Ból zębów, leczenie kanałowe, wybielanie i inne cuda.

trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 07:28
Przepraszam za tak ciasny tematowo wątek ale nie mogę o niczym innym myśleć.
Całą noc nie spałam, boli mnie ząb który 10 lat temu został zabity kanałowym leczeniem.
Umieram, rzucam się po ścianach a dentystka jedyna której się nie boje (takie fobie z dzieciństwa) wyjechała i wraca jutro.
Jest coś takiego możliwe?
Mógł ożyć?
Ból nie daje mi ani spać ani jeść, cały czas mam uchyloną buzie by zęby się nie stykały a ból promieniuje na okoliczne na pewno zdrowe zęby...
Ibuprom zażyłam ale nie pomaga, jest coś mocnego i bez recepty co chociaż trochę stłumi mi ten ból ?


Edit: zmieniam temat na bardziej ogólny, bo ewidentnie zęby to bolesny temat
Ninevet- polecam ibuprom forte. Też teraz cierpię od zębów i przynosi mi ulgę. Na temat zęba Ci nie pomogę, bo się nie znam.  🙂
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 07:38
zaraz lecę kupić..
normalnie wczoraj oglądałam w nocy rozmowy w toku o urokach, wiedźmach i się z nich śmiałam - teraz żałuje pewnie któraś mnie przeklneła .  👿

edit:
Dodzwoniłam się do mojej dentystki na prywatny numer, o dziwo mnie nie zabiła tylko wysłała na prześwietlenie tego zęba. To idę  🏇
Ninevet- ząb nie mógł "ożyć". Najbardziej prawdopodobna przyczyna to stan zapalny pod zębem np jakiś ropień lub coś w tym stylu. Czasami też jest tak że boli ząb obok ale tak promieniuje, że wydaje się, ze boli inny
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 07:52
Jeszcze przed sekundką nie miałam wątpliwości który boli. A teraz już nie wiem  🤔
Martwą mam 6 a 7 jest trochę niższa a sugerując się tym, że ząb boli bardziej gdy go naciskam lub zamykam usta to nie może być to 7 gdyż ona nie dotyka dolnych zębów przez swój wzrost  😁 poza tym ostatnio (3 miesiące temu) byłam na kontroli i zęby podobno były zdrowe ...
łączę się w bólu. Aktualnie nie otwieram paszczy zbyt szeroko, bo mojej 8 przyszło do głowy się wyrżnąć  🙄 🙄 🙄 nie tylko że sie OCZYWIŚCIE nie mieści w łuku, to jeszcze rośnie w policzek, więc rozorała mi już nie tylko dziąsełko, to jeszcze spowodowała zapalenia nerwu czy czegośtam i nawet przełykanie śliny, to nie lada wyzwanie.  🙁

ogólnie ostatnio nienawidzę moich zębów. Mimo wieku okazało się, że moje zęby sa  z tych późno dojrzewających i ta trójka, co ją mam, to jest mleczna  🙇 🙇 🙇 a z tyłu rośnie stała, którą trzeba będzie przedrutować do przodu, więc witaj aparacie  🤔

więc skoro mi ibupron forte pomaga, to też masz szansę.  😉 a ból może promieniować z jednago zęba i może to sąsiad, a nie martwy ząb
Podobno w martwych zębach zaklejonych plombą na całe lata potrafi się zrobić zgorzel bardzo niebezpieczna w skutkach. Teraz już jest nowy trend w stomatologii -otwiera się takie zęby i jakoś tam leczy bardzo głęboko. Tak mi mówiła pani doktor. Ale jak doszła do cen- to zmieniłam temat rozmowy.
Ja ostatnio miałam identyczny problem. Martwy ząb miałam ok 7 lat. Zaczął mnie nasuwać tuż przed długim weekendem. Okazało się, że dentysta, który robił mi kanałowe leczenie nie usunął dokładnie wszystkich nerwów, nie wypełnij kanałów do samego końca i zrobił się stan zapalny.



trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 09:04
jestem po prześwietleniu.
Pani od rentgena powiedziała "nie wygląda to dobrze" - ja nie wiem jak to ma wyglądać. Wiem, że ma nie boleć  🤔
Po 3 telefonach do dentystki umówiłam się z nią na 15, stwierdziła że nici jej z urlopu jak będę co godzinę dzwonić  więc woli mnie obejrzeć a potem mieć spokój 😁
Biedaczko 🙁
Ja tez zmagam sie z bólem zebów - ale na wlasne zyczenie. Zafundowalam sobie wybielanie preparatem NiteWhite i poki co zaluje 🙁 Raz, ze dolna szyna zle lezy i zsuwa mi sie z zebów, a dwa, ze mam tak wrazliwe zeby, iz niemilosiernie mnie bola i swedza caly dzien po aplikacji. Co druga noc zakladam i to tylko na pare godzin, ale mimo wszystko jest to traumatyczne przezycie  🤔
Fajnie, że tak szybko możesz się dostać do dentystki ninevet  🙂
Wytrzymaj do tej 15, dentysta przyniesie na pewno przynajmniej częściową ulgę.

Mnie też bolał ząb po leczeniu kanałowym (zaczął znowu boleć 3 miesiące po, jak substancje łagodzące zawarte w wypełnieniu przestały działać). Okazało się, że mam dodatkowy, naprawdę mikroskopijny korzeń. Zostało wyczyszczone na tip top i więcej nie bolało 🙂 Tylko po wizytach u ortodonty boli 😉 Notabene martwy ząb boli bardziej przy przesuwaniu niż te żywe.


Hiacynta, taka nadwrażliwość nie utrzymuje się długo, niedługo będzie dobrze 🙂
Ja sobie po paskach wybielających załatwiłam taką (na szczęście bardzo krótkotrwałą) nadwrażliwość, że jednego dnia prawie upuściłam szklankę pijąc herbatę, bo nagle zaczęło strasznie boleć.
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 09:41
Zmieniłam temat na bardziej ogólny  😉

Fajnie, że tak szybko możesz się dostać do dentystki ninevet  🙂
Wytrzymaj do tej 15, dentysta przyniesie na pewno przynajmniej częściową ulgę.


Wiesz to kwestia tego, że z moich zębów pewnie ma już mercedesa tyle godzin u niej przesiedziałam i tyle kasy wydałam, poza tym wie, że nie dam spokoju dopóki mnie nie przyjmie a do innego nie pójdę 😁

Hiacynta - ja wybielałam takimi paskami co się na 45 min nakłada. Kupiłam całą paczkę zużyłam 6 sztuk (3 na dół i 3 na góre) i oddałam facetowi, bo myślałam, że umrę. Takie się wrażliwe zrobiły, że  nic ciepłego, nic zimnego, nie oddychać najlepiej.. Ale oddałam paczkę facetowi, on zęby bieluśkie teraz ma a mnie przynajmniej nie bolą (tzn z tego powodu :P)
no właśnie, czy ktoś ma doświadczenia z wybielania?

przymierzam sie do tego zabiegu

we Wrocku można za 500/600 zł nakładką z żelem zakładaną na noc co drugi dzień, w tym wizyty u stomatologa i zabezpieczeniem własnie przed tą nadwrażliwością, a potem polakierowaniem, przez czas kuracji oraz zaraz po trzeba utrzymywać tzw "białą dietę"
albo
za 1.100/1.200 zł w ciągu 1 h za pomocą lampy

efekt w obydwu przypadkach powinien się utrzymac 1-2 lata




A co się dzieje z widocznymi plombami przy wybielaniu? Są do wymiany na jaśniejsze?
Tak Taniu, do wymiany.

Ma ktoś doświadczenia z lampą Beyond?
Metoda nakładkowa mnie nie bawi, zresztą przy naturalnie niebiałych zębach nie daje zbyt dużych rezultatów.
Ostatnio siedząc w poczekalni u ortodonty oglądałam jakiś filmik, gdzie pokazali, jakby wybielała ona kość, całą kość w zębie. Ktoś coś wie?
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 10:13
Oj... mam problem... przestaje boleć powoli a zażyłam tylko jeden Ibuprom o 7:30... 
Teraz mi głupio, bo ściągnęłam dentystkę z urlopu by jej powiedzieć, że już nie boli ?! 😡  🤔wirek:
mój zestaw wraz z nakladkami kosztowal 850zl (Poznan)

Teraz, jak juz wiem jak sie trzeba nameczyc z nakladkami, wybralabym metode pt "raz a dobrze", czyli albo zel o duzym stezeniu aplikowany u dentysty, albo ta lampe... albo sobie dala spokój.

Po pierwsze, jak zakladam te nakladki to strasznie sie zaczynam slinic w zwiazku z czym polowa zelu mi wyplywa do buzi, co jest srednio fajne. Po drugie dolna szyna nie przylega mi dobrze do zebów i odstaje albo z tylu, albo z przodu. Po trzecie kazda aplikacja jest okupiona masakrycznym (to akurat jest wzgledne, ale jak poczytac na forach, to niemal kazdy narzeka) bólem zebów, wiec 2 tyg takiej przyjemnosci moze odebrac chec do zycia...
Wlasnie siedze w pracy i zastanawiam sie, kogo tu zabic, tak mi te zeby dokuczaja.  😤

ninevet, dobrze, ze idziesz-  bez powodu raczej nie bolalo. Cos tam musi siedziec!
ninevet, czasem tak jest, że akurat jak się wybierasz do lekarza, to wtedy przestaje boleć. Takie placebo  😎
Ale jeśli na zdjęciu wyszło coś niepokojącego, to dentystka będzie miała dowód, że faktycznie moglo nie dawać Ci to żyć.


Mnie dentysta odradzał wybielanie w gabinecie dużym stężeniem żelu. To dopiero podobno sprawia, że się zęby wrażliwe robią.
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 10:45
ninevet, czasem tak jest, że akurat jak się wybierasz do lekarza, to wtedy przestaje boleć. Takie placebo  😎
Ale jeśli na zdjęciu wyszło coś niepokojącego, to dentystka będzie miała dowód, że faktycznie moglo nie dawać Ci to żyć.


Racja ale jak już nie boli to nie muszę jej z domu wyciągać.
Zadzwoniłam, przeprosiłam i umówiłam się na normalną nie interwencyjną wizytę.
Zdjęcie już mam a skoro już prawie nie boli to mogę spokojnie pójść jutro czy w czwartek.
Nie liczyłabym na to, że samo przestanie boleć. W każdej chwili ból może wrócić. No ale jak uważasz 🙂
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 11:05
Nie liczyłabym na to, że samo przestanie boleć. W każdej chwili ból może wrócić. No ale jak uważasz 🙂


Wiesz jeśli ból utrzyma się na tym poziomie co teraz tzn. mogę myśleć, mogę mówić, nie mam myśli samobójczych, nie czuje się jakby mi pół twarzy granatem wyrwało to mogę poczekać do jutra do 13 😉 ale wiesz.. jak zacznie znowu boleć to nie będę miała skrupułów by zadzwonić i krzyczeć, że zaraz będę  😁
Mnie dentysta odradzał wybielanie w gabinecie dużym stężeniem żelu. To dopiero podobno sprawia, że się zęby wrażliwe robią.



No niby tak, ale raz porzadnie poboli i czesc, a tu tygodniami sie meczysz...  Chyba, ze ta nadwrazliwosc sie potem jakos szczególnie dlugo utrzymuje. Ech, w ogóle to cale wybielanie nie jest  chyba najlepsze dla zebów.
Mój dentysta mówił, że nadwrażliwość po takiej jednorazowej dawce jest duża i trwa kilka(naście) dni.

A wybielanie jak najbardziej nie jest dla zębów zdrowe. Coś za coś 😉
zdrowe pewnie nie jest
a napewno nie obojętne

ale ja mam dość mojego odcienia zębów 🤔

na wszystkich moich zdjęciach widzę tylko ten szczegół ... żółte zęby  🤔
2 lata temu zaczęła mnie boleć szóstka. Zatruta, leczenie kanałowe. Po kilku dniach bólu umówiłam się do dentystki. W dniu wizyty przestała boleć. Podczas wizyty dentystka stwierdziła, że nie powinien boleć, bo nie ma co boleć a skoro przestało boleć to się należy wstrzymać z zaglądaniem do środka. Od tego czasu już nie bolało, więc różne przypadki się zdarzają.
Jakiś czas temu zaczął mnie boleć ząb. Ból nie do wytrzymania, nie mogłam spać, nie mogłam funkcjonować, płakałam z bólu, tabletki przeciwbólowe nie działały. Pech chciał, że to była niedziela. Ząb akurat taki pechowy, ukruszył się w dzieciństwie, przez lata (teraz wiem, że prowizorycznie) zaleczany zwykłymi plombami, które wypadały. Chodziłam po ścianach przez noc i dzień, aż w końcu w nerwach podłubałam w nim zwykłą wykałaczką i celowo ukruszyłam plombę. Ból przeszedł od razu! Dentystka powiedziała, że pewnie jakieś gazy mi się w zębie zebrały i bolały- ząb był już martwy i do kanałowego. Leczyłam go kanałowo przez 2 miesiące, ale po raz pierwszy od 9 lat mam z nim spokój.
Ninavet, gdzies kolo stycznia bylam w podobnej sytacji , doszlo do takiego extreme, ze mialam zatrucie zoladka lekami przeciwbolowymi... Teraz sie modle zeby nie wrocilo, bo w koncu nie bylam u dentysty...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
06 lipca 2009 01:18
ninevet nie ma dla mnie gorszej zmory od  zębów🙂
Osobiście  myje zęby 3 razy dziennie a jak mam mozliwośc to po każdym posiłku. Wieczorami  siadam na kompie i  dodatkowo je nitkuje i co?  Przez te nitki miałam ostatnio próchnice poniżej poziomu dziąsła  bo zamiast czyścic to  wpychałam resztki.Skutek? Obrzydliwa ropa i krwawienie dziąseł no i mały ubytek..PARODIA. Zęby szoruję a i tak zawsze gdzieś coś się przypałęta. a jak tylko coś oblukam lecę z płaczem do dentysty.
Z moim facetem robimy sobie nawet prezenty mikołajkowe w postaci- karnet do dentysty na usuwanie kamienia . Taaaaak...zboczeńcy 🙂

🙂 Ninevet współczuję Ci na maxa. Pewnie gdzieś ropa się wdarła, ew. dziąsło delikatnie opadło odkrywając którąś część  ścianki. Zostało podrażnione stąd ten ból.
Jezu na samż mysl mnie ciarki przechodzą.
Miałam podobną sytuację w styczniu  i wyszło to w taki sposób że dziąsło lekko opadło przy zabku sąsiadującym z koronką.  Wyleczyłam. A teraz jeszcze na karku mi siedzi wymiana koronki -> 400 zł  😲 🤔

  A z tymi lekami to przegięcie. Mi w takich akcjach tylko ketonal pomaga. Samo znieczulenie biore końską dawke bo jestem kuloodporna. 
Jeszcze raz  CI Współczuję i trzymaj się tam  u tego  dentysty sadysty! 🙂



Dworcika   Fantasmagoria
06 lipca 2009 01:43
Pewnego pięknego piątku, po południu dorwał mnie niesamowity ból... w sumie nie wiem czego, bo rozeszło się na pół twarzy. Telefon do dentysty. Sytuacja taka jak u ninevet - ten jeden jedyny i ŻADEN inny. Bo temu ufam. I zonk - wyjechał na jakieś wesele kilkaset km.
No to z braku laku pojechałam do innej dentystki, która pracowała z moją Mamą. Ta wysłała mnie na prześwietlenie, a jak wróciłam okazało się, że już jej nie ma. Chociaż miała czekać...

Od prześwietlenia ból niestety nie ustał. Ba! Nawet nie zelżał! 😉 Początkowo żywiłam się ketonalem. W sobotę ketonal już nie pomagała, a ja spuchłam okropnie na połowie twarzy. Zaparłam się, że wytrzymam do poniedziałku, do tej upragnionej (:hihi🙂 wizyty u dentysty. Przez sobotę i niedzielę łykałam Poltram, nocami Mama robiła mi zastrzyki z Pyralginy. W ten sposób byłam w stanie po prostu czekać.

W poniedziałek okazało się niestety, że ząb trzeba usunąć. Nic mu nie bylo, ale pod nim zebrała się ogromna ilość ropy (dokładnie nie wiem skąd, byłam wtedy zwyczajnie naćpana lekami i średnio interesowałam się czymkolwiek poza swoim bólem). Niestety żadne rozwiercenie nie dawałoby efektu.

Obecnie powinnam się wybrać do dentysty, ale tak się czaję i czaję i mam paskudnego stracha :P
Na dźwięk hasła "leczenie kanałowe" dostaję gęsiej skórki i oczu jak spodki. Ze strachu. Nie wiem czym to się je, ale nasłuchałam się strasznych historii jaki to straszny ból i tak jakoś... słabo mi się robi jak pomyślę, że mogłabym to usłyszeć pod swoim adresem 😉

Może mi ktoś po ludzku przybliżyć czym to się je?

Obecnie powinnam się wybrać do dentysty, ale tak się czaję i czaję i mam paskudnego stracha :P
Na dźwięk hasła "leczenie kanałowe" dostaję gęsiej skórki i oczu jak spodki. Ze strachu. Nie wiem czym to się je, ale nasłuchałam się strasznych historii jaki to straszny ból i tak jakoś... słabo mi się robi jak pomyślę, że mogłabym to usłyszeć pod swoim adresem 😉

Może mi ktoś po ludzku przybliżyć czym to się je?

Nie taki diabeł straszny jak go malują 😉 Najbardziej irytowała mnie długość i koszt tego leczenia. Fakt, uczucie nieprzyjemne jak Ci przepychają kanały różnej grubości hmm, igłami? wiertełkami?, ale mnie generalnie bardziej bolało wkłucie przy znieczuelniu (za pierwszym czyszczeniem kanału dostałam, mimo, że ząb sam umarł wcześniej, a nie był zatruwany- na wszelki wypadek). Chociaż tak jak mówię, nie by zatruwany, więc może niech się wypowiedzą ci, którzy zaznali tej "przyjemności"- ponoć z tym też różnie bywa.

A ostatnio napuchło mi pół twarzy, otwierać ust nie mogłam, mówić, jeść, nic. Myślałam, że to od kataru, bo ząb mnie nie bolał- po tygodniu samo przeszło. Poszłam do dentystki z inną sprawą i dowiedziałam się (ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu), że rosną mi ósemki (które powodują miejscowe stany zapalne)! A kilka lat temu specjalnie miałam robione prześwietlenie żeby stwierdzić czy nie mam zalążków ósemek, bo mam szerokie zęby i nie zmieściłyby się wszystkie- ponoć nie miałam. I tak za 3 miesiące czeka mnie zabieg usuwania czterech ósemek 🙄 Czy któraś z Was miała wykonywany taki pod narkozą? Ponoć teraz to standard, ja wolałabym uniknąć narkozy....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się