masaż koni

taggi   łajza się ujeżdża w końcu
21 maja 2017 20:50
dziewczyny, a napiszecie coś więcej na temat p. Zaranka? To, że polecacie, to super, ale bardzo jestem ciekawa szczegółów... Z czym Wasze konie miały problemy, jak wyglądały zabiegi i jak długo to wszystko trwało (ile było zabiegów, bo jakim czasie było widać poprawę, jak długo koń dochodził do siebie po zabiegu? Słowem... wszystko 😉 będę wdzięczna z informacje, bo przymierzam się do wizyty tego pana
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
29 maja 2017 21:34
Podlaczam sie pod pytanie🙂 Czy mozna go porownac do Olgi Kuleszy badz Anna Jasinska?
taggi - ja wzięłam trochę z czapy - akurat miał być więc "czemu nie" kon juz wtedy inaczej chodził przodami, ale jakiś kon uderzyl go podkowa w nadgarstek i dwa tygodnie zaleczalismy ranę i akurat ta noga nie pasowała więc uznałam ze go jeszcze boli. Wcześniej kon miał epizod w stylu "kuleje na wszystko sztywny etc" dostał przeciwzapalne i przeszło. U nas skupił się na przodach - od klebu po kopyta i pierwszy zwrócił uwagę na to zeby poszukać innego kowala. Kombinowal wtedy przy potylicy pamiętam później ten prawy przód naciagal tu coś szarpnal tu coś pchnął. Po wizycie ze dwa tyg utykal na ta noge. Mielismy zalecone ziola przeciwzap. i oczyszczające. W międzyczasie wyszło na zdjęciach skostnienie chrzastek kopytowych, a kon dalej maca i skraca. Wg weta już tak będzie forever. Na kolejnych zabiegach skupil się na zuchwie, biodrach (kon sie po zabiegu przeciągal jeszcze cztery dni), przedniej prawej nodze (okazalo sie również ze kowal zapuscil noge i prawa uciekla mu bardziej na zewnatrz pkus generalnie kopyto wyjechane co doprowadziło do skostnien) po ostatnim zabiegu skracal ta noga ze trzy tygodnie a teraz po wdrożeniu jeszcze nowego kowala i p.soroko kon zasuwa jak młody bóg. Generalnie od tego kopyta ida mu podobno straszne napięcia i wlasciwie moglby na nim całą sesję zrobić tyle ze konia to tak boli ze noe byłby w stanie wiec przy okazji odblokowuje resztę. Wsiadajac kilka razy na test jakiegos siodła jestem zachwycona tym jak kon po roztrenowaniu zupełnym moze być wygodny i luźny.  Teraz mamy wizyty raz na trzy miesiące tak aby kowal zdążył coś w nodze poprawić i odblokować. 
Zabieg trwa ok godzinę,  czasami więcej kpn moze normalnie wyjść na dwór, ale wyglada jakby był obolaly przez dwa trzy dni.
Konia leczymy od października ze stanu ledwo ciorania nogami i ogólnie podawanymi przeciwzap. (Kij wie po co) mial trzy razy osteopate, dwa p.Soroko, kilka p.Bogusz od kopyt i różnica jest oooogromna.  W czerwcu znowu p.Zaranek.
amnestria   no excuses ;)
30 maja 2017 09:26
Czy ktoś stosował akupunkture w obrębie głowy (na nerw trójdzielny twarzy)?


U ludzi to jedna z metod leczenia (choć o wątpliwej skuteczności). Więc podejrzewam, że i u konia można.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
14 czerwca 2017 21:28
Podlaczam sie pod pytanie🙂 Czy mozna go porownac do Olgi Kuleszy badz Anny Jasinskiej?


Naprawde nikt?
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
14 czerwca 2017 21:46
drabcio - ooo dopiero zobaczyłam, że ktoś odpisał!! Super! Dobrze wiedzieć, że warto i że taki stan, jak opisujesz, też jest do wyprowadzenia. U mojej też różne problemy. W zasadzie nic konkretnego, a wszystko po trochu. Bardzo mnie cieszy Twoja opinia, bo daje nadzieję, że i moja się ogarnie. Z czy między zabiegami konisko może być w treningu? Rozumiem, że kilka dni "po" lepiej dać wolne, ale tak generalnie może pracować? Ciekawa jestem strasznie. U nas p. Zaranek będzie za jakieś 3 tygodnie.
No my z oczywistych względów nie wróciliśmy do tteningu , ale tak po kilku dniach myślę, że tak. My jesteśmy już dwa dni po zabiegu i nie rusze go mocniej póki nie pokaże, że wszystko okej. Na razie w klusie jest bardzo oszczędny,  step w normie. Na padok chodzi normalnie. P. Zaranek był pozytywnie zdziwiony i zadowolony jak go zobaczył i ocenił , że jesteśmy w połowie rehabilitacji, a już śmigal jak ta lala (wet mówił ze tak macajaco-ospale juz bedzie chodził zawsze). Podobno podjęliśmy dobre decyzje i terapie przynoszą efekty. Do następnej wizyty (3 ms) skupiamy sie dalej na struganiu/masażu.  Myślałam jeszcze o derce z bio magu.

[quote author=domiwa link=topic=53.msg2684591#msg2684591 date=1496090042]
Podlaczam sie pod pytanie🙂 Czy mozna go porownac do Olgi Kuleszy badz Anny Jasinskiej?


Naprawde nikt?
[/quote]

Nie miałam styczności z Paniami, ale porównując do P.Soroko to robią zupełnie inne rzeczy 😉
domiwa Tomek jest osteopatą z wykształcenia,  olga robi terapię powieziową przede wszystkim jesli nie tylko, Ania zajmuje się głównie akupunkturą, ale osteopatię tez skonczyla
Kogo polecacie do masażu konia w mazowieckim? Pytam, bo nasza stała ekipa nie jest w odpowiednim stanie do pracy 😉
Polecam Nat Vitality Equine, bardzo profesjonalne podejście, ogromna wiedza na temat biomechaniki konia. Koń na którym jeżdżę po kilku zabiegach zmienił się nie do poznania.
Może juz było, ale...Szukam kogoś sprawdzonego od akupunktury w okolicach Warszawy. Ktoś coś  👀?
Anna Jasińska ..weterynarz i jedna z bodajże 2 czy 3 osób w Polsce z odpowiednimi uprawnieniami do akupunktury koni 😉 bardzo polecam
NatElena
Doskonale znamy Anię, ale zaraz będzie miała dziecko, więc nie za bardzo jest i przez pewien czas będzie w stanie 😉
ahhh no tak wyleciało mi z głowy  😵
W połowie września wracam do pracy 😉 wytrzymacie 😉
Szukajka nie chce ze mną współpracować:

Czy jest jeszcze ktoś godny polecenia bywający w Małopolsce(Kraków) oprócz Marii Soroko, Olgi Kuleszy i Pana Młoteczka?  👀
Katarzyna Łukaszewicz bywa chyba w całej Polsce.
Equus Vital jeździ też po całym kraju 😉 ja polecam!
Alaska ja korzystam od stycznia z usług Justyny Kamińskiej (nie wiem jak po mężu) , prowadzi Ori-cheval i też jeździ po Polsce. Bardzo polecam, miły kontakt, rzetelna, nie za miliony monet i po jej masażach mój koń odczuwa dużą różnicę (a za tym ja, bo jest ogromna zmiana w prowadzeniu go). Dodatkowo, jeśli uzna, że najpierw trzeba poprawić jakieś inne rzeczy (kopyta, wyprowadzić z zapalenia, cokolwiek) to mówi wprost że masaże nie mają sensu bo za chwile spięcia wrócą. Tak że nie wyciąga pieniędzy, mówi otwarcie jak jest, zaleca ćwiczenia, no jestem bardzo zadowolona.
Alaska jak trafisz na Kasię Łukaszewicz, to bierz. Samson i ja polecamy. Patrzy na konia całościowo, zwróci uwagę też na inne rzeczy, nie stricte związane z samym masażem.
Kasia Łukaszewicz - zdecydowanie polecam  😅 😅 😅
Dzięki dziewczyny na pewno się nad każdym zastanowię, kogoś trzeba będzie wybrać. 😉 Możecie mi zdradzić przedział cenowy(może być na pw)? Bo nie ukrywam, że jeśli wizyt miałoby być kilka to ten aspekt ma też znaczenie. No i mamy już konkretny problem do zlokalizowania, którego pierwotnym źródłem są kopyta. Kopyta zdaje się wychodzą już na "ostatnią prostą" ,ale reszta ucierpiała niestety.

Poszukuję także opinii/informacji o Weronice Kanik. Ktoś mi polecił, ale nigdy nie słyszałam o tej osobie. Wiem, że chyba głównie zajmuje się terapią czaszkowo-krzyżową.  👀
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
22 sierpnia 2017 10:57
Teraz masażystów i fizjoterapeutów jak grzybów po deszczu. Szkoda tylko,  że ilość często nie idzie w jakość.
Dlatego wolę się wcześniej zorientować, dołożyć nawet więcej do wizyty, ale wiedzieć, że dobrze trafię. To jak z kowalami, tylu niby ich jest, ale noo różnie z nimi bywa.
Niestety, skoro większość po weekendowych kursikach mianuje się fizjoterapeutą to strach się bać 🙁 Niewiele jest w naszym kraju kompetentnych ludzi....
Dlatego trzeba poszperać, poczytać. Większość fizjo ma strony w necie i jeśli mają się czym pochwalić to piszą o studniach, praktykach, kursach i drodze zawodowej.
Z przerażeniem obserwuję wysyp "fachofffców" po trzydniowym kursie.
A najlepiej jak ma się jakieś wątpliwości poprosić o papiery 😉
Podbijam temat Krakowa.

Czy w naszej okolicy nie ma faktycznie masazysty/rehabilitanta godnego polecenia? 🙁 Temat dla mnie kosmicznie nowy, a tak jak czytam to polecane osoby jedynie z odleglych wojewodztw 🙁

Bede wdzieczna za podpowiedzi jesli komus przyjdzie cos do glowy🙂
Nie jest to takie łatwe...

Pani Justyna z Ori-cheval umówiła się ze mną, że da mi znać, bo na wyjazd sierpniowy nie było już miejsc. Zapewniła, że będzie we wrześniu. Z tego co widziałam na facebooku nie planuje w tym miesiącu wizyty w Krakowie.
Polecana mi tutaj Kasia Łukaszewicz, powiedziała, że może przyjechać jak zbiorę minimum 10 koni.  😵

Dzwoniłam też do osoby poleconej mi przez moja wet z naszych okolic, ale generalnie powiedziała, że w zasadzie ma grafik pełny już do końca roku.  🤔

Pozostaje mi chyba zbierać na Olgę Kuleszę ona przynajmniej bywa tu regularnie  😁

Także jak coś wymyślisz Luśka sensownego to się podziel 😉
a Maria Soroko nie odwiedza tamtych rejonów?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się