Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

warek - Lupo SDI z 1999, mila pojemnosc 1,7 szalona moc 60KM :P (swoja droga zastanawialam sie czy mozna do tego wrzucic turbine albo kompresor, ale na necie jak narazie znalazlam zdania mocno podzielone i niezbyt wiele ciekawych konkretow - a mysle, ze przy takiej pojemnosci daloby sie cos z niego wyciagnac (no ale na to mam spoooro czasu)).

Manta do samochodów starszych (brutalna rzeczywistość) nie opłaca się kupować turbo-jak sprawdzałam do mojego peugota 206 z 2001 roku to to kosztowało kilka tysięcy(>3-4.000) 😀, druga opcja to chipowanie,ale przy tak małym silniczku można podkręcić o max 10%. Jeśli masz klimę i nie zamierzasz zmieniać autka przez kilka lat może to byłoby dobre rozwiązanie? zawsze to +3KM do autka i + 3KM do klmy 😉.
Jak masz na to zaoszczędzoną kasę to najlepiej sprzedać i kupić z mocniejszym silnikiem np Lupo/Seata Arosę 1.4 i 16V (100KM).

Jeździłam golfem IV 1.4 (75KM)-nie zniszczalny a teraz peugotem-pługiem 206XS 1.4 75KM🙂

asds   Life goes on...
15 stycznia 2011 23:26
A ja powiem ze zauważyłam dziwną prawidłowość.... Jak samochód był stary to kase w końskie szmaty ładowałam...A teraz Asteroid jest i tylko na allegro wchodze na zasadzie...." O....mata gumowa antyposlizgowa do bagażnika się przyda....OOoooo i dywaniki są...A kliknę w końcu jedna wysyłka". W sklepie " Oooo....no trzeba pucowanie do środka kupić......."


Teraz sie jeszcze czaje na szampon do srebnego metalika i jakieś fajne pokrowce na siedzenia...... 😵
Manta   Tyłkoklep leśny =)
16 stycznia 2011 00:36
Klimy nie mam 🙂 nie mialam takiej potrzeby i nie byl to w zadnym stopniu moj wyznacznik przy wyborze auta - to bylo jedyne lupo bez klimy jakie ogladalam i na nie padlo wybor 🙂

Auto dopiero co kupilam (we wrzesniu) chcialam Honde i mialabym tyle mocy ile chcialam, ale uklad byl z rodzicami (a wlasciwie wydawalo mi sie, ze byl, no ale nieistotne) no i trzeba bylo brac auto ktore im tez pasuje 🙂.
Tego konkretnego egzemplarzu zamienic bym nie chciala, bo ogolnie odpowiada moim wymaganiom 🙂 a po prostu myslalam, ze z tej pojemnosci da sie coskolwiek jeszcze wyciagnac - zakladalam, ze zakup kompresora wynislby ok 1500 (co do przyszlego roku moze bylabym w stanie odlozyc -bo na wtedy byl plan powiekszenia mocy).

Narazie mam dzis swieto lasu, bo dostalam dzis subwoofer i ciesze sie jak dziecko 🙂 od razu milej sie slucha muzyki 🙂
Edytka, a w Hertzu patrzyłaś? Mam w rodzinie osobę, która tam pracowała, więc w razie czego mogę się dowiedzieć szczegółów.

https://www.hertz.com.pl/

Nie przepadam za wypożyczalniami samochodów, sporadycznie byłam zadowolona z ich usług 🙁 A nie ma szans na autko zastępcze na czas serwisu? Jak odstawiałam voyagera do serwisu na dłużej to zazwyczaj udawało mi się wyszarpać PT za 150zł za dobę. Może w Waszym serwisie jest taka możliwość?
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 stycznia 2011 18:02
Zastępcze to jakaś stara puszka sardynek, którą zwyczajnie bałabym się jeździć  🙁 Myślałam, że jak biorą do warsztatu Hondę Civic to dadzą coś o podobnych wymiarach.

na Hertza patrzyłam, ale on też ma dość wygórowane ceny- minimum 1000zł za tydzień  🤔 Z wypożyczalniami zagranicą miałam różne przeboje, dlatego zastanawiam się jak w Polsce wypożyczyć  i tanio i dobrze (czyli chyba oczekuję cudu)
Niestety często nie dają nic sensownego- dwa razy miałam zastępcze auto teoretycznie w klasie voyagera- raz był to smart for 2 🤔 😂 Zapytałam wtedy panią idiotkę w serwisie jak mój 2 metrowy mąż i owczarek niemiecki plus moja zaawansowana ciąża mają tym gównem komfortowo podróżować 😉 A drugi raz dostałam nubirę w manulau, gdzie 4 bieg 'nie wchodził' 😉

Z moich nowości przygodowych- dzisiaj wysiadł do nas jakiś dupek na światłach, bo mój mąż śmiał mu długie posłać jak nam zajechał drogę. Ale facet gruuubo się pomylił w obliczeniu do jakich wymiarów pana startuje- sięgał mojemu mężowi ledwo do cycków. Przyznam, że żałuję, że mój mąż jest ostatni do bicia (wygląd ma, ale nie wiem co musiałoby się wydarzyć, żeby komuś przywalił), bo facetowi przydałoby się okuć pysk..a z drugiej strony tknąć gówno i odpowiadać jak za człowieka to też głupio... Właściwie to nie wiem jak się zachować w przypadku spotkania agresora na drodze..poza zatrzaśnięciem się w samochodzie i wybrania 112 to nie wiem co można jeszcze zrobić..
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 stycznia 2011 22:04
Smart w zastępstwie Voyagera, jej, ale się uśmiałam  😂

Zapomniałam jeszcze wspomnieć o najlepszym- auto zastępcze jest bez AC  🤔 Jak zaprakuję samochód np w centrum handlowym, ktoś mnie huknie i nie zostawi namiarów na siebie (co się zdarza w 99.9% sytuacji) to ja będę za to płacić z własnej kieszeni  🤔wirek:
Serio, wytrzymałabym tydzień w mini samochodzie, pod warunkiem, że miałoby klimatyzację, było bezpieczne, miało zimowe oponu i ac- a zastępcze nie spełnia tych warunków. Dzwoniłam do ubezpieczyciela czy nie można przenieść samochodu do innego warsztatu, który zaoferowałby lepsze auto zastępcze i okazało się, że się nie da  😫
Uśmiałabyś się jakbyś zobaczyła nasze miny jak doszliśmy do odpowiedniego numerka na placu 😁 Powinno nas zastanowić już to, że chłopak który dawał nam dokumenty i kluczyki jak tylko nas zobaczył to zostawił wszystko na blacie, powiedział numer stanowiska i uciekł gdzieś. Uznaliśmy, że nie ma co wymagać większej kultury i poszliśmy na zewnątrz 😁 Ale jaki serwis był oburzony, że śmiemy w ogóle pyskować 😍

To chyba standardowa praktyka wypożyczalni, że nie mają AC, ale można to sobie wykupić 😎 I tym samym koszta rosną.. tylko raz udało mi się dostać sensowny samochód zastępczy, mały ford fiesta, ale 'laleczka', z pełnym ubezpieczeniem, z podstawieniem w dowolne miejsce i odbiorem z dowolnego miejsca. Jedyny warunek to zwrot tej samej ilości paliwa. Swoją drogą zapytam jutro co i jak z Hertzem, może kolega wymyśli jakieś dobre rozwiązanie.
moja żona ostatnio za miniaka w serwisie dostła BMW 5, dobrze że z nią pojechałem, bo nigdy nie jeździła automatem 😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 stycznia 2011 22:21
Ja już potrafię sobie wyobrazić wasze miny  🥂

Ta wypożyczalnia z linka (http://www.rentacarpoland.com) daje samochody z ac, oc i nw- nie muszę dopłacać za ubezpiecznie, a w sytuacjach dy sama rozwalę samochód to pokrywam koszty tylko do konkretnej kwoty 🙂
No i właśnie mają mile ceny, podrzucą mi samochód na lotnisko i potem odbiorą z lotniska. To, ze sie zwraca z taką samą ilością paliwa to standard.
Tylko boję się, że np coś się popsuje w aucie w międzyczasie i będą robić problemy z wymianą na inny model- miałam już kiedyś taką sytuację zagranicą  🤔

moja żona ostatnio za miniaka dostła BMW 5

ja też tak chce  😀
A można jakoś tę kwestię doprecyzować, żeby się ustosunkowali do sytuacji kiedy w samochodzie wystąpi awaria?
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 stycznia 2011 22:30
Mają zapis: Jeżeli samochód zostanie wyłączony z ruchu z przyczyn niezależnych od Użytkownika, przysługuje mu prawo do zastąpienia uszkodzonego pojazdu innym, o podobnym standardzie lub w przypadku braku takiej możliwości zwrot pieniędzy za niewykorzystany okres.

Ale jak jest w praktyce?
Poza tym mowa jest o 'samochodzie wyłączonym z ruchu', ale jeżeli popsuje się np. klima to ja też bym chciała, żeby wymienili na inny samochód.
Niestety często nie dają nic sensownego- dwa razy miałam zastępcze auto teoretycznie w klasie voyagera- raz był to smart for 2 🤔 😂 Zapytałam wtedy panią idiotkę w serwisie jak mój 2 metrowy mąż i owczarek niemiecki plus moja zaawansowana ciąża mają tym gównem komfortowo podróżować 😉


Mój sąsiad (gabarytowo bardzo zbliżony do Twojego męża) miał identyczną sytuację. Uśmiałam się po pachy obserwując przez okno jego próby wsiadania i wysiadania z tego "cacka" 😁
Ostatnio zastanawiam się nad zmianą Tribeci na Forestera. Ma ktoś z was Forestera?
Sąsiad ma 5-letniego i nie narzeka. Też kiedyś o takim myślałem, ale... kupiłem konia 😉
Znajomy wet ma już drugiego, jeździ po górach. Pierwszym zrobił 500tyś  i zachwycony tym autem kupił następnego. Czemu już nie chcesz Tribeci?
Szkoda mi ładowania kasy w paliwo...
Dostalam najlepszy samochod swiata!!!
-"FIRMOWY"🙂
a my mamy z Patrolem zaliczony pierwszy weekend na poligonie! Oczywiscie nie obyło się bez strat i towarzyszących im pogardliwych smiechów starych wyjadaczy, których bardzo rozbawił fakt , że można sie przejmowac zbitym halogenem i jakimis wgnieceniami  😁



Szkoda mi ładowania kasy w paliwo...
przy ciągle rosnących cenach nie dziwi mnie to.
Kurcze z jednej strony podoba mi się off-road i chętnie bym się w to bawiła, zapisała na jakieś szkolenie, z drugiej strony jako "ochraniarza" środowiska mierzi mnie takie rozjeżdżanie lasów, rzek i potoków i robienie hałasu, tam gdzie powinien być spokój.
Jest off-road w wersji tylko na specjalnych torach? 😀

Zen - Forester jest u mnie w kolejce zaraz po skończeniu domu ;] o ile to kiedyś nastąpi. W tribece byłam kiedyś zakochana, ale rozważywszy względy praktycznie, wyszło mi że wolę Forestera.
trzynastka   In love with the ordinary
18 stycznia 2011 10:09

Jest off-road w wersji tylko na specjalnych torach? 😀


A wytyczone ścieżki po starych poligonach się liczą ? 🙂
Wokół Gliwic są takie niby trasy, ze wszystkimi możliwymi przeszkodami, od wody po pagórki, jakieś mostki z z drzew, wszystko total off road'owe.
Tak Gwash - tu np to specjalnie przygotowane trasy na podwrocławskim poligonie 🙂
deborah   koń by się uśmiał...
18 stycznia 2011 10:17
Hexa, zazdroszczę. nawet nie umiem sobie wyobrazić jaki to wzrost adrenaliny powoduje ;];]
deborah, zbicie halogena i lekkie wgniecenia? Wystarczy poprosić sąsiada 😉
U nas też są specjalne tory, ale nie takie wypasione.

Hexa nie widać że to specjalna trasa 🙂
Są jakieś przepisy w tej kwestii gdzie można jeździć a gdzie nie?
Bo np quadowcy rozjeżdżający lasy, góry i robiący hałas, wkurzają mnie niemiłosiernie.
Hexa nie widać że to specjalna trasa 🙂


Bo to trasy zrobione przez starych wyjadaczy na zasadzie wycięcia większych gałęzi itp. Reszta sama się zrobiła po kilku przejażdżkach 🙂
Pomogli też ludzie na kładach i krosach

Hexa- może się kiedyś tam spotkamy 🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
18 stycznia 2011 13:09
Czy jest cos takiego jak przedluzka pasow bezpieczenstwa?
Mam problem bo pas w moim samochodzie jest za krotki i z fotelikiem dla dziecka nie da sie go zapiac, macie jakis pomysl jak to rozwiazac?
dempsey   fiat voluntas Tua
18 stycznia 2011 13:32
Euforia, za www.fotelik.info:

7. Za krótkie pasy, żeby zamontować fotelik?
Jeśli samochodowe pasy bezpieczeństwa są za krótkie, żeby zamocować fotelik, to wymień fotelik* na inny i zapamiętaj: nigdy nie kupuj fotelika bez jego wcześniejszej przymiarki w samochodzie. Poza długością pasów musisz bowiem sprawdzić stabilność mocowania fotelika w samochodzie. Dwa foteliki z bardzo dobrymi wynikami w testach zderzeniowych mogą w Twoim samochodzie gwarantować zupełnie inny poziom ochrony ze względu na różną stabilność mocowania. Wybierz ten, który po naciągnięciu pasów zamocowany jest sztywniej.

Wymiana pasów w warsztacie firmowym, autoryzowanym przez producenta samochodu, zdecydowanie nie będzie tania, a w nieautoryzowanym stanowi zbyt duże ryzyko.
Czy ktoś mógłby polecić jakiś sprawdzony środek do czyszczenia tapicerki?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się