wysłodki buraczane

Basznia mnie też, ale podulczeć zawsze można, a może ktoś uwierzy i się odczepi. Sami pensjonariusze hodują takie pensjonaty. A wracając do tematu, moje konie są pół roku u mnie, pół w pensjonacie - cały rok jedzą wysłodki i inne tego typu pasze. Także da się.
mam takie pytanie- czy ktoś miał przypadek żeby koń dostał turbo energii po wysłodkach? Usiłuję trochę podtuczyć mojego konia, który sam z siebie jest dość żywy. Obciełam więc owies i zaczęłam dawać wysłodki ( najpierw 0.5 miarki mokrych niemelasowanych potem 1 miarkę). W sobotę zaliczyłam glebę a dziś dzwonili ze stajni że  wyrwał się w drodze na padok, pół godziny nie dał się złapać a potem na padoku tez był dość wesoly..wracał na 2 nogach. Dodam że to wałach..
Nie chcę mi się trochę wierzyć że to przez wysłodki ale może jednak...? ktoś miał takie przejścia. Odstawiam je póki co oczywiście..
Hekate1 wysłodki są paszą dostarczającą energii, ale wolno uwalnianej (jak każde włókno), więc teoretycznie koń nie powinien tak reagować. Ale może kwestie osobnicze? Albo dałaś za dużo?
tak myślę , że może on tak po prostu ma i akurat ta pasza go tak pobudziła. Bo problemy zaczęły się jak zaczął dostawać wysłodki.
Dawałam 1 miarkę mokrych czyli już po napuchnięciu. No nic, szkoda bo otrębów ryżowych jeść nie chce i myślałam że na tym trochę go utuczę
Gillian   four letter word
25 czerwca 2018 17:30
Hekate1, mój się bardzo ożywia jak dostaje tylko wysłodki bo owies go "gryzie" w żołądek po wrzodach. Ale to mój 🙂
Jak podawać wysłodki w lato? Kupiłam zwykłe z Pro Linen, w zimę codziennie robiłam wysłodki (z wytwórni pasz) na wieczór i dawałam na kolację oraz z tego samego wiadra dosypywałam do śniadania i obiadu na kolejny dzień. W lato boję się że wysłodki się skisną, czy mam podawać je w większej ilości tylko raz dziennie? Uzyskam efekt jak przy podawaniu 3 razy dziennie?
Dla rozwiania wątpliwości, zawsze zalewam gorącą wodą, żeby po ok 2h były gotowe do podania
Zależy od temperatury na zewnątrz, wody i samych wysłodków. Obecnie nie zalewam na dłużej niż 12, konie dostają 3 razy dziennie i wieczorem zalewam na rano zimną wodą, rano (ok. 8) na obiad (ok.14) wodą odstaną (nie taką lodowatą ze studni jak wieczorem), w obiad na kolację (ok. 20). Podaję najzwyklejsze, grubo pelletowane wysłodki niemelasowane - w upał potrafiły się całkowicie rozpaść w dwie godziny oraz melasowane tofi - te potrzebują minimum 4-6 godzin latem.
W upał zalane rano na kolację, zostawione w stajni potrafiły skisnąć. Karmienie częściej, mniejszymi porcjami jest dla konia zdrowsze ze względu na fizjologię układu pokarmowego.
Ja wysłodki robię błyskawicznie, po godzinie zalania gorącą wodą są gotowe. Niestety nie mam możliwości robić tego 3 razy dziennie, chodziło mi o to czy jeśli zrobię wysłodki wieczorem mogę dać je na śniadanie i obiad kolejnego dnia (wieczorem będą gotowe do podania)
Jak masz 'ciemna' i chłodną siodlarnie to nie powinno być problemu. U nas zawsze było zimno w siodlarni nawet w lato :P stare budownictwo i mury, wysłodki zostawione dawały rade, ale w innych warunkach istnieje możliwośc, że na ten obiad już niestety skisną. Na opakowaniach chyba jest info przynajmniej na Baileys, że 24h od zalania trzeba zdać do jedzenia
Wigorr, moje najzwyklejsze po zalaniu gorącą wodą też są po godzinie gotowe 😉, po prostu to co ma stać dłużej zalej zimną wodą i ulokuj w stajni/paszarni w najchłodniejszym miejscu.
To odpada, niestety wszystkie posiłki muszę zostawiać pod boksami i najlepiej jeśli cały posiłek będzie w 1 pojemniku. Jeśli zaleję wodą i zostawię boję się, że stajenni nie sprawdzą czy są już gotowe czy nie tylko sypną, tak samo jeśli by się skisły :/ chyba zostanę przy wersji dawania raz dziennie. Teraz na kolację zamiast musli daję owies + szklankę (miara przed namoczeniem) wysłodek i karmię na wieczór plus małą resztkę mieszam do śniadania
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 lipca 2018 12:51
Wigorr ile tych wysłodków chcesz podawać?
Wigorrr, przy dużych upałach kiedy dawałam wysłodki mojemu koniowi jako 4-ty posiłek na noc (koło 22😲0, robione ciut tylko wcześniej). Następnego dnia już w porze obiadowej musiałam dokładnie wyczyścić zakamarki żłobu z niedojedzonej reszty porcji, bo zalatywała kwaśną zgnilizną i koń nie raczył przez to nawet spojrzeć na owies czy musli.

A nie masz możliwości dawać wysłodków zupełnie osobno, na przykład na czwarty posiłek?
Gillian   four letter word
05 lipca 2018 07:07
oh my God, ja myślałam, że tylko jak mam taki problem 🙂
zalewam tylko jak mogę dać od razu, kupiłam szybkie i się bawię w wożenie wiaderek z domu 🙂
quantanamera w dni robocze jestem w stajni od 17-21, w tym czasie sama robię wszystkie posiłki na kolejny dzień i na kolację bieżącego dnia. Aktualnie przygotowuję na śniadanie i obiad mix musli+owies, na kolację ok. godz.19-20 (daję sama) owies + wysłodki (ok.100g granulatu) i dodatkowo o godz. 21 mesz. Wolałabym żeby każdy posiłek był taki sam i wysłodki zjadał 3 razy dziennie, teraz w 3 posiłku nie dostaje musli, tylko wysłodki. Boję się że przy takim karmieniu raz dziennie nie będzie wystarczającego efektu :/
A może na czas upałów zamienić wyslodki na trawokulki, które można podać na sucho jak chcesz koniecznie podawac identyczne posiłki? Zależy  tez z jakiego powodu podajesz wyslodki. U nas w zime przy mrozach wlasnie tak zamienialam bo wyslodki po prostu zamarzaly na kość.

Trawokulki są bardziej energetyczne niż wysłodki. Zaczęłam je podawać ponieważ mam konia do odkarmienia, nie może dostawać nic co ma więcej niż 10 MJ energii, bo dymi czacha... Wysłodki są na tyle "bezpieczne", że w zimę je testowałam i koń super po nich przytył i nie był nadpobudliwy 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 lipca 2018 12:13
Wigorr Ile łącznie dziennie chcesz podawać tych wysłodków? Bo tak z 300g możesz spokojnie podać na jeden posiłek.
Nawet wiecej, moje dostaja po 450-500g (waga przed namoczeniem) po 2 razy dziennie i dobrze na tym funkcjonuja.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 lipca 2018 12:24
Tak, można i więcej, ale to już zależy od konia, nie każdy taką ilość pożre 😉 Po namoczeniu to już spora objętość jest, ale jak koń duży i ilość zwiększana stopniowo to pewnie, że można. Te 300g to taka zupełnie bezpieczna ilość jest, zakładając że coś tam z tymi wysłodkami mieszamy jeszcze.
Zembria, moze i tak - ja akurat mam jedna ktora wsysa wszystko jak odkurzacz, i druga ktora odkad karmi zrebaka tez zaczela byc wiecznie nienazarta. Wczesniej jadla te wyslodki sobie pomalu przez godzine-dwie, teraz wsuwa na raz.
zembria 300 g przed namoczeniem na 1 posiłek? Mój przeżre wszystko, teraz kupiłam błyskawiczne z Pro Linen i bardzo mu smakują
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 lipca 2018 14:10
Tak, przed moczeniem. Wszystkie pasze waży się na sucho.
Po zmianie stajni gdzie koń ma dużo więcej ruchu na padokach i karuzelę każdego dnia udało mi się wrócić na wysłodki bez odpukać efektów ubocznych w postaci nadmiarów energii  🏇  🤣
[s]Konio wytupał sobie wór wysłodków (w nagrodę za powożenie syna sąsiada). Wysłodki są te granulowane suszone, melasowane. Podobno z zeszłego roku.... Nigdzie nie mogę znaleźć info ile one są przydatne do zeżarcia... Przy Tofi pisałyście, że okres przydatności to dwa lata... Ale toffi to toffi... A te sa takie prosto z cukrowni. Sąsiad ma krowy, a ich żołądki to jednak inna bajka... Można zeszłoroczny brykiet podać koniom, pachnie i wygląda normalnie... Pytam, bo z takimi z cukrowni nie miałam do czynienia. Zawsze na zimę kupuję im  Pavo, tam nie ma takiego dylematu🙂 Jak nie to wywale...[/s] już wiem🙂
Nie wiem, czy w wątku była dyskusja na ten temat. Rachując posty poświęcone bilansowi Ca:P wnioskuję, że nie.
Miałam ostatnio przyjemność bycia słuchaczem na wykładzie Jakuba Gołębia, który sam wysłodki uważa za jedną z lepszych rzeczy, jakie można podać koniom.
Zapytany o bilansowanie nadwyżki wapnia w wysłodkach powiedział, że występuje on w formie słabo przyswajalnej dla koni, dlatego w jego ocenie wysłodki nie wymagają bilansowania w ogóle.

Co Wy na to? Czy ktoś dysponuje bardziej szczegółową wiedzą na ten temat?
Tylko wtracę ze ja na podtuczenie podawalam chyba ze trzeci raz wyslodki z otrebami. Kon miesiac pozniej jz coraz gorzej chodzil. Raz kulal raz szesl normalnie raz ociagal zad drugi raz okej. Wet przebadal na szpata. Zgadzaly sie wszystkie objawy i proby zgjeciowe oprócz zdjęć. Ostaopata pomacal i popracowal na przeponie. Kazal odstawic wyslodki i otręby. Kon po kilku dniach zaczal juz o wiele lepiej chodzić, problem nie wrócił. Tak tylko mówię jako ciekawostkę.
Czy jeśli podaje wysłodki z owsem to powinnam jeszcze coś bilansować?
lillid - w kilku artykułach znalazłam info, że wapń jest w postaci szczawianów czyli nieprzyswajalna forma chyba, że u przeżuwaczy. Nie były to jednak publikacje naukowe i nie było podane np. procentowo ile wapnia w jakiej postaci. Czyli należałoby mocno zweryfikować potrzebę suplementacji i bilansowania wysłodków czymkolwiek.
Zastanawia mnie kwestia bilansowania. Faktycznie jest przykaz bilansowania wyslodków, ze względu na dużą ilość Ca. Z kolei owies ma nadwyżkę P i jakoś temat ich bilansowa nie jest popularny.  Druga kwestia,  która jest pomijana to przyswajalność.  Bilansuje się patrząc na zawartość Ca i P, ale nie jest brane pod uwagę to ile % tych pierwiastków jest przyswajalna. Przykładowo jeśli bCa w wyslodkacj
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się