prezent na komunię

Ja na swoją komunie pare lat temu dostałam z tego co pamiętam zegarek, rolki, biblie, encyklopedie pwn, złoty łancuszek, aparat fotograficzny i troche pieniędzy w kopercie od mojej licznej rodziny. Za to oglądając prezenty moich koleżanek widziałam takie kfiatki jak na przykład 10 lalek barbie i kolekcje plastikowych kucyków  🤔 Pamiętam że byłam z prezentów bardzo zadowolona (chociaż nie dostałam wymarzonej konsoli do gier 😁 ) i do tego dumna że nie dostałam żadnych dziecinnych zabawek jak moi znajomi 😉
W czasie gdy ja miałam komunię dzieci tak bardzo nie prześcigały się w prezentach. Standartem były zegarki i rowery. Jak ktoś dostał swój "pierwszy dorosły" zegarek to go dumnie nosił, bo był "dorosły. A rowery i tak się dzieciom kupuje średnio co 2 lata. Natomiast wtedy była istna rewia mody jeśli chodzi o stroje. Większość moich koleżanek miała sukienki jak księżniczki. Ja miałam dość skromną, a koło zostało wyjęte przez rodziców. Dziś oglądając zdjęcia przynajmniej mnie nie odrzuca od tamtej kiecki 😉.
Kościół narzucił jednolite stroje więc wyścigi przerzucono na prezenty. I teraz rodziny czy chcą czy nie kupują drogie upominki (bo jak napisała Zen potem dziecko byłoby pokrzywdzone). Więc to nie dzieci robią źle, ale dorośli. Jeśli jedni kupują dzieciom laptopy i quady to inne czują się gorsze. Niestety nie jesteśmy w stanie naprostować narodu, więc ja jestem za opcją by kupić dziecku fajny, ale praktyczny prezent. Np. kurs językowy, encyklopedię, biblię w ładnej oprawie, rowerek, zegarek itp. Prezent będzie "drogi" dla innych ale przydatny dla dziecka, a i tak często kupujemy te rzeczy bez okazji. Jestem też zwolenniczką biżuterii, bo ona pozostanie na dłuuugo. Ja do dziś mam pierścionek od wuja, oraz łańcuszki.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
08 maja 2009 18:25
Własnie gadałam z koleżanką przez telefon. Zdecydowali się na kurs SITA jako wspólny prezent od ojców i matek chrzestnych. Od siebie dołożą encyklopedię PWN i jakąś kwotę (chyba 100zł) w kopertę.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 maja 2009 18:33
kupiłam: ladny wsiorek i kolczyki w zestawie w Aparcie. Myślę, że się ucieszy - mam nadzieje 😉

A co dla chłopca polecacie? w czerwcu kolejna komunia ...
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
08 maja 2009 18:41
Opo, oprócz tych rzeczy, które wymieniłam wcześniej, możesz zakupić jakś rzecz, którą mały się pasjonuje. Pytanie ile chcesz wydać. Może kilka pomysłów podrzucę, tylko podaj przedział kasowy.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 maja 2009 18:56
ja tak mysle , ze do 200zł 🙂

On lubi, z tego co pamietam, skladać różne rzeczy z Lego Technik.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
08 maja 2009 19:00
Myslę, że takim "dorosłym" prezentem i do tego związanym z jego hobby będzie model jakiegos samolotu lub wozu wojennego. Teraz mozna zakupić do 200 zł takie modele do składania, zawierające najdrobniejsze detale. Efekt będzie rewelacyjny jak złoży się takie cudo. Dosłowna replika-miniaturka np. czołgu, samolotu, itp
Co o tym myślisz?
A ja kupiłam ładny długopis w pudełeczku, wsadziłam do koperty razem z kartką i poszło 🙂
Taki drobiazg, ale ja młoda jestem jeszcze i nie pracuje więc mi wolno :P
cieciorka   kocioł bałkański
08 maja 2009 22:05
http://www.wykop.pl/link/174656/komunia-wedlug-empiku-img

osobą religijną nie jestem natomiast skupianie się na prezentach i ich wartosci przeslania sam cel komunii i to mnie oburza ;/
przesciganie sie w prezentach jest dla mnie kompletnie zniezrozumiałe 🤔
To chyba zalezy od rodziny.
Na moja komunie,blisko 12 lat temu,dostalam wlasnie takie typowo(tak mi sie wydaje komunijne prezenty  :icon_rolleyes🙂:zegarek,aparat fotograficzny,encyklopedie,rower,bizuterie i chyba ok 400 zl,ktore wzieli rodzice,zreszta ja do pieniedzy wtedy nie przykladalam najmniejszej wagi.

Ostatnio natomiast zgadalo nam sie z moim facetem,on mowi,ze dostal tylko pieniadze,cos ok 3 tys  😲
Szok,jak dla mnie,bo ja Komunii wtedy i teraz rowniez, kompletnie z prezentami nie kojarzylam i zreszta do tej pory nie kojarze.
A on np,to jedynie z kasa wspomina 😎

To co piszecie mnie tez niesamowicie dziwi.Mam 20 lat,a juz nie jestem na czasie  🤣
opolanka   psychologiem przez przeszkody
09 maja 2009 15:46
dragonnia, super dzieki za podpowiedź 🙂 Myślę, że to jest super pomysł, musze to tylko przegadac z moim narzeczonym 😉

Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
09 maja 2009 15:51
Dziś słuchałam w radiu audycji o komunii, pytali dzieci jakich prezentów się spodziewają, na co jedno dziecko - 'Pewnie dostane trzecią komórkę, drugiego laptopa....''  😵 Zresztą moi rodzice dali kiedyś same pieniądze i dali 800zł...  🤔 Możecie sobie wyobrazić moją reakcję jak się o tym dowiedziałam, ja nawet tylu łącznie nie dostałam na komunię 😁
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
10 maja 2009 11:15
A proszę bardzo 🙂 Jak nie podpasuje ten pomysł to daj znać, wykombinujemy coś innego 🙂
Graba.   je ne sais pas
10 maja 2009 11:17
A co kupić dziecku, które wszystko, wszystko ma, a rzeczy mało materlialne (typu złoty medalik)nie mają dla niego zadnego znaczenia?
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
10 maja 2009 11:26
A co kupić dziecku, które wszystko, wszystko ma, a rzeczy mało materlialne (typu złoty medalik)nie mają dla niego zadnego znaczenia?

A co te dziecko lubi? Jakie hobby? Czy uprawia jakiś sport? No i , ile chcesz wydać?
Graba.   je ne sais pas
10 maja 2009 11:38
Dziewczynka, nie interesuje sie kopletnie niczym. Siedzi cały dzień w domu, nie ma żadnych kolezanek... Zabawki nie mieszczą się w pokoju, więc raczej odpada. Nie uprawia żadnego sportu(bo by upadła i coś sobie zrobiła). Generalnie dziecko skrzywdzone przez matkę. Myślę tak ok. 300-400 zł

No i w sumie jest jedna ważna rzecz. Bardzo lubi jeść, ale jest na diecie.
abre   tulibudibu
10 maja 2009 12:15
A chcesz wyrwać dziecko z marazmu czy tak na odwal? Bo jeśli to pierwsze to możesz sprezentować jej wycieczkę bez rodziców, taką z atrakcjami typu rower, kajaki, wycieczka bryczką.
Jeśli to drugie to ja też nie mam pomysłu.
Graba.   je ne sais pas
10 maja 2009 19:56
abre, świetny pomysł! Na to nie wpadłam, dzięki  :kwiatek:
A taki kupon/abonament na jakiś kurs-języka obcego,tańca,jazdy konnej ?
Taki prezent edukacyjny bardziej?
Graba.   je ne sais pas
11 maja 2009 14:52
tutaj już mogłyby się zacząć problemy z matką ;( zamknęłaby to dziecko w złotej klatce i w pewnym sensie tak jest. To długa historia, ale ilekroć myślę o niej, bardzo mi szkoda tego dziecka...
Graba - proponuję seans u psychologa z rodzicami bo jak czytam o takich ludziach którzy swoje dzieci trzymają w domu dla własnego widzimisię to wymiotować mi się chcę  🙄 (bo znam taką rodzinę i wiem jak to się kończy )
A tak całkiem na poważnie to również uważam że kupno takiemu dziecko bez wiedzy rodziców jakiegoś karnetu gdzieś lub wyjazdu może obóz na wakacje? lub jakaś kolonię ? Jest tyle możliwości , a skoro będzie to w formie prezentu to myślę że rodzice będą zmuszeni ów prezent wykorzystać bo co zrobią z taką formą prezentu komuś oddadzą?  Myślę że obóz językowy nad morze czy w góry , albo wyjazd na weekend będzie dla takiego dziecka wspaniałą sprawą i pamiątką bezcenną bo ta utrwaloną w wspomnieniach.

I szczerze mówiąc również jestem zdania że lepsze od komputera , roweru czy skutera jest wysłanie takiego dziecka na jakiś obóz na wakacje , bardzo fajne organizuje np almatur , fachowa opieka , sporo możliwości jeżeli chodzi o rodzaj obozu czy też koloni , mnóstwo miejsc do wyboru a przy tym przystępne ceny w pierwszych turnusach.
JA już kupiłam prezent 😀
posrebrzany obrazek Matki Boskiej
pióro i długopis Parkera
i do zabawy klocki lego
Graba.   je ne sais pas
12 maja 2009 14:33
Presja, problem w tym, że to dziecko też takie się robi ;( Z niczego się nie cieszy tak jak dziecko, dla niej najważniejsze są pieniądze i rzeczy materialne... Myślę, że kupię jej jakiś drobiazg, a później weźmiemy ja na jakąś całodniową wycieczkę 🙂
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
12 maja 2009 20:37
na komunię? ROWER  😁
Graba  to może daj jej kasiore i po problemie niech zrobi z nią to co będzie chciałam 🙂
ja byłam jakies 2 tyg tem na komuni i dałam dziewczynce telefon komórkowy i zegarek. Stwierdziłam, że kase wydadzą jej rodzice a tak dziecko ma pamiątke.
Ale wiecie co.. najbardzej mnie zdziwiło to, że ta dziewczynka oczekawiła że mamusia pójdzie z nią do feyzjera na maniciur i do SOLARIUM bo koleżanki z klasy opalają się żeby dobrze wyglądacie.. Jeju.. co się z tymi dziećmi dzieje.. Chyba im się w dupach poprzewracało.. Treaz na komunie chcą dostawać kucyki i laptopy.. kto tam słyszał o rowerach.. porazka..
opolanka   psychologiem przez przeszkody
13 maja 2009 16:27
nie wiem czy pamietacie, ale niedawno była moda na robienie dzieciom operacji plastycznych 😉
Dworcika   Fantasmagoria
13 maja 2009 16:36
Hmm...z drugiej strony kilkanaście lat temu rower, który nie rozsypywał się po miesiącu jazdy kosztował całkiem sporo w stosunku do średnich zarobków. Więc chyba nie jest to najlepsze porównanie. Co prawda to nie to samo co laptop itp, ale teraz normą wręcz stało się, że dziecko dostaje telefon komórkowy. Na full wypasie najlepiej.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
31 maja 2009 20:09
Dzisiaj była komunia mojej siostrzenicy. Jako ciocia musiałam się pojawić w kościele, co lekko mówiąc zirytowało mnie, bo samo wejście do owej instytucji podnosi we mnie wnerw.

Zaobserwowałam takie rzeczy:
1. Ksiądz święcie PRZEKONANY, ze na świecie istnieje tylko katolicyzm, i jest jedyną słuszną religią (miałam ochotę walnąć pytanie 'a co z buddyzmem czy islamem?'😉. Reszta jest be.
2. Zielone świątki są świętem tylko katolickim. Kit z tym, ze pochodzi z wierzeń słowiańskich.
3. Dziewczynki odwalone jak na śluby. Zamiast tradycyjnego wianka wysoki kok z ozdobami coś a'la ślub.
4. Sukienka z krepy, na cieniuśkich ramiączkach to odpowiednia sukienka na komunię. Równie dobrze mogłabym taką założyć na letnie spacery =_=
5. Solarka u dziewczynek jak najbardziej pożądana. 😵 Przynajmniej u jednej zaobserwowałam stuczną opaleniznę.

Za 'moich czasów' bywało inaczej, ale widocznie jestem staroświecka... 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się