Domek - metodą tradycyjną czy może drewniany? Kupno czy budowa?

A.   master of sarcasm :]
06 lutego 2012 16:32
Od paru lat sie juz przymierzam do powrotu na ojczyzny lono (wlaczajac jakis rok kiedy myslalam ze nie wroce :P) ale teraz mam przynajmniej pojecie, gdzie chce mieszkac dokladnie  😁 Do stolicy na pewno juz bym nie wrocila!
Właśnie zwiększyliśmy o 40% wartość naszej chatki z bala - w sobotę zapalił się nam strop przy kominie, któreśmy dwa i pół roku temu "tymczasowo", "na jeden sezon" postawili własnym pomysłem i wysiłkiem. Pożar udało się ugasić, ale komin, strop i część dachu była do wymiany. Tym razem zatrudniliśmy fachowca, robota jest o wiele solidniejsza, choć sam pomysł się nie zmienił - i tylko wartość chatki właśnie o 40% skoczyła, bo tyle w stosunku do jej ceny, nas ten remont kosztował...
Ja się z mężem śmieję, że jakby jakaś wichura przyszła i by nam pokrycie na dachu zwiało ( azbest ) to by nam się tylko przysłużyło bo ubezpieczony, i mielibyśmy przynajmniej nowy a tak to trzeba uciułać na wymianę.
jkobus,  o rany, dobrze, że Wam się nic nie stało. Dajecie radę w te mrozy? Mi ludwik zamarzł jednej nocy w kuchni.
Prawdę pisząc, pożaru to się nawet nie zdążyliśmy przestraszyć: http://boskawola.blogspot.com/2012/02/fart.html. Zamarzła nam woda w czajniku, powodując jego zgon - i wciąż przecieka podgrzewacz wody mimo, że już go byłem poddałem regulacji w serwisie. Ale to tylko dlatego, że w trakcie odbudowy komina przez prawie 10 godzin nie grzaliśmy. Normalnie to jest naprawdę OK w porównaniu do tego co było rok temu, a zwłaszcza - dwa lata temu, kiedy nie mieliśmy jeszcze doświadczenia. Wtedy kotu woda w misce zamarzła, a nie tylko ludwik...

Męczą mnie tylko dwie rzeczy: że mało drewna mamy (jesienią pasłem uciekające konie, a potem piła wyzionęła ducha i nim zebrałem środki na kupno nowej, skończyła się dobra pogoda na rżnięcie...) - i że nie mam porządnej roboty. Jak zwykle zresztą.
jkobus, my palimy sporo węglem brunatnym, ale bez ocieplenia to sobie kolejnej zimy nie wyobrażam.
Rano wystawienie nosa poza łóżko jest wyzwaniem. A wodę nadal grzejemy w garze na piecu więc awaria nie grozi.
udorka- oj a mi jakby całą chałupę tornado zabrało to bym się dopiero cieszyła. No, ale w sumie mogłoby chociaż dach.
Cześć, szukam opinii na temat tanich, szybkich domów. Modułowe, drewniane całoroczne. Chcę zmienić miejsce zamieszkania( przez konie) i chciałabym coś postawić, ale nie mogę znaleźć obiektywnych opinii.
Post został usunięty przez moderatora
Za ten post użytkownik otrzymał: Ban permanentny
Komentarz moderatora: Spam
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się