Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

dempsey miło na forum spotkać posiadacza auta słusznej marki i rocznika.
Sam jestem entuzjastą i posiadaczem kilku Volvo w słusznych latach 31,31,27,26i żony21 lat .
Jeden z nich przejechał 1 380 000 km Volvo 240 z 81 roku.
Są to auta niezawodne oczywiście prawidłowo eksploatowane.
A i przyczepę z koniem ciągną z powodzeniem .
Pozdro.
dempsey   fiat voluntas Tua
22 lipca 2012 20:42
Sioux miło mi również
to mąż mnie zaraził volvomiłością 🙂 To nasz trzeci kanciak, chyba najfajniejszy.
Nie można powiedzieć, że jest w jakimś super stanie, ale już dużo lepszym niż gdy go kupiliśmy. Czyli kierunek dobry!

Ja uwielbiam się w nim rozsiąść, poklepać pieszczotliwie po desce rozdzielczej - i sunąć sobie majestatycznie (aktualnie max 85, bo mamy wciąż małą awarię tzw. nadbiegu  :hihi🙂

Masz niezłą kolekcję oldtimerów! Nasz to młodziak przy Twoich, dopiero dwa lata temu oczko stuknęło.
Są to auta niezawodne oczywiście prawidłowo eksploatowane.

Absolutnie po trzykroć tak. Powiem więcej, nawet eksploatowane niezgodnie ze sztuką potrafią być wierne do końca i rozsypują się dopiero wtedy, gdy już naprawdę, naprawdę nie mają żadnego innego wyjścia. Są to wręcz auta "wyciągające" właścicieli z opresji 😉
Szkoda, że zdjęć nie pokazujecie....

Ja też lubię Volvo, bo od XC90 pasują dysze spryskiwaczy do mojego i to plug'n play 😉 A rozprysk znacznie efektywniejszy 😀

Ja też jestem w posiadaniu Volvo V70 D5  tylko że młodsze bo 2005r. No i moje niezawodne autko mnie zawiodło tak że po tej naprawie będę nim jeżdzić aż na złom się będzie nadawał, a tylko przez głupi pasek klinowy rozpierdzieliło pół silnika 😵.
dempsey   fiat voluntas Tua
23 lipca 2012 08:03
siwulka, uuu współczuję..
wawrek, strasznie Twoja maszyna opływowa i taka.. nowoczesna 😎 🙂
tu kanciaki przez chwilę dwa naraz (ten granatowy w sumie w tamtym momencie, to już tylko wyglądał):

wygląd był jego najmocniejszą stroną  😁

a tutaj fota, z tórej z wielu względów chciałabym zatrzymać czas... i auto tez w niej jakąś miłą rolę gra
To ja już nie pytam co się w tym aucie działo 🤣

W końcu jakieś zdjęcia! Szczerze powiem, że dawno już nie widziałem tych modeli na ulicach.
dempsey   fiat voluntas Tua
23 lipca 2012 08:18
To ja już nie pytam co się w tym aucie działo 🤣

🤬
w aucie są dzieci (dawno już zrobione 😉) i mnie głośno dopingują.
A sentyment do zdjęcia mam - krótko później koń ze zdjęcia padł i zawalił się mój jeździecki świat. To zdjęcie jest dla mnie łącznikiem.
(Auto odgrywało też konkretną rolę, bo pamiętam jak jeździłam nim wtedy po bezdrożach w pobliskim lasku, wioząc w środku dwójkę dzieci, siekerę i szpadel  😁 a na dachu żerdzie... budowaliśmy przeszkódki krosowe. I wyciągałam nim karpy.. Czy to se ne wrati?)

Szczerze powiem, że dawno już nie widziałem tych modeli na ulicach.

Ja mam w okolicy ze trzy, jeden identyczny. Czasem pozdrawiamy się zza kierownicy 
Dworcika   Fantasmagoria
23 lipca 2012 08:21
dempsey, Wasz jest młodziutki w stosunku do samochodów siuxa, ale Volvo to pożyje 😁 Co ja mam powiedzieć z cholernym Francuzem? Diabeł w tym roku kończy 17 lat, a co wyprawia! Ale zdjęcie mu zrobiłam, wrzucę wieczorem, bo teraz nie mam połączenia z kompem.
dempsey   fiat voluntas Tua
23 lipca 2012 08:25
Dworcika, a jak tam się sprawuje po pamiętnej podróży?  😉

I jeszcze a propos miłości do starych aut
http://m.interia.pl/motoryzacja/news,1822261,1718
(pan odszukał samochód ukradziony mu 36 lat temu...)
Dworcika   Fantasmagoria
23 lipca 2012 12:46
Na płynm akumulatorze, bez niczego (światła zapalane w strefie ryzyka 😁 ) dojechal do Grudziądza bez najmniejszego zająknięcia. Na miejscu okazało się, że alternator się rozsypał. Przy okazji grzebania przy tym wymieniłam też te nieszczęsne amortyzatory z tyłu, a teraz lata jak mała pszczółka!
Kombinujemy nad kolejną wycieczką, na szczęście finanse nas blokują 😁

A tak prezentował się w sobotę na zawodach w Grabowcu. Brudny, bo ostatnio dojazd do stajni to wyprawa bagienna 😉 Za to od tej strony ma oba kołpaki! Z drugiej brakuje jednego i lusterko jest na słowo honoru :P



Eeeee... Ja myślałem, nawet miałem nadzieję, że to jakiś paździoch, a to całkiem zadbane wozidełko. Przynajmniej takie sprawia wrażenie z zewnątrz...
Dworcika   Fantasmagoria
23 lipca 2012 13:35
wawrek, zdjęcie jest z daleka 😁 Daj znać jak będziesz się wybierał w moje okolice, to zobaczysz coż to za cacko. Z dziurką.

Generalnie samochód przy skręcie w lewo dudni radośnie z rury wydechowej (zerwalam ją kiedyś i obecnie wisi nieco za luźno chyba... TRZEBA poprawić 😉 ), skrzypi w zasadzie nawet jak stoi. Bo tak. Bo lubi. A jak o lakier chodzi, to już długa historia pełna smoków. W skrócie - jak mi T. pokazał wgniecenie widoczne na zdjęciu to nie bylam pewna czy je wcześniej miałam, czy to jakiś nowy nabytek.
wawrek,  cacko. Z dziurką.


Przekonałaś mnie, biorę urlop 😀
Dworcika   Fantasmagoria
23 lipca 2012 13:46
W dachu! Ale zapraszam na rekonesans. W końcu ja Sabinkę poznałam, więc głupio byłoby Puga ukrywać.

Edit.
Bo mi z Sabinki jakaś Żaba wyszła.
Quendi Dworcika - myślałam, że tylko ja mam taki problem. Ostatecznie samochód zrobił mi tato - sam się pogrzebał i dziś jeździ bez zarzutu. Muszę jeszcze tylko do gazownika skoczyć by sprawdzić instalację gazową.
To ja jutro wstawię fotki Mieczysława  💃
Dworcika   Fantasmagoria
23 lipca 2012 21:45
Quendi, wstaw 🙂

unicorna, z elektryką, to mój Tata dużo nie pogrzebie. Resztę robi w nim ze mną, albo z kumplem. Albo we trójkę dłubiemy 😁
Mam najbardziej charakterystyczne wozidło w okolicy. jak jadę, to wiadomo, ze to ja już kilkaset metrów od celu. Nijak nie da się podjechać niespodziewanie. Za to wszyscy się za nami oglądają! O! Taki jest fajniacki!
Mój okurzony po dzisiejszych wojażach Mieczysław  😉


W dalszym ciągu najbardziej marzy mi się w124 coupe..
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
24 lipca 2012 19:57
ktoś posiada może peugota 206  1.4,  nissana almerę z 2003, 1.4 lub renault megane 1.5dci z 2003? Planuje kupno i mam na oku te 3 sztuki. Co polecacie?
ja posiadam 206 i jestem bardzo zadowolona moja mała, biała, strzała  🏇 
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
24 lipca 2012 20:26
jak jest z naprawami, drogie są części? częste naprawy? jak pali?
ja akurat wczoraj wymieniałam olej więc olej, i filtry powietrza, paliwa i oleju kosztowały 160zł mi sie wydaje że nie duzo, ja mam diesle pali mało, kolezanka ma benzyne i też twierdzi, że mało pali . Ja nie mam zastrzeżeń . Wymieniałam jedynie przewody od paliwa bo były sparciałe i popękały.
derby
ja tez mam 206 1,4 benzin 😉
srebrna strzała 😉
pali mało, wszędzie się mieści, pakowny (4 worki musli do bagażnika wchodzą spokojnie)
mam wersje "wypas"" z klimą i elektrycznymi szybami i lusterkami
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
24 lipca 2012 21:49
mi się bardzo p 206 podoba;d choć większość odradza wszystkie p. Mały, zwinny i wszędzie się mieści bo parkowanie to moja zmora, hihihi
a jak  worki paszy się mieszczą to tym bardziej bomba. Choć przy dobrym upchaniu poszło by i więcej. Raz z kolegą w C3 przywieźliśmy 5 worków owsa;d i się zmieściło
Facet tylko się zdziwił, że przyjechaliśmy malusią osobówką-jego mina była bezcenna.


od 2 lat stoję za p 206 więc myślę, że na tym aucie jednak się zatrzymam
Dworcika   Fantasmagoria
25 lipca 2012 07:41
derby, patrząc na mojego puga, to faktycznie - peugot to skarbonka. Ale mój jest stary i generalnie malo wycacany.
Za to taki sam model, z innym silnikiem, mają moi Rodzice. Rok starszy egzemplarz. I poza przegubem ostatnio nic mu się nie dzieje. Rocznik 1994.
Znajomi mają 207, dużo młodszy, ale juz po gwarancji, wlewają i jeżdżą. I jest piękny 😍

Almerę znałam jedną, ale słabo - chlopak koleżanki miał. Chyba nie narzekał, pożegnał się z nią w wyniku dość solidnej kolizji, nie było sensu robić.

Megankami (takimi właśnie kolo dyszki) jeździ moja Siostra. Bardzo sobie chwali i jak zmienia, to nadal na Megi. Obecnie lata trzecią. Ostatnio (noo... jakoś w zeszłym roku, chyba przed wakacjami) jedną kupili również rodzice koleżanki i również są bardzo zadowoleni.
A ja znów np znam osoby, które znienawidziły peugeoty i meganki ze względu na to, jak się psuły.. Co chwilę coś się psuło i to w niemałych kosztach naprawy...
Ja osobiście polecam z całego serca volkswageny! Osobiście jeździłam polówką 1.4 1998 (jeździłam bo rozwaliiłam doszczętnie w wypadku i nie było co naprawiać) - palił mało, około 7 litrów z bezpośrednim wtryskiem, oleju nie brał w ogóle i nie musiałam się o to martwić, wszystko było super, no, ale niestety.😉  Moi rodzice mają passata ten sam rocznik, ale na 'wypasie' - wszystko elektryczne, klimatronic itp itd (ale dużo pali) , też w ogóle się nie psuje - wymiana części niektórych była, no, ale to nie jest nowy samochód więc i na to trzeba sie przygotować, że niektóre czzęści trzeba po jakimś czasie użytkowania wymienić😉
Bezawaryjne passaty skończyły się na modelu b4  😉

Ja opiszę spotkanie VW vs Peugeot  😀iabeł: 206 miała całkowicie zbitą mordkę i to dość przesuniętą, a new beetle miał pęknięty zderzak i zdarty lakier  😂
moi Rodzice mają B5, ale tą przez faceliftingiem i nigdy nic się z nim nie działo 🙂
Dobra to ja wam pokażę mojego turbo złomka z dnia kiedy go kupiłam, dlatego blachy jeszcze nie były zmienione.

Quendi - chyba mi się marzy taki Mesio stary !  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się