Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Jagoda ja wlasnie chyba jutro jade do salonow nissana i ranault no i chyba bede sie umawiac na jazdy probne 😉 jak wrazenia po juke?  co w koncu kupilas? Bo ja wlasnie rozwazam renautl captur i nissan juke. Chyba ze mozesz polecic jakiegos innego crosovera za ok. 70 tys? Generalnie to ma byc moj drugi w zyciu samochod bo teraz jezdze oplem corsa d 😉 i jak na pierwszy samochod bardzo ok no ale juz mi sie zbudzila i jest troche mala 😉
A ja się zastanawiam nad jakimś małym autem miejskim. Przy czym powinno być dość miejsca na spokojne siedzenie z tyłu, a nie zgniecenie jak w Mini Cooperze czy Fiacie 500. Ładne są ale jednak niepraktyczne. Znacie może coś trochę większego (na pewno nie combi!), zgrabnego, ale wygodnego do podrózowania w 4 osoby?
Ralarek, no ja jeżdżę peugeotem 206, 4 drzwiowym, duży nie jest, zgrabny i zwrotny skubany na pewno 😀 Serio, po kursie na prawko w fiacie punto jak się przesiadłam do swojego to byłam w szoku, gabarytami podobne a łatwość wciskania się na parkingu czy zawrotek nieporównywalna. Jeździło się i w 5 osób nawet, albo i z fotelikiem dziecięcym z tyłu i też dawało się radę 😉 Tylko 1) wizualnie to on ładny nie jest, ale kwestia przyzwyczajenia 😀 2) to francuz 😁 Jeśli będziesz kupować używkę to koniecznie zwróć uwagę na stan belki i wydechu. I jeśli często w te 4 osoby będziesz jeździć, to silnik koniecznie większy niż 1.1.
hanexxx oglądałam Juka właśnie, Mitsubishi ASX, Jeepa Renegate i Skodę Yeti. Wybrałam tą ostatnią, ale wcześniej jeździłam roomsterem i mam do skody ogromne zaufanie. Po wypadku na autostradzie, roomster szkoda całkowita, mnie nic się nie stało, poza drobnymi otarciami i stłuczeniami, miałam go 7 lat od nowości i w życiu mnie nie zawiódł, żadnej awarii, nic. Tak wiec, musiałam przymusowo szukać auta, w grę wchodziło tylko nowe albo żadne. Po tym czego dowiedziałam się przy okazji mojego wypadku w życiu nie kupię używki. Moja skoda po wypadku trafiła do handlarza, który ją naprawi i sprzeda dalej. Auto z idealną historią po wpisaniu numeru Vin, bo pierwszy wł, serwisowana w ASO, oryginalny przebieg, o dzwonie nie będzie nigdzie śladu, bo naprawa robiona w garażu. Ktoś je kupi i ja nie mam na to wpływu, mogę tylko zaglądać na aukcje i sprawdzać czy już mój roomster jest wyklepany czy jeszcze nie 🙁 No ale wracając do aut, poniżej kilka słów o każdym:
- Nissan odpadł za kiepskie plastiki, ciasne wnętrze, siedziało mi się mało wygodnie, małe lusterka, silnik 1,6 bez żadnego doładowania i napęd na jedną oś - wydawał mi się słaby. Bagażnik miniaturka.
- Mitsubishi fajne auto z wyglądu, chociaż też nie za duże, krótkie fotele (siedzisko kończyło mi się w połowie uda, a mam tylko 175 cm). Jeździłam 1,6 napęd na jedną oś. Opcja która mnie interesowała to koszt ok 85 tys, niestety na zamówienie, czas oczekiwania to ok 3 mc-y, a ja nie mogłam czekać.
- Jeep odpadł właściwie zanim wsiadłam, brzydki wg mnie z bliska, cena gołego ok 70 tys.
- Ostatnie auto to Skoda Yeti 1,4 z doładowaniem, napęd na jedną oś, dużo miejsca, wygodne fotele, głębokie. Duże lusterka, czytelna deska, plastiki miękkie. Mimo, że to 1,4 czyli najmniej z nich wszystkich to najlepiej się zbierała, TSI robi swoje. Najwięcej poduszek powietrznych, a teraz zwracałam na to szczególną uwagę 😉 W sumie zapłaciłam 82 tys, ale bez moich dodatkowych widzimisię byłoby coś ok 74 tys.
Moje oceny są oczywiście subiektywne, nawet bardzo 🙂 Yeti odebrałam 31 grudnia, przejechałyśmy już prawie 1700 km i jest super. Zaliczyłyśmy w prezencie gwiazdkowym od mojego męża tor w Łodzi (takie szkolenie bezpiecznej jazdy), spisałyśmy się 🙂 Jestem bardzo, bardzo zadowolona.
jagoda1966, ale nie da się tak wyklepać auta, żeby nie było tego widać. Każdy znawca tematu po spojrzeniu na auto powie Ci czy było bite a po ilości elementów i spodzie określi jak bardzo. Dlatego ja nie kupuję auta bez zaufanego mechanika. Kilka tygodni temu szukałam auta dla siebie i stanęło na pełnoletnim punto. Ale ... ze spodu wynika, że auto nie było nigdy bite przodem ani tyłem, ma malowane 2 elementy, szpachla na drzwiach, ale ocenił to na drobne stłuczki parkingowe. Takie które nie mają wpływu na moje bezpieczeństwo. A kilka zlepków oglądaliśmy. Ale zasadę mam taką, że dopóki on nie obejrzy auta i nie kiwnie głową to ja nawet nie podchodzę oglądać czy mi się podoba, czy czyste itp. żeby się głupio nie napalić na wypicowane wnętrze.
bera7 pewnie trochę racji masz, tylko, że ja nie mam takiego mechanika, sama na autach też się nie znam. To cenna pomoc, jeśli możesz liczyć na fachowca, do którego masz zaufanie. Ja nie mam, dlatego jeśli tylko będę mieć na to kasę to kupuję nowe. W tym moim byłym aucie to raczej klepać nie ma co, bo brak przodu, tył do wymiany, więc będą brać elementy z innych aut 😉 Środek jak nowy, nie licząc poduszek, bo wystrzeliły prawie wszystkie. Jak tak stałam te kilka długich godzin na autostradzie po wypadku to rozmawiał ze mną strażak i opowiadał mi o tym do jakich aut czasem są wzywani. Gąbka zamiast poduszek, auto zespawane z dwóch, itd. Chyba chciał mnie na duchu podnieść, bo ja go spytałam czy z tego mojego roomstera coś jeszcze będzie, to mi odpowiedział, że to auto już spełniło swoje zadanie i jego rola jest skończona. A jednak będzie miała skoda swoje drugie życie, ktoś ją kupi i będzie nią jeździł. Także ja mam takie doświadczenia w kwestii samochodów, nie polecam nikomu.
jagoda1966, ja nie polecam kupować bez fachowca jeśli samemu się człowiek nie zna. Oczywiście jak masz możliwości to warto kupić nowe. Choć mnie przeraża zawsze ta początkowa utrata wartości. Ja kupuję auta używane, bo na takie mnie stać.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 lutego 2017 14:20
Ralarek, ja jeżdże Seatem Ibizą, co prawda w kombiku, ale mozna tez znalezc bez. I uwielbiam to auto, bo niby małe, ale przefajnie się prowadzi i w środku jest naprawde duzo miejsca. Regularnie robimy trasy po 850 km do Polski, świetnie trzyma się drogi, i często ustawiam 150 km/h na tempomacie i śmigamy. A i ponad 160 spokojnie sie buja, jesli niemiecka autostrada pozwala. Na ten moment jedyne, czego mi w nim brakuje, to dziura w kanapie na narty, przez co kilka razy w roku jestesmy zmuszeni robic gorskie trasy samochodem męża.
bera7 laikiem jestem kompletnym. A co do utraty wartości to ja patrzę na zakup auta jako na koszt, a nie inwestycje. Kupno w leasingu i wrzucenie w koszty trochę słodzi ten wydatek, zwlaszcza gdy podatki wychodzą. Dodatkowo zakładam, że będę nim jeździć 10 lat, co przy mojej eksploatacji i dbaniu o auto nie jest jakimś wyrzeczeniem. Roomster miał być dla mojej córki, za rok robi prawko, no ale niestety. Miałaby pewne, wygodne autko.
Ralarek, z małych, ale całkiem pojemnych, miejskich aut to ja polecę VW Polo. Ja mam starszaka z 2001 r., ale wielbię to auto. 😍 Jedyny jego minus to mały (dla mnie) bagażnik, bo wożę w nim wszelkie płyny, oleje i inne warsztatowe gadżety, a do tego zestaw psa-podróżnika i końskie rzeczy, więc na zakupy czasem brakuje miejsca. 😉 Ale 4 osoby jeżdżą w nim naprawdę komfortowo.
busch   Mad god's blessing.
16 lutego 2017 19:43
Ralarek, ja mam Toyotę Yaris i wg mnie to jest fajne autko miejsce. Mam wersję dwudrzwiową, ale już od kilku różnych pasażerów słyszałam że ma bardzo dużo miejsca z tyłu na nogi, zwłaszcza jak na takie małe auto. Jest też ekonomiczna i nie mam z nią (tfu tfu tfu) żadnych problemów.

bera7, jak się człowiek nie zna i nie zna też żadnego fachowca, to polecam skorzystanie z usług takiej firmy: http://www.autotesto.pl/ Płacisz im kasę, podajesz ogłoszenie i oni jadą za Ciebie sprawdzać. Przedstawiają się od razu że są w takiej sprawie, w jakiej są - nie ściemniają że są kupcami. Co pewnie samo w sobie odstraszy cwaniaków sprzedających auto zespawane z trzech innych. Potem jadą i można wybrać naprawdę szczegółową ocenę stanu technicznego auta, co wg nich zgadza się/nie zgadza się z ogłoszeniem, co będzie trzeba naprawić po kupnie auta itp. itd.

W ich ocenie były rzeczy, o których nie miałam zielonego pojęcia że się sprawdza. Oczywiście badają grubość lakieru w całym aucie, sprawdzają czy szyby oryginalne, czy nie, geometrię auta, szczeliny, zaglądają pod maskę, biorą na kanał, wysyłają zdjęcia całego auta z wszystkich możliwych kątów, fotografują też całą dokumentację i też wysyłają itp. itd.

Wg mnie fantastyczna sprawa. Sama właśnie tak kupiłam auto. Wybrałam ogłoszenie, autotesto pojechało, sprawdziło, a ja potem tylko dojechałam autobusem by podpisać umowę 😉.

A ja mam takie pytanko: jak kupić dobre wycieraczki do auta? Muszę wymienić bo mnie wkurzają tym, że niedokładnie wycierają, a rozstrzał cenowy jest ogromny. Ile powinny kosztować 'dobre' wycieraczki? Konkretne chcę właśnie do Toyoty Yaris.
Fajna opcja. Ja mam swojego zaufanego mechanika. 3 auta z nim kupione. On negocjuje mi cenę wymieniając co jest do zrobienia w aucie. Potem on to robi więc co utarguje to ma na robotę. 😉. Śmieje się ale 2 auta po kupnie z nim przez rok nie dawały żadnych powodów do roboty poza wymianą olejów itp. Poza tym co powiedział przed zakupem i zrobił.
A że bierze grosze od nas za pomoc typu 50zl za caly dzień zmarnowany na oglądaniu aut to będę mu wierna 🙂
Ralarek peugeota 206 też będę polecała zawsze 🙂 z miejskich jeszcze corsa jest ok, yariska też daje radę 🙂 no i może panda, micra ?
Panda jest strasznie plastikowa i ma mikro bagażnik.
Pare lat temu przez tydzień jeździliśmy Jukiem z wypożyczalni, w dwie osoby i bagaż na dwa tygodnie było całkiem wygodnie, diesel chyba 110KM wystarczajacy
Facella   Dawna re-volto wróć!
17 lutego 2017 07:26
Do miasta to jest idealny mój golf, w sumie nie tylko do miasta - trasa na 120 km w 4 osoby + masę rzeczy na zawody (2 siodła, 2 oglowia, flaki, buty, szczotki, wiadra, owies, ubrania na zmianę, cały mój sprzęt foto) i mimo że 3-drzwiowy, to wszystkim było komfortowo. Trochę mnie wkurza jego promień skrętu, nie wszędzie się wcisne przodem i musze parkować tyłem. Ale i tak wjeżdża w takie miejsca, gdzie inni się chyba obawiają 😁 no i gazu bierze ok. 8l/100km, ale biorąc pod uwagę mój styl jazdy, można to jeszcze zredukować.
busch   Mad god's blessing.
17 lutego 2017 09:38
Ja mam Yariskę benzyniaka silnik 1l, przy jeździe 'wkoło komina' (miasto, trasy do 70-80km/h) bierze ok. 5l-5.2l na 100km. Przy jeździe po autostradzie bierze ok. 6.2l ale ja po autostradzie zazwyczaj pruję 130-140km/h 😁

PS. Mi się jedzie dość komfortowo nawet z taką dużą prędkością mimo że silniczek mały 😀. Jest dosyć głośno przy tych 140km/h ale nie na tyle, żeby to mi przeszkadzało. Obroty też nie są blisko 'czerwonej' strefy 😉
desire   Druhu nieoceniony...
17 lutego 2017 12:25
[s]Czy ma ktoś z Was znajomych którzy handlują częściami do starych, rzadkich samochodów ?
Szukamy w całej Polsce, Czechy też wchodzą w gre!  😜
Za każdy namiar będę wdzięczna. [/s]

edit: znalezione.  💃
Ralarek A może vw fox? Jako pierwsze auto miałam corsę,potem polo, obecnie mam właśnie foxa. To dość nietypowe autko, bo takie "małe duże". Jest stosunkowo kótkie , łatwo się nim wcisnąć,żeby zaparkować w zatłoczonym mieście (jednocześnie nie siedząc w aucie z przodem jak pyszczek pekińczyka), ale jest bardzo wysokie jak na taki samochód, co przyczynia się też do poczucia naprawdę ogromu miejca w środku. Totalnie nie ma porównania z moimi wcześniejszymi autami. Do tego składanie tylnej kanapy trwa 3 sekundy i można spokojnie sobie przewieźć...np.pralkę  😁. Generalnie to wyparty model, bo podobno brzydki, ale ja jestem jak na razie zachwycona tym samochodem pod każdym możliwym względem  😍

Mam sprzęgło do wymiany (auto 6-letnie, przebieg z jakieś 80K km)
Czy z waszych doświadczeń wynika, że faktycznie opłaca się samemu szukać części, serwisów zamiast skorzystać z serwisu nissana (gdzie zaśpiewali mi 4K zł) ?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
20 lutego 2017 08:41
baba_jaga, nie masz jakiegoś zaufanego mechanika, który ogarnąłby i naprawę, i części? Ojciec niedawno w fordzie zmieniał, i płacił coś koło 2.5tyś.
desire   Druhu nieoceniony...
20 lutego 2017 10:30
baba_jaga, często robote masz doliczoną w częściach.. 😉  nam np. zaśpiewali za rozrząd 800zł za części + 350-400 robocizna. "Nasz" mechanik wymienił za śmieszne pieniądze (oczywiście z pomocą mojego chłopa, jakby miał robić sam to pewnie więcej), części kupiliśmy sami, w dodatku z firmy, która szła na pierwszy montaż - zapłaciliśmy w sklepie połowe tego, co mówili mechanicy.
Więc odpowiadając na Twoje pytanie - opłaca się na własną rękę. Jeszcze jak masz mechanika zaufanego i dwumas to może się okazać, że sprzęgło wyjdzie Cie z 400zł, bo dwumas jest na przykład ok - nam sie tak upiekło. 😀 Możesz np.  pojeździć po mechanikach spytać ile za robote kasują przy Twoich częściach a ile bez kupowania na własną rękę, musisz pamiętać że ten sam model samochodu może mieć x rodzajów tych samych części.
Tyle, że na sprzęgle ciężko też coś urwać, bo trzeba skrzynie biegów ściągać do tego, więc jest troche babrania się, w moich okolicach za robocizne biorą jakieś 700-900zł i to mechanicy z górnej półki cenowej, da sie taniej.
hanexxx oglądałaś? jeździłaś? wybrałaś? 🙂
baba_jaga, Z moich doświadczeń wynika, że opłaca się serwisować gdzieś indziej niż w ASO - no, tylko to musi być zaufane miejsce. Chyba ani jednego samochodu nie serwisowaliśmy z chłopem w autoryzowanym serwisie...
Mnie za sprzęgło do Mercedesa (16 lat, nic ciekawego) wyszło jakoś...1500 z robocizną (nie pamiętam ile za samo sprzęgło, bo tam jeszcze jakąś drobnicę wymieniali) - co mi się wydaje bardzo tanio. Za Forda (lat 17) - sprzęgło w okolicach 600-800.
A ja przyszłam się pochwalić, że kupiliśmy samochód. Wróciliśmy do naszych "motoryzacyjnych korzeni", czyli do Golfa. Niestety to oznacza że "Haneczka", czyli Civic, będzie musiał w najbliższym czasie pójść w świat.
Zdjęcie z ogłoszenia:

Facella   Dawna re-volto wróć!
20 lutego 2017 22:33
Piękny  😍 co ma w środku?
Facella, oryginalnie to wersja GTI, w tej chwili ma silnik 2,0 TSI z Audi S3 z DSG, wystrojony na 316 KM 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 lutego 2017 23:13
Bogato 😉 daj koniecznie znać jak się sprawdza.
desire   Druhu nieoceniony...
20 lutego 2017 23:16
ewuś, 316km przy takiej wadze auta, uuuu kopa pewno ma niezłego.  💘
desire, na suchej nawierzchni potrafi zgubić trakcję na 4 biegu. Mały potwór 😉 Ale taki był plan - zabawka, z minimalną dawką praktyczności. Drugie praktyczne i rozsądne auto już mamy, teraz miało być odrobinę szaleństwa 😉

Facella, Będę dawać znać 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się