Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Z tym co się psuje a co nie, to hmmm... nie wiem kiedy i jak się sprawdza. Miałam Alfę Giuliettę. Nabijali się ze mnie, że będę tylko po serwisach jeździć. I co ? Sprzedawałam jak miała 4,5 roku i prawie 100 tys na liczniku. Bezawaryjnie.
Za to Peugeota 206 lata temu puszczałam w świat bardzo szybko. Nówka z salonu, a co chwila coś.... więcej w serwisie stało niz jeździło.
busch   Mad god's blessing.
02 lutego 2019 19:04
Ja tam mam yarise i bardzo sobie cenie decyzje o przesiadce do kartonu z mlekiem 😉 Co prawda ja mam mocniejsza od Bush bo 1.3 ale zdecydowanie zalezy do czego sie uzytkuje. Przesiadlam sie z 1.6 diesela i tu racja on sprawdzal sie o niebo lepiej na trasach miedzymiastowych bo palil ok. 6l na autostradzie, jednak jazde mleczkiem po miescie bardzo sobie cenie odkad ja mam i choc tata mechanik cisnie bym wymienila chociaz na corolle bo wstyd to woze sie z duma bo wcisne sie w kazde miejsce parkingowe. Pamietam jakim dramatem bylo szukanie miejsca min. 30 minut na wiekszy samochod...
Moc to jedno, ale zwyczajnie mniejsze samochody potrzebuja mniejszych silnikow.
Mimo wszystko Bush podziwiam jazde autostrada, ja przy 130 mysle, ze eksplodujemy i mimo wszystko w trasy samochod pozyczam  😁


No Yariska nie była stworzona z myślą o długich trasach autostradą. Jest zaskakująco dużo miejsca w środku, mówią mi to nawet moi znajomi przesiadający się pełnowymiarowych kombiaków, ale przy dużej prędkości jest głośno. Wg mnie to przede wszystkim kwestia niespecjalnej aerodynamiki Yariski i słabego wyciszenia, a nie silnika. Chociaż oczywiście niepełnowymiarowy karton mleka też cichy nie jest przy prędkości 140km/h. No i do 140 km/h trzeba się takim autem rozpędzać przez jakiś czas, to też nie jest optymalne  🤣

Szczerze mówiąc nigdy nie myślałam nad tym, żeby nie jeździć Yariską takich tras, przede wszystkim dlatego że nie mam innych opcji za bardzo  🤣
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 lutego 2019 21:39
W służbowej Ibizie mam 1.0, ale przy prędkości 140 jest porównywalnie głośno co w moim golfie z 1.6. Jednak Ibiza pali porównywalnie a nawet więcej  😂 miałam tez przez jeden dzień Yarisa 1.0 i faktycznie jest najgłośniejszy.
Picanto l z silnikiem 1.0 to ma dopiero huk w środku już przy 120km. Jeszcze cała plastikowa wewnątrz. Yaris przy niej to jest idealnie wygłuszona. Jechałam nią pół Polski i wyszłam tak zmęczona jakbym tone węgla przerzuciła. Za to w mieście samochód idealny. Zrywny, zwrotny i wszędzie się wciśnie.
Seicento 0.9 - prędkość 100km/h i w środku huk porównywalny do startu promu kosmicznego  😂

W marcu zmieniam auto, wrócę z Norwegii i będę na poważnie szukać 🙂 dzięki za polecenia!
Dziewczyny z ciemnoniebieskimi autami - macie białe czy srebrne naklejki? :oczy:
Auto mam co prawda czarne, a naklejkę białą, ale też się wahałam 😀 Jednak biała się mocniej wyróżnia, bo mam dużo srebrnego na klapie samochodu.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
17 lutego 2019 07:56
Dziewczyny z ciemnoniebieskimi autami - macie białe czy srebrne naklejki? :oczy:


Ja miałam srebrną, biała za bardzo mi się rzucała w oczy i wydawało mi się, że szybciej na niej będzie widać zniszczenia.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 lutego 2019 17:06
Rejestrował ktoś ostatnio auto ściągane z DE? Nadal wymagają tłumaczenia dokumentów ?
Ja jakieś 5 lat temu, wymagali w dodatku od tłumacza przysięgłego  🙄
Ja idę jutro rejestrować, tłumaczenia są wymagane.
Swoją drogą, po raz drugi zrezygnowałam z leasingu przed zakończeniem umowy na rzecz konia (dość słono oczywiście zaplaciwszy za to), i kupiłam pełnoletniego Peugeot 106 🙂
Ja, w listopadzie. Tłumaczenia od tłumacza przysięgłego.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
19 lutego 2019 20:23
JARA, my właśnie sprzedaliśmy szwagrowi nasz samochód z DE i nic nie tłumaczył. Ponoć dokumenty w UE są w jakiś sposób ujednolicone. Jak widać, może to też zależeć od upierdliwości urzędnika.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 lutego 2019 20:35
Ja w październiku jak kupowałam auto to mialam tłumaczenia. Wczoraj kupilismy kolejne auto i sprzedajacy twierdzil, ze nie trzeba juz od dawna tlumaczen.  Chyba zadzwonię jutro na infolinie UM i sie dowiem czy chca czy nie. Inny UM niz moj z października.
Mi to jeden handlarz tłumaczył w taki sposób, że jeśli na brief nie ma żadnych uwag/adnotacji to nie trzeba tłumaczyć bo oznaczenia na dowodzie rej są ujednolicone dla UE i Szwajcarii. W praktyce jednak jest tak, że zawsze mogą sobie wymyślić, że coś jest niejasne i zażądają tłumaczenia.

U nas w Bielsku w styczniu musieliśmy tłumaczyć wszystkie dokumenty.
Potrzeba mi wziąć furkę w leasing...

Możecie coś poradzić w racie 1500-max 2000 / mc? Żeby było ładne  👀

Drugie pytanie - bardziej się opłaca leasing czy wynajem długoterminowy przy działalności?  :kwiatek:

To będzie mój pierwszy leasing i jestem trochę zielona...
My na firmę mamy wynajem długoterminowy, Fordy Focusy poniżej 1000 zł netto, 1700 zł netto za VW Passata 2.0 - podobno nie są to dobre warunki. Firma siostrzana ma super furki Mercedesa za 1400 zł, koleżanka jeździ wypasionym Peugeotem 308 też dużo poniżej 2000.
Właśnie patrzyłam na ofertę Mercedesa i jest naprawdę ciekawa. Na 24 mce.

Przy wynajmie długoterminowym też masz kwotę wstępną? (zależy mi, żeby była)
pamiętajcie, że przy wynajmie długoterminowym trzeba BARDZO dokładnie przeczytać umowę...
przy oddawaniu auta patrzą na każdą ryskę, czy obicie felg i inne eksploatacyjne wady wizualne (wiadomo że one sa w codziennym użytkowaniu) =  dokładnie na wszytko (ryska moze być od listka z krzaka) i DOLICZAJĄ kasę
więc ostrożnie z tym
Właśnie patrzyłam na ofertę Mercedesa i jest naprawdę ciekawa. Na 24 mce.

Przy wynajmie długoterminowym też masz kwotę wstępną? (zależy mi, żeby była)


Mam tylko kaucję wysokości jednego czynszu. Pewnie można to dowolnie zmieniać jak w leasingu - coś jak wpłata własna.
No, właśnie muszę sobie z kimś pogadać, kto jest biegły w temacie, żeby mnie nie nabili w butelkę 🙂

Czytam sobie te oferty, fury fajne, wszystko fajnie, ale te strony mnie jakoś odstraszają. Wszędzie okazja, wszędzie najtaniej. Chyba się muszę więcej dowiedzieć pocztą pantoflową.
Właśnie ze względu na to co napisała Dodo nie wzięłam wynajmu. Potem się okazało że i tak będziemy chcieli samochód wykupić, a w wynajmie się zupełnie nie opłaca. Był też limit kilometrów.
Mam bardzo korzystny leasing wyszedł w Volkswagenie, wzięliśmy Skode akurat. Dobre warunki, przez 4 lata przeglądy i wymiany oleju gratis, leasing 101% więc najbardziej korzystny. Przejść się trzeba po salonach, chociaż najlepiej pod koniec roku 😉
Idż do salonu, jednego, drugiego i pytaj. Znajomy właśnie czeka za samochodem zamówionym w salonie odległym o ponad 300km, bo zrobili mu ofertę na leasing na tyle lepszą niż  na miejscu, że opłacało się pojechać
pamiętajcie, że przy wynajmie długoterminowym trzeba BARDZO dokładnie przeczytać umowę...
przy oddawaniu auta patrzą na każdą ryskę, czy obicie felg i inne eksploatacyjne wady wizualne (wiadomo że one sa w codziennym użytkowaniu) =  dokładnie na wszytko (ryska moze być od listka z krzaka) i DOLICZAJĄ kasę
więc ostrożnie z tym



To fakt. W jednej z firm zdawaliśmy przed terminem auto prezesa. Było nieskazitelne, a i tak się czegoś dopatrzyli, choć za jedyne sto kilkadziesiąt złotych.
Idż do salonu, jednego, drugiego i pytaj. Znajomy właśnie czeka za samochodem zamówionym w salonie odległym o ponad 300km, bo zrobili mu ofertę na leasing na tyle lepszą niż  na miejscu, że opłacało się pojechać


Czyli lepiej bezpośrednio w salonie ogarniać, aniżeli przez firmy leasingowe?
ash   Sukces jest koloru blond....
15 marca 2019 18:21
Meise, zdecydowanie. Salony często maja bardzo korzystne oferty leasingowe a przy okazji możesz trochę ponegocjować rabat na auto
Meise, żadne firmy leasingowe. Zdecydowanie. Wybierz markę i ogarniaj w salonie. Oferty lepsze, większy wybór i jeszcze ponegocjujesz. A jak uprawiasz któryś z wybranych przez nich zawodów preferowanych to w ogóle proponują fajne warunki. Przy czym różne marki maja na prawdę przeróżne branże preferowane.
Z najmem musisz uważać na warunki. Po pierwsze obostrzenia przy zwrocie auta a drugie to kilometrowka której przekroczenie tez kosztuje. Dla mnie np. to totalnie mija się z czymkolwiek jak limity roczne są koło 25 tys a ja 3 miesiące robię na luzie kilkanaście. Ten najem ogólnie fajnie brzmi, bo za grosze możesz jeździć fajnym autem, ale czy to się opłaca w ogólnym rozrachunku to mam wątpliwości.
Dzięki dziewczyny za bardzo cenne rady  :kwiatek:

Bardzo, bardzo mi się przydadzą 🙂
Meise, ja bez leasingu teraz sobie nie wyobrażam posiadania samochodu 😀 Masz jakieś autko na oku?
Nie wiem, czy odpowiedni wątek, ale...
mam możliwość kupić bardzo okazyjnie Vespę. Nad skuterem myślałam już od dłuższego czasu, żeby mieć na poruszanie się po mieście i omijania korków (oraz parkometrów). Spalanie i koszty ubezpieczenia są niskie, więc kusi. I teraz pytanie, czy ktoś z Was jeździ skuterem po dużym mieście? Jak w praktyce Wam się to sprawdza? Bardziej jako zabawka, czy faktycznie środek codziennego transportu?
I co robicie z nim zimą, jak z przechowywaniem, gdy nie ma się garażu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się