Zachodniopomorscy re-voltowicze:)

_Gaga wielkie dzięki za adresy  :kwiatek:
Ja wybieram się tylko na drobne zakupy np. podkolanówki, nauszniki itp.
Takie rzeczy kupisz w każdym z podanych sklepów 🙂
Czy ktos z Kolobrzegu moze potwierdzic istnienie paczkomatu Inpost na ulicy Koszalinskiej przy McD i stacji Shella? 😡 Musze troche rzeczy zamowic na wyjazd, a nie chce wszystkiego targac pociagiem i pomyslalam, ze sobie od razu zamowie do Kolobrzegu 😉
Gillian   four letter word
05 czerwca 2016 18:44
Potwierdzam.
Bardzo dziekuje kochana! :kwiatek: To zaoszczedzilam jakies 10 kg bagazu 🏇
Gillian   four letter word
05 czerwca 2016 18:51
Nadaj po prostu do mnie i odbierzesz jak przyjedziesz 😉 przejeżdżam obok P. codziennie 😉
Dziekuje! Jak cos, to sie usmiechne :kwiatek: Musze swoje suple zamowic, nie chce ich targac z Warszawy  🙂
To znowu ja 😁

Dziewczyny, czy w Kolobrzegu zrobie gdzies depilacje gleboka (najchetniej brazylijska) bikini woskiem? Google cos niby wypluwaja, ale wolalabym sprawdzony salon. Z gory dziekuje :kwiatek:
zen napisałam pw 🙂
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
06 lipca 2016 10:23
Podpowiedzcie proszę, czy w Kołobrzegu znajdę jakąś fajną salę zabaw i basen dla dzieciaków?
Wizja, hala Milenium, wczoraj szalelismy tam 😉

A czy w Kolobrzegu jest jakis targ z warzywami, owocami, orzechami..?
tak, bazar na Trzebiatowskiej 🙂
Cześć wszystkim!
Ja z takim nietypowym (a może i typowym) rozbudowanym pytaniem 😀

Ponieważ moje zdrowie (oraz cele zawodowe moje i mojego TŻ) wymagają od nas wyprowadzki, gdzieś koło stycznia/lutego 2017, nad morze (aktualnie jesteśmy w Niemczech, moje konisko stoi pod Olsztynem na Warmii), zaczynam powoli szukać pensjonatu dla 10 letniego wałacha huculskiego, w okolicach Kołobrzegu, ewentualnie Koszalina - od pensjonatu tak naprawdę zależy, gdzie się przeniesiemy dokładniej, bo pracę w naszych branżach znajdziemy w promieniu do 20-25 km od Kołobrzegu/Koszalina, co najmniej wg. na bieżąco sprawdzanych ogłoszeń o pracy i wstępnych rozmowach, a mieszkanie, to najmniejszy problem - podporządkowany pracy, stajni i przyjazności wynajmującego wobec naszego psa 😀
Stąd prośba - może ktoś polecić możliwy pensjonat, albo może ma ktoś stajnię przydomową i przygarnie nas na parę miesięcy, może rok (w późniejszym planie koń przeniesie się do przydomówki, jednak najpierw trzeba sfinalizować sprzedaż gospodarstwa na Warmii i kupić już upatrzone wymarzone pod Kołobrzegiem, i zrobić w nim boksy - może sama pójdę potem w pensjonat dla koni, się zobaczy 😀 )
Co rozumiem przez możliwy dla nas pensjonat? Podobny do aktualnego. Koń stoi u znajomej, która ma małą przydomową rekreację (aktualnie powiększona z 5 do 9 koni, licząc z moim), konie tak naprawdę 24/7 na pastwisku, do stajni schodzą, jak muszą (przenoszenie pastwiska, przed jazdami na czyszczenie, ewentualnie na suplementację), plac mamy, nieduży, podłoże... no piach no. Co tu będę wydziwiać. Czasem trawką zarośnie, tak plackami 🙂 Nie mam problemu z udostępnieniem go do jazd rekreacyjnych, jeśli prowadzi je odpowiedzialna i znająca się na rzeczy osoba (dlatego mój koń zasilił szeregi koni rekreacyjnych mojej koleżanki - nie da mu krzywdy zrobić, a koń ma ruchu a ruchu pod moją nieobecność), tak samo nie mam problemu z drobnym odpracowaniem kosztów pensjonatu (lubię sobie weekendami, rekreacyjnie oczywiście, gnój z boksów powywozić.  🤣 ) Z tym, że tak tanio jak u niej trzymać, to nawet nie marzę, zdaję sobie sprawę, że trochę kasy trzeba będzie wrzucić w miejsce do "spania tarzania i żarcia", w sumie, to nawet boksu nie potrzebujemy, konisko od lat "podwórkowiec", najpierw u siebie na podwórku, potem w stadninie koni huculskich z "kuzynami" przez 2 lata, także 24/7 na pastwiskach, potem od roku u mojej koleżanki właśnie. Dlatego szukam i pytam, ale widzę, że zachodniopomorscy koniarze się tak nie ujawniają jak Olsztyńscy (tu nikomu nie chcę uwłaczać, ale wyjdźcie trochę chociaż ludzie z ukrycia, na fb cisza, na revolcie też jakoś tak was mało - nie wstydźta się ! Chyba się nie pogryziecie jak niektórzy Olsztyńscy ! 😀) i tak łatwo czegoś znaleźć nie będzie :/ Google powypluwało stajnie z halami, myjkami i nie wiadomo czym jeszcze, a ja chcę kawał pola, towarzystwo, i ogarniętą obsługę/ właścicieli, z którymi idzie się porozumieć, plac też może być na zasadzie równego kawałka pola, co za problem, na rok "przewegetowania" starczy, dojazd busami/pociągiem też tak niekonieczny, zmotoryzowani jesteśmy (TŻ ma prawko, a ja samochód XD). Pomocy, "Olsztyńska" migrować musi  🏇 :>
W okolicach Kołobrzegu jest baaardzo słabo. Ja od zawsze jeździłam w Zieleniewie. Tam tez prawie trzy lata trzymałam własnego. Krzywda mu sie niby nie działa ale zawsze było cos. A to syf, a to problem z sianem, karmieniem. Jedynym plusem było dla mnie to ze konia miałam pod domem i zawsze miałam na niego wgląd. Teraz są świetne pastwiska i faktycznie w poprzednie wakacje jak stał tam trzy miesiące to nie miałam na co narzekać.
Jest Grzybowo, w którym obecnie jest największy pensjonat, bardzo duzo ludzi, narzekają na jakos jedzenia.
Budzistowo- ogólnie nie polecam.
Jest Charzyno, tam stała Gilian wiec moze ona cos wiecej powie. Moja znajoma teraz tam stoi ponad rok i jest bardzo zadowolona.
Dalej to Mrzezyno- super właścicielka, tez sporo rekreacji. Nie wiem jakie są tam warunki .Trzebusz- typowo sportowa z super trenerem.
Nowielice- no ja bym konia w pensjonat nie wstawila.
Dzięki, że szybko odpisałaś, zanim wstawiłam posta przejrzałam Wasz wątek i jakoś tak liczyłam na Ciebie, że dasz coś znać, bo dojrzałam, że z Kołobrzegu jesteś i się udzielasz 🙂

A możesz mi powiedzieć, jak na tą chwilę (albo na moment, gdy trzymałaś konia w pensjonacie) mniej więcej kształtują się koszta pensjonatowe, tak średnio w okolicach Kołobrzegu? Jak nie chcesz wrzucać publicznie, zapraszam do napisania PW 🙂 Chcę się jakoś przygotować psychicznie na koszta, bo u tej koleżanki, to jak w Biedronce. (...) niskie ceny! (a cenniki które widziałam, nie napawały optymizmem, a do tego nie mam pewności, czy są aktualne. Zapewniam, że wujka Google atakuję regularnie od miesiąca na ten temat.)  🤣
Zieleniewo, Charzyno 600zl, Budzistowo 650-700 , Grzybowo 800. Wszystko z halami. Mrzezyno tez chyba 800(bez hali), Trzebusz pewnie najdroższy ale znam cenę tylko z treningami a Nowielice nie mam pojęcia ale na pewno nie wiecej.
Na chwile obecną nie mam pojęcia co bym wybrała. Dlatego tez nie zwiozlam konia do Kołobrzegu na wakacje..
No to w takim razie Mrzeżyno się nieźle ceni, jak chcą więcej za pensjonat bez hali, niż inni za pensjonaty z halą  🤔

Dzięki, z tego co widzę, cenniki internetowe są mocno "nieaktualne", bo z tego co widziałam nawet na Re-volcie, Grzybowo chciało 500 zł, Zieleniewo 550zł, i bodajże stajnia w Budzistowie (ale pewna nie jestem) chciała 600-700zł. Dobrze wiedzieć, może jeszcze dopadnę jakiegoś prywaciarza, co u siebie trzyma i taniej wyjdzie (bo jak rozumiem za użytkowanie hal do jazdy jest w cenach pensjonatów, a my w sumie... nie za bardzo potrzebujemy, my takie wsioki jesteśmy  🤣, także płacić za coś, czego się raczej nie używa?)... Wiesz może, czy gdzieś da się obniżyć koszty pensjonatu np. udostępnieniem konia do jazd lub odpracowaniem części kosztów? I czy w ogóle "warto" (tu mam na myśli to, czy nie zrobią mi z konia zaciągniętego na ryjku tłuka) proponować to w którejkolwiek stajni?

Przepraszam, że tak zawracam D..., ale przenoszę się w tamte okolice zupełnie nikogo nie znając, ani nie wiedząc gdzie co jest, skok na głęboką wodę, można powiedzieć, ale co poradzić, choroba nie wybiera, a u nas zaje...iste bezrobocie, więc człowiek jest traktowany jak śmieć ( 🚫 przykład: poszłam na 10 rozmów kwalifikacyjnych w Olsztynie, w mojej branży - na 5 usłyszałam, że jak umówię się na kolację ze śniadaniem, to mam tę pracę, na 5 usłyszałam, że szukają kogoś o sympatycznym i zgrabnym wyglądzie, także bardzo mi dziękują, w CV to tylko na zdjęcie zerknęli i podstawowe informacje  :zemdlal🙂, a że nigdzie w pasie "przybrzeżnym" nie mam znajomych/koniarzy/rodziny, jestem zdana na informacje z forum i od dobrych ludzi, co te informacje mi dają  :kwiatek:
Wikusiowata, Łap PW.
Gillian   four letter word
22 lipca 2016 12:04
Hahaha... tyle słowem wstępu 🙂
dalej - mój koń stał w trzech stajniach kołobrzeskich i nie przyjedzie to do żadnej kolejnej nigdy w życiu.
Warunki zbliżone do oczekiwanych ma Charzyno i żadna z poozstałych stajni. Jeśli wymagasz padoków to nie zawracaj sobie głowy Budzistowem, Grzybowem ani Trzebuszem. W Zieleniewie jak już wyżej wspomniano jest syf ale za to konie mają duże pastwisko.
Jeśli masz możliwość to ogarnij jeszcze stajnie w Koszalinie, w sumie z trawą i poprawną opieką przychodzi mi do głowy jedna - Włoki. Są tam dwie stajnie obok siebie, jedna przydomowy pensjonat.
W złe okolice się zapuszczasz, oj złe 🙂
Wikusiowata - poszło PW 🙂
Czy ktoś może mi polecić dobrego szewca do rozciągnięcia oficerek, tak ok. 1,5 cm? Słyszałam dużo dobrych opinii o szewcu z Łokietka 6, ktoś może potwierdzić albo polecić kogoś innego?
Potwierdzić mogę , że dobry choć nie tani (ale warto) 🙂
A to ten sam co na Kopernika?:P
Witam ludziska! 🙂
To znowu ja. Nastąpiła możliwość zmiany planów (tj. Koszalin +okolice odpada w naszym przypadku, bo wszelkie branżowe ogłoszenia poznikały/są nieaktualne, dzwoniłam), i wreszcie byłam u lekarza, który stwierdził, że ponieważ będę przyjmować leki, mieszkanie nad morzem może pomóc, ale wybitnie konieczne nie jest, co pozwala mi rozszerzyć nieco miejsce poszukiwań zarówno pracy, mieszkania jak i pensjonatu. I tu ogromna prośba do Was: kto może polecić nam stajnię, gdzie mogę wstawić w pensjonat wałacha lat 10, sztuk 1, hucułka (tj. kurdupla "kuca"😉, na terenie woj. zachodniopomorskiego, gdzie nie będą żądali milionów, za kawał pola (na czym najbardziej mi zależy), ogarniętą opiekę, i jakiś placyk do tuptania, od stycznia/lutego 2017 (jeśli ktoś chce poczytać o co mi dokładnie chodzi, zapraszam na poprzednią stronę, nie kopiuję tutaj treści tamtego posta, żeby nie dublować/zaśmiecać)? Kołobrzeg już został mi przez dziewczyny raczej odradzony, Szczecin też widziałam jakieś niepochlebne coś opinie ma, co myślicie o okolicach Zalewu Szczecińskiego ogółem, czyli nie stricte Szczecin, ale to co poniżej? Lub ktoś może coś zna w głąb lądu? Szczerze, cudownie by było, jakby ktoś nas mógł do przydomówki przygarnąć, zawsze jakiś grosz, a przynajmniej będę miała pewność, że nie ma komercji i jest święty spokój, ewentualnie może ktoś szuka towarzystwa, bo zamierza kupić konia? Zawsze jeździć w dwójkę lub w małej grupce raźniej i bezpieczniej. 🙂 Ze swojej strony mogę dodać, że jesteśmy raczej bezproblemowi, a ja chętnie pomogę w opiece nad końmi, nie tylko swoim, w razie np. choroby właściciela konia. Coś na kształt stajni spółdzielno-pensjonatowej? Łapię się wszystkiego, bo przeprowadzki tuż tuż, a nadal nie ma żadnej stajni na celowniku, której mogę być pewna i w pobliżu której znajdzie się dla Nas jakaś robota, tak, żebym mogła ten pensjonat opłacić 🙂 W grudniu/styczniu (bo w święta tyłka zawracać ludziom nie będę), mam zamiar zrobić objazd potencjalnych stajni, i już zaczynam robić listę takowych, żeby potem nie szukać na ostatnią chwilę, bo nie chcę żadnej przegapić 🙂 A widzę, że zachodniopomorscy może i "się ukrywają", ale są pomocni, także znów do Was uderzam i liczę na podpowiedzi. (Oczywiście atakuję wujka Google, ale jak wiadomo, czasem nie wypluje co trzeba, albo nieaktualne, albo piszą w superlatywach, które są np. zgodne ze stanem na 10 lat wstecz... dlatego szukam u źródła 🙂 ) Miłego wieczorku! 😀
Wikusiowata, hm nie wiem skąd "hejty" szczecińskich pensjonatów 🤔 ja tam lubię miejsce, w którym stoją moje konie. Stajnie w okolicy powstają jak grzyby po deszczu, a wiele "starych" stajni zdecydowanie poprawia infrastrukturę... TU masz coś w stylu przydomówki (chociaż ja się jakoś nie mogłam dogadać...). Niewielkie stajnie są na Bukowym, w Płoni... Poza tym Trzeszczyn, Bobolin, Przylep. Komarowo (z tych tańszych)... Najważniejsze pytanie, to: ile możesz na ten pensjonat wydać, bo Twój post tego nie określa.
Jeszcze a propos położenia Szczecina... to Zalew Szczeciński jest powyżej, tj na północ od miasta, nie poniżej - tj nie na południe 🙂
Myślę, że okolice Szczecina to dobry pomysł, bo dużo więcej  (niż w okolicach Koszalina) stajni do wyboru i ze znalezieniem pracy też powinno być łatwiej.

A ja mam takie pytanie:

Ktoś z re-voltowiczów mieszka w Kołobrzegu?
Ktoś jeździ/stoi z koniem w KJ Kaja w Grzybowie?  👀
Gaga, wstyd, ale to przejęzyczenie/literówka/jak kto woli było. Głupia ja  🤬
Szczerze to im taniej tym lepiej, w tej chwili płacę 450zł, i to jest w miarę akceptowalne, 500 zł też nie taki duży problem. Problem zaczyna się powyżej, bo ja jeszcze "bachor" jestem (ostatnie naście właśnie trwa), także zarobić milionów to nie zarobię. 😉
Wikusiowata, to w takich cenach nie znam niestety pensjonatów pod Szczecinem. Przydomówkę 4 lata temu miałam sporo droższą...
Gaga, a do mnie już na priv się odezwała jedna osoba do przydomówki (z perspektywami na rozwój do stajni hipoterapetycznej), co prawda pod Stargardem Szczecińskim, ale tyle to dojechać można, jak można komerchy uniknąć, i jest za 500 zł, z możliwością obniżenia kosztów za pracę moją lub konia 🙂 Tak jako ciekawostka 🙂
Ale w razie "W" jakby ktoś coś, to dawajcie znać, zawsze dobrze jest mieć alternatywne rozwiązania 🙂
Wikusiowata, jak się doliczy dojazdy, to wcale nie wychodzi taniej jednak
Ja płacę aktualnie 650 za sztukę konia 😉 Dojazdów nie liczę bo mam stajnię po drodze do pracy, zatem układ idealny 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się