Michael Jackson nie żyje!

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Michael-Jackson-nie-zyje,wid,11257552,pozegnanie.html

Ja pitole, powiem Wam, że nie byłam nigdy fanką tego faceta, choć doceniam jego przeogromny wkład w muzykę i niebywały talent i profesjonalizm muzyczny. A teraz... po prostu się popłakałam.

Ja wiem, że dziwadło na maksa, ale obejrzałam kiedyś o nim film. To był duży dzieciak, koleś, który mentalnie nie wyszedł poza wiek dziecięcy. Ofiara szołbiznesu i całej marketingowej machiny. Ofiara potężnych pieniędzy i pogoni za marzeniami o byciu kimś lepszym. Smutno mi. Po prostu mi smutno...
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
26 czerwca 2009 00:04
Faktycznie jakoś smutno... [*]
Geniusz muzyczny. Niektórym moze się nie podobac to co tworzył. Sama tez nie jestem fanką ale trzeba przyznać ze zrobił wiele dobrego dla popu.
[']
a to.. ta plotka pewna jest?  szkoda faceta...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
26 czerwca 2009 00:11
Mi też smutno. Jestem jego absolutną fanką - jego muzyki i jego wysokiego poziomu (nie do osiągnięcia dla którejkolwiek z obecnych gwiazd czy gwiazdek) trzymanego przez tak wiele lat. Niesamowity fenomen w muzyce, nie do pobicia i nie do zapomnienia dla jeszcze wielu pokoleń pewnie.

Tak ostatnio rozmyślałam nad tym, że chyba zbliża się czas, kiedy zaczną do mnie docierać informacje o śmierciach wielu osób z filmu czy muzyki, które uwielbiam i które zdecydowały o takim a nie innym moim odbiorze kultury. Nie wiedziałam, że tak szybko się to stanie  😕

Duża, duża strata [']
o BOZE
A nie dalej jak wczoraj ogladalam jego teledyski i sluchalam mp3 przypominajac sobie, jaki byl fantastyczny, jak sie swietnie ruszal i ze byl ikona i wogole....czekalam na jego wielki come back a tu taka wiadomosc... 
geniusze umieraja niestety mlodo...
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
26 czerwca 2009 02:25
jestem w szoku i strasznie ciezko mi w to uwierzyc...

RIP [']
właśnie wróciłam z imprezy, nie dalej jak godzinę temu dedykowałam jego kawałek moim znajomym, nie potrafię w to uwierzyć!! tańczyłam do billie jean kiedy on umierał. jest moim numerem jeden, zawsze był- bez względu na życie prywatne. artysta w każdym calu. ;((((((((((((((((((
można mu wiele zarzucić jeśli chodzi o jego życie prywatne,  ale bez wątpienia był wielkim artystą, uwielbiam jego muzykę. Wielka strata, tez liczylam na jego wielki come back  😕
Ogromnie przykro.
Ja nie wiem czy można zarzucić. On po prostu był dużym, dorosłym dzieckiem. Widzieliście ten dokument o nim? Facet żył w Nibylandii i spał z dziećmi. Tak jak wszystkie małe dzieci ze sobą śpią. On nie widział w tym nic zdrożnego. Może się mylę, ale serio warto ten film zobaczyć, pewnie teraz będą go wyświetlać na wszystkich kanałach. Odnosiło się  wrażenie, że Michael to dzieciak wpuszczony do sklepu z zabawkami i złotą kartą kredytową bez żadnych limitów. Człowiek, który nigdy nie wydoroślał. Po prostu coś niesamowitego. To jak chodzi po parku rozrywki, jak pokazuje Bashirowi swoje gadżety, jak się zachowuje. Kojarzy mi się bardzo z Violettą Villas i Edytą Górniak.

Naprawdę warto to obejrzeć


jest 10 części, wsio można obejrzeć. Dokument o niespełnieniu...

Młodo w sumie zmarł. Coś się wraz z nim skończyło.
Biedaczysko. :-((
Kurczę.....to takie nieprzyjemne uczucie, kiedy odchodzą Ci, którzy byli "od zawsze". Rydel, Nalepa, Jackson  Zaraz dopada mnie myśl, że stoję następna w kolejce.  🤔
opolanka   psychologiem przez przeszkody
26 czerwca 2009 06:43
No mi też przykro ... Całe moje życie gdzieś tam istniał. Jego kasety były pierwszymi, jakie dostałam od rodziców, pierwszymi, które w ogóle miałam.

Dziwnie mi...
ja myślę, że był ofiarą nawet nie tyle szołbiznesu co własnego ojca
i myślę, że to stąd przede wszystkim wzieły się jego mentalne problemy z którymi walczył - m.innymi robiąc operacje...

szkoda człowieka, miał niesamowity dar
Jak byłam małą dziewczynką znałam słowa piosenek na pamięć... Czytałam biografię, łzy same płynęły po policzku...

[*]
k_cian, dokładnie przede wszyskim geneza problemu jest ojciec, ale operacje były spowodowane problemami mentalnymi, a nie sposobem walki z nimi. przecież nie można powiedzieć, że samobójca walczy ze swoimi problemami kiedy podejmuje kolejną próbę.
Dla mnie ta informacja to również szok - ze zdziwieniem usłyszałam w AntyRadiu piosenki MJ i zaraz ta straszna wiadomość  🙁  😕

Jego piosenki były ze mną od małego, można powiedzieć, że wychowałam się na jego piosenkach.... Byłam, jestem i będę Jego fanką.

Dla Króla (nie tylko popu)...
[*]

😕
duzy zal 😕 od kilku lat bardzo mi go szkoda bylo..
slojma   I was born with a silver spoon!
26 czerwca 2009 08:09
Jako dziecko byłam jego wielką fanką, zbierałam płyty i plakaty. Zawsze kochałam jego muzykę, piosenki. Gdy słyszałam o jego wielkim powrocie byłam zaskoczona, wiedziałam, że zmagał się z wieloma chorobami i że takie koncerty byłyby dla niego obciążeniem. Wiadomość o jego śmierci bardzo mną wstrząsnęła. Niech Pan czuwa nad jego duszą [*]
Ja nawet byłam na jego koncercie w Wawie. Dawne czasy 😉

Był ofiarą ojca, showbiznesu i samego siebie.
Bardzo przykre.
Coś się skończyło ważnego.
Miałam kur do jego muzyki.
Strasznie przykre 🙁 Też pierwsze kasety jakie dostałam, były z jego kawałkami. W ogóle jego muzyka była pierwszą jaką się zainteresowałam.

Chociaż preferencję mi się lekko zmieniły nadal uważam, że jego twórczość jest genialna.

[*]
(*)
ja jestem w szoku ;|
wiadomo bylo, ze choruje...ale dopiero pare dni temu krzywilam sie jak przeczytalam, ze chce adoptowac dziecko...i mial grac koncerty...szok.

😕 [']
Nie wiem co powiedzieć... Niech spoczywa w spokoju. Wielki artysta, a jego muzyka zawsze pozostanie w naszych sercach...
Szok, szkoda ,że coraz więcej ikon naszego pokolenia odchodzi.
Przeczytałam gdzieś wypowiedź Piotra Stelmacha. Powiedział on piękne zdanie:
"Muzyka Jacksona to ścieżka dźwiękowa do naszego życia"
Niech spoczywa w pokoju....

[ * ]





edit:literówka
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 czerwca 2009 10:31
[*] wielka strata..  😕
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się