przeczytałam.  😉
Faktycznie, 'cos' w tym bylo, ale dla mnie nie az tak duze zebym miala do niej wracac  😉

ja teraz czytam po raz drugi "Mistrza i Malgorzate", bo mam jako lekture do szkoly  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się