M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

smartini   fb & insta: dokłaczone
05 października 2017 12:54
ja miałam z jyska, jezu co to zaporażka była 😉 ale wieeki temu kupowany 😉
no właśnie, co z burkiem?!
jak bede zmieniac materac to kupie w Ikei, mam teraz taki ktory mial byc na rok-dwa, mam go juz 5 i jest super mimo ze najprostszy i mega tani.

kamienny zlew powala! Dalabym tylko przy takich umywalkach kran z boku, albo taki co sie obraca - z reszta takiego musze dla nas poszukac bo malzonek sobie zazyczyl - mignelo wam cos takiego?

a znacie moze kanapy FLU? Nie moge znalezc zadnych informacji, a i salony maja tylko w 3 miastach - a podoba mi sie design i to, ze maja material niebrudzacy ale boje sie zamowic w ciemno bo nie mozna oddac (robia na zamowienie...)
https://www.ordesign.pl/p/ordesign-sofa-siena,319.html
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 października 2017 13:10
Pandurska, nie, bawi się moimi lakierami, śpiewając "reeed colour, reeeed colour, where aaaareee youuu?" 😉 Ale zamóaiłam jej takie lakiery dla dzieci, nietoksyczne i ściągane jak naklejka, bo strasznie pragnie, a ja przez to nie mogę malować paznokci. Ale to już OT
mundialowa, smartini - wariatki! sytuacja z sunią się klaruje, aczkolwiek jest nieco skomplikowana. W ub. weekend nie udało się podjechać, jedziemy w sobotę. Tak czy owak będzie jakaś decyzja. Albo pies będzie już albo sobie zaklepiemy szczeniaka

🚫 😉


Dzięki wszystkim za rady, będę się rozglądać i dam znać co nam najbardziej spasowało 🙂
Czy ktoś z Was malował może meble z Ikei na inny kolor?
Poluje tam na łózko które z różnych względów mi pasuje. Ale kolor nie ten. Myślicie ze jakaś farba mi go dobrze pokryje?
smartini, my spędziliśmy w dziale z materacami dobre 40 minut, kładąc się na wszystkich po kolei. 😁 Najbardziej nam Hovag przypadł do gustu, ale wybór materaca to już jest mocno indywidualna sprawa. Też bym się nie zdecydowała na kupienie materaca przez internet.
Muffinka my przemalowaliśmy biurko z bardzo ciemnego brązu na biały. Jak wrócę do domu to zapytam co to za farba była  😉
Dzięki. Bo do tej pory zdarzało mi się malować meble ale z drewna. A nie wiedziałam jak zachowa się ta płyta Ikeowska 😉 Ja chciałąbym z jasnego na ciemniejszy więc może mniejszy problem.
Też jesteśmy na etapie kupna łóżka i materaca i jak dupoleptycznie sprawdziliśmy w ikei, to już tylko pianka lub latex, sprężyny są passe :P Myrbacka rewelacja, ale bodajże 1500 zł, matrand też spoko.
W jysku z kolei zakochałam się w poduszkach z memory, jacie, ciekawe jak się na tym śpi, bo leży się super 😍 Może ktoś korzysta z piankowych poduch i ma jakąś opinię? Ja mam naleśnika obecnie, a często śpię nawet bez poduszki, więc to dla mnie srogi przeskok :P
budyń, ja od dawna śpię na ortopedycznej poduszce, mój M. też i nie wyobrażamy sobie mieć innych! 🙂 Zniknęły bóle głowy niewiadomego pochodzenia (kiedyś po prostu budziłam się z bólem głowy bez powodu typu ciśnienie, stres, itp.), nie wiem już co to ból karku od złej pozycji, w ogóle taka bardziej wyspana się teraz czuję. 😉 Tylko my mamy takie ze sklepu medycznego, bo jak macałam te niby "orto" w sieciówkach to różnica była ogromna!
budyń, - moja mamcia na takiej śpi i sobie chwali - kupiła, bo ma problemy z kręgosłupem, jest lepiej. Ja bym umarła, bo pod poduszkę pcham łapę najczęściej, albo ją przytulam, czy inaczej migruje na trasie głowa-ręka, więc musi dawać z sobą to zrobić i ugniatać się dowolnie 😉 Więc zależy jak śpisz.
Mi bardzo pasują te taniutkie poduszki z ikei, rozmiar 40x60 czy coś takiego, za dyszkę. No super mi się śpi na niej+jaśku, aż swoją piórkową, przez babcie skubaną i szytą do szafy schowałam 🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
05 października 2017 14:42
ja spię na takiej z 'granulkami'. Mogę ją sobie ułożyć dokładnie tak, jak akurat mi wygodnie, uwielbiam ją. P za to nie rozumie jak mogę na tym spać, więc co komu pasuje ;D na takich twardych z miśka z pierzem też mi się dobrze spało ale mama je za jakieś grube hajsy kupowała i nie wiem gdzie
keirashara, mój M. też tak zawsze robił - miętolił poduszkę do granic możliwości 😁, a przez pierwsze noce na ortopedycznej miał pod ręką starą poduchę i sobie zamieniał. Aktualnie śpimy tylko na orto. 😉

smartini, o, granulkową M. miał przed orto - też nie rozumiałam, jak może na tym spać. 😀
mundialowa, - u mnie nie przejdzie, bo jak mi niewygodnie to w nocy kradnę wszystkie poduszki mojemu P. i jak mi na nich niewygodnie, to je tylko posiadam - tak odłożę, wymiętole, że on zostaje bez niczego, ja śpie na jaśku, a i tak zajmuję wszystkie poduchy  😜 Więc skończy się tak, że zanim się przestawię, to zostanę uduszona 😁
keirashara, uwierz mi, że skoro M. nie został wtedy przeze mnie zamordowany, to i Ty możesz przeżyć. 😀 Bo M. jak chce pozbyć się zbędnej poduszki, to nie zrzuca jej na podłogę tylko... na mnie. 😵 Kiedyś obudzi się obok trupa. 😁
Cudowny ten chrobotek! Juz zaluje, ze nie bedzie mi pasowal do lazienki  🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 października 2017 15:25
budyń, ja mam właśnie memory z Jyska, chwalę sobie.
Dzięki za info, chyba się skuszę na taką. Bardzo mi się podoba, że nie jest za gruba i się dopasowuje, aczkolwiek tak sobie dumam czy to zda egzamin, bo 99% czasu śpię w pozycji "na trupa" (jakby wyprostować rękę z prawej, to dosłownie tak śpię :lol🙂 i czy nie będzie mi głowa za mocno się wtapiać czy coś. Ech, nawet spanie to ciężka sprawa i dylematy  😂
Boże, mam nadzieję, że na dniach weźmiemy wyro, bo obecnie od ponad miesiąca śpimy na 90(!) cm, dodatkowo pracuję w gastro i jestem już tak połamana, że aż mi się kontuzja z czerwca odświeżyła  😤
nerechta Oczywiscie bedziemy mieli baterie obok, tylko musimy jeszcze przymierzyc gdzie, bo kazda umywalka ma swoj niepowtarzalny ksztalt i trzeba popatrzec, jak najlepiej bedzie pasowac. Swoja juz mamy i notabene przyszla z Gdanska, a kupowalismy na niemieckim ebayu 😉

malenstwo Woo, sa takie lakiery! Napisz mi na PW co to!
Przypomnę się z prośbą o pomoc w doborze kolorów ścian do "Granat pierwsza klasa" 😉

http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,7003.msg2717681.html#msg2717681
Smartini, Safie dzieki.
Wlasnie upolowalam ja kiedys w tk Maxx ale sie potłukła:-(
[quote author=budyń link=topic=7003.msg2718576#msg2718576 date=1507215692]
Dzięki za info, chyba się skuszę na taką. Bardzo mi się podoba, że nie jest za gruba i się dopasowuje, aczkolwiek tak sobie dumam czy to zda egzamin, bo 99% czasu śpię w pozycji "na trupa" (jakby wyprostować rękę z prawej, to dosłownie tak śpię :lol🙂 i czy nie będzie mi głowa za mocno się wtapiać czy coś. Ech, nawet spanie to ciężka sprawa i dylematy  😂
[/quote]

Powinno być ok, ja też tak sypiam (ostatnio rzadziej) a mam właśnie taką poduszkę z jyska 😉 Mam ją już chyba z 7 lat a jest jak nowa. Nawet jak wypada nocowanie w namiocie/koniowozie to biorę ją ze sobą a potem piorę w celu odsmrodzenia 😉
wistra, ja bym poszła w delikatną kość słoniową, coś tak jak na zdjęciu z korkiem.

Zajrzałam napisać, że wpadłam w głęboki zachwyt nad farbami magnat ceramic - i Wam podziękować  :kwiatek:, bo sama bym na to nie wpadła.
Ależ to jest cudo! Maluje się świetnie, można jechać całość pędzelkiem, jedna warstwa, w sprzyjających okolicznościach jest Super wydajna, typu litr na całą łazienkę, świetna na nierówne ściany, doskonale kryje, nie trzeba się zastanawiać i bez końca wyrównywać. No i niemal nie chlapie. Dosłownie można ot tak, chwycić kubełek, zamieszać łyżką - i malować.
Jeszcze mi nie osiągnęła maksymalnej odporności (28 dni, jak beton 🙂😉, więc nie próbowałam na ile da się szorować, ale już nie chcę innej farby na ściany. Bo maluje się błyskiem. I super przyjemna pod pędzlem. Z wałkiem może być gorzej, ale nawet nie próbowałam, bo nie ma po co, bo "nierówno położone" przy tej farbie nie istnieje. Płaski szeroki pędzel i maluje się jak złoto, można się obejść bez folii, taśm itd.
wistra do granatu to chyba pozostają jakieś biele. Na Twoim miejscu odpuściłabym ten kolor skoro w kuchni będzie czarno- żółto. Jakoś za dużo  😉

Weekend minął mi pod znakiem metamorfozy pokoju nastolatków w wersji "jak najtaniej"  😉  W momencie odbioru domu pokój był już skrajnie zapuszczony- wyglądał jak jaskinia w której ktoś zwymiotował  😂  Ściany pokryte były jakąś farbą okrętową w kolorze zdechłego granatu a fronty mebli w odcieniu równie zdechłego błękitu. Całość przerażała. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć "przed" ale było mi najzwyczajniej wstyd  🤣

Zaczęło się od niespodzianki po wyrzuceniu starych regałów:
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/22155164_1574428895911498_1962022610_n.jpg?oh=0e6da49cb12f59cc9de89d8c39977cc4&oe=59D9F866[/img]

Potem było już lepiej

[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/22192770_1575692219118499_1391275271_n.jpg?oh=d406dea403a2164d0352ce1a4dcb6162&oe=59D8F40B[/img]

[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/22264671_1577403642280690_1411841301_n.jpg?oh=18ec34a923d0bd7edef39f1cb3276bff&oe=59D8CDD8[/img]

Gigantyczna dziura w ścianie zmusiła nas do zamówienia pionowych plakatów z Marvela, niestety na klejenie było już za późno. 😉
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/22214911_1577403662280688_1226532002_n.jpg?oh=01238112fef2d9c378d4e30752fab592&oe=59D9F495[/img]

No i przemalowane fronty + uchwyty kuchenne z ikei
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/22215179_1577403672280687_1992312032_n.jpg?oh=6b2bf8331821f315f99c346a6d0cb17d&oe=59D9D211[/img]

Po akcji z malowaniem stwierdziłam, że już nigdy nie kupię farby innej niż flugger. Przetestowałam wiele firm i jednak stosunek ceny do jakości fluggera wygrywa.

Dwie fotki przeogromne.
majek   zwykle sobie żartuję
06 października 2017 09:30
Quendi, sciagne od Ciebie te trojkaty w przyszlosci do pokoju syna.
wistra, - szary, czarny, granat i żółty to za dużo. Generalnie jest zasada "trzech kolorów" w pomieszczeniach, jak dasz 4 tak mocne, zdecydowane kolory to wyjdzie bałagan, pogryzą się, jak dodasz jeszcze jakieś elementy w innych kolorach (a będą, choćby czajnik, czy inne agd) to w ogóle będzie tam wszystko. Do granatu pasują wszelkie beże, złamane biele, biele, kremy, brąz, szarości. Wejdź sobie w internet, wpisz wybrany kolor + "aranżacje" lub "wnętrza" lub "salon" etc. i poprzeglądaj stylizacje, co Ci się podoba.
smartini   fb & insta: dokłaczone
06 października 2017 09:55
wistra, jak dziewczyny napisały - za dużo tego będzie. W kolorystyce wnętrz zdecydowanie less is more - może na początku nawet będzie Ci się podobać ale bardzo szybko zaczną męczyć.
Dodatkowo, im intensywniejsze kolory bazowe (jak żółć mebli w kuchni) tym bardziej neutralna powinna by reszta ścian, żeby nie przytłoczyć. Inna sprawa w jakiś baaardzo dużych przestrzeniach. Niestety zwykłe mieszkania nie dają pola do popisu. Sama mam konkretną, ciemną zieleń w sypialni, tapetę w kuchni i łazience i dla równowagi reszta jest biała, ściana tv/audio będzie grafitowa. Kolory lepiej dodawać w dodatkach, meblach, obrazach/zdjęciach, roślinach.
Jeśli nie lubisz bieli - świetnie wyglądają szarości czy nowy 'dział' kolorów' - greige - czary z dodatkiem beżu. Jeżeli chcesz ciepłe wnętrza, pójdź w greige, jeśli zimniejsze - szarości i biele.

W ogóle, jako że teraz na swoim to aż się chce mieć wszystko piękne to... zabrałam się za odświeżenie desek do krojenia 😀 dostałam też 5 desek od mamy, surowych i chcę je mieć do podawania jedzenia, więc jednocześnie stare odświeżam a nowe zabezpieczam, ciekłą parafiną z apteki i zaczynają wygladać pięknie! A tak jak nie bardzo wierzyłam w odratowanie tych do krojenia, tak wyglądają powoli super, zniknęły rysy i przede wszystkim zapach a żadnych cudów nie trzeba.
Umyć ciepłą wodą, prawie suchą, lekko wilgotną zasypać gruboziarnistą solą i mocno wetrzeć, zostawić na kilka godzin (moje na całą noc), wyszorować połówką cytryny (bez pozbywania się soli), potem wypłukać, wysuszyć i nałożyć 2 warstwy parafiny 😀
Batalii pod tytułem "kuchnia na wymiar"ciąg dalszy... Najchętniej cofnęłabym się w czasie i wybrała innego wykonawcę, nawet za cenę półrocznego oczekiwania na meble.
Dwa tygodnie temu był montaż kuchni. Jak pamiętacie, panowie "zapomnieli" wtedy o jednym froncie. Mieli go 3 dni później odebrać od lakiernika i przyjechać zamontować. We wtorek nie mogli, ok, mieli być w czwartek - nie dotarli, w piątek też nie. W tym tygodniu zaczęłam mocniej dopytywać o termin. Właściciel firmy obiecał, że będą w czwartek. Siedziałam całe popołudnie w domu, panowie się nie zjawili. Puściły mi nerwy, bo gość nie odbierał telefonu, więc wysłałam mu smsa, że znów bez informowania mnie zmienił termin montażu, a do tego olewa mnie, czym skutecznie zaciera dobre wrażenie o współpracy (które już i tak było dość nadszarpnięte). Pan w odpowiedzi wysłał mi wiadomość: "Bardzo żałuję, że nie odnosiłem się do pani w taki sposób, jak pani do mnie, jak prosiła pani o lepszą cenę kuchni i przeliczała ją setki razy! Jutro montażyści założą front.". Wszystko mi opadło... Ale front wczoraj panowie szybko założyli i uciekli. A uciekli dlatego, że front ma zupełnie inne brzegi, niż pozostałe, a do tego jest w innym odcieniu bieli! 😵 Jak sobie pomyślę, że znów będziemy się z gościem przepychać, to odechciewa mi się wszystkiego, a na samą kuchnię aktualnie nie mogę patrzeć. 🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 października 2017 14:34
mundialowa, o raaaany... No tak to u nas ze "specjalistami", ta historia przypomina mi mój niedoszły dom, serio...
O "fachowcach" mogę wiele opowiedzieć. Aktualnie robię generalny remont mieszkania- zabije mnie to chyba. Mieli skończyć na koniec września a od 3 tyg kładą mi płytki w tempie np. 3 dziennie. Zrobili mi krzywe ściany w pokojach. Chcieli moje płytki wielkoformatowe pociąć na kawałki i robić 3 docinki z jednej płytki, podczas gdy w pomieszczeniu trzeba było położyć 2 i trzecią lekko dociąć - docinka wypadała pod szafką. Po drodze napsuli mi masę rzeczy. Płytek pociąć nie umieli bo "za twarde" - a serio wybrałam dosyć randomowe płytki w sklepie. Część musieli ciąć u kamieniarza mimo, że 'specjalnie dla mnie" kupili maszynę do cięcia wodnego. Otwory na armaturę chyba w nich wydrapują bo tak to wygląda - mam nadzieję, że jak zamontują to nie będzie widać. Aktualnie wczoraj zamontowali drzwi - miał kłaść facet od drzwi ale za plecami moimi się z nim dogadali, że oni to zrobią - drzwi antywłamaniowe zamiast do betonu zrobić to zrobili na piankę. Do tego MASA innych rzeczy zrobionych źle - zaczęłam pisać ale wyszedł mi elaborat, a byłam w połowie. Jesteśmy w mieszkaniu codziennie bo mieszkamy ulice dalej i tylko dla tego widzimy jaką fuszerkę robią bo tak to by zakryli, zaszpachlowali i byłoby OK. Dodam, że firma polecona. Końca remontu nadal nie widać a mieszkanie nie jest olbrzymie - 60m. Poza tym ich stresuję ciągłymi uwagami a Pan Kierownik Budowy spać po nocach nie może przeze mnie bo śmiałam zadzwonić w piątek o 21 jak przyszłam i okazało się że mi zostawili otwarte drzwi do mieszkania ( na oścież) i pocieli płytki po raz kolejny nie tak jak mieli to zorbić. Mam ochotę ich pogonić ale za dużo im już zapłaciłam, choć całe szczęście nie całość.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się