NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE

Thymos, tym bardziej nie robiłabym z tego afery... rozumiem, gdyby siodło miała miesiąc i po miesiącu stwierdziła, ze jednak jej nie pasuje - ale po 2 dniach? 🤔
Brak kontaktu oczywiście jest niefajny w tym przypadku, ale - no bez jaj...
Thymos - w goracej wodzie kapana jestes... wyluzuj, jeden dzien opoznienia to nie jakas tragedia, sama spalilas sobie sytuacje kupujac drugie siodlo zanim mialas w reku kase za poprzednie. Odbierz siodlo i tyle, jesli kupujaca byla Natalia k., to nie sadze zeby chciala cie w jakikolwiek sposob oszukac, zzreszta zgodze sie z gaga - test siodla przez 1 dzien to jakas bzdura, za malo czasu na cokolwiek.
_Gaga, to by było do przyjęcia, ale umawiałyśmy się na najpóźniej poneidziałek rano...

Jeśi siodło będzie w stanie pogorszonym (podejrzewam, ze właśnie może być używane w ten sposób o jakim pisałaś, na szkoleniu, zgrupowaniu, jakkolwiek się to nazywa u nich...., to niestety go nie przyjmę. I będę się ubiegać o dopłatę tego 1000PLN. Mam zdjęcia siodła przed oddaniem na te testy, więc będzie potwierdzenie w razie zniszczeń, uszkodzeń czy porysowań.
Jeśli ja nie dam rady, to zrobi to ktoś inny 😎

Naprawdę.

Edit. to były 3 dni testów, a nie jeden, to raz.
Sama zgodziła na taki układ.

Po wpisie na rv praktycznie od razu dostałam wiadomość na fb, że siodło dziś przyjedzie do Poznania na Wolę.
Miało być wczoraj w Poznaniu u mnie. Zobaczyłabym je, oddała siano, zawizła wieczorem do stajni, zeby moje laski dzis mogły wsiadać.
TO NIE.
Nie mam na Woli nikogo, kto oceni, czy nie jest zniszczone, nikt jej tam kasy ode mnie nie da.

Dałam jej znać, że do 11 jestem w biurze w poz, potem jadę w trasę. i jeśli ma byc po 11 to musi uż sidoło dostarczyć do mojej stajni, 35km od Poznania.

Moje dzierżawczynie nie mają dziś na trening siodła. Ja jestem w Poznaniu dopiero w czw jak nie w pt.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
01 lipca 2014 10:35
Wiecie... umowa jest umową. I nikt mi nie powie, że łamanie wcześniejszych ustaleń jest fair, tym bardziej, że kontakt się praktycznie urwał.
Thymos a spisalas cokolwiek?
Na przyszlosc - spisujesz umowe wypozyczenia siodla na testy, z dokladnymi datami kiedy co i gdzie ma wrocic, opisem w jakim stanie jest siodlo i jaka byla wysokosc kaucji. Kaucje polecam brac 100%. Ludziom sie wtedy odechciewa opoznien. 
Poza tym - probowalas sie dodzwonic i dogadac zwyczajnie zamiast pisac wiadomosci?
Thymos, dzierżawczynie nie mają na czym jeździć, ale stanu siodła nie mogą jak rozumiem sprawdzić. Gdybyś siodło jednak sprzedała - tez nie miałyby na czym jeździć... i do kogo wówczas pretensje, bo nie rozumiem... 🤔
Gaga, ale gdybym sprzedała i wiedziała w pon rano, tak jak miałam, to miałabym inne siodło, które wczoraj miałam kupić, dziś popołudniu by było u mnie (sprzedający rano jechał przez Poznań, mógł mi je w pracy zostawić... - ale nie o tym temat).

Juz po prostu na testy nie wyślę, dosyć nerwów straciłam.

faith, oczywiście, ze dzwoniłam, i to paręnaście razy!
W odpowiedzi otrzymałam odpowiedź, że dziewczyna jeździ po parę koni dziennie i nie mogła odebrać telefonu.
Teraz musze kombinować, w trasie, z przerywającym netem, na pół żywym telefonem. Krew mnie juzdawno zalała, teraz się uspokajam i kombinuję....

Załatwione pozytywnie, jak na razie. Dzięki za inny punkt widzenia  :kwiatek:
Thymos, jak dla mnie coś kręcisz
Siodło oddałaś na testy, w międzyczasie kupiłaś na Allegro inne siodło mając nadzieję, że Twój sprzęt  testy przejdzie pozytywnie - nie rozumiem zatem skąd temat kolejnego siodła, które miałaś kupić 🤔

W niedzielę okazało się, że przymiarka jest niemożliwa, zatem testy za Twoją zgodą ustalono na poniedziałek. Informacje nt testu miałaś dostać do południa - dostałaś wieczorem. Osoba testująca nie ma możliwości odbierania telefonów (co dla mnie jest logiczne, bo trenując często nawet nie biorę ze sobą komórki) stąd brak wcześniejszego kontaktu. Siodło zostanie zwrócone w dniu dzisiejszym do stajni.
Masz dzierżawczynie które nie moga ustalić czy siodło wróciło w stanie niepogorszonym... i generalnie pomimo, że miałaś kupić ileś tam siodeł i ileś sprzedać (zdania na ten temat jak widać są podzielone) to nie mają na czym jeździć (jest jeszcze magiczna opcja "oklep"😉...
znaczy Ty coś kręcisz, nie kupujący... nie udało się sprzedać i jesteś zła na potencjalnego kupca - ot moja opinia na ten temat...

Nie wiem co teraz musisz kombinować. Siodło wróci do stajni. Kasę oddasz po powrocie i osobistym obejrzeniu siodła - jeśli uczciwie przedstawiłaś swoje plany wyjazdowe - testujący nie ma prawa mieć pretensji o zwłokę w oddaniu pieniędzy.
_Gaga, dlatego napisałam że sprawę załatwiłyśmy już.

I czytaj proszę ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisałam, ze siodło kupiłam na allegro. Na allegro wystawiałam moje.
Ja miałam parcie, bo muszę znaleźć nowe ( i miałam jedno na oku, właśnie z dostawą na dziś do pozka), ale zrezygnowałam w ciągu dnia, bo nie miałam potwierdzenia, a było drogie i się bałam, że nie sprzedam i będę miec problem, więc zrezygnowałam. Kupiłam inne, za dużo mniejszą kasę wieczorem.

Dzierżawczynie muszą pożyczać obecnie siodło w stajni, co ani dla mnie ani dla nich ani pewnie dla pożyczającego nie jest idealnym wyjściem, bo zawsze moze się coś z tym siodłem stać, moze się poniszczyć, i wtedy muszę pokryć koszt, więc każda jazda to ryzyko.
Mam w weekend szkolenie, dlatego zależałoby mi, zeby koń chodził jednak w siodle, codziennie.
Wybacz, ale niestety nie mogę zaufać ocenie jednej dzierżawczyni, która ewentualnie mogłaby siodło odebrać, a druga akurat od rana już jest w stajni... i fizycznie nie ma możliwości.
Pozatym, dlaczego mam dziewczyny obarczać problemem odbioru siodła i dostarczenia go do stajni, kiedy one z tym nie dosyć, że nic współnego nie maja, to jeszcze musiałyby się tłuc pksem.

A ja jestem zła, to znaczy byłam, bo dla mnie odbiór tel podczas jazdy (nie siedzisz na koniu z zajętymi rękoma przez 6 godzin non stop), nie jest wytłumaczeniem, 1 sms, bądź 10sekund rozmowy i po sprawie - uważam że jest możliwe.

Siodło nie wróci do satjni, bo testujący nie może go tam podwieźć. Pojedzie do Poznania, ale już mneijsza o to....
Kase oddam przelewem, jak tylko zobaczę, że siodełko jest ok, a mam nadzieję jest.


Miałam na oku idealne dla siebie siodełko, aukcja kończyła się w pon wieczorem.

z tego zdania zrozumiałam, że miałaś na oku siodło z aukcji (w domyśle Allegro)

Jak pisałam - osobiście często nie biorę ze sobą telefonu do stajni - zostawiam a aucie, lub w pace - zatem nawet gdybym chciała go odebrać/napisać sms/ zadzwonić, to nie byłoby jak... dlatego nie dziwię się, że inni też tak mają...

Nie mam pojęcia gdzie stoi Twój koń / konie - zatem gdy napisałaś, ze testujący podrzuci siodło do stajni - byłam przekonana, że do tej, wk tórej trzymasz konie, nie do jakiejś do której trzeba dojechać PKSem...

Genralnie ja są kompletnie pogubiłam...

No własnie ja prosiłam, aby siodło pojechało do mnie do biura, gdzie byłam do 11, bo mogłabym je dać znajomej z pracy, która mogłaby je zawieźć do stajni.
Po 11 niestety już tej możliwości nie miałam bo z biura wyjeżdżałam i ja i ona, tyle, że w rózne kierunki. Ona by mogła zwieźć siodło prosto do stajni, dzierżawczyni nie musiałaby znów świecić oczami i pożyczać innego, ja bym zobaczyła że z siodłem wszystko ok i od razu bym mogła zaliczkę wpłacać.

A tak, siodła do Łopuchowa testująca zawieźć nie moze, tylko Poznań, nie wnikam czemu, mam już to w gdzieś, wnioski wyciągnięte, sprawa praktycznie rozwiązana.

_Gaga, ale jakbyś się (hipotetycznie) umówiła na test, i miała 3 dni na zobaczenie, jak leży jak się jeździ, i była umówiona na odpowiedź na konkretny ternim? Co za problem napisać po jeździe: "siedzisko za małe, nie biorę"? Chodziło mi o przetrzymanie i blokadę. Miała dac znać wcześniej, miała dać znać od razu w sobotę, przy mnie. To na miejscu wyniknęła sytuacja, gdzie ja idę na rękę: nie biorę całości kwoty, zgadzam się na oddanie w pon a nie od razu w sobotę, etc...
Poz warunkiem, ze najpóźniej w pon rano da odpowiedź. I kaszana.

Było mineło, najważniejsze że zostaje lekki niesmak, a nie pusty portfel i pusty wieszak na siodło 😉
przestrzegam przed użytkownikiem edek
paczka do mnie doszła "w końcu" po kilkukrotnych upomnieniach
ogólnie najpierw super kontakt, gdy zrobiłam przelew kontakt nagle się zerwał
pomimo moich zapytań cisza
dopiero, gdy wysłałam stosowną wiadomość o moich prawach otrzymałam info, iż paczka została dawno wysłana, co było bzdurą
niemniej poskutkowało na tyle, że paczkę otrzymałam, dlatego też nie mogę stwierdzić, że jest to osoba nieuczciwa, ale powiedzmy "trudna" w zawieraniu transakcji
quintana, bo Edek to forumowa oszustka, ja poznałam po danych do przelewu :/
Burza dzięki za info :-) i tak już nie zamierzam mieć z tą osobą do czynienia, szkoda nerwów
zamówiłam ochraniacze od ladyhorse podała mi nr konta wysłałam przelew no i cisza :/ ani paczki ani żadnej odpowiedzi piszę na pw,gg, meila i nigdzie nie odpowiada  👿 😫 nie wiem zgłaszać to gdzieś czy co?
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 lipca 2014 17:30
panda7, przecinki nie bolą. Pisz mniej chaotycznie. Kiedy wysłałaś przelew?
ladyhorse nie logowała się od 22.06., może wyjechała.
Facella, tak czy inaczej - jeśli wyjechała, to powinna uprzedzić, a nie zniknąć bez słowa.
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 lipca 2014 11:46
A skąd wiesz, że tego nie zrobiła?
Domyślam się, że jeśli by uprzedziła, to panda nie miała by teraz problemów - albo by nie robiła przelewu, albo by zrobiła ze świadomością tego, że poczeka trochę na przesyłkę.
Chciałabym zgłosić oszustwo i nieuczciwą re-voltowniczke, proszę również o pomoc osoby ze Świnoujścia, kto wie może wspólnymi siłami uda się odzyskać moją własność..  🏇  mianowicie miałam wymienić się na czapraki z użytkownikiem andzia01, w ogłoszeniach wystawiony miałam czaprak eskadon nici kiwi DL, w b.dobrym stanie, chciałam wymienić go na taki sam tyle, że profil vs, zwykle nie wymieniam się lub robię to osobiście... teraz coś mnie podkusiło...  🤔  sama do mnie laska napisała, że chętnie wymieni się, wysłała mi zdjęcia niby swojego czapraka na maila. Paczki miałyśmy wysłać "na drugi dzień" ja wysłałam, napisałam jej o tym, ona odpisała, że wyśle jeszcze dziś... po czym kontakt nagle urwał się... napisałam jedną wiadomość, drugą, trzecią... NIC !! Na stronie poczty polskiej po wpisaniu numerów paczki, dowiedziałam się, że paczka została odebrana... dwa dni temu napisała do mnie jedna z voltowniczek z informacją, że prawdopodobnie widziała MÓJ czaprak u jednej dziewczyny z jej miasta, ta dziewczyna co mnie zrobiła w konia - nie ma własnego konia, a dzierżawi,  że nie stać by jej było na taki czaprak... tak czy siak, mam dowód, że paczkę otrzymała, że mój czaprak ma - mianowicie dotarłam do fanpage konia którego dzierżawi i tam dodała zdjęcia MOJEJ PACZKI z MOIM czaprakiem oto prt screen, na swoim prywatnym profilu mnie zablokowała - nie mogę nic do niej napisać, pisałam na maile, re voltę priv oraz dodaje komentarze na jej fanpage, mi nic nie odpisuje, a komentarze na bieżąco kasuje. Na re voltę logowała się 3 lipca po 12, a akcja ciągnie się już kilka dni... ktoś- coś ma jakiś pomysł? Podobno kilka osób w ten sam sposób oszukała... czy są jakie kolwiek szanse na otrzymanie swojej własności... ? na imię ma Anita Jarmołkowicz, mieszka w Świnioujściu, ponoć ma się gdzieś przeprowadzić, koń którego dzierżawi ma na imię "Cygan" mam jej profil na fb, jakby ktoś potrzebował czy chciał pomóc - DZIĘKI.
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 lipca 2014 10:10
No co za .....szkoda, ze wakacje, swietnie dziala kontakt ze szkola....
Zaspamuj grzeczna prosba o pomoc rodzine/znajomych.
Zawsze można i powinno się, zgłosić sprawę na policję, przecież to wyłudzenie, skłonienie do niekorzystnego rozporządzenia swoim majątkiem, art 286 KK. Ja bym jej na tablicy smarowała codziennie. Ogarnia mnie przerażenie na myśl, jak ludzie potrafią być bezczelni.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
07 lipca 2014 12:49
BASZNIA to, że szkoła się skończyła i są wakacje nie oznacza, że straciła kontakt ze znajomymi z klasy/szkoły. Uważam, że warto do nich napisać i zrobić jej smród.

Nika91 ja bym zgłosiła sprawę na policję zwłaszcza, że masz dowód (jeśli możesz udowodnić, że do wymiany nie doszło, tylko do wyłudzenia).
Nawet więcej, skoro sama wstawia zdj paczki, która do niej przyszła...
Coś jej napisałam, ciekawe, czy zareaguje...
Pursat   Абсолют чистой крови
07 lipca 2014 13:51
Też napisałam do niej wiadomość i wysmarowałam posta pod zdjęciem czapraka na fanpejdżu.
Ja też napiszę, może jak wszyscy będą ją męczyć, to w końcu się ogarnie😉
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
07 lipca 2014 14:06
Tylko nie rozumiem po co się tak zachowywać? dla kaprysu?, lansu? czy jaka jestem fajna bo "zdobyłam" za free?.
I ja jej napisałam. Niestety bez odpowiedzi, ale czym nas więcej będzie atakować tym lepiej. Gdyby w moich okolicach mieszkała taka oszustka, to normalnie bym jej ten czaprak zabrała ! A gdyby powiedziała, że dzwoni na policję, to bym się zgodziła na to. Ciekawe jak by się przed nimi tłumaczyła..  Ale żeby w wieku 14 lat już takie "akcje" robić.. co dopiero będzie za kilka lat.. 
14 letnia osoba często nie myśli co robi, być może nie zdaje sobie z tego sprawy...
In.   tęczowy kucyk <3
07 lipca 2014 15:58
Pfff, bez przesady, doskonale sobie zdaje sprawe z tego, co robi. Moze nie zdawac sobie sprawy z tego, jakie to niesie konsekwencje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się