Podstawowe pytanie - koń słabo widzi od źrebaka, czy słabe widzenie ma nabyte? (uraz, nowotwór, ślepota miesięczna?)
O ile ze słabym wzrokiem od dzieciństwa, koń powinien sobie poradzić, w sensie przywyknąć, o tyle w drugim przypadku faktycznie koń może sobie "wkręcać" duchy i strachy, bo nie widzi dobrze, widzi cienie, blaski, które go przerażają. Wszędzie to "urajanie sobie" to też kwestia osobnicza i charakteru/temperamentu konia.
Akurat obecnie mam konia, który jest zupełnie ślepy na jedno oko (ślepota miesięczna, wykonana ablacja) - ślepł w zasadzie od zeszłego roku, więc też gdzieś pomiędzy widział duchy, światło-cień tylko i w zasadzie nie było różnicy w jego użytkowaniu pod siodłem - nie wkręcał sobie nic, nie odskakiwał, ba, skakał wszystko - banery, podmurówki z każdej pozycji 😉 Obecnie nie widzi juz w ogóle na lewe oko i niewiele się zmieniło - też skacze, nie boczy się na nic. Trzeba tylko jednak pamiętać o tym defekcie i nie pchać się np. blisko stojaków, band z lewej strony, być jego lewym okiem. W obsłudze też nie ma różnicy.
Klapek (takich jak do powożenia?) nie widziałam, żeby ktoś z tym jeździł, ale możesz spróbować:
- maski na muchy, nie spowoduje że koń przestanie w ogóle widzieć, ale trochę zaciemni, osłoni i nie będzie aż tak widać błysków światła np. Możesz spróbować uszyć na wzór takiej maski, maskę która będzie miała nieprzepuszczalny materiał, pytanie czy koń słabo widzi na jedno oko, czy oba.
- małych gumowych osłonek, montowanych do pasków policzkowych, które można spoktać u koni skokowych - zasłaniają one pole przy koniu i powodują, że koń tej części nie widzi. Tak samo wyścigowe maski - one zasłaniają tylko cześć pola widzenia konia.
Google wypluło mi takie coś:

ale nie mam pojęcia do czego to służy :P Do osłony oczu przy laserowych zabiegach, albo coś podobnego, chyba 😉