KOCHAM KINO :)

No dotrwałam. Będę mieć długo koszmary. Treser zachwycony. No ale jako ex nurek i macho z WOPR miał prawo.
Właśnie obejrzałam film "SECRETARIAT" o jednym z najwybitniejszych koni wyścigowych w historii..
Piękny.. Polecam 🙂
oti   Everybody lies...
27 lutego 2011 22:12
Właśnie obejrzałam film "SECRETARIAT" o jednym z najwybitniejszych koni wyścigowych w historii..
Piękny.. Polecam 🙂


Również niedawno oglądałam ten film, piękny! Również polecam! Trochę w stylu " Niepokonanego Seabiscuita". 🙂
a ja oglądam WIMBLEDON...
uwielbiammmmmmmmmm
nie wiem dlaczego, ale naprawde ten film mnie poraża...
kujka   new better life mode: on
27 lutego 2011 22:22
Tania, ale dowalilas do pieca z tym 3d. czego sie spodziewalas? przeciez (poki co) filmy 3d to robia dla pozeraczy popcornu, dla ludzi chodzacych na "weekend" i "noc zywych trupow". nie jestes targetem po prostu, wiec sie nie dziwie ze Ci sie nie podobalo 😉
Dodofon, ja też uwielbiam Wimbledon 🙂
Jak oceniacie tegoroczne Oscary?
Zgodnie z przewidywaniami chyba?
Nagłówek z czeskiej prasy:
Oscary sbíral koktavý král i Natalie Portmanová
😉
nalezalo sie krolowi, zdecydowanie nalezalo 🙂
Collinowi i Natalie na pewno się należało 🙂 Gdybym była w komisji, też bym im przyznała statuetki 😀
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
28 lutego 2011 13:21
Króla jeszcze nie oglądałam, więc się nie wypowiem.

Bardzo się cieszę ze statuetki Natalie, bardzo mocno trzymałam za nią kciuki i w zupełności należała jej się statuetka 🏇
Fighter'a też jeszcze nie oglądałam, ale myślę, że Christian Bale również zasługiwał na statuetkę, jest wspaniałym aktorem i bardzo poświęca się do swoich roli.
Oscary dla Social Network to dla mnie jakaś porażka... Za muzykę?! Że co?! Jaką muzykę?!  🤔
Za piosenkę również według mnie nie należy się Toy Story tylko dla A.R. Rahman "If I rise" z 127 hours (klik choć bardziej podobała mi się w wykonaniu Florence & The Machine na gali, ale na yt nie mogę znaleźć - ciarki przechodziły po plecach) lub dla Mandy Moore "I see the light" z Zaplątani (klik)
Scenografia i kostiumy jak najbardziej zasłużone dla Alicji.
Strucelka ja właśnie też szukam tej piosenki w wykonaniu Florence i dupa.

A ja uważam ze za rolę drugoplanową statuetkę powinien dostać Geoffrey Rush, był genialny!
kujka   new better life mode: on
28 lutego 2011 13:46
A ja uważam ze za rolę drugoplanową statuetkę powinien dostać Geoffrey Rush, był genialny!


ano! dac jej wodki, dobrze prawi.
Nie śledziłam gali ale nagrody za główne role i tytuł najlepszego filmu, przyznane moim zdaniem jak najbardziej trafnie 🙂
ChocoPetrol   Jestem kim jestem .
28 lutego 2011 18:22
Jestem zawiedziony że [font=Verdana] Czarny Łabędź [/font] dostał tylko jednego oscara za najlepszą aktorkę . Film nie został doceniony ... przykre .
Oscary dla Social Network to dla mnie jakaś porażka... Za muzykę?! Że co?! Jaką muzykę?!  🤔


a mi się bardzo podobała! głównie ta:
udalo mi sie w koncu wygospodarowac czas na kino... padlo 'wszystko w porzadku' i... zawiedziona jestem troche. film moglby byc bardzo fajny. aktorzy wydaja sie byc dobrze dobrani, gdyby nie to, ze mam wrazenie, ze kazda scena jest sztuczna i wymuszona. cos w stylu ty stan tu, ty tam i mowcie to i to. a gdzie uczucia? tu i tam lzy, ale to nic nie zmienia. szkoda... obejrzec mozna, ale nie koniecznie
udalo mi sie w koncu wygospodarowac czas na kino...

hahaha, troche smiesznie to brzmi z ust osoby, ktora pracuje w kinie 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
01 marca 2011 10:56
Dziś zaplanowałam wieczór z "Jak zostać królem", kocykiem i winkiem  🤣
No niee, nie mogę przeżyć Waszego rozczarowania 127 godzinami... Ja jestem zakochana w tym filmie, Dannego Boyle'a mogę cisnąć 24 godziny na dobę. Bardzo mi się podoba sposób, w jaki przedstawił - opartą w końcu na faktach - historię, do tego ta muzyka... No i warsztat, to chyba jest właśnie to, za co nie umiem nie kochać Boyle'a.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 marca 2011 18:03
Żolka ja również jestem oczarowana 127 godzin 😉 A zwłaszcza grą James'a Franco i muzyką.
Bardzo żałuję, że nie został wyróżniony, za to Social Network zgarnął tyle nagród (również wiele Złotych Globów). Jak dla mnie totalnie bez szału, oczywiście, można się doszukiwać drugiego dna, że film opowiada o relacjach międzyludzkich, sralala. Dla mnie to po prostu wpływ ludu, bo już nie tylko w Ameryce, ale na całym świecie Facebook szaleje. Ble, ble, ble.

xxagaxx JEST! Znalazłam 😅
Florence Welch & A.R.Rahman - If I rise (Oscar 2011)
Strucelka , Franco toż to w ogóle odrębna historia... ;D Muzyka też zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Więcej takich filmów!

O Social Network słyszałam mnóstwo bardzo pozytywnych opinii zanim obejrzałam sama, usłyszałam nawet hasło, że 'film o fejsbuku jest lepszy od fejsbuka', ale ja się troszkę rozczarowałam. Może właśnie dlatego, że nastawiłam się na jakieś niesamowite dzieło (jak 127 godzin, na przykład... :P) i coś ponadczasowego, a to po prostu dobry film, który warto zobaczyć, przede wszystkim dobrze i w odpowiednim czasie wykorzystany temat.

A w ogóle, to jestem wściekła, że Incepcja tak kiepsko wypadła w Oscarach, dla mnie to był jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, film zeszłego roku. Po prostu wmiażdżyła mnie w kinowy fotel. No i zdziwiłam się, że żadnym echem nie odbiła się na Oscarach 'Wyspa tajemnic' Scorsesego.
cieciorka   kocioł bałkański
01 marca 2011 18:17
dla mnie 127 też jakoś nie zapada w pamięć, choć film dobry.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 marca 2011 18:28
Dla mnie nagrody dla Social Network to coś w stylu 'nie wywołaniu buntu', o ile wiecie o co mi chodzi 😉
Mamy wielką erę Facebooka, więc film o jego założycielu musiał być hitem 😉 Dla mnie to tak jakby ktoś zrobił film np. o Marcie - kultowa 'babka' w USA. Tam ludzie potrafią żyć według jej zasad, więc gdyby taki film nie dostał nagrody to wśród 'ludu' wzniosłoby się głośne larum.
Ot, moje dywagacje.

Muszę oglądnąć "Jak zostać królem". Moja mama oglądała i powiedziała, że też totalny bezszał.
Zawsze z entuzjazmem podchodzę do filmów nominowanych do Oscara, a co dopiero nagrodzonych. Ale wiadomo, nie każdy może wygrać, są też układy i układziki 😉
Moim wielkim, nieodżałowanym przegranym był "Lektor", ale stawał w batalii z równie twardym przeciwnikiem - "Slumdogiem". Oba filmy poruszały bardzo trudne tematy. Ja osobiście Oscara wręczyłabym "Lektorowi", ale "Slumdog" również na niego zasługiwał. Takie rywalizacje lubię, kiedy filmy są na prawdę poruszające, 'trudne', innowacyjne lub po prostu wybitne.

Z nominowanych muszę nadrobić jeszcze "Fighter" i "Incepcja".
A czy ktoś wie, czy znajdę gdzieś w necie zarówno zdobywcę jak i nominowanych w kategorii "najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny"? Z chęcią też bym zobaczyła.
Strucelka, wydaje mi się, że na filmwebie są wszystkie 'wyniki' Oscarowe 🙂.

'Slummdog' jest chyba jedynym filmem Boyle'a, który nie rzucił mnie na kolana i zgodzę się z Tobą - też przyznałabym Oscara 'Lektorowi'.
Strucelka, zgadzam się z Twoją mamą :P Poszłam na to do kina ze znajomymi i żałowałam wydanej kasy.
To jest film, który można sobie obejrzeć w zaciszu swojego domu. Historia jakich wiele, motyw jakich wiele [poza tym, nie lubię Colina Firtha. Jasne, to dobry aktor, ale mnie denerwuje :P chociaż, może to dlatego, że widziałam go w samych komediach i familijnych], punkt kulminacyjny trzymający w mega-napięciu i szczęśliwe zakończenie. Bezszał.
Znajomi zachwyceni.

Za to koniecznie muszę Czarnego Łabędzia zobaczyć i.... Salę Samobójców. Sama do kina pójdę, bo nikt ze znajomych nie podziela mojego entuzjazmu. 😁
cieciorka   kocioł bałkański
01 marca 2011 19:14
dla mnie akurat oscar nie jest żadnym wyznacznikiem. ale króla jak najbardziej polecam- już pisałam, że rewelacja. natomiast social network wprawdzie nie widziałam, ale słyszałam, że on średnio pro fejsbukowy.
Sankaritarina, ja też bardzo chcę zobaczyć 'Salę samobójców' i też nikt nie chce ze mną iść... ;D Razem chodźmy 😉.

cieciorka, bo Oscary są nagrodą warsztatową w gruncie rzeczy, więc nie bardzo mają jak być wyznacznikiem dla kina głównego nurtu jako takiego. A Social Network w ogóle w moim odczuciu pro fejsbukowy nie jest, właściwie to trochę został przedstawiony jak takie dziecko szatana 😉.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 marca 2011 20:43
Sankaritarina zobacz "Czarnego Łabędzia" koniecznie, bo warto. Dla mnie majstersztyk Aronofskiego. Choć od razu po oglądnięciu nie musisz mieć takich odczuć. Dla mnie film należy to tych 'do przemyślenia" i z drugim dnem, ale którego nie trzeba się doszukiwać. To jasne przesłanie - przedstawienie dwóch skrajnie różnych cech osobowości, które drzemią w każdym z nas 😉

Ostatnio jeszcze zaliczyłam:
- "Łatwa dziewczyna" - wesoła, młodzieżowa komedyjka
- "Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu" - już nie tak dobry jak 2 poprzednie części, ale również fajny. Warto oglądnąć dla Berna Barnsa 💘 😁

Strucelka, Ooo, to jeszcze w tym tygodniu pójdę.  💘
Uwielbiam takie filmy "z drugim dnem", dziwne, w których na pierwszy rzut oka nie wiadomo o co chodzi 😁 Takie porywające z krzeseł, ekspresyjne.

Żolka Okeej, możemy iść  😁
Oglądałam "Czarnego Łabędzia". Tak, jak "Requiem dla snu" absolutnie mną wstrząsnął, to akurat tutaj mam mieszane uczucia. Czegoś mi brakowało, coś mogło być inaczej. Chociaż nie powiem, w pewnym momencie zakręciłam się tak samo jak bohaterka, no i koniec - rewelacyjny. Niestety jest jakieś ale...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się