Siaba020 Ja miałam u swojego taki sam zestaw. Odczulałam go jakieś 6-7 lat temu jak miał 4-5 lat. Jestem zachwycona, bo zadziałało w 100%. Nawet w najgorszych okresach pylenia objawów nie ma żadnych, pracuje normalnie i cieszy sie życiem, a ja zapomniałam, ze miałam konia alergika, którego pyłki prawie wysłały na tamten świat 😉
edit: literówka
ptyśmiętowy dzięki za info. To daje mi nadzieję i pewność że podjęłam dobrą decyzje. Oby u mojej był taki sam efekt.
Siaba, ja też odczulałam. Opisywałam w wątku o COPD. Obecnie mój koń pokasłuje sporadycznie. Mimo, że uczulony na multum pyłków, nie kaszle na wiosnę.
Edit:
Ha, ha, pomysłowy słownik zamienił mi Siaba na Saab 🤣
Ja jestem w trakcie odczulania, ale jeszcze rok nie minął nawet więc ciężko coś jednoznacznie powiedzieć.
zembria trusia ptyśmiętowy a jak ze zmianą warunków? Moczycie siano? Na czym stoją konie?
Mój koń stoi wolnowybiegowo, ale on można powiedzieć, że od zawsze stoi wolnowybiegowo, a objawy rao pojawiły się w zeszłym roku. Siano parowałam przez kilka miesięcy, potem przestałam, nie mam różnicy czy je parowane czy suche. Tylko dbam o to żeby nie było zapylone, codziennie roztrzepuję porządnie porcję na następny dzień i zostawiam na 24h luzem pod przewiewną wiatą, dopiero potem pakuję w siatkę, a ta siatka i tak jest na następny dzień dopiero więc siano z balota przez 2 doby się wietrzy zanim je konie dostaną. I tyle.
Mój sierścik nie wymaga ŻADNEGO specjalnego traktowania, powiedziałabym wręcz, że "zimny wychów". Stoi na słomie, normalnie w stajni ( nie w angielskiej). Siana nie moczę, owies też na sucho, chyba że podaje też elektrolity. Wcześniej stał na pellecie (w tamtej stajni nie było opcji słomy) i nie widzę żadnej różnicy. Co do padokowania i ruchu, to codziennie wychodzi od śniadania do obiadu. Między obiadem i kolacją zazwyczaj ma trening. Teraz jest taki dość nieprzyjemny okres dla alergików, a ja nie widzę żadnego spadku formy.
edit: dopisek
[quote author=ptyśmiętowy link=topic=69111.msg2869230#msg2869230 date=1558701689]
Siaba020 Ja miałam u swojego taki sam zestaw. Odczulałam go jakieś 6-7 lat temu jak miał 4-5 lat. Jestem zachwycona, bo zadziałało w 100%. Nawet w najgorszych okresach pylenia objawów nie ma żadnych, pracuje normalnie i cieszy sie życiem, a ja zapomniałam, ze miałam konia alergika, którego pyłki prawie wysłały na tamten świat 😉
edit: literówka
[/quote]
Gdzie odczulałyście dziewczyny swoje konie? Jakie laboratorium?
nie wiem czy to dobry wątek, ale może tak 😉
Problem zaczął się w zasadzie na wiosnę, lekki katar, pojedyncze kaszlnięcia na jeździe (tylko 1 w kłusie, rzadko w galopie), w lecie doszły łzawiące oczy. Na oczy dostałam maść od weta od krówek, ale pomogła tylko na kilka dni. Pomogło na oczy, ale nie całkiem. W lecie (był upał) 2 razy zdarzyło się krwawienie z nosa (jedna dziurka), które szybko się skończyło - trener powiedział, że to nic, pękło naczynko. Tydzień temu poszło trochę krwi z obu dziurek, mało, ale nie ustępowało chyba ze 2h, no i dzień był chłodny. Wczoraj dotarł wet i mówi, że to wszystko (krew z nosa, katar, oczy i pojedyncze kaszlnięcia) mogą być od słomy i żeby spróbować postawić konia na miesiąc na próbę na trocinach. Zrobił też płukanie zatok(?), strzykawa do nosa i wylatywało oczami. Wypłynęło trochę czegoś białego z jednego oka i trochę nosem z drugiej dziurki. Płuca osłuchane i we wakacje i teraz i czyste. We wakacje dostałam jakieś ziółka od weta (innego niż wczoraj) na drogi oddechowe, ale trudno wyczuć czy coś to pomogło.
No i teraz moje pytanie, czy ktoś miał coś podobnego? Czy faktycznie przeniesienie na trociny coś da jak większość stajni stoi na słomie? Właścicielka stajni uważa, że słoma jest dobrej jakości, ale mogą być trociny za dodatkową opłatą. A najlepiej to żeby koń dołączył do stada to wtedy będzie 2h dłużej na padoku, ale raz już tam chodził i skończyło się do aresztem boksowym na miesiąc, dlatego chodzi na osobny padok z innym kolegą. Jest jeszcze opcja, że będzie wychodzić dodatkowo na 1.5godziny popołudniu sama.
Co doradzicie?
mindgame, bronchoskopia i to z zaglądaniem do worków powietrznych.
epk, dzięki! Już wstępnie weta mam umówionego. Faktycznie sprawa może być poważna.
wczoraj odwiedziła nas Pani weterynarz, jesteśmy po bronchoskopii i na szczęście żadnych grzybów nie ma, worki są czyste. Czekam jeszcze na wyniki z drzewa oskrzelowego, które mi powiedzą czy koń ma astmę czy nie ma. wyniki dopiero gdzieś za tydzień i chyba przez ten czas osiwieję z myślenia nad tym tematem. Jak ja bardzo chciałabym mieć wyj***** i nie przejmować się niczym... wyszło jeszcze parę innych tematów, ale to już przejdę do innych wątków.
Kogo polecacie do diagnostyki alergii - skórnej, nie oddechowej?
czy ktoś wie gdzie można kupić Nostrilvet ?
Odkopuję temat i wracam z zapytaniem czy są weci w polsce specjalizujący się w diagnozowaniu alergii i wykonują testy skórne?