Dolqa- wiem, co czujesz, też kiedyś miałam takie 'otworzenie oczu' na weterynarza, którego uważałam za autorytet. Straszny kop w tyłek 🙁
Ascaia- od samego patrzenia na tego srokatka dostałam cukrzycy 😜
Darolga- ja się piszę na woskowanie i kontrolę ogumienia 😵
szafirowa- a skąd te dodatkowe młodziaki się znalazły? fajne jakieś? 😀
Angeel- czemu postanowiłaś wrócić do wędzidła?
Brzask- gratulacje z powodu sukcesów trenersko-wychowawczych 😉
A co u mnie? Wreszcie uświadomiłam sobie, że ostatnie miesiące jeżdżenia na Blondi były sprawdzeniem, kto szybciej odpuści 😁 . Jestem bezkonkurencyjnym mistrzem w konkurencji Kto Jest Bardziej Zawzięty i tylko kwestią czasu było, by Blondi również się o tym przekonała. Wreszcie mam pod tyłkiem blond konia, a nie tykającą bombę. Aż miło się teraz naprawdę j-e-ź-d-z-i, a nie walczy; zwłaszcza, że już dawno wszyscy położyli na tym koniu lachę.
U gniadej, jak to u gniadej; znowu jesteśmy suchopyskie i szukam przyczyny tego stanu. Pojawiły się drobne problemy z kontrolą trakcji w galopie i troche ostatnio muszę się napocić żeby ją przekonać, że fajnie jest być przepuszczalnym. Coś zgrzyta przy przejściach po tej przerwie, co to ją sobie byłam zafundowałam z powodu przeziębienia (znowu 👿 ).
Marzę o trenerze- ostatnio przeżywam chwile załamania własnym antytalentem.
Mam foty:



(tak, tam jest naprawdę z górki 😁 )


Znowu zaczynam dublować- jak ktoś jest spragniony więcej mnie, to może znaleźć w bardziej 'branżowych' tematach: interpretacji i kąciku puchaczy (ew. kąciku skoczków).