Gacek bardzo Ci współczuję 🙁 To strasznie przykre, tyle czasu się czeka, dogląda , a tu ciach i po wszystkim....
ja też zaspałam, choć czułam w kościach że to już, już.Byłam o drugiej , czwartej, a o 6 już był 😵 U mnie cały i zdrowy chłop.
jeśli chodzi o wymię to stan z przed dwóch godzin wyglądał tak, oczywiście po naciśnięciu, bo żadnych świeczek nie było, kapania mleka i tp... Z jednej dziurki mleczko, z drugiej jeszcze nie, i w sumie do mnie zmyliło....
My stosujemy ubogą dietę przed porodem, treściwego -przysłowiowe "na ząb"i o tej porze , gdy nie ma jeszcze trawy mleko nie leci wcale, i świeczek też niet.Poprzednim razem kiedy , czasy wyźrebień był już na "zielonym", świeczki i kapiące mleko było zawsze, oczywiście na krótko przed porodem ale jednak.