Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

asds, a rozważałaś Suzuki Grnad Vitare?
Rozważałam....ale niestety nówka poza moim zasiegiem finansowym , a używane któe oglądałam niestety z mocnym nabiciem km przejechanych przy stosunkowo wysokiej cenie.


W Dacii zasadniczo mam wszystko czego potrzebuje no i cena bardziej przystępna.
zaba   żółta żaba żarła żur
13 października 2010 22:13
Już kapuję. 🙂 A Mazdą 3 ktoś jeździł?


Jup!Bardzo przyjemne autko!!!I gdybym nie musiała mieć kombiacza,jezdziłabym pewnie własnie TRÓJECZKĄ  😉
A  ja jeżdże 12letnim mercedesem A klasą, silnik 1.6 i wiecie co? popsuł się dziś rano, oczywiście pojade do mechanika tudzież elektryka, ale może ktoś sie z tym spotkał w swoim aucie,ze szyby najpierw się nie chciały zamknąć  tzn opuszczały się ale nie chciały wrócić na miejsce, potem cudownie "ozdrowiały" i auto działało bez zarzutu, ale dzisiaj rano okazało się że jedne drzwi nie chcą sie zamknąć! (nie mam zamka na kluczyk tylko autopilota) i pozostałe trzy są zamknięte a te wystarczy że się pociągnie za klamke i można sobie wejść do samochodu!!! Wiem że być może nie znajde tutaj pomocy, ale nieszkodzi zapytać🙂😉) i wiecie co???
KUPUJCIE SAMOCHODY  Z JAK NAJMNIEJSZĄ ILOŚCIĄ ELEKTRYKI!!!!!!!!!!!! ja w tej chwili bym chciała samochód "na korbke"
asds  Mam znajomego, który od czerwca ma Dacię Duster. Na razie spisuje się bez zarzutu.  To jego druga Dacia, wcześniej miał Logan przez cztery lata. Teraz małym śmiga córka, a on kupił Dustera, na Dacię jako markę nie narzeka.  Też chciałam Dustera, ale on kupił od ręki, jak tylko pokazała się w salonach. Czekanie do lutego 2011 na samochód z 2010 jest denerwujące, nie mówiąc o tym, że automatycznie jej wartość maleje. A że moja 12-letnia Kia Sportage jeszcze działa, więc na razie nie myślę o Dusterze. Ale ostatnio w Nasielsku widuję 3 sztuki i aż serce ściska. Jest śliczna, całkiem dobrze sobie radzi na kiepskich drogach, tylko to czekanie...

Pamiętam jak wchodziła na polski rynek KIA, wszyscy mieli do niej takie podejście jak obecnie do TATA i Dacia... A teraz mnóstwo tego jeździ, a ceny takie same jak lepszych firm...

Potrzebowałam nowszego samochodu na dalsze trasy i jeżdżę Citroenem C3 Picasso. Dużo miejsca, dużo elektroniki, sporo pali. Na razie w trybie mieszanym benzyna 7,5 l/100.
Small Bridge

Właśnie przez to oczekiwanie postanowiłam się wstrzymać z zamówieniem /zakupem samochodu na przełom roku. Bez sensu dla mnie w tej chwili jest zakuo Dustera skoro dostanę go na środek zimy z letnimi oponami. Jeżeli będzie promocja może na początku roku na modele z 2010 to wezmę z 2010, a jak nie to zamówię w styczniu 2011.  Na razie zimę mam czym przejechać.

A na Dustera napaliłam się wersje Ambiance bodajże - dieselek  😍, kolor brązowy metalik
KUPUJCIE SAMOCHODY  Z JAK NAJMNIEJSZĄ ILOŚCIĄ ELEKTRYKI!!!!!!!!!!!!

Ja się z tym zgodzę. Dodatkowo po wożeniu auta trzykrotnie do takiego fachowca, że tylko mu  dupę nakopać, bo innego w promieniu 40 km nie ma, mam dość. Psuje mi się cały czas to samo, a skurczysyn nie potrafi tego naprawić.
Zgadza się  🙄 ja mam o tyle dobrze ,że fachowca mam pod nosem i robi dobrze. W dodatku to mój kolega  😁

Kalaarepa ja miałam wcześniej "na korbke". Najpierw zacinał mi się zamek od strony kierowcy, więc musiałam wsiadać od strony pasażera. Aż któregoś pięknego razu ide do samochodu a tu pach! Od pasażera też się zaciął na amen  😵 Zamek od bagażnika w ogóle był zepsuty od początku, więc można było otworzyć tylko od środka.
Na całe szczęście było lato i zostawiłam minimalnie szybe opuszczoną  😎 no i zameczki do wymiany...
Ale to chyba tylko fordy mają przeboje z zamkami  👿
trzynastka   In love with the ordinary
15 października 2010 11:39
[quote author=kalaarepa link=topic=5139.msg736175#msg736175 date=1287037178]
KUPUJCIE SAMOCHODY  Z JAK NAJMNIEJSZĄ ILOŚCIĄ ELEKTRYKI!!!!!!!!!!!!

Ja się z tym zgodzę. Dodatkowo po wożeniu auta trzykrotnie do takiego fachowca, że tylko mu  dupę nakopać, bo innego w promieniu 40 km nie ma, mam dość. Psuje mi się cały czas to samo, a skurczysyn nie potrafi tego naprawić.
[/quote]


Nie opowiadałam wam o życiu z Renault Laguna II ?  😵
Samochód ładny, wygodny, komfortowy, milion poduszek powietrznych, duży i tyle co można o niej dobrego powiedzieć.
Po 5 latach u nas miała robione :
- wymiana mechanizmu wycieraczek
-wymiana czujników paliwa
- wymiana czujników opon
- wymiana poduszek pod silnikiem
- wymiana CAŁEGO UKŁADU KIEROWNICZEGO
- wymiana skrzyni biegów
- wymiana katalizatora
- wymiana Tego ekraniku co wyświetla radio i temperaturę
- wymiana tego komputerka co pokazuje paliwo, ilość przejechanych kilometrów etc.
- TO NIE SĄ WSZYSTKIE NAPRAWY 😉 Tylko tyle na szybko pamiętam ale uważam, że tu jeszcze z 10 -15 myślników bym znalazła.

Oj milion tych rzeczy było, nie było to bolesne finansowo przez pierwsze 3 lata, bo była na gwarancji.
W tej chwili spieprzył się mechanizm od tylnej wycieraczki i chcą za niego 800 zl.
Dodatkowo samochód PRZECIEKA, od strony pasażera leje się woda a mechanicy nie wiedzą skąd, bo wszystkie uszczelki działają.

😵
A co usłysze o mitsubishi coltach warto??
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 października 2010 15:38
Hehe, ninevet, mój tata też miał Lagunę, ba, nawet dwie. Pierwszy egzemplarz psuł się bez przerwy, żył własnym życiem. Dostał nowszą wersję, trochę czasu był spokój, a potem od nowa. W końcu firma powiedziała, że więcej Lagun brać nie będą, bo i m się serwis nie kalkuluje. Teraz tata ma Mondeo. Brzydsze, ale bardziej usłuchane 😉
A co usłysze o mitsubishi coltach warto??

podobno niezniszczalne 😉
rtk miło 😎
delta   Truth begins in lies.
17 października 2010 23:46
[quote author=kot link=topic=5139.msg737683#msg737683 date=1287152525]
A co usłysze o mitsubishi coltach warto??

podobno niezniszczalne 😉
[/quote]

Potwierdzam, znajomy miał 20letniego i gdyby nie blacha w stanie masakrycznym to pewnie by nim dalej jeździł 😀
Już kapuję. 🙂 A Mazdą 3 ktoś jeździł?


Nową czy starą? Bo jeżeli pytasz o nową to dla mnie cud, miód i orzeszki  😉
Nam już prawie rok stuknął z subaru- i wiem jedno- nie chcę innego samochodu 😜 😜
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
18 października 2010 07:48
U mnie pewnie stanie na Aurisie - Toyota daje nam bardzo dobre warunki na wymianę, z racji tego, że samochód u nich kupowany i serwisowany.
Toyota po kolejnych wtopach z wypuszczeniem serii samochódów z wadami fabrycznymi nie ma innego wyjścia niż dobre oferty 😉 Moja mama wymieniła avensisa na passata i nie jest zadowolona- wolała toyotę. Ja rozważałam poważnie avensisa w wersji combi, ale po jeździe próbnej subaru- przepadłam.

Mi się szalenie podoba toyota IQ 😡 oczywiście jako typowo miejski samochód 😉
Ja potrzebowałam auta które zacznę ogarniać gabarytowo, dynamicznego z wyglądu, dobrze trzymającego się drogi, ładnie wyglądającego w środku i do tego z przyzwoitym bagażnikiem. Miałam do wyboru mazdę 3, bmw 1 , focusa i polo. Padło na mazdę i nie żałuję wyboru również  😉
My z moim tez juz przeszlo rok 😜
Wymienic chce, bo mi sie kolor znudzil😉 Czekam tylko jak brat bedzie sie chcial pozbyc sie swojego i wtedy opchne swojego a kupie od brata😉
Przynajmniej pewniak, ze wszystko ok i wypieszczony co do jednej srubeczki😉 No i brata juz po lifcie, w bogatszej wersji i mlodszy... Mojemy biedakowi juz 6latek stuknelo🙁
zen, posiadaczką którego subaru jesteś?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
18 października 2010 21:27
zen, ja bardzo pozytywnie do Toyot nastawiona jestem, bo Yaris mi już dzielnie służy 4,5 roku i ciężko mu cokolwiek zarzucić - niezawodny i wygodny.
zen, posiadaczką którego subaru jesteś?


Najlepszego 😁 A poważnie mówiąc- Subaru Tribeca 😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 października 2010 14:16
zen, ja bardzo pozytywnie do Toyot nastawiona jestem, bo Yaris mi już dzielnie służy 4,5 roku i ciężko mu cokolwiek zarzucić - niezawodny i wygodny.
to po co zmieniasz? 😉

p.s. jak ten czas leci...pamiętam jak go dostałaś  😁
A właśnie, ja mojej mamy nie potrafiłam jakoś zrozumieć w tym, że średnio co 4, 5 lat zmienia samochód. Ale ten typ tak ma, zawsze musi mieć nowy, z salonu, i nie będzie jeździć dłużej niż te magiczne 5 lat 🤔
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
20 października 2010 19:21
Ktoś, bo Tatuś postanowił mi zmienić, to co ja będę protestować? 😁
Chciałem się tylko pochwalić, że moja Saabina wkrótce otrzyma nowe serducho. Stare dostało zawału z powodu panewek. Przeszczep w Lublinie późną jesienią. Trzymajcie kciuki.
wawrek oby przeszczep się przyjął i dobrze działał 🙂

a ja tak ku przestrodze, bo dostałam maila od mojego chłopa ze zdjęciem:

pokonywanie zakrętów w poprzek drogi, może czasem nie wyjść...

(a następnego dnia miał przyjechać kupiec po felgi...)

😵
Aluminium w skupie złomu trzyma niezłą cenę. Nie ma tego złego...

A oto moja padlinka:

Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
21 października 2010 12:27
kochani z Warszawy czy u was są takie tanie auta czy ktos rąbna byka w ogłoszeniu?
znalazłam audi a4 z 2006roku w dieslu za 12 000zł. możliwe? czy raczej kradzione?
oraz czy to prawda ze w warszawie najłatwiej o auto kradzione?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się