ciąża, wyźrebienie, źrebak

Dzięki za wsparcie ancyk wiele dla mnie znaczy . Po zeszłorocznej tragedi myślałam że już się nigdy nie podejmę hodowli , jednak wszyscy mówili żebyśmy z mężem nie porzucali marzeń to mamy 🙁  ale wierzę że będzie dobrze , my zawsze szybko reagujemy to zawsze jest duży plus .
Heh, wiesz - ja już kilka razy zarzekałam się, że przejdę na hodowlę chomików... Ale się nie da 😉 Trzeba przetrwać tę ciężką stronę hodowli i dążyć do celu!
Trzymam za Was kciuki bo wiem, jak to jest iść ciągle pod wiatr (szczególnie w ogólnopojętych kwestiach hodowlanych :zemdlal🙂. Nie wiem kto Wam prowadzi ciążę, ale wierzę, że jesteście w dobrych rękach!

Kiedy macie kontrolę przewidzianą?
Nie ma lekko niestety . Już nie wspomnę, że finansowo klinikę odczuwamy do dziś , a tu znowu przyjdzie rachunek na tysiaka+,  ale pal licho pieniądze ,zapłacę każdą cenę żeby się udało !
Jestem w codziennym kontakcie z panią wet , kontrola najdalej w poniedziałek . Pani wet ufam 1000% ratowała mi konie nie raz , prowadziła ciążę , i była przy tamtym porodzie , nazwisko mogę na PW 🙂
Akatash, strona 230-231 wplecione w temat o poronieniach na tle zakażeń bakteryjnych
Melduję że leczenie działa , dziś była kontrola , źrebak ma się dobrze 🙂 niestety kosztowne leczenie do końca ciąży . No i ryzyko poronienia dalej jest, ale wetka mówi że znacząco maleje z każdym dniem. Stres mnie nie opuszcza ale jestem dobrej myśli .
Akatash zycze slicznego zdrowego zrebolka  🙂
Napewno wszystko juz teraz pojdzie dobrze,wazne ze leczenie dziala.
Znam ten bol,z moja tez mam teraz taki problem  🙁 znowu musze wzywac weta bo ma jakis wysiek  🙁
Nic tylko czekac na badanie w stresie  🙁
Ten moj pierwszy zrebol kaze na siebie czekac w strachu juz od poczatku...
Atkash trzymam kciuki, mam nadzieję, że już niebawem pochwalisz się tutaj pięknym źrebakiem 🙂
hodowla bardzo często wystawia hodowców na różne próby i wiem z życia, że czasem ludzie się poddają... nasze pierwsze źrebiątko wiązało się z wielkimi nadziejami i długim oczekiwaniem, niestety urodziło się martwe 🙁 przeżyliśmy to bardzo, ale pociesza nas fakt, że niebawem miało się narodzić drugie, które niestety też urodziło się nieżywe (nigdy nie zapomnę widoku mojego taty pijącego rano kawy i płaczącego, strasznie dołujący obrazek), teraz mój tato też płacze, ale ze szczęścia, naprawdę nabrał dużego doświadczenia, na zmianę z mamą chodzą, pilnują i za każdym razem mimo zmęczenia, niewyspania są wzruszeni i szczęśliwi patrząc na "swoje" dzieci, chociaż już na początku po pierwszych porażkach chcieli zrezygnować
Ja również trzymam kciuki 🙂
Niestety ja w tym watku juz sie nie wypowiem  😕
Byl dzisiaj weterynarz .... klacz poronila :-(
I walczymy z ropomaciczem....
Mial byc pierwszy zrebak.... eh...
Zeby to jeszcze miec blisko dobrego specjaliste a nie czekac i zamawiac weta ktory jedzie do Ciebie az 120 km :-(
Bylo tyle radosci a teraz kupa smutku ....  😕
Cackasz sie jak z jajkiem a tu i tak musi sie cos wydarzyc :-(
Najwazniejsze to teraz wyleczyc klaczuche,ale wez sie tu teraz pozbieraj...... :-(
kasia2107rafal bardzo przykre 🙁 trzymam kciuki za to, żeby kobyłka wyzdrowiała
Dziekuje borkowa.
Teraz czeka nas dwa tygodnie obserwacji... to czas na wydalenie ropy z macicy. Jesli po dwoch tygodniach wydalanie ropy nie ustapi to trzeba bedzie leczyc dalej....
Musiala dostac glupiego jasia bo nie chciala dac sie zbadac 🙁 tyyyyle stresu 🙁  dlatego jesli bedzie potrzebne dalsze leczenie to tylko poprzez jedzenie.
Strasznie to przykre....
Pewnie dostała domacicznie jakiś aniclox. Przepłukaną miała macicę jakimś roztworem vagothylczy coś takiego?
A i czy coś ogólnie p.zapalnie dostaje?
Żeby się nie ochwaciła dodatkowo :/
Dostala domacicznie i domiesniowo tez.
Teraz dwa tygodnie na pozbycie sie ropy.
Wet mowil ze powinno po tym czasie byc dobrze,bo zachowuje sie normalnie,ma apetyt nie jest smutna itd. to znaczy ze jest ropa ale nie ma bakteri tak to tlumaczyl i to bardzo dobrze rokuje.
A plukania nie miala,widocznie nie bylo potrzeby.
Wszędzie sa bakterie. A skąd ta ropa? Z kosmosu? Na jakiej podstawie stwierdził brak bakterii?
Powiedział, że klacz poroniła i próbowała zresorbować źrebaka ,a że nie dała rady i pozostały cząstki szkieletu (pokazywał mi kropki na USG w macicy i mówił, że to mogą być kości po źrebaku) w czego wyniku powstał stan zapalny i ropa....
A z tym, że nie ma bakterii to powiedział, że ta ropa nie śmierdzi i to świadczy właśnie o tym, że nie ma tam ''złych'' bakterii.....
tłumaczył to bardzo długo i podawał różne przypadki w których mogą nie występować bakterie przy stanie zapalnym i to bardzo dobrze rokuje itd....
Przepraszam, że to tłumaczę tak niezdarnie ale byłam tak zestresowana i załamana , że nie wszystko do mnie docierało ....  😕
kasia2107rafal a w ktorym tygodniu poronila? Jaki lekarz Ci to prowadzi? Może to nie ropa tylko płyn? Przeciez ropa z definicji ma w sobie bakterie i tworzy się właśnie przez nie.
A może w stresie coś źle zrozumialas?🙂
Poronila w 4 miesiacu  😕
Podejrzewam ze z powodu pierwszego usg,byl to dla niej ogromny stres .... gdybym to wiedziala to bym nie robila 🙁 ale kazdy madry po szkodzie.
Mowil ze ropa ,ale jestem pewna ze mowil o bakteriach....i tlumaczyl to tak zawile wlasnie ze to moze dziwne ale mozliwe....
A weterynarz z Sierakowic Pan Hubert ... Bojek cos takiego. Ma bardzo dobre podejscie do koni a moja kobyla to na prawde trudny egzemplarz do badania ..... jak kopanie nie skutkuje ,to siada na zadzie ,a jak nie to to sie kladzie itd .... kombinatorka jakich malo a wet poradzil sobie z nia bardzo dobrze bez nerwow mimo jej prob zgladzenia go 🙂
W sumie to sorki -nie chcialam Cie przepytywać.  🤣
Edit. Wycielo mi sporo tekstu.
Wg mnie to dziwne ze wet nie oczyscil macicy. Przeciez nawet gdy po porodzie zostanie kawalek lozyska czysci sie klacz. A co dopiero jak jest calt płód? Wetem nie jestem, wiec moge sie mylic, ale ma chlopski rozum...
Ja bym to skonsultowala z innym wetem.
Jaki podał powod poronienia? Stres przy badanie hmmm... wydaje mi sie wątpliwy jesli klacz zdrowa i hormonalnie jest ok. 
Powiedział, że klacz poroniła i próbowała zresorbować źrebaka ,a że nie dała rady i pozostały cząstki szkieletu (pokazywał mi kropki na USG w macicy i mówił, że to mogą być kości po źrebaku) w czego wyniku powstał stan zapalny i ropa....



Cząski szkieletu? Klacz jak roni w 4 miesiącu, to wywala cały płód w łożysku, nic nie ma prawa zostać! Chyba, że fragment łozyska został i spowodował ropę, ale czątski szkieletu??? Chuba poradziłabym się innego weta
To ze powodem moglo byc badanie w jej przypadku jest baaaardzo mozliwe,uwiezcie mi,nie widzieliscie jej w akcji .....
Sciagalam tego weta z daleka bo jechal do nas 140 km (za co tez slono zaplacilam,ale miejsza o to) i na prawde nie mam tu w okolicy zadnego weta ktory zna sie na koniach ,a facet zajmuje sie ostatnio tylko konmi wiec sadze ze sie zna....
Byc moze ja to zle zrozumialam jak pokazywal mi na USG ...
W kazdym badz razie ufam mu,bo leczenie dziala klacz czuje sie dobrze i to najwazniejsze....
Wczoraj bylam taka rozbita ,ze modlilam sie w duchu tylko zeby wszystko bylo z nia ok.....
zawsze mozna zadzwonic i poprosic o porade. Trzebaby pewnie troche pomarudzic i zapewnic, ze sie ureguluje rachunek za konsultacje.

Edit. Jesli Bojek do Ciebie dojechal, to nie mieszkasz ma końcu świata😉 zerknij na liste wetow. To normalne ze jezdza po kolkadziesiat km dziennie.
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,100674.0.html
Dziekuje za liste Kraja
Też polecam konsultację z innym wetem... Tak dla spokoju własnego sumienia i 120% pewności... Bo mnie osobiście to też się jakieś niespójne wydaje.
Dla mnie diagnoza też podejrzana. Resorbcja jest do miesiąca, a nie do 4. Jak roni to wywala cały płód, a nie skórę, mięśnie, a kości zostawia. Jak wąż.
Do tego ropa bez złych bakterii. No ludzie....
kasia2107rafał trzymam kciuki za klacz, przykra sytuacja, hodowla to nie tylko radości niestety.

U nas jeszcze niecały miesiąc do pierwszego źrebaczka:
Ale brzuch :o
Absolutnie zjawiskowa klacz !

Ja już mam pierwszą sztukę 🙂 Czekamy na kolejne . Powodzenia dla wszystkich !

[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p480x480/16266280_1416020695108679_158574629506040043_n.jpg?oh=594d70f35639e1fa0ef5cb8dcee3bf43&oe=59147438[/img]
montana pięknie umalowane źrebiątko, niech się zdrowo chowa! 😍
Ja dzisiaj pierwsza w tym sezonie noc z mrożonką ...
Współczuję.
Pamiętam kilka lat temu jak z mężem zaźrebialiśmy mrożoną moją starą klacz. Wstawanie co kilka godzin. Kobyła sama kupy nie robiła 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się