Kredyty dla młodych rolników z dopłatami ARiMR

Czy ktoś z was lub waszych znajomych ma ten kredyt?

Mam problem.

3 lata temu kupiłam za pomocą takiego kredytu gospodarstwo rolne, na które składa się łącznie 4 działki.
Hipoteka każdej z tych działek jest obciążona z tytułu kredytu sumą (częścią kredytu) proporcjonalną do wielkości każdej działki.

W umowie kredytowej mam zaznaczone, że jeżeli podzielę to gospodarstwo lub sprzedam przed upływem 5 lat od daty kupienia to muszę zwrócić agencji dopłaty.

Mam kupca na jedną z tych działek. Cena jaką mi za nią oferuje pokrywa w 100% dopłaty agencyjne, które bym musiała zwrócić+tę część kredytu jaka przypada na tą właśnie działkę.

I teraz pytanie.
Czy mogę tą działkę sprzedać mimo, że nie zwrócę całej kwoty kredytu (na całe gospodarstwo)?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 czerwca 2009 18:54
Wg mnie wygląda to jak sprawa dla prawnika który wgryzłby się dokładnie w warunki tego kredytu.
Na prawnika mnie nie stać, a już na tyle poznałam ten wsiowy bank, że oni będą mi odpowiedzi udzielać przez najbliższe 3 miesiące 🙄

A kupiec na tą działkę oczekuje ode mnie odpowiedzi do czwartku
Laguna - i  tak będziesz zmuszona wziąć prawnika - do podpisania umowy itd. więc raczej on powinien Ci udzielić odpowiedzi.

Z tego co piszesz  wynika, że można zinterpretować całą sytuację w dwojaki sposób.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 czerwca 2009 19:20
Laguna, jeśli zależy Ci na czasie, to tym bardziej uderzaj do prawnika. A sprawa jest dość śliska i ja bym nie ryzykowała bez opinii specjalisty.
Jak złapię siostrę na gg to zapytam jak ona to widzi  😉
Dodo- jak kupowałam gospodarstwo to ani ja ani sprzedający nie korzystaliśmy z porad prawnika, więc nie widzę potrzeby przy sprzedaży robić tego teraz.

Umowa kupna-sprzedaży i tak będzie sporządzana notarialnie, więc już notariusz będzie wiedzieć co w niej zawrzeć.

Tylko nie wiem czy mogę to sprzedać i oddać część kredytu (ale całą sumę jaką uzyskam ze sprzedaży) czy bedę musiała kombinować np wziąść drugi kredyt na kwotę brakującą do spłaty całego tamtego kredytu i w efekcie mieć mniej do spłaty=niższa rata miesięczna
Na zdrowy rozum: co nie jest zabronione...
Stałaś się właścicielką tej ziemi - co z nią zrobisz - Twoja sprawa. Że dopłaty będziesz musiała zwrócić - wiesz. A umowa kredytowa? Jest tam klauzula, że trzeba spłacać całość, jeśli chce się sprzedać część? Bo chyba nie.
Problemem jest umowa pożyczki hipotecznej - czy to zabezpieczenia (na każdej działce oddzielnie - kilka sum)? czy jest to zabezpieczenie (jedno, ale wpisane do ksiąg wszystkich działek). Czyli: jedna suma "hipoteki", czy cztery "różne" pożyczki? Wtedy trzeba będzie renegocjować umowę z bankiem, lub przenieść całość hipoteki na pozostałą ziemię (co wobec wzrostu wartości nie powinno być problemem - ale nigdy nie wiadomo, co konkretny bank wymyśli).
Myślę, że w takim przypadku, bez rozmów z pracownikiem (prawnikiem, dyrektorem) banku się nie obejdzie.
Dla każdej z tych działek jest osobna księga wieczysta. Na każdej są wpisane dwie sumy obciążenia- częściowa (proporcjonalna do wielkości działki) i łączna.

W dziale IV tych ksiąg jest najpierw wpisana ta część kredytu jaka przypada proporcjonalnie na daną działkę, a pod spodem cała kwota kredytu (i nie wiem jak to interpretować- jak jedna nieruchomość może mieć wpisane dwie różne należności z tytułu tego samego? :icon_rolleyes🙂

Gdyby to był zwykły kredyt to rzeczywiście teoretycznie co bym sobie z tą ziemią zrobiła to by była tylko moja sprawa, a bankowi by tylko zależało na tym abym zwróciła pieniądze- wtedy mogłabym sobie te działki nawet w kosmos wysłać.

JEDNAK jest to bardzo specyficzny kredyt- z dopłatami agencyjnymi.

To co jest w nim "specyficznego" to:
-jest bardzo nisko oprocentowany- 1,3% w skali roku
-ma 2 lata karencji w spłacie
-raty są płacone kwartalnie
-do odsetek ARiMR daje dopłaty
-nie przyznają go na podstawie sprawdzonej zdolności kredytowej. Przyznają go na podstawie biznesplanu napisanego co do tej nieruchomości, zaopiniowanego wcześniej przez ODR
-przez pierwsze 5 lat od kupna raz do roku bank przeprowadza kontrolę czy jest ten biznesplan realizowany w 100%. Każdą zmianę dotyczącą produkcji rolnej/działalności nalezy wcześniej zgłaszać bankowi i on musi na to wyrazić zgodę
-przez pierwsze 5 lat TEORETYCZNIE nie wolno mi tego: podzielić, sprzedać, wydzierżawić, użyczyć
-należy dopłaty agencyjne bankowi zwracać w wypadku m.in. braku działalnosci zgodnego z biznesplanem, sprzedaży w ciągu 5 lat od daty zakupu nieruchomości
-i ostatni "knyf"- bank zastrzega sobie prawo do wypowiedzenia kredytu jeśli nie będę działała wg biznesplanu; podzielę, wydzierżawię, sprzedam nieruchomość

Tak więc taki kredyt jest tani, ale przynosi więcej problemów niż pożytku. Bo cokolwiek chcę tam zmienić muszę najpierw szorować do banku i czekać na ich decyzję.

Z tej umowy wynika, że nie wolno mi i tak tego podzielić i sprzedać przed 2011 rokiem.
Jednak starania o sprzedaż tamtej działki zaczęłam już rok temu. I bank wtedy bez najmniejszych problemów wyraził mi zgodę pisemną na sprzedaż- pod warunkiem spłaty całości zobowiązania kredytowego.
Pani prezes banku mnie wtedy poinformowała, że niby wg umowy nie wolno mi tego sprzedać przed upływem 5 lat od daty kupna. Jednak tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze.

Czyli jak nawet po miesiacu od kupna będę chciała to sprzedać to MOGĘ to zrobić. Tyle tylko, że muszę wtedy uregulować całość zobowiązania kredytowego i oddać 40 tyś zł ARiMR za dopłaty.


Pozostało się chyba w takim razie modlić o to żeby ktoś chciał kupić całość. Wtedy starczy mi na oddanie całego kredytu+ dopłat agencyjnych i nie będzie problemu 🙄
Lotnaa   I'm lovin it! :)
24 czerwca 2009 10:28
tej umowy wynika, że nie wolno mi i tak tego podzielić i sprzedać przed 2011 rokiem.
Jednak starania o sprzedaż tamtej działki zaczęłam już rok temu. I bank wtedy bez najmniejszych problemów wyraził mi zgodę pisemną na sprzedaż- pod warunkiem spłaty całości zobowiązania kredytowego.
Pani prezes banku mnie wtedy poinformowała, że niby wg umowy nie wolno mi tego sprzedać przed upływem 5 lat od daty kupna. Jednak tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze.

Całości za tą działkę czy za wszystkie cztery? Jeśli masz ten papier w ręce to zawsze coś, ale z drugiej strony oni zawsze mogą Ci pokazać umowę, gdzie czarno na białym napisano 2011.
Ja nie robiłabym żadnych kroków bez pisemnej opinii banku.
Nie. Całości za wszystkie cztery (czyli spłaty całości kredytu).

Oczywiście, że bez zgody banku nic nie zrobię, bo nawet notariusz w takim wypadku odmówi sporzadzenia umowy.

Jednak przeraża mnie znowu 3-4 miesięczne czekanie na odpowiedź banku (w zeszłym roku tyle im zajęło napisanie 5 zdań na kartce 🙄 ), kiedy klient chce to kupić w tym tygodniu.

I dlatego zastanawiam się czy jest jakaś inna możliwość
Laguna, na przepisach itd sie nie znam, ale myslisz ze jak klient jest tak bardzo zainteresowany ze chce w tym tygodniu, to nie poczeka? Bo moze jest nadzieja 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się