Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

ja też nie, poza tym z rumiankiem też bym uważała - rumianek potrafi całkiem ładnie podrażnić oko - już lepiej zwykłą czarną herbatę albo krople ze świetlikiem, sól fizjologiczna tez jest dobra
Słuchajcie, pytam jako użytkownik umiarkowanie zadowolony- piszecie, że po czarnej absorbinie owadziska mniej siadają na Waszych koniach. Tymczasem tam jak byk jest napisane, że ona nie odstrasza owadów, tylko działa kontaktowo. Nic juz nie rozumiem.
Mi siadają ale nie wgryzają się raczej 😉
Ale preparat ma silny zapach. I pierwszego dnia siada ich mniej. Albo tak kręcą się, kręcą, usiądą, odlecą.
Drugiego dnia- siada już więcej, ale mniej niż na koniach nie pryskanych niczym.

Trzeciego dnia byłam koniem w parnym lesie. Koń pasł się na leśnej łące. Wygłodzone leśne komary wzleciały z trawy i obsiadły konia. I na nim zdechły. Zostały przyklejone za swoje aparaty kłujące. I więcej nie nadlatywało, jeśli koń się nie przemieszczał.
Kiedy przeszedł kilka kroków ku innej kępie trawy znów chmara się zleciała, przyczepiła i zdechła.

Tak naprawdę to obserwując efekt absorbiny, to po początkowej euforii, myślę, że najrozsądniej będzie dokupić coś co działa jak ekran przeciw owadom i tym czymś nacierać konia dodatkowo przed jazdą. Przynajmniej na pysku, brzuchu i w pachwinach. Tak, by zabezpieczało to dodatkowo konia chociaż przez kilka godzin, na czas jazdy. Bo żadnej pracy z koniem nie ma, kiedy zlatują się chmary owadów i go męczą. Zwłaszcza przy takiej pogodzie jaka jest teraz.
A na samym padoku- niech se radzi z samą absorbiną.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
03 lipca 2009 22:45
Wychwalacie tak tą Absorbinę, ale jak zobaczyłam cenę, to padłam...
Ma ktoś może VeredusBio Repel Spray, Hippica płyn odstraszający owady, Hipovet preparat odstraszający owady i Stubben Care Rep Up? Może się wypowiedzieć? :kwiatek:
Strucelka, ale ją psikasz raz na tydzień i naprawdę wystarczy 😉 używałam Veredusa- może być, Hippicy- beznadzieja.
Absorbinę trzeba wetrzeć, a nie spsikać po sierści.
Jak przeczytałam skład, to naprawdę nikomu nie uwierzę, że nie działa. Oczywiście prawidłowo zaaplikowana, a nie "popsikana" z wierzchu.


Oooo! Tego nie wiedziałam :P Na naklejce było napisane, że trzeba popsikać, a potem przeteć sierść szczotka i tak zrobiłam. Źle? Ja mam zaklejony sposob użycia po angielsku czy jakiemu tam jest taka naklejką po poslku i tam tylko tyle napisali. Sama myślałam, że to może trzeba pod włos szczotkować, czy coś, ale, że nic nie było napisane to zrobiłam to co napisałam. Jak mam to zaaplikować poprawnie? I czy faktycznie to wytrzymuje kilka dni tak jak napisane na opakowaniu?
Absorbina ma skład bardzo podobny jak produkt Farnam-u.
I na Farnamie było napisane, żeby psikać szczotkując pod włos. Można też potem jeszcze ręką wetrzeć produkt w sierść. (tak też robię z absorbiną)
I potraktuj preparatem CALUTKIEGO konia, a nie psik tu, psik tam.
morwa   gdyby nie ten balonik...
04 lipca 2009 07:27
Mnie w sklepie uprzedzili też, że zacznie w pełni działać dopiero po kilki psikaniach (bo koń musi najpierw dobrze nasiąknąć 😉 ) i żeby na początku psikać więcej i częściej. Przez pierwsze trzy dni pryskałam dwa razy dziennie (oczywiście wcierając), po tygodniu powtórka a potem raz/dwa razy w tygodniu. Byłam mocno zdesperowana, psikałam obficie (patrząc tylko, czy mi koń nie pada zamiast much) i w chyba miesiąc zużyłam pół butelki. Miałam nadzieję, że będziemy mogły wyjść w miarę spokojnie na spacer do lasu - a tu jajko, nie mogłyśmy. Myślę, że u nas po prostu są zbyt ekstremalne warunki, żeby cokolwiek zadziałało. I dodatkowo nie sprawdził się fakt, że Absorbine ma zabijać, a nie  odstraszać (chociaż i tak nie powiem, żeby nas zupełnie to latające badziewie nie gryzło - bąble były). Meszki i komary u nas to mały pikuś, najgorsze są ślepaki. Teraz poszłyśmy na spacer nie dość że spsikane, to jeszcze w najbardziej zabudowanej derce siatkowej, jaką udało mi się dorwać (swoją drogą teoretycznie impregnowanej, a nasze ukochane ślepaczki zasuwały po niej jak po autostradzie) i też nie było zbyt przyjemnie - na tyle, że szybko zawróciłyśmy. Ale na zwykłe meszki i komary rzeczywiście działa, także pewnie jak ktoś ma łagodniejsze warunki, to będzie zadowolony 🙂
Zainwestowałam w Veredusa Raptor http://amigo-konie.pl/sklep/product_info.php?cPath=15_122&products_id=2795 i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Kobyła została posmarowana we środę rano i to bardzo delikatnie, bo bałam się reakcji alergicznej i od tamtej pory nie przyniosła z wybiegu ani jednego kleszcza (dotychczas były min. 2-3 na dzień), nie ma śladów po ugryzieniach much i gzów, a wczoraj wieczorem przy sprowadzaniu z łąki komary gryzły mnie, a nie konia  👍
asds   Life goes on...
04 lipca 2009 15:34
Ja tam zużywam namietnie Officianalisa Protectora i nie narzekam nadal. Co fakt także wcieram mocno w sierśc dłonia. Plusem dużym jets to ze można nim psikac po ranach skórnych bo nie wywołuje podraznien
czy takie frędzelki dopinane do kantara, mogę koniowi zostawić na 'cały czas' czy muszę np. ściągać do stajni??

pytam, bo nie wiem czy stajenny dał by radę ściągać i zakładać 4 koniom..

ma ktoś zdjęcie konia we frędzelkach? nie reagują na odwrót, ze np. jeszcze bardziej łzawią?

morwa   gdyby nie ten balonik...
04 lipca 2009 19:55
korsik  - przed moskitierami używałam frędzli. Nie zostawiałam w nich konia cały czas, więc nie wiem, jak by takie coś zdawało egzamin. U nas w ogóle by nie było takiej opcji, bo po kilku dniach Ruda zaczęła rwać frędzle w ekspresowym tempie. Jak doszła do wprawy to frędzle nawet godziny nie wytrzymywały padokowania.
Parę osób na starej volcie pisało, że takie lekkie frędzelki (większość jest takich, z jakiegoś sztucznego czegoś) podrażniała oczy. Ja miałam bawełniane - były cięższe i dłuższe, nie odstawały tak bez sensu i jakieś takie stabilniejsze były. Moim zdaniem takie są o wiele fajniejsze od tych sztucznych, tylko trochę ciężko je dostać.
sznurka, kupowałaś tą derkę z horseware?
moja cała pogryziona w bomblach małych i dużych...
sama nie wiem co robić... zapakować ją w derkę?
mocna jest? bo na padoku jest dużo drzew i moze zahaczyć o coś

i czy taka derka jest cięszka?
czy koniowi jest w niej 'cieplej', nie chce żeby sie zagotowała
korsik - ja czekam właśnie na dostawę tej derki, powinna być niedłygo więc zdam relacje. Jedyne, czego się boje, to to, że koniowi będzie w niej jednak gorcąco przy tych upałach.
Słuchajcie, pytam jako użytkownik umiarkowanie zadowolony- piszecie, że po czarnej absorbinie owadziska mniej siadają na Waszych koniach. Tymczasem tam jak byk jest napisane, że ona nie odstrasza owadów, tylko działa kontaktowo. Nic juz nie rozumiem.

Przylatują, ale faktycznie to tak śmierdzi, że okrążają, okrążają i w końcu siadają na mnie  😤
Ale działanie 14 dni, to legenda, bo jednak koń to nie pies i się poci dokładnie cały. Ale mam dwie kobyły - i dwulatka, ktora z przyczyn oczywistych pod siodłem nie chodzi, popsikana parę dni temu i jest ok, nie muszę "dofukiwać". Druga codziennie pod siodłem i niestety tą muszę dopsikiwać po jeździe. chociaż zauważyłam - że tylko na zadzie, na szyi i klacie jest ok, nawet jej się rany po poprzednich pogryzieniach zagoiły.
Czy ktoś z was używał płynu na robale Polleny?
A ja wczoraj spryskałam konia jakimś specyfikiem dla ludzi. Podróbką Offa. Nazywa się "Aerozol ochronny 100 P Natural"opakowanie pomarańczowo-czerwone).  Kupiony w aptece. Zawiera naturalne składniki eteryczne.
Działał super !! Koń nie zdechł.  😉 Będę go tym dopsikiwać wyjeżdżając w tereny.
ponawiam pytanie
kto używał NAF deet
Z ludzkimi bym uważała. Kiedyś posmarowałam koniowi pysk ludzkim specyfikiem w kulce (bardzo zachwalanym i polecanym na konie też) i z miejsc posmarownych wylazła mu sierść i jeszcze sypał się drobny proszek, chyba naskórek się złuszczył.

Na mojego Absorbina czarna w ogóle nie działała. 
Burza-z Polleny używam preparatu do odstraszania komarów i kleszczy-to akurat działa te ok. 6 godzin,czyli komarki latają ale nie gryzą,kleszcza jeszcze nigdy kobyła nie miała na sobie.
Rok temu kupiłam takie coś(zdjęcie poniżej).Zapach bardzo intensywny,preparat na bazie olejków ,nafty.Dopóki preparat nie wyschnie na sierści(czyli do ok.10 min.) nic nie siądzie,do 2 godz.lata to badziewie,czasami przysiądzie ,ale nie gryzie.Po czterech godzinach nie działa ,mimo iż koń śmierdzi tym z daleka.
asds   Life goes on...
06 lipca 2009 20:01
A ktoś stosował ten BIO GROOM?

http://www.allegro.pl/item676844958_bio_groom_repel35_spray_muchy_komary_moskity_946ml.html

Zwrócił moją uwagę ponieważ można go też stosowac na psy
Nie rozumiem instrukcji Bio-Grooma: "Nanieść Repel-35 na czystą sierść. Szczotkować zwierzę do całkowitego usunięcia brudu." Jak naniosę na czystą sierść, to jaki brud mam usuwać?  Preparat brudzi?     
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
06 lipca 2009 21:46
zastanawiam się nad derką siatkową, ale z pasami pod brzuchem.
Znacie jakieś godne polecenia? (I najlepiej poniżej 200zł)
strucelka- thermostar- macałam w sklepie i wyglądfa na bardzo fajną, ja widziłam ją za ponad 200zł ale w necie jest za jedyne 86! zł, sama już sobie zamówiłam  😀
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
06 lipca 2009 22:26
taka? nie ma pasów pod brzuchem
..
planeta10, o to to, właśnie taki. 6h wystarczy, dłużej niż 4 w terenie nie siedzę 😉 a kleszczy Piorek raczej nie znosi, prędzej ja 😉
morwa   gdyby nie ten balonik...
07 lipca 2009 06:31
Moja pod derką siatkową z horseware (co prawda inną, niż wstawiała sznurka) się poci. Osobiście nie mam sumienia jej w niej trzymać w większe upały i ubieram ją tylko jak idzie na trawę, gdzie nie ma gdzie się schować od owadów.

Strucelka ja już gdzieś pisałam - używałam wcześniej derki z Kavalkade - byłam zadowolona. Pasu pod brzuchem miała, rozcięcia na łopatkach, klapkę na ogon i chyba pasy na tylne nogi też. Siatka była fajna, mocna - padokowanie znosiła bez problemu. Kosztowała jakoś prawie 200zł.
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
07 lipca 2009 09:00
Przewaliłam  5 stron w tym temacie i w sumie ciężko zdecydować się na jakiś środek i to z tego co zauważyła nie tylko ja miałam z tym problem . Może warto zrobić ankietę z kilkoma bardziej znanymi środkami i będzie przejrzyście widać co jest bardziej a co mniej skuteczne. Można zrobic to nawet w dwóch przedziałach cenowych bo nie każdy chce wydać na to 150 zł. Z racji tego, że mam słabe rozeznanie w tych specyfikach nie chcę się podejmować zrobienia takiej ankiety więc gdyby był ktoś tak dobry i stworzy to to myślę , że wiele osób będzie wdzięcznych.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się