Irlandia-pytanie do tych, którzy byli na Zielonej Wyspie :)

Hej,
planuje z chlopakiem i przyjaciolka pojechac na jakis tydzien do Irlandii z budzetem ok 1700-2000 zl, chcemy jak najwiecej zobaczyc, jak najmniej zaplacic i ogolnie chlonac atmosfere Zielonej Wyspy.
Wiem o tym kraju bardzo malo, oprocz tego, ze podobno jest piekny 🙂

Bedziemy rezerwowac bilety do Dublina. Chcemy pokrecic sie dzien jeden po miescie i jechac dalej. Szczegolnie interesuja nas "zielone" atrakcje, jakies klify, plaze etc. Ale ciekawymi miastami/miasteczkami tez nie pogardzimy 🙂

Co zobaczyc? Gdzie sie zatrzymac? Na co uwazac? Bardzo prosze o jakies wskazowki 🙂

(cudownie tez byloby sobie pogalopowac po plazy, moze ktos wie, gdzie mozna sie na cos takiego zalapac i ile to kosztuje)

Dzieki za wszystkie informacje!
Przyjedźcie do nas do Achill Island(będę tam od 11 lipca, ale ośrodek już czynny ) 🏇 - najpiękniejsze moim zdaniem miejsce w Irlandii i można pojeździć konno po plazy u nas 😜 Tylko Achill jest niestety drogie. Ale piękne - sa cudowne plaże, spokój i cisza, choć wieczorem jest gdzie sie zabawić, jesy najlepszy Guiness w całej Irlandii i ogóle to taka kolebka kulturowa Zielonej wyspy 🙂
Polecam tez miasteczko Westport - jest naprawdę łądne, typowo angielska zabudowa - jak ktoś czytał Tolkiena to można odnieść wrażenie, że jak pisał o Hibbitach to wzorował się na mieszkacach Westport 😉 Tam tez można po plaży jeździć ale drożej niz u nas( u nas niestety tez już nie tanio 🙁 ).
Galway jest też ciekawym miejscem ale ja tam byłam tylko przelotem, raz na zawodach a raz na championatach kucy więc mało zobaczyłam - ale sa tam słynne Galway races jak ktoś lubi wyścigi(ja akurat nie bardzo 😉 ).

Polecam podróże autobusami nie koleją - przynajmniej zawsze tak było taniej. I kupowanie żarcia w marketach typu Tesco, można sie w przyzwoitych cenach wyzywić - małe sklepiki w miasteczkach są niestety bardzo drogie, a wcale tam nie ma lepszego żarcia 😉

Tu masz zdjęcia z naszego ośrodka, przy okazji uroki wyspy Achill widać 🙂 http://www.calveysofachill.com/calveys_equestrian_centre_photos.htm  (jakbyście chcieli tam zawitac i to wtedy kiedy ja tam będe, to może by sie udało jakąś zniżkę utargowac na jazdę 😉 ale oczywiscie nie namawiam, akurat jazda konna jest niestety koszmarnie droga na wyspach 🙁 mnie by samej na to stac nie było jakbym pojechała zwiedzać)
Wlasnie sobie zrobilam przeliczenie: 2 h w siodle po plazy to prawie 300 zl  😵
A czy to moglaby byc godzina np za polowe tej kwoty?
Widzisz, kiedyś 2h terenu z plażą kosztowały 30 euro, a teraz aż 60 😲 - ale że w Wesport kosztuje 100euro to zrobiliśmy konkurencję... - klientów i tak aż za dużo, chca tyle płacic to niech płacą...no tylko jak ktoś ma mały budżet to jest problem 🙁
ale zdarzały się jazdy np na godzine, kiedy jechało sie na plaże jak klient bardzo chciał, czy tego typu odstępstwa od reguły. Czasem jak ktos chciał jechać na półtorej godziny na tańśzy trek, który na plaże nie idzie to i też sie jednak o nią 'zachaczało' - da sie coś tam zawsze zrobić by było taniej.

Moge popytać znajomych czy wiedzą czy gdzieś nie jest tańśza jazda po plaży 🙂 Chociaż podobno u nas najlepsza wg jakiś tam gazet i poradników 🏇 Ale najlepsza w sesie pewnie takim, że po prostu najfajniejsze plaże - ta po której jeździmy jest meeega długa 🙂 Ale myślę, że każdy teren na plaży jest fajny(choć ja jak  mam dwa dziennie w wakacje plus kilka innych jazd to mam tego raczej dość 😉 ).
Jeśli chcecie tanio - omińcie Dublin. Jest to chyba jedno z najdroższych (jeśli nie najdroższe) miejsce w jakim byłam. Już nawet Londyn jest o połowę tańszy.

Jak mam być szczera to gdybym wiedziała, że Dublin będzie się wiązał z aż takimi wydatkami, raczej bym tam nie pojechała na razie. Odczekałabym trochę.

Generalnie jednak z budżetem 2000 zł na 2 osoby to za dużo sobie nie pozwiedzacie, bo to ok. 250 euro na głowę. Miałam tyle w Dublinie (nie liczę hotelu, przelotu, to było zapłacone wcześniej, udało się załatwić za 200 euro całość, ale miałam bez wyżywienia) na 4 dni i 4 dnia już mi nie starczało. Stołowałam się po jakichś chińskich restauracjach gdzie normalnie bym nie weszła , bo irlandzkie puby mnie przerażały, na same bilety wstępu w miejsca, gdzie byliśmy z wycieczką poszło ponad 100 euro, a tak naprawdę odwiedziliśmy 4 miejsca (fabryka Jamesona, fabryka Guinessa, katedra i jakaś galeria czy inne takie coś). Dziewczyny wieczorem wyciągnęły mnie do klubu, to jak zobaczyłam ceny drinków zrobiło mi się słabo - po 20 euro za drinka, więc uznałam, że drink jest mi jednak zbędny 😉 . Potem poszłyśmy w jakieś tańsze miejsce - picie faktycznie było tańsze, ale wejście za to koszmarnie drogie, chyba 25 euro o ile dobrze pamiętam. Na pamiątki za wiele mi nie zostało.
Hotel, w którym byliśmy pozostawię bez komentarza, bo to się nawet do komentowania nie nadaje. Chyba wystarczy jak powiem, że pierwszej nocy położyłam się na łóżku, przekręciłam się na plecy i na chwilę otworzyłam oczy - kawałek drzazgi/farby odkleił się od sufitu i wpadł mi prosto do oka. 45 minut nie mogłam tego wyciągnąć. I nie mieliśmy ciepłej wody przez ani jeden dzień pobytu.

reszty Irlandii jeszcze nie miałam okazji zwiedzić. Ale życzę milej wycieczki 🙂
Nie no to w pubie gdzie ja chodziłam to drink czy piwo kosztowały 2-3 euro. Ale jak pojechałyśmy raz zaszalec do Castlebar do klubu to ceny były rzeczywiście koszmarne, takie jak Kaprioleczka mówi.

Ja się spytam szefowej w jakich granicach w Achill są teraz noclegi i dam znać 🙂 Zdaje się, ze w dobie kryzysu Irlandia podrożała - ale moim zdaniem jest warta zwiedzania.
Ale Dublin rzeczywiscie można sobie podarować z względów finansowych 😉 No i to nie ten klimat już w tej chwili.
mamy 2 tys na glowe, nie na dwie osoby 😉
w Dublinie zamierzamy zostac najwyzej 1 dzien, ot tak zeby zobaczyc miasto. noclegi sa juz od 8 Euro, da sie wytrzymac 🙂
Jak na głowę to dacie radę 🙂 Wtedy Dublin na jeden dzień sie opłaca obejrzeć i spadać gdzies dalej 🙂
Freddie, toż mówię, że noclegi to najmniejszy problem. Ale bilety wstępu, jedzenie itp = KOSZMAR.

Mi się najbardziej podobała katedra (za nic sobie nie przypomnę teraz nazwy, ale na jutro mogę sprawdzić) i jak to miłośniczce Whisky strasznie mi się podobała fabryka Jamesona (choć Guiness był chyba bardziej widowiskowy - w obu byliśmy oglądać i poznawać system reklamowania na zajęcia). Poza tym ja poszłam jeszcze do zamku (tam, gdzie mieści sie tez siedziba parlamentu, to była niesamowita wycieczka a bilet chyba tylko 3 euro kosztował o ile dobrze pamiętam i ta katedra jest niedaleko od zamku) i zamek jest naprawdę wart odwiedzenia.
A ja polecam gorąco miasto SLIGO jakieś 3h drogi od Dublina, bilet kosztuje ok 15 euro w jedną stronę ale miejsce przepiękne obok zaraz zatoka a po drugiej stronie wydmy i ocean, do tego góry potężne i wspaniałe. W sligo jest też bardzo pięknie, deptak obok jeziora naprawdę potężnego, do tego urocze miasteczko z mnóstwem knajp, hoteli , dyskotek, sklepów.
Freddie ja bym radziła kupić przewodnik Irlandia wydany przez National Geographic, bo Wyspa nieduża, miejsc wartych obejrzenia zatrzęsienie w każdym zakątku i można sobie wcześniej fajnie wszystko rozplanować 🙂 Masz tam chyba wszystkie ciekawe miejsca, ze zdjęciami, opisami, mapkami, kalkulacją godzinowa tras, godzinami otwarcia, adresami, telefonami, all 🙂 My sami jadąc gdziekolwiek zaglądamy do niego.
Ja swój kupiłam w księgarni w Klifie, teraz jest jeden- bardzo tanio  - na allegro
http://www.allegro.pl/item660184256_irlandia_przewodnik_national_geographic.html
O to ja też dobie kupie taki przewodnik, bo planuje jak skończe pracę w tym roku pojechać nakilka dni pooglądać wyspę, te miejsca gdzie jeszcze nie byłam 🙂
polecam gory wicklow! jak dla mnie najladniejsze co widzialam tam, nie liczac fabryki guinessa 😉 no ale to inna kategoria 😉
natomiast nie pomoge co do noclegow przejazdow cen itd bo bylam u brata i nie wydalam ani centa 😉

panoramka z gorek: http://s22.photobucket.com/albums/b336/hekuba/?action=view&current=Untitled_Panorama1-1.jpg
wezcie tylko pod uwage, ze poruszac sie po Irlandii bez samochodu jest bardzo ciezko. Pociagi sa drogie, szlaków kolejowych  wyjatkowo malo. Autobusy tez nie najtansze i równiez dowioza raczej tylko do wiekszych miejscowosci.
Dublin na polska kieszen faktycznie nie jest, no i rzeczywiscie 2 dni w zupelnosci wystarcza na obejrzenie tego co trzeba.
Jak dla mnie to i 2 miesiące nie wystarczają na porządne obejrzenie Irlandii, ale co do poruszania się zgodzę - autobusy czasem nie jadą tam gdzie sie chce i jest to wkurzające, a pociągi są drogie. Jakbym miała prawko i sie wybierała do Irlandii to bym wynajęła auto. Ale prawka nie mam i przez to nawet ze służbowego auta nie będę moga korzystać - straszna trąba jestem:P
Jak dla mnie to i 2 miesiące nie wystarczają na porządne obejrzenie Irlandii


Branka, jezeli odnosisz sie tu do mojego posta, to zaznaczam, ze chodzilo mi wylacznie o Dublin 😉
Jesli mowa o calej Irlandii, to oczywiscie sie zgadzam. Sama 3 lata tu mieszkam i g... widzialam, glównie jednak z uwagi na brak srodka lokomocji oraz okrutne lenistwo.

Jednak zdecydowalismy jechac do Wloch, po podliczeniu wszystkich wydatkow nie wyrobilibysmy finansowo... 🙁 a szkoda, bo tak chcialam jechac ;(((
Jak dla mnie nic straconego, uwierz 🙂 We Wloszech przynajmniej bedzie cieplo i slonecznie.
Kochani czy ktoś z was obecnie pracuje w Irlandii?? chciałbym sie czegos dowiedziec....
mua, a co? 🙂
Jak dla mnie nic straconego, uwierz 🙂 We Wloszech przynajmniej bedzie cieplo i slonecznie.

no w sumie patrzac na to, co od jakiegos miesiaca mamy za oknem, to nie pogardze sloncem i cieplem 🙂
my_karen   Connemara SeaHorse
22 czerwca 2009 22:27
Ja tez obecnie pracuje w Irlandii. Pytaj jak cos 🙂

Freddie w sumie chyba dobra decyzja z ta Italia, osobiscie uwielbiam Irlandie, ale po kilku miesiacach tutuaj zaczynam zazdroscic klientom wracajacym do cieplych domkow chocby we Wloszech.

Co do Dublina to jeszcze nie bylam ,ale Galway jest bardzo przyjemne. I zdecydowanie autobusy, nie pociagi :] Choc to naprawde duze ograniczenie, autko zdecydowanie the best.

Branka
, czy Ty czasem nie jestes calkiem blisko mnie? musze sie przyjrzec dokladnie stronce, ktora podalas, ale Westport brzmi dziwnie znajomo🙂

Freddie
, ogolnie Connemara jest przepiekna, ja siedze blisko Clifden, generalnie niesamowicie spokojnia okolica, typowo turystyczna, pub na pubie, Guiness wszedzie, ale bardzo przyjemnie jesli ktos nie wymaga glosnych imprez co wieczor.
Nasze B&B kosztuje 30euro, znizki jesli na kilka dni, prom pod nosem, przepiekna okolica, i jazda po plazach do woli.
Jazda zdecydowanie droga, nawet dla tubylcow.
3h kosztuja 65 euro, w zeszlym roku bylo 50 :/ 1,5h kosztuje 45, za godzine trzeba zaplacic 35euro. Do wyboru wyjazd na plaze(standard) lub w gory.
wezcie tylko pod uwage, ze poruszac sie po Irlandii bez samochodu jest bardzo ciezko. Pociagi sa drogie, szlaków kolejowych  wyjatkowo malo. Autobusy tez nie najtansze i równiez dowioza raczej tylko do wiekszych miejscowosci.
Dublin na polska kieszen faktycznie nie jest, no i rzeczywiscie 2 dni w zupelnosci wystarcza na obejrzenie tego co trzeba.



Troszku się z szanowną przedmówczynią nie zgodzę.
Autobusy są i są tańsze od samochodów.
Z samochodu to g... się zobaczy, bo te ich wszystkie kamienne murki i krzaczory  zasłaniają dokładnie cały widok na wysokości samochodu. A z okien autobusu można podziwiać naprawdę piękne widoki, bo jest się wyżej niż krzaczory 😉
Dublin też odradzam. Wygląda jak każde inne, duże miasto na całym świecie.

A za to polecam piękne, nieduże miasto Kilkenny, w którym mieszkałam przez dwa lata. (Przy okazji: TO NIE PRAWDA, ŻE W IRLANDII CIĄGLE PADA, PRZEZ TE DWA LATA JAKOŚ NIE PADAŁO )
Klimatyczne, kameralne, typowo irlandzkie.
Poza tym bardzo mocno polecam okolice Killarney http://www.ringofkerrytourism.com/  i klify moherowe (spokojnie, nie ma to nic wspólnego z moherowymi beretami 😉 ) http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=149

Widok z zamku i widok na zamek w Kilkenny:


Troszku się z szanowną przedmówczynią nie zgodzę.
Autobusy są i są tańsze od samochodów.



Hem... Co dokladnie masz na mysli mówiac, ze "autobusy sa tansze od samochodów?"  👀

To ze "sa", to nie ulega zadnej watpliwosci, ale rozklady jazdy i trasy pozostawiaja wiele do zyczenia.

Owszem, wiele do życzenia, ale SĄ, jeżdżą (taniej od samochodu) i widać z okien piękne widoki.
Ja bardzo miło wspominam podróże autobusami.
Trzeba czekać czasem długo na przesiadkę, więc co tu robić... trzeba iść do pubu na piwo.
Tylko potem problem w autobusie jak się chce siusiu... 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się