ciąża, wyźrebienie, źrebak

U mnie tym razem klaczka, walka płci 2:2

Beatti, przykra sprawa :/ Trzymaj się!
A jeśli byłabyś zdecydowana zapraszam po odsady, 4 maluchy mamy już na świecie,  kolejne w drodze.

Taki wesołek szuka domu ;P

[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/52650563_2272092132821143_1804036467916275712_n.jpg?_nc_cat=107&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=baa7f02076736a9bec9feab892423b7b&oe=5CE544F0[/img]
Beatti, Ja podejrzewam, że ona była źrebna /o ile była/ to bardzo krótko. W przypadku takich "rozerwań" część kału dostaje się do pochwy i doprowadza do  st. zapalnego, w macicy zbiera się płyn przez co zaźrebić się nie da. Dlatego lekarz zalecił zeszycie i płukanie.
tajna pewnie masz rację...tylko szkoda że wcześniej nie było o tym większej mowy...ehh. Czy jeśli bym jej nie kryła również powinnam ją zszyć?  Kurcze nie zapytałam o to weta.
Tajnaa, klacz miała usg w 40 dniu i 7 m-cu, tak więc źrebna była i to dość długo.
Jeśli miała USG w 7 miesiącu i potwierdziło to jej zrebność to musiała urodzić. Płody w tym wieku nie są resorbowane a zostają wydalone.
To nikt nie zauważył takiego późnego poronienia? Nie chce mi się wierzyć :o
Nie zauważył lub nie chciał zauważyć. W poprzedniej stajni też nikt "nie zauważył" poronienia, gdyby nie to, że klacz dostała gorączki i wysięku z dróg rodnych to sama bym nie wiedziała... Jakoś dziwnie się złożyło z wcześniejszym przerwaniem pastucha (zgłaszany parę razy brak prądu) przez inne stado i srogą kopaniną...
Tajnaa, płód w 7 mcu waży około 10 kg, to jak mały psiak lub 2,5 mojego kota 😉 trudno zauważyć choćby nawet po kobyle utrate źrebięcia.
Znajomej kiedyś klacz poroniła w 9 miesiącu.
Świeży płód leżał pod ścianą lasu. Poszła do domu aby wziąć jakąś łopate, wróciła po jakichś 3 godzinach (w domu dzieciaki pod opieką, więc nie biegła od razu) i psy/lisy już się padliną zaopiekowały. Tak więc czasem ciężko jest wyłapać odpowiedni moment. Tym bardziej, że mogła poronić zaraz po badaniu, czyli kiedy płód był niewielki
Pursat   Абсолют чистой крови
21 lutego 2019 17:36
Był wet... Niestety źrebaka brak .. źrebnej była na pewno, najprawdopodobniej poroniła. Ma rozdarty srom, więc przy ewentualnym kryciu musiałaby być zszywana i płukana. Koszty krycia i szycia to min.2tys. więc chyba lepszym rozwiązaniem będzie kupno odsadka... Na razie muszę to przemyśleć...  😕

Współczuję straty źrebaka, ale skoro chciałaś tylko zapewnić towarzystwo klaczy, to już lepiej kupić konia niż "produkować" kolejnego, który tak naprawdę jest zawsze jedną wielką niewiadomą.
vissenna   Turecki niewolnik
21 lutego 2019 17:51
Współczuję straty źrebaka, ale skoro chciałaś tylko zapewnić towarzystwo klaczy, to już lepiej kupić konia niż "produkować" kolejnego, który tak naprawdę jest zawsze jedną wielką niewiadomą.


Albo wziąć kucyka z fundacji jak Karina7 dziś zrobiła. Zawsze to dodatkowo dobra rzecz dla zwierzaka, który nie miał tyle szczęścia w życiu...
Pursat   Абсолют чистой крови
21 lutego 2019 19:06
visenna, jeszcze lepiej, popieram!  😀
Megane, mi bardziej chodziło o to, ze kobyła się musiała oczyścić później. Bo płód ławo zgubic, bo i lisy mogą wyciągnąć jak się na padoku oźrebiła. W boksie by zauważyli.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
21 lutego 2019 20:21
Beatti przykro mi.

A to moja w małym porównaniu 🙂
Megane, mi bardziej chodziło o to, ze kobyła się musiała oczyścić później. Bo płód ławo zgubic, bo i lisy mogą wyciągnąć jak się na padoku oźrebiła. W boksie by zauważyli.

Jasne, tylko wiele jest przypadków, że klacz traci źrebie, oczyszcza się też na łące a właściciel jednak nie zauważa, a klaczy nic nie jest.

Domiwa, podpisz jakie miesiące źrebności 😉
Na pierwszym i drugim wygląda bardziej na źrebną niż na 3  😂 😂
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
22 lutego 2019 10:15
Pierwsze foto - 4 miesiąc
drugie foto - 6 miesiąc
trzecie foto - 9 miesiąc
4 foto - 11 miesiąc

Ja mam wrazenie,ze foty ja wyszczuplaja😀 bo na żywo wygląda o wiele bardziej😀
Katarzyna była rozdarta po pierwszym źrebaku, wcześniej przy pierwszym USG przed kryciem była wzmianka o tym ale stwierdził że raczej powinno być wszystko ok. Teraz stwierdził po badaniu że lepiej ją zszyć bo to może być również przyczyną poronień...

Specjalnie ja dopuszczałam, bo chciałam aby miała towarzystwo. Niedawno kupiliśmy stary dom w który inwestujemy całe fundusze... Mając w głowie zdobienie ogrodzenia czy też dachu a kupno konia, naturalnym dla mnie jest ze wybiorę to pierwsze... Myśle o kupnie odsadka nawet NN ale to znów lekką ręką 3-4tys od ręki. Kurde mam mętlik...


Kryj normalnie, jak będzie potwierdzona ciąża po 14 dniach to wtedy zszyj ją. Ja szyłam dwie klacze, koszt do 200zł zależy ile trzeba leków podać.


U nas cisza jak na razie, trzymać kciuki  :kwiatek: 
ja bym macice płukała, bo rozerwanie rozerwaniu nie równe. A płyn jak jest to sobie można kryć czym się chce i jak chce i nic z tego nie będzie.
Beatti przykra sprawa, ja do końca obstawiałam że jednak źrebna jest....
Wiem że temat już był, ale przypomnijcie jakie macie sprawdzone pasze dla klaczy po porodzie.
Nie wiem co napisać... Siwa urodziła dziś martwą klaczkę ;( wymarzoną, idealną malowaną kasztankę po Vigo. Zapalenie łożyska... żadnych objawów, temperatura mierzona 2 razy dziennie. Wyć mi się chce.
współczuje 🙁
przykro mi lardia
człowiek czeka prawie  cały rok,a tu taka przykra niespodzianka 🙁
a poród w terminie? byliście przy nim?
lardia ogromnie współczuje ;( straszna tragedia ;(

To jest dla mnie tak stresujący czas, że jak nie zejdę na zawał to naprawdę będzie dobrze. Moja kobyła wszystkożerna, i strasznie żerna na wszystko nagle staje się niejadkiem. Nie zjada ani sieczki z Dengie, na której jest od lat ani sieczki z lucerny. Nie chce jeść muesli, które uwielbiała, na owies też patrzy się krzywo, nie chce też mi jeść Baileys Outshine, na którym jest od lat. Jedyne co teraz zjada to pasza dla źrebnych, owoce i warzywa.
Jeszcze 1,5 miesiąca do końca a ja odchodzę od zmysłów 🙁
3 tyg przed, urodzila się martwa, była sekcja. Nie moge się ogarnąć  😕
3 tyg przed, urodzila się martwa.


U nas było podobnie przy zapaleniu łożyska, tylko klaczka urodziła się żywa, walczyliśmy o nią bardzo, ale bezskutecznie.
Ale się zaczął sezon wyźrebień…. Bardzo współczuję 🙁
Najgorsze ze ona mi go oddała, poszła grzecznie na padok, myślała że pomożemy. Szuka teraz cały czas nie je i rży. Psa musieliśmy dac na sedalin bo on jest głównym facetem w stadzie, wylizywał małą, szturchał, to Husky, wył na całą wieś, nie szło go odciągnąć. Jak poprzednio urodziła to jego jedynego od razu dopuściła, 2 tyg przy nich spał.
Niby czlowiwk wie ze tak bywa, ale dopóki go nie dotknie coś takiego to nie jest w stanie sobie tego wyobrazić
Jest to okropne uczucie... bardzo, bardzo wam współczuję.
Ramirezowa   Ania i Urania !
25 lutego 2019 08:30
Nie wiem co napisać... Siwa urodziła dziś martwą klaczkę ;( wymarzoną, idealną malowaną kasztankę po Vigo. Zapalenie łożyska... żadnych objawów, temperatura mierzona 2 razy dziennie. Wyć mi się chce.


Bardzo mi przykro, wiem co czujesz bo w zeszłym roku sama nie mogłam się pozbierać po tym jak urodziła mi się martwa wymarzona klaczka  🙁 potem za namową innych źrebiłam ponownie, ale nie zaskoczyła i odpuściłam całą zabawę w hodowlę.... szlag by to, jaki to stresujący czas dla hodowców
U mnie nic się nie zaźrebiło w zeszłym roku. Jedna Pewniaczka po 3 tyg rozwaliła zarodek, więc bez małej pociechy.
Zeszłoroczny jest. W piątek skończył 10 mcy. Przechodzi okres brzydkiego kaczątka. Poczwara z niego jak diabli. A taki był ładny... Amerykanski  🥂


Sorry za brudasa, ale on nie umie chodzić czysty 😉
Bardzo Wam wszystkim współczuję.

tajnaa ja mówię - pomieszanie lamy z osłem. Ile ten twój brudasek ma w kłębie teraz? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się