ciąża, wyźrebienie, źrebak

gdzie to piszą?

http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/

gacek, tylko się zastanów czy chcesz to czytać przed snem. Koszmarów nocnych można dostać  😵

No spokojnie. Na razie nie wypuści, bo zastawiła wyjście belami siana. Drzwi nie ma, to bele siana starczą. Te konie półdzikie, żaden pewno kantara na łbie nie miał, kopyt nie maja robione, bo po co same se ścierają, uciekają jej co jakiś czas i latają po wsi szukając żarcia. Ona je rozmnaża, bo jest wielką hodowczynią ( czyli ogier se kryje co chce) Nic z tymi końmi nie robi, nic nie umie. Ale przekonana jest własnej zajebistości i o wspaniałości owych koni.
Teraz źrebaczek... wcześniak. Ale oczywiście nie wiadomo nic konkretnego, bo nikt terminu krycia nie zna.
Ona pojęcia nie ma o niczym. I tak jakoś jej to tam leci.

Ona je rozmnaża, bo jest wielką hodowczynią ( czyli ogier se kryje co chce) Nic z tymi końmi nie robi, nic nie umie. Ale przekonana jest własnej zajebistości i o wspaniałości owych koni.


Tak właśnie. Cytuję "Źrebiątko ma wszystkie cechy konia arabskiego, ojciec jest arabem czystej krwi z pochodzeniem janowskim, zatem w opinii Indianki to ogierek arabski. Oczywiście może wyrosnąć na dużego araba, gdyż matka jest klaczą małopolską dużo większą od ojca źrebiątka."

Skąd ona ma ogiera  😲

Hm...ktoś tam kiedyś jej coś wstawił? Ale to było dawno temu. Hm...a ma tego ogiera cały czas? Czy po prostu był, pokrył se i już go nie ma? Aż tak się emocjonalnie nie angażuję w to co czytam, więc nie kojarzę szczegółów.

On jest tam od jakiegoś czasu, to jej koń, ale skąd go ma to pojęcia bladego nie mam.

I wtedy jak te jej konie uciekały na wieś i nawet ludzie wstawiali zdjęcia, to ten ogier też tam już był i uciekał?

Tak, on jest grubo ponad rok.

Wlazłam tam i przeczytałam, że ona tego źrebaka chce w boksie trzymać do końca wiosny..... :/

Nawet dzieciak na trawe wiosenną nie wyjdzie...
Ciekawa jestem co ona zrobi z resztą koni, a szczególnie z ogierem jak latem wypuści tego młodziaka z matką?
E: do tego czasu obawiam się, że dzieciaka robale zjedzą, przecież takie maluchy się odrobacza co 2 czy 3 miesiące bodajże, a jej stado na bank nigdy nie odrobaczabne.

O ile ją do tego czasu nie zamkną w szpitalu psychiatrycznym.
Dziwie się, że to wszystko dalej jej żyje i jeszcze się rozmnaża  🙄

Ja tam wyczytałam, że będą w boksie aż się przymrozki skończą, skąd wy macie, że do końca wiosny?

Oj..duża część zwierząt właśnie NIE żyje. Konie chyba wyjątkowo kocha i dba bardziej niż o inne.
Z tym nie wypuszczaniem źrebaka do lata to  raczej jej taki żart, ale nie zmienia to faktu, że tam jest jak jest. Dobrze, że wybrała się jednak do weta po leki na biegunkę w miarę na czas. Bo  nie zdiwiłabym się gdyby tego nie zrobiła.

Ja tam wyczytałam, że będą w boksie aż się przymrozki skończą, skąd wy macie, że do końca wiosny?


[quote]Zatkała też belami dostęp do dużego boxu Indiany i źrebaczka.
Dopóki Indiana nie zje siana zgromadzonego w środku, nie wyjdzie na wolność, czyli do końca wiosny

    http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2016/05/pensjonariusz-czystej-krwi-arabskiej.html        http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2016/05/pensjonariusz-oo.html         
 
młodzieniaszek w całej krasie.

Myślę, że problem jest większy niż się wydaje. Ona ma kilka klaczy, chyba trzy. Jak się młody, niewychowany rozdokazuje to strach się bać.               

No, jak zacznie dominować to jeszcze zabije Indiankę. To przecież dzicz kudłata+ogier kryjący+arabski temperament. Brawo.

Mieszanka w sam raz dla Indianki,  chyba ze strachu zgłosi się do wariatkowa na ochotnika


a tu jeszcze do poczytania  http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2017/04/siatka-na-podworku-zamocowana.html

Boziu kudłaty, a żyłam w takiej nieświadomości o co kaman i wlazłam w te indiańskie linki, teraz nie wiem czy iść spać czy wprowadzić element bajkowy w postaci podwójnej whisky... normalnie wszechświat równoległy i rozdwojenie jaźni - laska pisze o sobie w trzeciej osobie  🤔wirek:

[quote author=zielona_stajnia link=topic=57.msg2768968#msg2768968 date=1521758630]
Boziu kudłaty, a żyłam w takiej nieświadomości o co kaman i wlazłam w te indiańskie linki, teraz nie wiem czy iść spać czy wprowadzić element bajkowy w postaci podwójnej whisky... normalnie wszechświat równoległy i rozdwojenie jaźni - laska pisze o sobie w trzeciej osobie  🤔wirek:
[/quote]

To strzel sobie potrójną furtkę do baśniowego świata:
https://www.facebook.com/RanchoRomanticaDeSyf/

🙄  😎

vissenna już mi to gdzieś na fejsie mignęło - rozumiem, że to fejs-relacja z idniańsko-równoległego wszechświata, a nie jej własne dzieło?
Jeszcze do tego dziewucha polityką się zajmuje...zacnie, zacnie - jakie tam ziółka-halucki na tych Mazurach mają, że tak po garach daje?

Można by rzec, że to "nienawistna propaganda żydowsko-lesbijsko-lewackiego lobby"  😜

[quote author=zielona_stajnia link=topic=57.msg2768973#msg2768973 date=1521760317]
Jeszcze do tego dziewucha polityką się zajmuje...zacnie, zacnie - jakie tam ziółka-halucki na tych Mazurach mają, że tak po garach daje?
[/quote]

Jak sie halucynki zamiast prawdziwkow zbiera to tak jest  😉 w sumie byloby to smieszne nawet, taka typowa pisiora przekonana o wlasnych racjach (jak to pisiory), gdyby nie to ze meczy zwierzaki a ja nie jestem w stanie czytac o takich akcjach.

Wczytałam się w Rancho Romantica de Syf - świat mnie się wywrócił do góry nogami  😵 o ile na prawie każdej wsi jest jakiś miejscowy debil, tak żeby było ciekawiej w ramach lokalnego folkloru, to ten twór przerasta moje pojmowanie i ciężko to nawet zaklasyfikować do jakiegoś gatunku ni to psychiatryk ni patologia do tego jakaś nacjonalistyczno-psychopatyczna rysa, tu to chyba i psychiatra bez pół litra nie podoła. Zwierzaków szkoda, mam nadzieję, że PIW tam podziała - jak baba bierze dopłaty, to i ARiMR o kontroli info dostanie, a niespełnienie warunków jest podstawą do sankcji.

No, jak zacznie dominować to jeszcze zabije Indiankę. To przecież dzicz kudłata+ogier kryjący+arabski temperament. Brawo.


Ona to ma takie przyjemnosci na wlasne zyczenie, jakos mi jej nie zal 🙄 Kasy na stanowke nie ma a chce byc wielkim hodoffcom, wiec uzywa dwulatkow bez papierow (juz raz miala takiego dwuletniego ogiera czolowego, zniknal w miedzyczasie 🤣 ). Za to taki poldziki, kryjacy ogier latajacy samopas po okolicy i broniacy swoich klaczy to realne zagrozenie dla innych mieszkancow i ich koni (pewnie nie ona jedna w promieniu dziesiatek kilometrow ma konie), a wyobrazcie sobie jak fajnie jest spotkac taki tabun jadac w teren :/

Kiedys to czytalam i sie z tego smialam, teraz czytam i jestem przerażona. Przyznaje szczerze, że czekam na to, az ktos te zwierzeta zabierze i zacznie ta kobiete leczyć.

Bosssssze a ja miałam się kiedyś przenieść do Czukt (ów?) Ale bym miała sąsiedztwo  😂

Czytając ten blog + whisky = drzwi do Narni otwarte 😀

A potem człowiek się budzi i okazuje się, że cala noc siedział w szafie 🤣 😉