Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

nie ma aut antyposlizgowych , nie ma mądrych na lód. Nie ma znaczenia wówczas marka samochodu ani jakiej firmy mamy opony. Lód to lód.
O skutecznosci innych pomocy , jak i o pewnych plusach samochodów i opon możemy mówic na grząskiej nawierzchni, pełnej sniegu ,mokrej itp. I nie znam samochodu który zatrzymałby się w miejscu.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
12 stycznia 2011 14:56
Faza - w sumie spore skladki masz - my za lupka (jest na mame i mnie, wiec przeze mnie jest podwyzka 🙂 ) placilismy bodajze 1100zl OC+AC i chyba NW (mial tata mi brac pelny pakiet).

W ogole nie rozumiem mojego auta - pali wiecej niz palil (to moge zrozumiec - zima, duzo grzeje, gorsze warunki, ja mocniej czasem "cisne" niz na poczatku), ale kurcze mocy mu spadlo :/ (o ile przy takim ledwo jadacym aucie mozna mowic o mocy 🙂 ) o ile start ma dobry, tak pozniej zaczyna sie masakra - i o ile myslalam, ze to normalne tak jak juz 3 raz wzielo mnie inne takie SDI (2 razy lupo, raz arosa) tak zwatpilam :/

Wczoraj byl podlaczany do komputera  - i nic, mam sie cieszyc ze auto w takim stanie udalo mi sie kupic :P ale kurde - cos nie gra. Jedyny pomysl - syf w wydechu, trzeba przepycic (hahaha) i zobaczyc co bedzie... mam nadzieje, ze mu przejdzie bo bede musiala na kilka dni go oddac zeby wszystko gosc sprawdzil...

asds   Life goes on...
12 stycznia 2011 15:19
A ja wstawiam zdjecia mojego nowego bejbi 🙂





I tył - juz końsko oznakowany 🙂


martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
12 stycznia 2011 15:33
Swoją drogą zastanawiam się czy nie uderzyć do prawnika, bo cała sytuacja zakrawa na totalną farsę ze strony Generali...


Ja patrząc na to jak potraktowali mojego brata/rodziców to bym się nie zastanawiała. Jedna z najgorszych firm jaka może tylko istnieć. Nie obowiązują ich ani terminy, to jak powinna wyglądać decyzja czy cokolwiek. Dodam jeszcze, że jeśli jest im coś nie na rękę, to straszą lub starają się zrzucić winę na każdego aby tylko nie przyznać się, że to oni zawinili.
Manta,
polecam sprawdzić termostat. Mi komputer też nic nie wykazał, auto grzało w środku, żarł paliwo jak wściekły i wskaźnik temperatury się nie ruszał. Okazało się, że termostat poszedł- jak mi wymienili to aż nie mogłam uwierzyć jak paliwo wolno schodziło
Manta   Tyłkoklep leśny =)
12 stycznia 2011 16:02
ale auto sie normalnie grzeje, temperature silnika pokazuje ok - ale sprawdze 🙂
a w jakim aucie tak mialas?
delta   Truth begins in lies.
12 stycznia 2011 16:39

W ogole nie rozumiem mojego auta - pali wiecej niz palil (to moge zrozumiec - zima, duzo grzeje, gorsze warunki, ja mocniej czasem "cisne" niz na poczatku), ale kurcze mocy mu spadlo :/ (o ile przy takim ledwo jadacym aucie mozna mowic o mocy 🙂 ) o ile start ma dobry, tak pozniej zaczyna sie masakra - i o ile myslalam, ze to normalne tak jak juz 3 raz wzielo mnie inne takie SDI (2 razy lupo, raz arosa) tak zwatpilam :/

Wczoraj byl podlaczany do komputera  - i nic, mam sie cieszyc ze auto w takim stanie udalo mi sie kupic :P ale kurde - cos nie gra. Jedyny pomysl - syf w wydechu, trzeba przepycic (hahaha) i zobaczyc co bedzie... mam nadzieje, ze mu przejdzie bo bede musiala na kilka dni go oddac zeby wszystko gosc sprawdzil...




A silnik sprawdzaliście? Przyjechałam teraz moim FE na urlop do Polski i miał już od dłuższego czasu tak, ale jako że w niemczech nie muszę nim dużo jeździć więc było okey, ale właśnie było tak jak piszesz - spadek mocy, na prostej nawet nie odczuwalny ale za to znacznie przy podjeżdzie po górę - masakra była. No i poszedł do mechanika z poleceniem "sprawdzcie wszystko i wymięcie wszystko co trzeba" okazało się że to wina sinika i  tydzień samochodu nie miałam :/ A i tak powiedział, że musze się cieszyć że udało mi się dojechać do PL.

Jako że mój w naprawie to ostatnio pomykam swoim drugim autem - którym na co dzień jeźdzą rodzice - BMW, silnik 2.9, ponad 190 koni pod maską i jeździ się miodzio. No i spalanie tyko 8,5 km na setkę. Aż korci aby zostawić FE a zabrać BMW do Niemiec 🙂
Gillian   four letter word
12 stycznia 2011 17:47
asds, piona człona, użytkuję takie samo autko ino w innym kolorze 😉 szczerze nienawidzę tego samochodu, po prostu mnie trafia szlag jak mam gdzieś jechać. No ale darowanemu koniowi...  Jaki masz silnik? pewnie pisałaś ale nie zapamiętałam. Ja mam 1.4, co za zamuuuł... rany boskie :/
Manta, mam oplunia
asds   Life goes on...
12 stycznia 2011 18:52
Gillian

Mam 1.4 T...coś tam 🙂 - A więc podobnie jak u ciebie zapewne 🙂. Na razie nie narzekam. Próbuje sie odnaleźć w nim- jakby nie patrzeć trochę różnicy jets w porównaniu do Opla Corsy z 91 roku kochanego Dieselka.

Po jutrze jadę Astrą do stajni, a więc jak warunki będą w porządku chce sprawdzić jak się zachowuje samochodzik w prostej trasie( odcinek nie za długi bo 35km, ale na poczatek zawsze cuś).
Gillian   four letter word
12 stycznia 2011 18:58
jedyny plus tej astry jaki widzę to taki, że jak na benzyniaka stosunkowo niezbyt żarłoczna jest chociaż podejrzewam że do 7-8 litrów dobija... a gazować ją nie ma sensu już 🙁

w dodatku fajny numer wyszedł. Moja matka kupiła ten samochód kilka dobrych lat temu jako niebity, właściciel podobno jeździł nim niewiele na co wskazuje stan licznika. No i wszystko pięknie, ale latem zaczął odłazić szpachel. Na dachu, na boku... Super!  😵
i już się wyjaśniło, dlaczego kontrolka poduszki ciągle się świeci  😎
asds   Life goes on...
12 stycznia 2011 19:45
mało palenie to największy plus. Do mistrów GTO nie należe, wystarczy ze prawie codziennie jak teraz samochodem do stajni jadę to widze albo jakąś stłuczke, albo karetke jak już pakuje czarne worki.

Straszne jak niektórzy ludzie szaleja w ta pogode.
Gillian   four letter word
12 stycznia 2011 19:50
jakbym nie jechała, to wychodzi że optymalna prędkość dla tego autka to 50-60 km/h 🤔  zauważyłam, że wtedy jest na równych obrotach, nic nie warczy tylko sobie fajnie jedzie grzecznie 🙂 powyżej stówki zaś czuję jakbym w ogóle nie miała panowania nad kierownicą. A szkoda, bo lubię depnąć. Echh.
asds   Life goes on...
12 stycznia 2011 20:28
A to dziwne...bo ja dizś przykładowo jade i jade i tak patrze ze kurczę całkiem szybko, a cichutko idzie...Patrze na licznik 80km/h na 4 biegu  😲


A więc sądze ze Astra jak chce to też potrafi. Bardziej się nie rozpędzałam dzisiaj bo nie miałam warunków do tego...
Manta   Tyłkoklep leśny =)
12 stycznia 2011 20:39
delta - a co konkretnie sie w tym silniku u Ciebie podzialo? U mnie tez glownie pod gorke problem jest - z tym, ze mi ciezko oceniac jak auto z takim smiesznym silnikiem powinno jezdzic ;-) zaniepokoilo mnie to, ze takie same mnie wyprzedzaja 🙂
teoretycznie auto silnikowo jest ok - wlasciwie jedyne co jest w nim nie tak - co wiem, to hamulce (robie na wiosne), slabe felgi (gna sie jak glupie :/ ) i maluchna rdza na dachu (i tak bede go(dach) malowac na wiosne 🙂 ) wiec wlasciwie nic co moze na to wplywac :P
Jakby ktoś szukał furki z duszą... w dosłownym sensie... klik
A.   master of sarcasm :]
12 stycznia 2011 22:16
taka kasa za 11-letniego okularnika?!  🤔 😲 🙄
asds   Life goes on...
12 stycznia 2011 22:38
no ale samochód pobłogosławiony przez samą dyrekcje w Toruniu pewnie  😁
i z taaakim przebiegiem?  🤔
...ale z jaką historią!
Mmm, ja tam widzę rok produkcji i rejestracji to 2002, więc jest to 9 letni samochód 🙂 Obawiam się, że jest mnóstwo fanatyków, którzy chcieliby ten samochód tylko dlatego, że jeździł nim ojciec założyciel 😁


delta   Truth begins in lies.
13 stycznia 2011 18:01
delta - a co konkretnie sie w tym silniku u Ciebie podzialo? U mnie tez glownie pod gorke problem jest - z tym, ze mi ciezko oceniac jak auto z takim smiesznym silnikiem powinno jezdzic ;-) zaniepokoilo mnie to, ze takie same mnie wyprzedzaja 🙂
teoretycznie auto silnikowo jest ok - wlasciwie jedyne co jest w nim nie tak - co wiem, to hamulce (robie na wiosne), slabe felgi (gna sie jak glupie :/ ) i maluchna rdza na dachu (i tak bede go(dach) malowac na wiosne 🙂 ) wiec wlasciwie nic co moze na to wplywac :P


Będę wiedziała jutro co dokładnie poszło, bo teraz wiem tylko, że silnik był wymieniany cały.
Ja go czułam pod górkę, bo w wakacje inaczej jeździł. Spadły obroty i to mocno i efekt ciągłej jazdy byłby taki, że w końcu by stanął i by już nei pojechał - silnik by pracował nadal ale nie miałby mocy.
Manta moze pierscienie  poszły, luknij sobie olej spojrz,czy ci kopci na niebiesko,moze.
Mechanikiem nie jestem,ale po moim mam pojecie o spadku mocy i wkoncu wymianie całego serducha.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
13 stycznia 2011 22:26
delta - nie pocieszylas mnie za bardzo :P ale daj znac jak sie wywiesz dokladnie co i jak 🙂

kot - nie kopci na niebiesko, olej wymieniany niecale 6000tys temu

Kurcze, no nie wydaje mi sie, zeby diesel VW mial mi umierac przy przebiegu 210 tys :/ ponoc to silniki nie do zajechania...

Pojutrze bedziemy go wymeczac do bolu, niech caly syf wyjdzie - i wtedy zobaczymy czy bedzie jakas zmiana.
jak wystawi Bentleya to się zAstanowię ;-)
Jakby ktoś szukał furki z duszą... w dosłownym sensie... klik


Ciekawe kto go kupił od radia.
Manta - czym Ty w ogóle jeździsz, bo jakoś nie mogę doszukać... To TDI? Może EGR masz zawalony... A najszybciej dowiesz się na forum tematycznym VW albo Skody.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
14 stycznia 2011 22:22
warek - Lupo SDI z 1999, mila pojemnosc 1,7 szalona moc 60KM :P (swoja droga zastanawialam sie czy mozna do tego wrzucic turbine albo kompresor, ale na necie jak narazie znalazlam zdania mocno podzielone i niezbyt wiele ciekawych konkretow - a mysle, ze przy takiej pojemnosci daloby sie cos z niego wyciagnac (no ale na to mam spoooro czasu)).
słuchajcie, a jak działa strata zniżek jak ma się więcej niż jedno auto? traci się na wszystkie auta czy na to wypadkowe?
zwłaszcza że w dwóch autach są różni współwłaściciele
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
15 stycznia 2011 12:57
Help! ma ktoś doświadczeia z tą wypożyczalnią? http://www.rentacarpoland.com/
w piątek przylatuje do Polski i akurat w tym czasie moje auto będzie w warsztacie. Bez samochodu jestem jak kadłubek bez rąk i nóg, więc muszę coś pożyczyć.
Szukam czegoś co nie ma jakiś cen z kosmosu (kilka znanych miedzynarodowych wypożyczalni ma ceny zaczynające się na 400 euro za tydzień za mini auto  🤔 które jest za małe jak na moje potrzeby). Ta wypożyczalnia z linku ma cenowo fajną ofertę, ale nie wiem na ile jest sprawdzona. Nie chcę się wpakować w niedziałające auto na letnich oponach  🙁
Ewentualnie jakie inne wypożyczalnie w Warszawie (najlepiej takie, które dostarczyłyby mi auto na lotnisko) jesteście w stanie polecić?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się