STOP Skaryszew

No i autor wpisu o koniu Przyjacielu ma swą hejterkę.  😉
Zabawny jest zarzut ckliwości. Po tych wszystkich tekstach, o oczkach co paczą.
Ten autor do pięt nie dorasta literatom z fundacji.
A na stronie obrońców z dużą łezką w oku obejrzałam "aktualny inaczej" materiał, gdzie Głównym Lekarzem Weterynarii jest Piotr Kołodziej. O ile pamiętam lata 2001-2004 ? Dlatego pisałam o kosmitach. Bo kosmicie taki kit można wciskać do woli.

p.s
Jkobus-pełna zgoda jeśli idzie o ostatni post.
p.p.s
No nie mogę się powstrzymać, bo śmieszny wpis znowu:

Panna XX pyta:
Moglibyście powiedzieć Jakie Media bęndą ?
😂
Tania Ty normalnie jesteś dziennikarz śledczy jak nic😉
[quote author=Karla🙂 link=topic=65714.msg1681534#msg1681534 date=1360263698]
Tania Ty normalnie jesteś dziennikarz śledczy jak nic😉
[/quote]
Ja jestem dziennikarz wszechstronny. Mogę nawet horoskopy pisać.
Tylko o oczkach, co paczą -mi kiepsko idzie.  😉
o 🙂 to napisz horoskop na wstepy dla grupy r-v😀
Walnij pół litra i od razu paczenie poprawisz.
Niestety fundacje i zieloni okropnie żonglują faktami, zdjęcia maja chyba ze wszystkich targów i nie tylko polskich, a nie znają obowiązujących przepisów sanitarno-weterynaryjnych.
Ale cóż kasa jest kasa i o nią walczą.
Oglądałem przed chwilą w TVP info akcję Stop Skaryszew-bez komentarza.
Zdjęcia z przed wielu lat kiedy na targach działy się herezje czyli fałsz nie mający się nijak do realiów.
Komentarz prowadzącej i szefowej Tary nawołuje do ratowania katowanych stworzeń.
Ponieważ mieszkam na wsi i jestem rolnikiem muszę się odnieść do nieprawdy często czytanej na forum.
Drażni mnie jedna rzecz piszecie ,że to rolnicy źle traktują swoje zwierzęta. To nie prawda większość tych koni na targu to konie przywiezione przez handlarzy,którzy mieszkają na wsi bo tam mają możliwość prowadzić swój proceder.
Prawdziwy rolnik-chłop nie zrobi krzywdy zwierzęciu bo dzięki nim żyje(oczywiście zdarzają się wyjątki ale to nie rolnik tylko burak).
Jeśli chodzi o fundacje to temat przynajmniej dyskusyjny w ich strukturach też jest wiele przekrętów.
Mam dowody na to ,że z jednej z nich wiele koni trafiło na karmę dla kotów.
Choć większość należycie spełnia swą funkcję i jest potrzebna.
Jeśli zamkną targowiska to tylko pogorszą los zwierząt bo handel będzie na podwórkach handlarzy.
W mojej okolicy jest czterech handlarzy i wielu rolników ,którzy hodują konie.
Bez żadnego nadzoru ze strony służb czy kochających konie(tara) zwierzęta dopiero czeka ......
Pozdro.
Na Kielce i Radom wychodzi ta sama gazeta, mogę iść do redakcji, ale pytanie z czym? Macie jakies pomysły?

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/frontpage
Na początek z informacją że jest konflikt i że sprawa wcale nie jest tak jednoznaczna, jak im się to do tej pory wydawało.

Jeśli taka informacja poszłaby w świat - to by już było dużo!

Bo do tej pory, jak mogliście sami zobaczyć - Tara rządzi...
MaciejM, własnie o to nam chodzi...o tłumaczenie a nie latanie z widłami i krzykiem, bluzgami  - tara jest na stanowisku, że "pokojowe" metody nei działają, więc trzeba zrobić "rewolucje" (i tu odezwa pełna przemocy - czytałeś? przerażające...)

chcemy pokazać, dać przykłady, że można rozmawiać, można załatwić to inaczej. jeśli rozmowy nei pomagają, lub widać że poziom głupoty i sadyzmu jest dużo wyższy niż możliwości pojmowania "oprawcy" - naślijmy służby. ale oficjalnie i skutecznie - pilnując wykonania (to też robiłam, żeby nie było że tylko gadam i jest pięknie, łatwo i idealnie). ale oni rezygnują z mediacji i zgłoszeń na targu "bo to nie działa" - jednocześnie przyznając, że nie rozmawiali tylko krzyczeli i wymuszali, a policja nei ma ani jednego zgłoszenia...

próbowałyśmy rozmawiać, ale nas zbanowano zgodnie z zasadą "kto nie jest z nami jest przeciw nam" - a niestety nie możemy się zgodzić ani na takie podejście, taki styl, ani na proponowane metody
jkobus wysyłałeś swój tekst do TV które wyemitowały apele Tary? Masz już jakieś konkretne odzewy od redaktorów?
horse-art - oby ludzi Tobie podobnych znalazło się w Skaryszewie jak najwięcej!

Jak pisałem, środowisko znam słabo toteż ciężko mi powiedzieć, jakie efekty przyniosłoby tłumaczenie i proszenie. Natomiast znam trochę ludzi, w tym hodowców, rolników i "eko-świrów" jak nazywają ich co poniektórzy - i wierzę, że w (niemal) każdej z tych grup da się faktycznie porozmawiać.
Problem w tym, że agresja wywołuje agresję - jakby do mnie ktoś podszedł z "jadaczką" na dzień dobry, to tak samo na dzień dobry dostałby wspomnianymi tutaj widłami, bez dwóch zdań jest to zrozumiałe.

Jkobus - jeśli eko-świrami nazywasz osoby pokroju co niektórych pań z Tary które walczą o "chorą łapkę" - popieram.
Jeśli generalizujesz na wszystkich, którzy walczą ze Skaryszewem - to się nie zgadzam. Niektórzy po prostu nie do końca rozumieją, o co walczą tak naprawdę. Idą za tłumem trochę.
To nie głupota, to brak umiejętności analizy faktów.
Niestety, widziałem tylko część Twojego artykułu, bo zupełnie do mnie nie przemawia styl w jakim został napisany. Odnoszę wrażenie, że tekst był pisany na szybko, pod wpływem emocji i niestety jest tak samo pełen zajadłości i ociekający chęcią, za przeproszeniem, dowalenia drugiej stronie, że po prostu nieprzyjemnie się to czyta. Spodziewałem się powalających faktów i logicznych argumentów zbijających tarowskich peniaczy z pantałyku. A w mojej ocenie otrzymałem prowokację.
Jeśli chodzi o Tarę - zgadzam się z Tobą że jest to organizacja działająca głównie dla korzyści p.Scarlett, a nie koni których jest rzekomym ambasadorem - przynajmniej tak to oceniam po ich apelach i bezmyślnych, agresywnych i jednostronnych działaniach. Tara wygląda dziś na prywatny plac zabaw kilku ludzi i mi również się to nie podoba. Nie podoba mi się, że zamiast działać w realnych ramach, wolą bezowocnie i bezmyślnie krzyczeć o mrzonkach takich jak skreślenie konia z listy zwierząt rzeźnych. Że zamiast działania, wolą tylko skandować a gdy przychodzi co, do czego - wycofują się z podkulonym ogonem. Również drażni mnie bojówka tej organizacji, która działa tylko przez krzyk i obelgi.

Natomiast Twój wpis trochę mi zalatuje teoriami spiskowymi. Wyśmiane (dobrze to odczytałem?) przez Ciebie "nawoływanie do pokoju" miało pewien cel - zwrócić Waszą uwagę na to, że próba, jak to ująłeś, "ukręcenia łba Hydrze" niczym nie różni się od działań bojowniczek fundacji Tara - one też próbują tego samego, tym samym niemalże językiem i z tą samą motywacją - tylko cel inny. Skoro sam wiesz, że nie tędy droga.. To może zamiast je przekrzykiwać i blokować, lepiej po prostu spróbować otworzyć im oczy? Nie kpiną i szyderstwem, tylko rozsądnymi argumentami. Logiką da się załatwić wielu przeciwników, a tych co głupszych i tak się nie przekona  😉
Jestem człowiekiem z zewnątrz - szybciej do mnie docierają argumenty i logiczne tłumaczenie, pokazanie sytuacji niż obrażanie, wyśmiewanie i działanie "szybko, głośno byle z przytupem".
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
07 lutego 2013 22:39
MaciejM, uwierz mi, że tym zajadłym fanatykom (bo nie mówię o ludziach, którzy wspierają akcję nie mając świadomości czemu ona służy i do czego prowadzi) nie da się rozmawiać. Sama próbuję to robić i naprawdę dawno nie spotkałam ludzi tak bardzo opornych na suche fakty. Oni są ślepi na argumenty, nie są w stanie rzeczowo odpowiedzieć na ŻADNE pytanie. Jeżeli coś nie zostało wcześniej napisane przez Tarę, to nie radzą sobie w dyskusji, bo nie wiedzą co mówić. Owszem są też osoby, z którymi dyskusja mimo odmiennych zdań jest miła, ale po pierwsze nie nazywam ich zajadłymi fanatykami, a po drugie, to niestety jest ich o wiele mniej.


znak Zwolenników Tary, chyba samo za siebie mówi
jkobus, bera7 a co myślicie o wcześniej wspomnianych białych koszulkach z odręcznym napisem "Stop głupocie". Może rolnicy widząc, że jesteśmy po ich stronie chętniej by rozmawiali?

gorzej jeżeli rozdrażnieni sprzedający pomyślą że to o nich chodzi.
Bo napis ,,stop głupocie'' ma niejasny przekaz dla niewtajemniczonych i nie rozeznanych w temacie.
lepsze było by logo ,,stop skaryszew'' w znaku drogowym przekreślone grubą czerwona kreską a pod spodem jakiś krótki przejrzysty napis typu ,,przeciw likwidacji targu''
"Rzeczowa dyskusja" ze zwolennikami Tary o dobrostanie zwierząt ma dokładnie tyle samo sensu, co "rzeczowa dyskusja" z komunistami o sprawiedliwości.

Jak już napisałem i powtarzam to po raz bodaj trzeci tylko w tym wątku - jest to ruch polityczny, którego celem jest zdobycie władzy, a nie - poprawa "dobrostanu zwierząt"! "Dobrostan zwierząt" jest dla nich tylko i wyłącznie pretekstem, dzięki któremu mogą mobilizować, doić z kasy i organizować swoich zwolenników.

Celem Tary - oficjalnym, deklarowanym przecież przez p. Szyłogalis całkowicie jawnie, bez niedomówień, czystym, jasnym i wyraźnym językiem polskim - jest zakaz mięsnej hodowli koni. Tak czy nie?

Co taki zakaz ma w ogóle wspólnego z "dobrostanem zwierząt", "kulturalnym targiem", "poprawą obyczajów" - itp?

Jest to cel polityczny - od początku do końca.

Działając w ramach tego celu nie tylko nie ma możliwości - ale też - nie ma najmniejszej potrzeby "porozumiewać się" z rolnikami i kupcami na targu!

Przecież Tara chce tych ludzi pozbawić środków do życia, a ich konie - skazać na eksterminację (bo kto je będzie trzymał, jeśli nie wolno ich będzie - po najlepszym choćby życiu i w najlepszych warunkach - sprzedać na ubój?). Z punktu widzenia Tary, im lepiej wygląda Skaryszew - tym dla niej: gorzej! Bo to oddala realizację jej zakładanego celu politycznego.

Jeśli nawet większość zwolenników Tary to ludzie, którzy nie znają języka polskiego i nie rozumieją co się im mówi i pisze (bo tylko tak mogę sobie wytłumaczyć, że nie dostrzegli do tej pory tej jawnej przecież deklaracji...) - i wydaje im się, że "walczą o humanitarne traktowanie zwierząt" - to cóż ja na to mogę poradzić..?

Z całą pewnością - nie liczcie na mnie, jeśli chcecie się z Tarą dogadywać i tworzyć jakiś fołksfront, "wspólnie walczący o prawa zwierząt"! "Prawa zwierząt" w ujęciu Tary - to śmierć i ja się na takie "prawa" do głębi mych trzewi - nie zgadzam!

Wszystko co można zrobić, to zaznaczyć swój sprzeciw, odciąć się, zademonstrować zdanie odrębne.

I robić swoje, na Tarę w ogóle nie zwracając uwagi. Ich działania mogą być zbieżne z naszymi co najwyżej pozornie, przejściowo i taktycznie.

A Ty, MaciejM - robisz u nas za tzw. "pożytecznego idiotę" - w leninowskim sensie tego słowa (to nie jest inwektywa, tylko termin opisowy - nie obrażaj się, proszę - zakładam, że robisz to nieświadomie...).

Tara i jej zwolennicy to w ogóle nie są "miłośnicy koni" - to jest forpoczta "cywilizacji śmierci" - i tak ich trzeba, zgodnie z prawdą, prosto w twarz nazwać. Może wtedy, jakaś część z tych naiwnych nastolatek otrzeźwieje.
----------------------------

Co do tego, jaki transparent przygotować na 18 lutego - to proponowałbym przekreślone "Stop Skaryszew" i jeb..ną czerwienią obok "Stop głupocie!". Jak już się ma znak towarowy - to trzeba go konsekwentnie promować. Poza tym, ewentualnie, krótkie "Niech żyje targ!"

No i - uwaga, uwaga - mamy przecież nasz hymn organizacyjny: "Kolorowe jarmarki"!

Informację o naszej akcji wysłałem na ok. 250 adresów mailowych. Czyli na wszystkie, które dostałem. Sądząc po zachowaniu mojego mailera, wiadomość dotarła do ok. 200 osób. Jak tylko będą jakieś konkretne reakcje - będę o nich informował.
orjentica, taki znak byłby jeszcze mniej czytelny - kto by się domyślił, że chodzi o 'stop stop skaryszew" a nie po prostu 'stop skaryszew' dodatkowo podkreślone znakiem drogowym?

Podoba mi się pomysł jkobusa, dużo czytelniejszy w odbiorze 🙂
Weronika Babińska: Tych handlarzy należy eksterminować. Masowo. I szybko. Żeby nie przekazywali dalej nasienia. Diabelskiego.
Monika Lawer Wybieram się tam, ale nie wiem czy jechać, bo jak zobaczę tych wieśniaków, to chwycę za widły i szybko z nimi porządek zrobię... nie wytrzymam... tych grubasów z tyłu na rzeź wysłać!!!
Aga Pa Jak bym tych swiniopasow w dupę kopnela....!!!
Magda Mucha mam nadzieję, że to buractwo i tak prędzej czy pózniej zdechnie na raka
Monika Szczepanik ta tłusta świnia niech sama zapakuje swój zad na ten samochód i jedzie a nie biedne konie wysyła na rzeź!!
Ela Plebanik Koń w Polsce był i jest towarzyszem dla człowieka szlachetnego ; dla chama był i jest nadal narzędziem pracy (oczywiście cennym), że gdy nie potrzeba go do roboty, trzeba go zjeść..
Sawicka Roksana wojtek ty baranie ciebie to powinno spotkać taki żywot co te biedne konie przezywaja życze ci z całego serca cięzkiej smierci na starośc ty patafianie bez duszny

i jak tu wejść w jakąkolwiek dyskusję? poza złapaniem się za głowę nie mam żadnych pomysłów... i to naprawdę malutki kroczek od tego, że zabronią koniom "pracy" pod siodłem, bo powinny jak pies, tylko wyglądać i towarzyszyć.

i zgodzę się z Jackiem, "wspólny front", to najgorszy możliwy pomysł, bo zgubi pierwotną ideę. musimy pamiętać, że organizacja T. ma wprawę ogromną w manipulowaniu (chociażby wzywanie do blokad pod płaszczem "obcej i znanej organizacji zagramanicznej" a pózniej polityczne odcięcie się od tego), i doprowadzi do tego, że akcja "stop głupocie" zostanie przeinaczona i zniekształcona, byleby prowadziła do JEJ założeń, bo przecież "wspólny front". wystarczy zmienić kilka zdań, podłożyć kilka słów i garść niedopowiedzeń i z akcji zdrowej w założeniu zrobi własnego skisłego ogóra.

dlatego proponuję odciąć się od wszystkiego co z nimi związane, bo zostanie to zmanipulowane odpowiednio, i pózniej się okaże, że niby akcja ma takie same cele jak "stop skaryszew". nie można ich nie doceniać, bo to może być straszny błąd w konsekwencji.
Przyznam szczerze że nie śledzę szczegółowo tego wątku, aczkolwiek temat ciekawy.
Czytam Wasze wypowiedzi stojąc "obok".
Czy znajdę gdzieś wypowiedz samej fundacji TARA na temat akcji "STOP-Skaryszew" ?
Ja rozumiem MaciejaM i niestety widzę tutaj jednego psa, który dopadł do siatki, toczy pianę i ujada a po drugiej stronie, tej waszej, też zapienionego i ujadającego psa. Ujadają na siebie a kociak tonie. Ton jkobusa skutecznie mnie wczoraj powstrzymał od kliknięcia "lubię to". Ewidentnie mi jatka nie leży, spodziewałam się lepszego poziomu.
szkoda wdawać sie w dyskusje .....czytam , czytam i oczom nie wierze 😲
Im częściej czytam wypowiedzi wolontariuszy i sympatyków wszelkich pro-końskich fundacji (ostatnio z przyczyn oczywistych najgłośniej krzyczą ci z Tary i Centaurusa), tym bardziej kojarzą mi się z sektą. I to taką wyższego kalibru, gdzie ludzie są zaślepieni, a oderwanie się od "guru" jest dla nich niemożliwe.
Spokojnie. Naszym celem jest poprawa losu koni, a nie walka o umysły nieznanych nam ludzi.
Nie wiemy ile tych nienawistnych wpisów jest autentycznych, a ile powstaje dla podgrzania atmosfery.
Nie wiemy kto i po co manipuluje. Skupmy się na konaich. Bądźmy mądrzejsi i rozważniejsi, co?
Na ten rok plan jest taki: zaznaczamy, że jesteśmy. Jedziecie się porozglądać i zgromadzić relacje.
Przypadki naruszenia dobrostanu zgłaszacie kolegom Karli z IW lub innym służbom.
Weźcie papier i coś do pisania, żeby dokumentować ew. zgłoszenie.
Ustalimy nasz własny obraz za rok 2013 i zaplanujemy dalsze kroki.
Miałem się nie odzywać, ale po namyśle - jest mi wszystko jedno. Mogę być "czarnym charakterem" - nie zależy mi na tym!

Więc - tłumaczę jak krowie na rowie, również co najmniej po raz trzeci, jak nie czwarty w tym wątku:

1. Chłopi mają dobry powód do tego, żeby nikomu spoza swojego środowiska nie ufać.

2. Między innymi dlatego, że Tara traktuje ich jak "wroga klasowego" - jak ostatnie śmiecie.

3. Jeśli komuś zależy na poprawie stanu chłopskich koni (skądinąd - dramatyzujecie! Wielu moich sąsiadów trzyma "zimnioki" - zastrzeżenia co do ich stanu miałem tylko w jednym wypadku - na kilkadziesiąt poznanych hodowli - najczęstszy "grzech" chłopa względem konia, to przekarmianie i przegrzewanie...) - musi zdobyć zaufanie ich hodowców.

4. Wyraźne zaznaczenie sprzeciwu wobec Tary - to doskonała okazja do tego, aby zdobyć zaufanie rolników. Mamy szansę na przełom. Właśnie dzięki "ich" nienawiści!

5. Jak się to już uda - przeprowadzanie akcji edukacyjnych i innych (o których pisałem kilka stron wcześniej) - będzie miało sens.

6. Jeśli chcecie iść do chłopa tak, jak to się robiło do tej pory - jako "wielcy państwo z miasta", co to "wiedzą lepiej" - to idźcie beze mnie. W przeciwieństwie do większości z Was - ja RZECZYWIŚCIE co nieco zrobiłem dla koni zimnokrwistych w mojej okolicy. Odkąd się sprowadziłem do Boskiej Woli, co roku przybywa koni padokowanych - nie dlatego, że chodzę, ulotki rozdaję, czy wygaduję niestworzone rzeczy - tylko dlatego, że chłopi widzą moje konie, które cały rok chodzą na wolnym powietrzą - i tym sposobem, zupełnie bez słów - przekonują się, że jest to zdrowe i ekonomiczne.
Żeby było sprawiedliwie i obiektywnie wkleję informację, dla osób, które chcą wesprzeć Tarę:
Drogi Darczyńco Fundacji Tara

W wyniku częściowo niezależnych od nas przyczyn Tara, utraciła możliwość bezpośredniego zbierania 1 % za rok 2012. Nie utraciliśmy jednak statusu Organizacji Pożytku Publicznego. Apelowaliśmy do Ministerstwa, do Departamentu jednak dopiero teraz otrzymaliśmy urzędowe pismo, iż ta możliwość na ten rok jest już stracona. Nie rozkładamy bezsilnie rąk, działamy i znaleźliśmy wyjście z tej jakże tragicznej dla Tary sytuacji. Bardzo przepraszamy za zaistniałe utrudnienie i ufamy, że nie spowodują one przeszkód do przekazania Państwa 1 % podatku właśnie naszej Fundacji. Po raz kolejny „rzeczywistość” udowodniła, że liczą się tylko papierki, ze zamiast działań ważniejsze jest posiadanie rozbuchanej administracji z sekretarkami sekretarek.
Informujemy, że możliwość zbierania 1 % podatku nadal istnieje. Jest to bardzo prosty sposób.
Można to uczynić poprzez Fundację Zwierzęta Eulalii KRS 0000038479, które jest naszym Przyjacielem od wielu lat i wspiera nas wiernie w różnych działaniach.
Przy wypełnianiu formularza rozliczeniowego z fiskusem, 
Ważnym jest, aby w punkcie R formularza, w pozycji 304 "Cel szczegółowy 1%", wpisać nazwę naszej Fundacji Tara.

http://www.fundacjatara.info/
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
08 lutego 2013 09:00
Weronika Babińska: Tych handlarzy należy eksterminować. Masowo. I szybko. Żeby nie przekazywali dalej nasienia. Diabelskiego.
Monika Lawer Wybieram się tam, ale nie wiem czy jechać, bo jak zobaczę tych wieśniaków, to chwycę za widły i szybko z nimi porządek zrobię... nie wytrzymam... tych grubasów z tyłu na rzeź wysłać!!!
Aga Pa Jak bym tych swiniopasow w dupę kopnela....!!!
Magda Mucha mam nadzieję, że to buractwo i tak prędzej czy pózniej zdechnie na raka
Monika Szczepanik ta tłusta świnia niech sama zapakuje swój zad na ten samochód i jedzie a nie biedne konie wysyła na rzeź!!
Ela Plebanik Koń w Polsce był i jest towarzyszem dla człowieka szlachetnego ; dla chama był i jest nadal narzędziem pracy (oczywiście cennym), że gdy nie potrzeba go do roboty, trzeba go zjeść..
Sawicka Roksana wojtek ty baranie ciebie to powinno spotkać taki żywot co te biedne konie przezywaja życze ci z całego serca cięzkiej smierci na starośc ty patafianie bez duszny

i jak tu wejść w jakąkolwiek dyskusję? poza złapaniem się za głowę nie mam żadnych pomysłów... i to naprawdę malutki kroczek od tego, że zabronią koniom "pracy" pod siodłem, bo powinny jak pies, tylko wyglądać i towarzyszyć.

i zgodzę się z Jackiem, "wspólny front", to najgorszy możliwy pomysł, bo zgubi pierwotną ideę. musimy pamiętać, że organizacja T. ma wprawę ogromną w manipulowaniu (chociażby wzywanie do blokad pod płaszczem "obcej i znanej organizacji zagramanicznej" a pózniej polityczne odcięcie się od tego), i doprowadzi do tego, że akcja "stop głupocie" zostanie przeinaczona i zniekształcona, byleby prowadziła do JEJ założeń, bo przecież "wspólny front". wystarczy zmienić kilka zdań, podłożyć kilka słów i garść niedopowiedzeń i z akcji zdrowej w założeniu zrobi własnego skisłego ogóra.

dlatego proponuję odciąć się od wszystkiego co z nimi związane, bo zostanie to zmanipulowane odpowiednio, i pózniej się okaże, że niby akcja ma takie same cele jak "stop skaryszew". nie można ich nie doceniać, bo to może być straszny błąd w konsekwencji.


oj tak...natomiast myśłenie a raczej brak myśłenia tych ludzi mnie poraża i przeraża  🤔
jak są tacy eko i nie lubią rolników umorusanych i ludzi produkujących mięso, to powinni sobie internet odpiąć bo przecież prąd bierze sie z elektrowni do której węgiel wykopał górnik, co jadł mieso! i tez był "umorusanym kocmołuchem"!

    kurde, pisze do mnie oburzona laska co to normalny porządek świata jej sie nie podoba(i by chciała zeby ludzie i zwierzeta w symbiozie sobie żyli), a przecież to właśnie normalny porzadek rzeczy sprawił ze na swiecie pojawiłas sie ona i jej rodzina, wiec nie nie powinna po nim srać, tak zwyczajnie  😉
a chów i ubój są na normalnym miejscu, w normalnym porządku świata. to jest wlasnie symbioza-narodziny i śmierć, życie karmi sie zyciem.
włos się jeży jak się poczyta sobie postulaty jej oszołomskich kolegów
   
    chca doprowadzic do tego zeby zwierzeta hodowlane znikneły przez nierozmnazanie

albo jezeli ci ludzie doprowadza do tego ze kon zostanie zaliczony do zwierzat towarzyszacych to dopiero bedzie tragedia!
tragedia koni, których duze tysiace zostana zaszlachtowane za stodołami, w podziemiu bo zamiast walczyc o normalny humanitarny ubój walczą o bzdury
dają sie nakrecac fundacyjnym guru, którzy mają maja z tego kase i to grubą  🙄

dziwne ze pania ele z disseldorfu i pania ziute z essen obchodzi co pan józek i pan gienek kupi legalnie na targu (bo wielu z nich pisze z zagranicy, wnioskując po danych z fcb) i co sprzeda pan gienek panu heniowi w gumofilcach  😵

piszą tony oburzonych, obraźliwych listów do burmistrza skaryszewa

ale jak znaleziono suke w dzieciecej sukience pod myslenicami skatowana i zgwałcona to listów nie było do prokuratury i burmistrza myślenic
pisałam ja w tej sprawie do prokuratora znajomego, nie znaleziono sprawcy (chyba)

wymiotować mi sie chce jak patrze na takich "miłosników" i "łobronców" zwierzat, wiekszosc jednego dnia by nie wytrzymała na wsi, w prawdziwej pracy przy zwierzatkach które tak "kochają"

brzydza ich gnój i gumofilce a także spracowane brudne ręce, wytykają nieelegancki ubiór rolnikowi - który karmi takich jak oni
bo roslinka tez kosztuje pracy, bo nawieźć te roslinke na chleb tez trzeba, właśnie tym gnojem spod zwierzatek  i tak btw dziwie sie tez ze zależność pomiedzy mlekiem a ubojem cielaka potrafią dostrzec, a zależnosci pomiedzy tym ze spod krowy i konia rzeźnego gnój idzie na pole, z tego gnoju jest nawóz na pszenice, na żyto-na mąkę, wiec pośrednio przyczyniają się do uboju zwierzęcia  😂
bo tylko tak da sie wyhodowac zdrowa rosline - bezpieczna (niestety nie wyrośnie sobie sama, przy deszczyku, tęczy i kwartetu smyczkowego w kącie pola, a nawet przy janickowej fujarce-bo niestety janicek nie będzie miał juz co pasać))

chyba ze nasypią nawóz syntetyczny np firmy monsanto - ale trudu sobie nie zadadzą żeby przesledzić  sobie w necie co to za firma i co wyprodukowała (np agent orange" wystarczy wrzucić obrazy: kto/co sie potem urodziło w wietnamie, ale mogliby się biedacy przestraszyć)

a taki koncern i jemu podobni zacieraja ręce bo eko-świry odwalają kawal dobrej roboty za nich, gardłując za akcja dotyczącą i prowadzącą do zniszczenia gałęzi zdrowej zywnosci

ale ups...zapomniałam - ludzi nie lubią

lwa i jagnię, owszem, da sie posadzic obok siebie, ale kto z powrotem wstanie? stawiam na lwa  🙄

pretensje do Bozi proponuje im wznosic ze taki porządek rzeczy wprowadził, albo przejrzeć na oczy

bo bezmyślnie udostępnią zdjęcie załadunku konia nie majac pojecia o transporcie i nie wiedząc co naprawdę jest na tym zdjeciu, ale zamiast doświadczenia wystarczy im :"empatia"  🤔wirek:



Dworcika - odnoszę dokładnie to samo wrażenie. Porównanie do sekty wydaje się tutaj zupełnie trafne.. niestety.
Jkobus - trochę chyba mylnie zrozumiałeś moje intencje. Ja nie namawiam do współpracy z Tarą, bo z tego co zauważyłem Tara podczas współpracy zwyczajnie stara się zdobyć kolejne laury kosztem organizacji i osób współpracujących.
Prościej - zwyczajnie jeździ na plecach swoich współpracowników. Nie taki "pokój" miałem na myśli.
Chodzi mi raczej o to, żeby zamiast skupiać się na blokowaniu Tary (a odnoszę wrażenie, że to jest główny Twój cel) - po prostu robić swoje, jak to planuje kilka obecnych tutaj osób. Że propagując swoje idee w taki sposób jak było to uczynione w Twoim artykule  nie docieracie do docelowego grona - ani nie przekonacie osób postronnych (bo postrzegają Was niewiele lepiej niż pieniaczy z Tary - dopóki to nie zajrzałem sam odnosiłem takie wrażenie, zresztą nie tylko ja) ani tym bardziej nikogo ze strony "przeciwnej". Podżegasz do walki na poziomie, na którym robią to wyśmiewane przez Ciebie dziewczyny z Tary - tylko bardziej elokwentnym językiem. Mi po prostu taki styl zupełnie nie odpowiada.
Jeśli trzeba szturchnąć - to trzeba szturchnąć. Ale moim zdaniem - ten sposób jest zwyczajnie płytki - bo nie słuchasz drugiej strony, tylko wykrzykujesz swoje racje starając się przekrzyczeć adwersarzy.
Nie dogadamy się - ja odbijam raczej od takich metod - jeśli faktycznie chcecie pomóc, to pokażcie jak, dajcie przykład. Bądźcie dojrzalsi a Tara sama się ośmieszy - w oczach służb, w oczach rolników, w oczach hodowców i osób postronnych. Przepychanki akurat nikomu nie posłużą.
Jesteś przedstawicielem skrajnie przeciwnego frontu i szanuję to - nie popieram tylko metod jakimi podpierasz swoje zdanie.
I nigdzie nie wspomniałem, że popieram idee Tary - wspomniałem natomiast dwukrotnie, że zależy mi by wszystko co tyczy zwierząt odbywało się w sposób humanitarny. Nie tylko hodowla, ale również ich transport, użytkowanie oraz śmierć.

I nie obrażam się, nie mam powodów  🙂

Co do samych działań, żeby nie ciągnąć OT.
Kilka osób pisało tutaj wcześniej o bezpośredniej pomocy dla sprzedawców na targu - w formie opatrunków czy siana gdyby tego brakowało. I choć zgadzam się, że zwierzę potrzebujące pomocy medycznej powinno taką otrzymać to zastanawiam się jak daleko taka pomoc powinna sięgać? Żeby za moment nie powstał syndrom jaki wywołała Tara - że część sprzedawców nie będzie interesować się swoimi zwierzętami bo na targu i tak w razie czego ktoś przyjdzie i pomoże. Bo im się należy.

Nie wiem też jak jest ze znajomością przepisów w Inspektoracie? Wiem, że przy interwencjach u psów na ogół funkcjonariuszom policji trzeba podrzucić konkretne paragrafy bo nawet nie wiedzą na czym się oprzeć i o co nam chodzi. Nie wiem czy nie rozsądniej byłoby zrobić taki mały wyciąg z najważniejszych przepisów i w razie czego po prostu się nim wspierać? Jak wspomniałem - nie byłem na miejscu i nie wiem jak reagują inspektorzy i policja, natomiast na pewno by to nie zaszkodziło przy oficjalnym składaniu doniesienia.
Bylibyście przynajmniej merytorycznie przygotowani, w przeciwieństwie do dziewczyn z Tary  😉

Pomyślałem też, że choć służb było sporo - nie mogą być wszędzie i w każdym momencie. Zastanawiałem się, czy nie można by uzyskać pozwolenia z gminy czy z policji, aby w tych kilku dniach wybrane osoby mogły przy nocnym transporcie wejść na przyczepę, obejrzeć zwierzaki? Bez chamstwa i włażenia buciorami na czyjeś podwórko czy grzebania w dokumentach - po prostu zobaczyć i w razie potrzeby zgłosić dalej?

Isabelle.. Na takim poziomie dyskusji faktycznie nie ma. Ale jak wspomniałem - nie wszyscy jadą tam po to, by pogonić ludzi widłami, trafiają się też ludzie rozsądni którzy choćby swoją pracą mogliby pomóc. Nie wiem czy ktokolwiek z Tary - zapewne nie. Ale nie tylko Tara tam będzie i to, że akurat ta fundacja krzyczy najgłośniej nie znaczy bynajmniej, że wyraża zdanie wszystkich uczestników łącznie z osobami niezwiązanymi.
jkubus - zgadzam się z Tobą na całej linii.....

Jak moje konie spały na łące o świcie - to chodzili i pytali mnie czemu nie reaguje-  bo pewnie chore - dlatego, że ich zawsze żrą jak są na dworze. Ale ich po prostu korzystały z okazji bytności na pastwisku  przez parę godzin  i się pasły jak szalone.

A co do Tary - to uważam, że nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg  - i to należy wykorzystać i dogadać się z chłopami

nie ma co się z eko-świrami kłócić - nic to nie da.

prędzej przekonasz zacofanego chłopa niż eko-fanatyka. bo chłop rozum ma. moze nie ma wiedzy - ale jak mu ją dostarczysz to skalkuluje i się przekona, nie od razu- powoli.
fanatyk już ma mózg (nie mylić z rozum - bo on wyparował) przepełniony ideologią - tu tylko drastyczne środki mogą pomóc (ale i nie u wszystkich, ma to też tendencje do odradzania)-przegrana wojna, własna śmierć (no to jedyne pewne zakończenie).


przepychanki i kłótnie ideologiczne  na poziomie "jesteście źli, bo nie jesteście nami"/ "źli bo...bo tak!" nic nam nie dadzą.
oni mają w tym większe doświadczenie i większe możliwości. te jkobus tylko ich wkurzają i blokują droge do konstruktywnej rozmowy - tak samo jak ich wywyższanie i krzyczenie na chłopów. oni ich nie rozumieją. nie chcą rozumieć.
ośmieszanie tary... a...koniki w tle.
ten ostatni artykuł w gazecie był dobry - bo większa waga była na konie, targ a nie tylko na próby zdjęcia tary z piedestału. ale podobno wycięty?
bardzo fajnie piszesz - jeśli nie rozkręcisz się już z polityczną np ideologią bo wtedy b. ciężko się czyta i nie zachęca... (jest takie samo jak ich, tylko o przeciwnym celu) może lepiej się skupić na pisaniu o koniach, o hodowcach a nie tylko jaka tara jest zła?
przekonajmy ludzi , że nasze podejscie jest słuszne, wyjaśnijmy, zamiast skupiać się jedynie na tym , że oni racji nie mają.
bo podobne podejście i metody na arkady - ale czy wy we 2 dacie rade im wszystkim?
bo reszta raczej woli mediować, edukować jak jest, a nie obrażać się wzajemnie i iść na widły robiąc kontr ideologię bojówkarską. za małe wojsko na wojne 😉 choć metoda dobra może? przekrzyczeć? mocniej obrazić? ale czy dotrze jak mózg zablokowany mają?)
oni są straceni. to taki wirus nieuleczalny. nie lepiej pozyskiwać nowych do siebie i szczepić na tego wirusa?
(no ew powolna psychoterapia.... ale nagle i wrzaskiem kazanie choremu psychicznie przestać klamać, że ma ogon - nie przyniesie rezultatu, nie weźmie od nas leków, nie podda się psychoterapii - bo skoro on ten ogon widzi, czuje , a my nie-no to coś z nami jest nie tak prawda? jak można nam zaufać? jak by ci ktoś powiedział , że nie masz ręki...bez żadnych dowodów na to...

jkobus polecam stronę fb - zdaje się  nie czytasz, a pojawiło się wiele mądrych testów, jak i dyskusji.
także - jak dotrzeć do rolnika, jakie podejście do koni koniarze mają, wyjaśniają dlaczego są przeciw delegalizacji uboju, przeciw metodom tary itd
bo niestety - wiele os. odbiera taką hura! akcje przeciw jako popieranie uboju, transportów, znęcania itd - o jak tamci nie chcą, a my im mówimy (i to tak samo ostro) stop waszej głupocie! to chcemy czegoś odwrotnego...

z tą okazją - ośmieszenie tary jako sposób dotarcia do rolników....nie wiem, nie jestem pewna czy oba fronty sa tak znane, tak rozpoznawalne - rozróżnialne, że nie zostaną wymieszane? ekolog to ekolog (na pierwszy rzut oka) a oni robią dużą antyreklamę - blokują chęci poznania.



o kurna....zapomnieli złożyć papier, żeby dochody mieć....  😵
duuniu z całym szacunkiem , ale przy nawożeniu jedynie nawozami naturalnymi (azotowymi) niestety plon będzie sporo słabszy, niż przy nawożeniu nawozami mineralnymi (NPK). Rośliny poza azotem potrzebuja do rozwoju również fosforu i potasu (oraz mikroelementów zawartych w nawozach). Ziemia rolna to gleba bardzo mocno eksploatowana - bez wspomagania jej nawozami mineralnymi niestety erozja posunie sietak daleko, że gleba straci klasę...
Przepraszam za mały off, ale nie lubię czytać czegoś, co nie jest zgodne z prawdą... a tak na marginesie - nawozy mineralne pozyskuje się m.in. z fosforytów - minerałów powstających ze szczątków i odchodów zwierząt.
Ja też nie za bardzo potrafię się wczuć w teorie spiskowe Jkobusa.... Przypomina mi to wszystko oskarżanie smoleńskich brzóz za to, że rosły... Odnoszę wrażenie, że nawet Tara nie zdaje sobie sprawy z możliwych konsekwencji swoich działań. Może jestem naiwna, nie wiem...

Zgadzam się z Tanią, że należy na spokojnie opracować strategię na przyszły rok.
Ja jednak uważam, że akcji "Stop Skaryszew!" należałoby właśnie przeciwstawić coś POZYTYWNEGO.  Coś co by sugerowało, że oblicze targu się zmienia na lepsze.

Może SKARYSZEW - RESTART?

Cos w tym stylu... I na zielono a nie czerwono🙂 Coś przyjaznego... Własnie po to aby skupić uwagę na faktycznej pomocy, poprawie warunków, nagrodach dla hodowców którzy dbają o konie. Myślę, że spora częśc osób która jest gdzies pośrodku chętniej się przyłączy do takiej akcji. Te naklejki to super pomysł.
Może rolnikom którzy w tym roku przywioza konie zaniedbane zaoferować "szansę na poprawę" i na przyszły rok wszyscy którzy się wykażą wezmą udział w jakims konkursie - darmowe szczepienia czy werkowanie czy nie wiem co... Chodzi o ideę i cos pozytywnego. O to żeby ludziom się chciało i żeby im zależało - żeby odczuli korzyści. Taka norma jakościowa.
Teraz Polska - Teraz Skaryszew. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się