Pijawki, hirudoterapia w leczeniu koni

dempsey   fiat voluntas Tua
31 maja 2011 00:07
Ktoś słyszał i widział?
Znalazłam tylko wątek sprzed roku na forum Świata Koni.
http://swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?t=22021
Bardzo ciekawy.Założyła go "ludzka" hirudoterapeutka z Krakowa, która zastosowała pijawki na źrebięciu z kulawką oraz młodziaku z nogą do kości podciętą pastuchem. W obu przypadkach pomogło....

Osobiście niedawno dowiedziałam się z pierwszej ręki o zastosowaniu pijawek u konia, 16letniego folbluta z podejrzeniem trzeszczek (ale nie postawiono pełnej i ostatecznej diagnozy, więc wcale nie wiadomo że to na pewno trzeszczki).
Właścicielka zdecydowała się na przystawienie pijawek zanim zaczęła jakiekolwiek leczenie tradycyjne. Przystawiono je najpierw do okolic koronki, ale nie przyssały się. Przeniesiono je na pęcinę od tyłu, i tam dały radę. Drugiego dnia przyssały się łatwo na koronce.
Kulawizna cofnęła się i koń zaczął wyraźnie inaczej chodzić.
Na zdrowy rozum pijawki polepszyły ukrwienie jakichś struktur, które to ukrwienie widocznie było upośledzone...
edit: trudno powiedzieć na ile to może być trwałe, bez innych działań, jak zmiana sposobu strugania czy żywienia... Ale na razie pomogło.

Tutaj materiały obcojęzyczne na temat stosowania u koni i film.
http://www.horsetalk.co.nz/index.php/forum/12-horsekeeping-and-health/25888-leeches


Podobno w Niemczech jest to metoda znana i doceniana przez weterynarzy.

aneta   foto by Tynka
31 maja 2011 07:24
Mój tata jest hirudoterapetą, widziałam co robią pijawki i naprawde dziwie się, że nie jest to w Polsce powszechna metoda. No ale cóż koncerny farmaceutyczne też musza zarabiać. Odpukać nigdy nie było potrzeby  używania pijawek przy moich koniach, ale w razie" w" nie miałabym żadnych wątpliwości co do podjęcia takich kroków.

Dempsey masz może dostęp do literatury, artykułów w języku polskim jeżeli chodzi o takie zabiegi przy koniach. U ludzi są konkretne punkty, sploty, do których przystawia się  te żyjątka. Chciałabym wiedzieć jak to wygląda w odniesieniu do kopytnych.
Może Anaa się odezwie? Pamiętam, że robiła takie próby z Gero, bodajże na cystę.
dempsey   fiat voluntas Tua
31 maja 2011 09:18
aneta, przez właścicielkę konia mogę mieć dostęp do anglo- i niemieckojęzycznych. Ona poszukuje intensywnie i z tego co wiem, to nic po polsku jeszcze nie odnalazła.
Co do tej wiedzy nt. splotów itp to planujemy w najbliższym czasie wysondować kilku weterynarzy - czy w ogóle mogliby się jakoś odnieść do tematu.
Mamy na oku kolejną pacjentkę, a nie chcemy działać na oślep..
Dam znać oczywiście.

wiadomość dla Baszni - pojawia się w tych rozważaniach hasło "flegmona"
np. tutaj, na forum firmy zajmującej się handlem tymi pijawami leczniczymi:
http://www.euro-bion.pl/forum,6.html

Obecnie piszę do pani z Krakowa, która odezwała się na Świecie Koni:
http://www.leczeniepijawkami.eu/about.php

Ciekawe.
ja leczyłam mojego konia pijawkami.
Leczyłam krwiaka, który nie chciał zejść żadną miarą innymi metodami - pozbyłam się go dzięki pijawkom bardzo szybko. Dodatkowo miał stawiane pijawki w okresie leczenia homeopatycznego kontuzji kolana.

Oprócz tego, że osoba, która je stawiała bardzo narzekała, że się nie chcą w niego wgryzać 😉 to doświadczenia pozytywne.
Samba Bati   ...jeszcze słychać śpiew i rżenie koni...
02 czerwca 2011 15:33
W mojej stajni na wiosnę na bardzo ciężką flegmonę zapadła bodajże dwudziestoletnia klacz.Stan naprawdę bardzo ciężki,myśleliśmy  ze tym razem będzie to już ostatni raz,te flegmony często u niej się powtarzały.Weterynarz nieśmiało zaproponował pijawki,właścicielka zgodziła się,i klacz radośnie nadal biega po łąkach!!!Pomogło i to zadziwiająco szybko 💃
dempsey   fiat voluntas Tua
02 czerwca 2011 17:09
O fajnie Anaa i Samba Bati że napisałyście  - info z pierwszej ręki.

Porozmawiałam z osobą,  która na Pomorzu leczyła te dwa konie (kulawka i podcięcie) pod kierunkiem p.  Joanny Drozdowskiej, (hirudoterapeuty ludzkim, autorki wpisu na ŚK).
W tej stajni stosują pijawki jak często się da. Pomagają na paskudztwa skórne, ropiejace rany, bardzo dobrze na flegmonę. Dostalam opis postępowania i rady dot. samych pijawek. Bardzo ciekawe.
Tamtejszy weterynarz uczestniczył w sesjach a nawet wciągnął terapię do metod oferowanych innym klientom. Jednak podobno nastawienie ludzi jest takie, że traktują pijawki trochę jak szamanizm, i w związku z tym decydują się dopiero gdy już jest totalna masakra i bardzo zły stan. Gdyby stosowac je wcześniej, można by zaoszczędzić zwierzęciu walki z chorobą, jego wątrobie i nerkom walki z zatruciem farmaceutykami, a właścicielom wydatków - takie jest zdanie pani,  z którą rozmawiałam.

Ogólnie środowisko weterynarzy nie wykazuje zainteresowania.

Pani Drozdowska napisała mi jak przebiega "przebijanie" się hirudoterapii do medycyny ludzkiej klasycznej (przebijanie się z powrotem, bo terapia ma tysiące lat). Przebiega powoli ale z sukcesami, terapeuci są już wzywani do sal szpitalnych, itp. Nie jest to już jakieś kosmiczne dziwactwo. Może będzie i tak w zakresie weterynarii.

Podręczniki po polsku są dwa, dot. medycyny ludzkiej. Autor jednego z nich będzie bronil doktoratu na ten temat.
Istnieje podręcznik dot. pijawek w weterynarii, ale po niemiecku:
"Anke Henne " Blutegeltherapie bei Tieren"
         Methodik Idikationen und Fallbeispeiele - jest tam też ponoć o koniach.

Z ciekawostek: te paskudne istoty mają w paszczękach substancje antykrzepliwe, przeciwbólowe, naturalne antybiotyki, subst. regulujące ciśnienie krwi, przeciwbakteryjne. Dają rade ponoć nawet szpitalnemu szczepowi gronkowca złocistego, któremu nic nie daje rady.
cos na temat:

[url=http://www.youtube.com/user/DanishHorses#p/u/15/L0mpG_kDrnQ]http://www.youtube.com/user/DanishHorses#p/u/15/L0mpG_kDrnQ[/url]

zdaje sie, ze kon po urazie wiazadla
Jakis czas temu na niemieckim programie KIKA dla dzieci był super program o pijawkach u ludzi, psów i koni. W Niemczech pijawki są u koni stosowane bardzo często zwłaszcza w przypadku ochwatu, krwiaków, kulawizny  (w przypadku większości chorób nóg występuje niedokrwienie zwłaszcza kopyt.
Nasza wetka stosuje hirudoterapie u koni. Moze sie okazac, ze w tym tygodniu bedziemy ja musieli zastosowac  🙁 Jesli tak, zdam pelna relacje  😎
A byłby jakiś sens przy  zwyrodnieniach np . kopyta?? Na myśl mi przychodzi lepsze ukrwienie i to mogłoby pomoć po wieloletnim kuciu? Ile kosztuje taka wizyta?
Witam!

Widze, krag zaiteresowanych leczeniem pijawkami sie poszerza. Fantastycznie!
Chcialam dorzucic swoje trzy grosze jako, ze Dempsey opisala m.in przypadek mojego konia:16-letni pol-folblut, zeby byc dokladym ;-). Rzeczywiscie pijawki przynosza niesamowite efekty.
Po dwuch zabiegach konisko przez tydzien chodzilo jakby nigdy problemu z kopytami nie bylo. Po tygodniu sytuacja sie pogorszyla, ale hirudoterapeutaka ( i tu wielkie podziekowania dla Pani Teresy Pisaruk, ludzkiej hirudoterapeutki z Jeleniej Gory, ktora umozliwila cale to przedsiewziecie ) powiedziala, ze to normalne.
Okazuje sie, ze u mojego konia problemem jest najprawdopodobniej syndom trzeszczkowy (to enigmatyczne schorzenie o ktorym okazuje sie niewielu weterynarzy czy kowali potrafi powiedziec wiecej niz, ze... moze byc roznie).  Wg. mojego obecnego stanu, niklej skodinad, wiedzy u konia brak wystarczajacej produkcji mazi stawowej (zawsze mu stawy "strzelaly"😉 powoduje tarcie sciegna o trzeszczke (bol),  co z kolei prowadzi do odrywania sie czasteczek kosci. Te czastki traktowane sa jako cialo obce -> powstaje stan zapalny (rowniez bol).. Bol powoduje, ze kon nie chodzi prawidlowo, tylko "maca" podloze a to uniemozliwia prace "pompy" w kopycie. Brak pompy=brak wymiany krwi= brak usowania cial obcych.  Brak ukrwienia to rowniez brak mazi stawowej i kolo sie zamyka.
Pijawki powoduja wzmozona wymiane krwi w miejscu zapalenia. Wyssysaja krew zainfekowana/zanieczyszczona i udrazniaja zatkane arterie (hirudyna). Zabieg trzeba powtarzac poniewarz "czyszczenie" krwi nie nastapi po jednym razie. Czasem wystarcza trzy zabiegi, czasem wiecej. Jednak odstep czasu zanim pojawia sie bol kazdorazowo sie zwieksza.
W przypadku mojego konia pijawki nie usunal przyczyny ale pozwola uruchomic lancuch dzilan prowadzacych do poprawy stanu rzeczy.
Przede wszystkim (jak slusznie twierdzi Dempsey)  "należy usunąć zasadniczą przyczynę tego, że to ukrwienie było pogorszone. Czyli kopyto - zawężone, postawione na wysokich piętkach". W tym kierunku juz dzialamy, ale to zupelnie inny temat ;-)
Chcialabym jeszcze tylko zaznaczyc, ze mimo oczywiscych zalet stosowania pijawek, trzeba pamietac o calej gamie przeciwwskazan. Nie chodzi mi tylko o niska krzepliwosc krwi ale raczej stosowanie lekow czy ziol ktorych nie powinno sie stosowac w tym samym czasie co pijawki. Ale tu juz trzab sie zwrocic do fachowca.
BASZNIA   mleczna i deserowa
06 lutego 2012 18:03
Witam

opowiastka:

kobyla chora na flegmone od 2008 roku. Wznowy co ok. pol roku, sloniowacizna.

po poprzedniej wznowie flegmony w sierpniu 2010, kiedy nie zadzialaly leki i obawialismy sie zzucia puszki bardzo intensywnie stymulowalismy koronke masazami szczotka, przy okazji masujac tez noge i kobyla jakos doszla do siebie-trwalo to cala zime, ale wiosna i lato byly super, az do pazdziernika 2011 nie bylo ostrej wznowy. Wznowa zapowiadala sie ciezko, kon szybko tracil apetyt i smutnial-przy lagodnych dolegliwosciach tryska zyciem.

pierwsze pijawki  3 szt przystawione 14.10, po ok dwoch dniach od pogorszenia samopoczucia konia, po zabiegu efektu brak, dalsze pogorszenie

drugie 3 szt przystawione 16.10 od rana, po poludniu widoczna wyrazna poprawa samopoczucia ( zaczela opierac kopyto znowu)-w tym dniu pijawki przyssaly sie prawie idealnie w linii jedna pod druga

trzecie 3 szt przystawienie 18.10 - pod sladami sprzed dwoch dni byla podluzna opuchlizna, bardzo miekka i wypelniona plynem, pijawki przyssaly sie gdzie indziej.

wieczorem tego dnia opuchlizna pekla i wycieklo z niej sporo jakby skrzepow, ale nie z krwi tylko z limfy/osocza?
poprawa samopoczucia KOLOSALNA

od tego czasu rana byla dlugo otwarta, pierwsze 2-3 dni cieklo cos jasnego praktycznie ciurkiem, potem wyciek byl dalej ok 2 tyg, ale mniejszy i w formie piany-rana w srodku miala duza kieszen i pewnie tam sie plyn ubijal. Samopoczucie swietne. Rana wygladala fatalnie, ale w naszym przypadku, kiedy tylko forma klaczy sie liczy bo i tak nie jest uzytkowana to efekt najwazniejszy, zwlaszcza ze leki nie dzialaly juz ostatnio i do stracenia nic nie mielismy. Ostatecznie rana zasklepila sie przez ziarninowanie, ale wystapilo tzw dzikie mieso, ktore jednak zatrzymalo sie w ktoryms momencie i nic sie wiecej nie dzieje.

Kupilam pijawy tu http://www.euro-bion.pl/

konkretnie te
http://www.euro-bion.pl/sklep,6,15.html

a tu garsc porad jak ich niechcacy nie ukatrupic
http://gramzdrowia.pl/pijawka-lekarska-hirudoterapia/hodowla/hodowanie-pijawek-jak-sie-zabrac.html

Ja je przystawiam za rada dziewczyny, ktora to robila, tak: na noge zakladam worek, na kopycie scisle tasma okrecam, lekko zwilzam noge i wrzucam pijawy, gore tez tasma zamykam. Trzeba naprawde sie postarac, zeby bylo w miare szczelne, bo te stwory sa silne i raz mi uciekly.

Jakbym mogla jeszcze cos dopowiedziec to prosze pytac.

aneta   foto by Tynka
07 lutego 2012 10:36
Moim zdaniem bezpieczniej przystawić je przy pomocy kieliszka lub strzykawki. Dokładnie wybierasz miejsce, do którego mają się przyssać i i mniejsze szansę by je podusić. Basznia masz może zdjęcia przed zabiegiem i po?
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 lutego 2012 11:53
aneta, na poduszenie nie ma szans. Moj kon polozyl sie w pierwszy dzien na jednej, tak ze wycisnal z niej wszystko co zjadla, a nic sie jej nie stalo. Przystawianie kieliszkiem kiepsko widze, u mnie przyssywaly sie nawet do 20 minut, wiec kiepsko widze przytrzymanie tego dosc dlugo. Zwlaszcza ze kon nie czlowiek i sie rusza. Zdjecia mam, ale niespecjalnie widac na nich roznice-kobyla ma sloniowacizne, ktora jest juz " stala", a roznicy w samopoczuciu-tzw niebo a ziemia, na zdjeciach nie widac niestety.

Dodaje, nie mam czasu sklejac niestety. Boks przed, bruk po.
BASZNIA, foty Twojej to  jak bym widziała nogę mojej 🙁 nawet to ta sama, dodaję :


[center]2010rok

2011rok
[/center]
[center]

tutaj po nałożeniu glinki, jeszcze w 2009 roku
[/center]


Dodaję jeszcze zdjęcie z 2009 latem jak trochę pochodziła, opuchlizna o niebo się zmniejszała, niestety dziś już tak ładnie nie wygląda po wielu atakach flegmony ale widoczny jest na zdjęciu ten nieustanny strup, przez który wchodzą bakterie

W Warszawie i okolicach leczeniem homeopatycznym a także pijawkami zajmuje się dr Urszula Soszko. Fantastyczna babka, polecam. W razie potrzeby kontakt podam na PW
trakenka  poradź się ,, BOSZNIA,,  lub jak nie będzie miała czasu pisz do mnie ,moja dawno ma nogę wyleczoną ,choć miała flegmonę kilka lat ,pijawki polecam .
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 lutego 2012 21:35
Juz pisalysmy z trakenka na priva, chyba bedzie probowac. Tylko musi byc cieplej albo cieplutka stajnia, ssyki sa ospale jak im zimno.
Monia napisz prosze jak stosowalas, ile/jak czesto/jak dlugo?
Tak, poczekam na cieplejsze dni, bo nawet w stajni na minusie na razie. Pisłałam też do monia bo chcę o tym dowiedzieć się jak najwiecej 😉
Oczywiscie, że spróbuję, wszystko oby tylko klaczy pomogło  :kwiatek:  a tak swoją drogą to bardzo ciekawy temat w leczeniu wszystkich żywych istot 😉
Właśnie monia, może napisz też coś tutaj dla wszystkich tak jak BASZNIA :kwiatek:
Największa podziękowania to tylko dla BASZNIA  ,bardzo jej dziękuję za pomoc ,mój koń też .

BASZNIA Kuracja z denat.... pomogła ,pijawki tylko raz były bo mi uciekły  😁  20 minut i noga we worku ,ogolone miejsce żeby się przyczepiły
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 lutego 2012 22:23
monia, ja zupelnie nie pamietalam, ze Ci cos podpowiadalam :-), ale super ze pomoglo!
BASZNIA bardzo pomogłaś ,z pijawkami tez dałaś mi pomysł ,jakie to jest obrzydliwe  😤  moja tak wariowała (bardzo sie boi ludzi )że z godziny zrobiło się 20 minut ,pijawki trzeba pilnować bo uciekną ,mogą być tylko dla jednego pacjenta . Najlepiej wezwać kogoś do zabiegu co się na tym zna .
Hej dziewczyny, jak tam wasze konie flegmonowe??? Jak znoszą koniec zimy?
Ja mam już od kilku dni 30 pijawek w lodowce 😁 tak jak sobie i koninie obiecałam.
Próbowałam raz przystawiać ale niestety za chłodno było, +8 stopni to jednak za mało, były mało ruchliwe i nie chciały nawet z kieliszka zbliżyć się do nogi, choć godzinę je stawiałam i nie dało rady. Na szczęscie konisko stoi zawsze jak wryte i nie protestuje zabiegów to moge eksperymentować. Poczekam na +15 stopni chociaż, niedługo ma być , już dziś było ciepło ale jestem cierpliwa, poczekam. Noga na razie ok, po smarowaniu denaturatem i później 3 tygodniowym smarowaniu super rozgrzewającym specyfikiem od weta owijałam i noga jest cieńsza, na razie nie łapie ją cholerstwo, codziennie chodzi pół dnia na dworze, więc jakiś tam ruch ma.
A pijawy co dzień doglądam, gadam z nimi :wysmiewacz22: no bo w końcu to zbawienni krwiopijcy więc trzeba je szanować 😁 śpią w lodówce żeby się nie pozjadały, a jak je wyjmuję to po jakimś czasie chcą baraszkować, pełzać i pływać. Nazywam je małymi wężami bo są bardzo podobne, głównie w wodzie, bardzo szybko pływają niczym węże 😀 głupia jestem może ale czego to zootechnik się nie czepi  🤔wirek: 😡

W tym pojemniku jest tylko 24, bo pozostałe 6 w słoju oddzielnie czekają na pierwszy zabieg.

BASZNIA   mleczna i deserowa
16 marca 2012 20:07
Mielismy mala wznowe. Zapowiadala sie wrednie bo kobyla momentalnie stracila humor, przystawilam dwie ktore ze starego rzutu mialam nienazarte, dodatkowo kupilam 6 nowych, ale wystarczylo kolejne 3 przystawic i bylo po problemie. 3 czekaja wiec w lodowce w razie W.
Przy okazji:moje siedza nazarte w cieple od pazdziernika, i nawet nie widac zeby chudly...Nie sadze, zeby po pol roku byly gotowe do ponownego przystawienia, chociaz tak czytalam.
A tak właśnie chciałam spytać...
Co robicie z "zużytymi" pijawkami?? 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
16 marca 2012 20:12
Hodujemy w sloikach w barku ;-)
I one tak sobie tam siedzą i trawią, i czekają na następną wyżerkę????  😁
BASZNIA   mleczna i deserowa
16 marca 2012 21:25
Si :-)
asds   Life goes on...
16 marca 2012 21:37
Hmmm......Zastanawiam się czy samemu się nie poddać serii zabiegów z pijakwkami...Musze ogarnąć czy w Warszawie są osoby w tym wyspecjalizowane
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się